Wchodząca jutro do salonów MAC kolekcja inspirowana osobą Marylin Monroe od zapowiedzi wzbudzała moje żywe zainteresowanie. Po pierwsze dlatego, że bardzo lubię tę aktorkę a po drugie ze względu na zapowiadane kolory szminek, róży i cieni.
Cztery szminki z tej kolekcji utrzymane są w odcieniach czerwieni czyli takich, jakie tygrysy lubią najbardziej i takich, dzięki którym Marylin wzbudzała taki zachwyt.
W moje spragnione łapki wpadł najjaśniejszy odcień czerwieni a właściwie czerwień oranżowa.
Scarlet Ibis to szminka o matowym wykończeniu ale nie jest to typowy mat. Nie daje płaskiego efektu jak to się zdarza przy matach, nie wysusza, idealnie kryje już po pierwszym pociągnięciu. Jak na tak intensywny kolor nie "wylewa się" poza kontur ust więc nie ma potrzeby stosowania konturówki a ja lubię szminki, które nie wymagają pracochłonnej aplikacji pędzelkiem czy nieodzownego okiełznania kredką. Scarlet Ibis niełatwo zjeśc ale jest wymagająca jeśli chodzi o kondycję warg - podkreśla suche skórki.
Scarlet Ibis to kolor, który był już proponowany przez w MAC w zimie 2011, w kolekcji niedostępnej w Polsce sygnowanej przez Iris Apfel. Szminka rozeszła się jak świeże bułeczki dlatego też najprawdopodobniej MAC postanowił wypuścic ją ponownie. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ mimo,że mam w swojej kolekcji kilka szminek w podobnym odcieniu żadna nie jest matowa. Poza tym przecież nigdy nie znajdziemy dwóch identycznych odcieni tego samego koloru prawda ? ;) Przemawia przeze mnie MACohedonizm wiem :)
Piękny jesienny kolor :)
Czytaj dalej ...
Cztery szminki z tej kolekcji utrzymane są w odcieniach czerwieni czyli takich, jakie tygrysy lubią najbardziej i takich, dzięki którym Marylin wzbudzała taki zachwyt.
W moje spragnione łapki wpadł najjaśniejszy odcień czerwieni a właściwie czerwień oranżowa.
Scarlet Ibis to szminka o matowym wykończeniu ale nie jest to typowy mat. Nie daje płaskiego efektu jak to się zdarza przy matach, nie wysusza, idealnie kryje już po pierwszym pociągnięciu. Jak na tak intensywny kolor nie "wylewa się" poza kontur ust więc nie ma potrzeby stosowania konturówki a ja lubię szminki, które nie wymagają pracochłonnej aplikacji pędzelkiem czy nieodzownego okiełznania kredką. Scarlet Ibis niełatwo zjeśc ale jest wymagająca jeśli chodzi o kondycję warg - podkreśla suche skórki.
Scarlet Ibis to kolor, który był już proponowany przez w MAC w zimie 2011, w kolekcji niedostępnej w Polsce sygnowanej przez Iris Apfel. Szminka rozeszła się jak świeże bułeczki dlatego też najprawdopodobniej MAC postanowił wypuścic ją ponownie. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ mimo,że mam w swojej kolekcji kilka szminek w podobnym odcieniu żadna nie jest matowa. Poza tym przecież nigdy nie znajdziemy dwóch identycznych odcieni tego samego koloru prawda ? ;) Przemawia przeze mnie MACohedonizm wiem :)
po lewej (Waszej ;) podkreślone suche skórki |
Piękny jesienny kolor :)