24 września uczestniczyłam w niesamowitej imprezie na prawdziwie światowym poziomie. Benefit Cosmetics Poland zorganizował w swojej siedzibie w Warszawie spotkanie dla blogerek. Wielka sprawa moim skromnym zdaniem, bo fakt, że event był TYLKO dla nas, jego rozmach, profesjonalne przygotowanie świadczy o tym jaką siłę stanowimy moje drogie. Benefit jest jedną z tych rozsądnych marek, które zdają sobie sprawę z oddziaływania blogów urodowych, szanują nas i naszą pracę. Organizatorka całej imprezy przemiła Magda od razu na wstępnie spotkania podkreśliła, że Benefit docenia i podziwia to co robimy. Blogujmy więc :)
Benefit to amerykańska marka z San Francisco założona w latach 70-tych przez siostry Jane i Jeane Ford. Ich pomysł na kosmetyki to dobre rzeczy pasujące do każdego czyli BENE FIT, urokliwe, designerskie lub wręcz artystyczne opakowania i przede wszystkim dobra zabawa.
Siostry Ford niczego nie robiły i nie robią w sposób standardowy. Wiecie jak przyciągały klientki do swojego pierwszego butiku Face Place? Rankiem przed otwarciem sklepu jedna z nich kładła się na chodniku niedaleko wejścia w pozycji „na trupa” a druga obrysowywał kredą jej postać. Kiedy zaczynał się poranny ruch na ulicach i zaskoczone kobiety zatrzymywały się przy „miejscu zbrodni” z niemym pytanie na twarzach siostry zapraszały je do swojego butiku w celu zaspokojenia ich ciekawości opowiadając „co też tu się wydarzyło”. Przyznacie, że specyficzny i kompletnie „odjechany” sposób na przyciągnięcie klienta. Co najważniejsze te zabiegi działały i w ciągu kilku lat Benefit stał się marką rozpoznawalną na całym świecie. Jej najbardziej rozpoznawalny produkt róż w płynie Benetint o wszechstronnym zastosowaniu został wykonany na zamówienie … tancerki erotycznej.
W Polsce kosmetyki dostępne są w perfumeriach Sephora.
Warszawskie spotkanie z marką Benefit trwało prawie cały dzień od 11.30 do 17.00. Rozpoczęło się w siedzibie firmy w Centrum Warszawy w starej kamiennicy na jednej z piękniejszych ulic stolicy. Piętro niżej ma swoją kancelarię mec. de Virion. Event miał charakter wielkiej dobrej zabawy, bo dewizą marki jest uśmiech, który jest najlepszym kosmetykiem. Zasiadłyśmy w ławkach jak przykładne uczennice, na każdej ławce stał arsenał kosmetyków.
Od razu poczułam się jak ryba w wodzie, moja belferska natura lubi takie klimaty zwłaszcza w formie zabawy.
Magda w roli pani nauczycielki ;) |
Po multimedialnej prezentacji sztandarowych produktów czyli najlepiej sprzedającego się, o niezmienionej od 1976 roku formule Benetintu, maskary They’re Real i bazy POREfessional (wszystkiego mogłyśmy dotknąć) nastąpił czas sprawdzianów. Zostałyśmy podzielone na grupy i otrzymałyśmy różne zadania do wykonania. Zabawiłyśmy się m.in. w kreatorki zapachów i wymyślałyśmy najbardziej zwariowane zastosowania kosmetyków Benefit.
Marti i Agata, w tle ja ;) |
Agata z BeautyIcon czyli mój dobry duszek :) |
Nasza złota blondynka czyli Pati SubiektywnaJa i Marta z Makeupholics |
Kasia Obsession, w tle Lena z Bless the Mess |
Dominika w Wyznań Kosmetykoholiczki |
Kasia, Agata Co Ma Nosa i Gosia Candy Killer |
Kasia ze Sweet and Punchy |
Kolejnym punktem programu była prezentacja pielęgnacji Benefit, produktów, które dostępne są tyko w tych Sephorach, gdzie marka posiada Brow Bary. Brow Bar to kolejny element wyróżniający markę. Są to małe salony urody, w których możemy poddać się m.in. regulacji brwi.
Nie obyło się również bez prezentacji makijażu w wykonaniu Magdy - profesjonalnie w każdym calu.
Na koniec pobytu w ”szkole Benefitu” Magda uchyliła rąbka tajemnicy przedstawiając nam niektóre nowości mające mieć premierę już niebawem. Zdradzę na razie tylko tyle, że marka idzie w różnorodność i palety.
Na zakończenie szkolenia otrzymałyśmy dyplomy i torebkę z piękną zawartością :)
Po lunchu miałyśmy się przemieścić do CH Arkadia, w którym czekały na nas zabiegi regulacji brwi w Brow Barze. Do Arkadii dojechałyśmy różowym przedłużanym Hummerem z otwieranym dachem, przez który wystawały Marti na zmianę z Agatą co ma Nosa machając różowymi okularami do zdumionych przechodniów. Jednym słowem szaleeeeństwo jakby powiedział król Julian.
Alina z AlinaRose |
Blanka z Mojego Zakupoholizmu i Lena |
Ok. 17-tej gdy przyszło się rozstać z Benefitem byłam już porządnie wypompowana nadmiarem emocji ale dałam radę i pojechałyśmy jeszcze z dziewczynami i Magdą do Złotych Tarasów, gdzie przy pogaduchach nie tylko o kosmetykach Benefit minęły nam kolejne 2 godzinki. Na koniec tak miłego dnia matka Polka czyli ja musiała wrócić do rzeczywistości i ruszyć w trasę po sklepach w celu dorwania kurtki-przejściówki dla 7-letniej pannicy - mojej córy.
Spędziłam naprawdę cudowny dzień w towarzystwie szalonych blogerek, które jak zwykle nie zawiodły mnie poczuciem humoru i swoim towarzystwem. Śmiało mogę także powiedzieć, że jeśli jeszcze kiedyś jakaś firma kosmetyczna zaprosi moją skromną osobę na event to trudno jej będzie przebić to co zorganizował Benefit.
Sweet :)
OdpowiedzUsuńWidzisz ile przyjemności Cię omija na obczyźnie ;)
UsuńKrzykla, a ja w ojczyźnie siedzę i też mnie omija...
UsuńTo przypadek moim zdaniem :)
Usuńo jaaaa, normalnie mowę mi odebrało
OdpowiedzUsuńMnie też jak zobaczyłam tego Hummera :)
Usuńświetny event :))) Benefit stanął na wysokości zadania :))) a hummer powala :D:D:D
OdpowiedzUsuńWidok Marti wystającej przez szyberdach musiał być bezcenny :D:D:D
Marti w ogóle rozkręciła niezłą imprezę wewnątrz ;)
Usuńoj tam oj tam :d hyhy
Usuńbyło przesympatycznie :*
OdpowiedzUsuńJak zwykle w takim gronie :)
Usuńświetne spotkanie z cudownymi osobami:) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że chociaż nasze pierwsze to nie ostatnie.
UsuńNo proszę czyli teraz zwrócę się do Ciebie w celu regulacji brwi, bo ja noga z tego jestem:)
OdpowiedzUsuńImprezka bardzo udana,Benefit sie postarał:))Zazdroszczę tego klimatu:)))
Niekoniecznie jednak. To nie my same sobie regulowałyśmy brwi a fachowiec :)
UsuńPisałam to już pod relacjami kilku innych blogerek, które też załapały się na to benefitowe szaleństwo- czaaaaad! Super, że Benefit zadbał o taką wspaniałą atmosferę. Ale jeszcze bardziej super, że polska blogosfera ma tak sympatyczne blogerki urodowe :)
OdpowiedzUsuńDoceniam bardzo jedno i drugie.
Usuńświetna imprezka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie ostatnia w jakiej obie uczestniczyłyśmy :)
UsuńTo już któraś relacja z tego spotkania, którą czytam i nadal zazdroszczę tak wspaniałego spotkania i atmosfery:-)
OdpowiedzUsuńAtmosfera była faktycznie wyjątkowa i to zasługa organizatorów ale i nasza w dużej mierze.
UsuńALE CZAD! I to z benefitem. No po prostu super, niesamowicie zazdraszczam! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńJestem :D ahahahaha, jeszcze raz dziękuję :***
OdpowiedzUsuńNo jakby mogło Cię nie byc ;)
UsuńNajbardziej zazdroszczę przejażdżki różowym Hummerem :)
OdpowiedzUsuńNapisałam mężowi sms'a: "Ale czad! Jadę różowym przedłużanym hummerem Traktem Królewskim" a na to mąż po kilku chwilach odpisał: "A ja jadę Focusem kombi po dziecko do szkoły" :)
UsuńHehehe :)
UsuńChyba Ci nie uwierzył :P
zazdroszcze :P
OdpowiedzUsuńAle pozytywnie mam nadzieję? :)
UsuńAle super miałyście:) I'm green with envy :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że po angielsku to tak, jak po polsku. Po francusku też :)
Usuńhehhee też zazdroszczę takiej fajnej zabawy:)
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdrościłam :)
Usuńhej hej :))))
OdpowiedzUsuńoo, jesteśmy i my:)) jak miło! dziękujemy. także za wspólnie spędzony czas, bo było naprawdę fantastycznie.
no i oczywiście obserwujemy! musimy wreszcie nadrobić nasze makijażowe braki:DDD
pozdrawiam,
lena
Pozdrawiam. Miło było poznac blogerki z innej sfery :)
Usuńno i to jest imprezka!
OdpowiedzUsuńPrawda? ;)
UsuńNic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję kosmetyków :)
pozdrawiam A.
Na pewno w najbliższym czasie się ukażą :)
UsuńWygląda to rewelacyjnie, naprawde się postarali.
OdpowiedzUsuńZnane firmy kosmetyczne zaczynają doceniac blogi urodowe i to jest wielki pozytywny wydzwięk tego spotkania.
Usuńzazdroszczę musiała być świetna zabawa, a ta limuzyna ehhh...:)
OdpowiedzUsuńLimuzyna w kolorach Benefitu :)
Usuńjakie cudowności :O
OdpowiedzUsuńCudowne spotkanie, atmosfera i dobre kosmetyki :)
Usuńsuper mialyscie dziewcyny :))
OdpowiedzUsuńI podusie dostałyśmy ;)
UsuńMiło się czytało :) Uwielbiam tego typu relacje! Wyglądacie tak sympatycznie, że wszystkie chciałoby się poznać :) Fajnie, że BeneFit o Was zadbał i dobrze się bawiłyście!
OdpowiedzUsuńTo był jeden z przyjemniejszych dni jakie dane mi było przeżyc w związku z kosmetykami :)
UsuńŚwietna relacja, bardzo przyjemnie mi się ją czytało! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Lubię pisac i czasem mam nawet wrażenie, że rozgaduję się :)
UsuńSuper miałyście event, a takim Hummerem też bym się chętnie przejechała :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażasz sobie naszych min jak go zobaczyłyśmy :)
UsuńAle impreza :). Świetne zdjęcia macie z tego eventu :)
OdpowiedzUsuńJa to takie sobie. Powoli dojrzewam do jakiegoś kursu foto :)
UsuńBardzo się cieszę, że w końcu mogłyśmy spotkać się w realu, a nie tylko przez smsy i maile ;) szkoda tylko, że nie pogadałyśmy dłużej, mam nadzieję, ze następnym razem to nadrobimy :*
OdpowiedzUsuńniesamowita spotkanie! pelen profesjonalizm i ta limuzyna... wow :)
OdpowiedzUsuńzaluje ze nie ma we Wrocławiu Brow Baru bo bardzo chetnie oddałabym swoje brwi w rece takiej profesjonalistki :(... moze w koncu otworza!
Podobno jest tylko 8 Brow Barów w Polsce :/
UsuńMarzę o czymś z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do siebie :)
Akurat trwa konkurs na FB Benefitu, zajrzyj :)
UsuńAle Benefitowy raj:) Marzę o tym by kiedyś samej przekonać się na własnej skórze jak to jest być na takim spotkaniu:) A Twoja relacja skutecznie zachęciła mnie do przyjrzenia się bliżej firmie:)
OdpowiedzUsuńZ firma benefit przyznam szczerze spotklam sie pare razy w zyciu.
OdpowiedzUsuńMaja swoje perelki ktore kusza mnie od dawna (hoola, dandelion, ich slynna baza pod make-up).
Jednak ich ceny skutecznie moga odstraszyc a oferowane na allegro duzo tansze produkty czesto okazuja sie podrobkami.
mam nadzieję, że kiedyś będę mogła sobie pozwolić na te produkty ;)
OdpowiedzUsuńbyło bosko! do następnego :*
OdpowiedzUsuń