W ubiegłym tygodniu wróciłam z urlopu w Chorwacji a tam wiadomo... nuda... słońce, cudowna szmaragdowa woda, piękne widoki i ... jeszcze raz słońce :D
Wbrew powszechnym trendom na unikanie słońca i nakładanie na siebie filtrów 50 lubię się opalać i tak wysoki filtr stosuję tylko na twarz i to też tylko przez pierwsze dni. Lubię gdy moja skóra nabiera złotego koloru i jakoś tak czuję, że raz w roku jest jej to potrzebne. Oczywiście unikam ekspozycji w godzinach największego nasłonecznienia ale uważam, że wszystko jest dla ludzi, jeśli nie leżymy plackiem od rana do nocy na plaży.
Ale nie o opaleniźnie chciałam pisać a o jej podkreśleniu. Generalnie rzadko używam rozświetlaczy bo jestem bladziochem i nie czuję się w nich dobrze ale latem, na opalonej skórze wyglądają pięknie, nawet w moim wieku ;)
Ostatnio, "zanabyłam" drogą kupna zestaw, a właściwie zestawik marki BECCA o nazwie GLOW ON THE GO. Na stronie Sephory wyczytałam, że Shimmering Skin Perfector to jeden z najlepiej sprzedających się kosmetyków marki. W zestawiku znajdują się dwa produkty - w formie prasowanej i płynnej.
Shimmering Skin Perfector występuje w kilku odcieniach ale w objętym promocją zestawie znalazł się kolor OPAL, czyli złoto-beżowy puder o kremowej konsystencji oraz jego płynna forma w tym samym odcieniu. W tym samym według tego co jest napisane na opakowaniu, bo według mnie te odcienie są różne, i dają też nieco inny efekt na skórze.
Kosmetyk w płynie ma według mnie bardziej różowy kolor i po roztarciu daje delikatniejszy efekt.
Osobiście wolę kolor jaki uzyskuje się po nałożeniu produktu prasowanego.
Jak wspomniałam nie przepadam za dużą ilością rozświetlenia na twarzy, dlatego nie stosuję tych kosmetyków we wszystkich typowych miejscach, w jakie nakłada się rozświetlacz. Nie podobają mi się błyszczące nosy, górne wargi, broda czy łuk brwiowy, zwłaszcza, że opalona skóra sama w sobie ma tendencję do błyszczenia się.
Nakładam go więc jedynie na kości policzkowe i używam jako... cienia do powiek :D oraz dużym pędzlem oprószam delikatnie ramiona, ręce. W ten sposób bardzo fajnie podkreśla opaleniznę, nadaje skórze nienachalnego blasku oraz przykuwa uwagę ;)
Na pewno znacie ten produkt, bo nawet na Instagramie po zakupie dałyście mi znać, że używacie i lubicie. Dołączam więc do grona wielbicielek tego rozświetlacza BECCA :)
Czytaj dalej ...
Wbrew powszechnym trendom na unikanie słońca i nakładanie na siebie filtrów 50 lubię się opalać i tak wysoki filtr stosuję tylko na twarz i to też tylko przez pierwsze dni. Lubię gdy moja skóra nabiera złotego koloru i jakoś tak czuję, że raz w roku jest jej to potrzebne. Oczywiście unikam ekspozycji w godzinach największego nasłonecznienia ale uważam, że wszystko jest dla ludzi, jeśli nie leżymy plackiem od rana do nocy na plaży.
Ale nie o opaleniźnie chciałam pisać a o jej podkreśleniu. Generalnie rzadko używam rozświetlaczy bo jestem bladziochem i nie czuję się w nich dobrze ale latem, na opalonej skórze wyglądają pięknie, nawet w moim wieku ;)
Ostatnio, "zanabyłam" drogą kupna zestaw, a właściwie zestawik marki BECCA o nazwie GLOW ON THE GO. Na stronie Sephory wyczytałam, że Shimmering Skin Perfector to jeden z najlepiej sprzedających się kosmetyków marki. W zestawiku znajdują się dwa produkty - w formie prasowanej i płynnej.
Shimmering Skin Perfector występuje w kilku odcieniach ale w objętym promocją zestawie znalazł się kolor OPAL, czyli złoto-beżowy puder o kremowej konsystencji oraz jego płynna forma w tym samym odcieniu. W tym samym według tego co jest napisane na opakowaniu, bo według mnie te odcienie są różne, i dają też nieco inny efekt na skórze.
od lewej puder |
Osobiście wolę kolor jaki uzyskuje się po nałożeniu produktu prasowanego.
Jak wspomniałam nie przepadam za dużą ilością rozświetlenia na twarzy, dlatego nie stosuję tych kosmetyków we wszystkich typowych miejscach, w jakie nakłada się rozświetlacz. Nie podobają mi się błyszczące nosy, górne wargi, broda czy łuk brwiowy, zwłaszcza, że opalona skóra sama w sobie ma tendencję do błyszczenia się.
Nakładam go więc jedynie na kości policzkowe i używam jako... cienia do powiek :D oraz dużym pędzlem oprószam delikatnie ramiona, ręce. W ten sposób bardzo fajnie podkreśla opaleniznę, nadaje skórze nienachalnego blasku oraz przykuwa uwagę ;)
Na pewno znacie ten produkt, bo nawet na Instagramie po zakupie dałyście mi znać, że używacie i lubicie. Dołączam więc do grona wielbicielek tego rozświetlacza BECCA :)