Jakoś tak się ostatnio składa, że CHANEL gości często na moim blogu.
Dwa dni temu miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w spotkaniu jakie marka CHANEL zorganizowała dla klientek (nieeeee, nie jest to relacja z eventu firmy, z którą współpracuję). Tematem miała być prezentacja nowej linii kremów przeciwzmarszczkowych LE LIFT. Przyznam, że nieco zaskoczyło mnie zaproszenie, które otrzymałam pocztą, bowiem wynikało z niego, że jestem klientem VIP :D.
Jakiś czas temu znalazłam w jednym z produktów CHANEL ankietę, wypełniłam, wysłałam i od czasu do czasu otrzymuję pocztą próbki różnych produktów, informacje o wprowadzaniu nowych kosmetyków a kilka dni temu przyszło zaproszenie właśnie na w/w spotkanie. Należało się na nie umówić pod podanym numerem telefonu dlatego miałam nadzieję, że będzie miało charakter kameralny.
Spotkanie zostało zorganizowane w butiku szkoleniowym marki mieszczącym się w starej warszawskiej kamiennicy. Uczestniczek było 5 łącznie ze mną a spotkanie prowadził wizażysta i trener CHANEL bardzo sympatyczny pan Rafał.
Nowa linia LE LIFT zapowiada się nader ciekawie. Składa się z trzech kremów o różnych konsystencjach, dla różnych potrzeb skóry, różnych oczekiwań i stylów życia, chociaż w zależności od pory roku każda z nas może stosować każdy z trzech kremów. LE LIFT CRÈME FINE ma lekką świeżą konsystencję, jest najlżejszy w gamie, błyskawicznie się wchłania nie pozostawiając filmu, LE LIFT CRÈME to kremowa konsystencja i w końcu mój faworyt, zwłaszcza na obecną porę roku (taki mamy bowiem klimat ;) – LE LIFT CRÈME RICHE – bogaty, odżywczy, atłasowy. Każda z nas otrzymała wszystkie trzy kremy i po dokładnym demakijażu, oczywiście kosmetykami CHANEL ;) aplikowałyśmy je.
Ten miły punkt spotkania poprzedziła prezentacja linii LE LIFT, w której CHANEL odwołuje się do epigenetyki (nauki badającej wpływ czynników zewnętrznych na ekspresję genów). CHANEL stworzyła wysoce skoncentrowany i czysty naturalny składnik 3.5-DA, który dostosowuje się do procesu starzenie się każdej kobiety. Jest to linia „inteligentna”.
W czasie, gdy my smarowałyśmy się kremami Pan Rafał opowiadał o innych produktach marki, z których najbardziej zainteresowała mnie ekspresowa maseczka liftingująco-ujędrniająca oraz faktory SPF, które nakładamy na krem, pod podkład. CHANEL odchodzi od kremów z filtrami na rzecz dwóch osobnych rodzajów kosmetyków: kremów i filtrów. Przyznam, że nałożony na krem najwyższy faktor SPF50/PA+++ idealnie „zagrał” z pielęgnacją, nie pojawił się żaden biały film (najwyższe faktory często się tak zachowują) a nałożony na niego podkład został pięknie rozświetlony od spodu. Pan Rafał przypomniał nam, że filtry nie sumują się ale najwyższy nałożony filtr, niezależnie od kolejności aplikacji zawsze chroni nas najmocniej. Nie ma więc znaczenia, że na filtr 50 nałożymy podkład z filtrem 15.
Po aplikacji kremów z nowej linii przyszła kolej na kolejną atrakcję spotkania – prezentację wiosennej kolekcji makijażu LES NOTES DE PRINTEMPS czyli „nuty wiosny”. I tu również mogłyśmy nałożyć na siebie każdy z kosmetyków tej soczystej kolekcji. Mnie najbardziej przypadł do gustu lakier TAPAGE (intensywna malinowa czerwień), puder PREFACE (cudna jaśniutka brzoskwinia), który pięknie wykańcza makijaż nadając świeżego tonu oraz IMPULSION – cień Illusion d’Ombre w kolorze jasnego różu. Bardzo lubię cienie z serii Illusion d’Ombre, ponieważ jak sama nazwa wskazuje stwarzają „iluzję cienia” i tak też wyglądają na oku, co jest szczególnie pożądane, gdy powieka nie ma już młodzieńczej elastyczności i idealnie gładkiej powierzchni.
Spędziłam bardzo owocne i pełne wrażeń 2,5 godziny z marką CHANEL i na pewno zarówno krem z linii LE LIFT jak i produkty z wiosennej kolekcji makijażu znajdą się wśród moich zakupów zwłaszcza, że kolekcja wchodzi do Polski już w przyszłym tygodniu.
Bawi mnie, że już kolekcje wiosenne wchodzą na salony ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? A tu głęboka zima ;)
UsuńZ własnego doświadczenia wiem, ze niektore pnie o kolekcje wiosenna/letnia pytaja już w styczniu :) chyba mało kto nie może doczekać się wiosny :)
Usuńnowy nagłówek :> odświeżenie, ładnie
OdpowiedzUsuńTo pozory ;)
UsuńJestem bardzo znużona a Twój elegancki i świeży nagłówek nie powinien w tym nastroju uczestniczyć - szkoda go na smuty.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTez bym się chętnie wybrała na taka prezentacje :]
OdpowiedzUsuńCudowny jest ten lakier.
Nawet nie byłam świadoma, że firmy organizują coś takiego :)
UsuńDostalam probki kremow Le Lift we wtorek jak kupowalam wiosenna kolekcje. Bardzo jestem ich ciekawa, jak sie spisza :-) oczywiscie nie bede od nich wymagac zbyt duzo, bo za mloda jestem, zeby widziec jakies porazajace efekty :-D Fajnie byc zapraszanym na takie spotkania :-) tez czesto takie dostaje, ale rzadko na nie moge chodzic ze wzgledu na wyjazdy do pracy.
OdpowiedzUsuńU nas chyba są rzadkością :/
UsuńTo wielka szkoda :/ Ja wlasnie musialam odmowic spotkanie z Diora, bo jestem przez dwa tygodnie uziemiona w pracy. Mysle, ze takie spotkania bardzo duzo daja i mozna sie wiele z nich nauczyc.
UsuńŁadny nagłówek :)
OdpowiedzUsuńNic szczególnego ale dziękuję :)
UsuńMam kilka zestawów próbek tych kremów, ale jeszcze ich nie wypróbowałam... ;)
OdpowiedzUsuńSerio? Ta linia jeszcze nie jest w sprzedaży a już próbki rozdają?
UsuńSuper spotkanie widzę :)
OdpowiedzUsuńBuziak
Oj tak, bardzo miłe.
Usuńciekawe spotkanie :)
OdpowiedzUsuńz chęcią też bym przyjrzałam się dokładniej nowej kolekcji chanel :)
Już niedługo, w przyszłym tygodniu atakujemy Sephorę :)
UsuńJa lubię takie spotkania, ale we Wro bardzo rzadko są organizowane :/ najczęściej bywam na Diorze, z Chanel nie miałam okazji a chętnie bym się wybrała :) piękna jest ta kolekcja Chanel! sama nie wiem co chcę najbardziej bo wiele mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dopiero widząc ją na żywo zwróciłam na nią uwagę. Często jest tak, że nawet jak nowa kolekcja wejdzie do sprzedaży to mimo fotek w necie jakoś na żywo wiele rzeczy mi umyka bo po prostu chyba nie potrafię się skupić w perfumerii. Tu miałam spokój, sprzyjające warunki by przyjrzeć się wszystkiemu dokładnie.
UsuńCiekawe spotkanie :) Zachęcona, poczytałam o całej linii w internecie i jestem mega ciekawa tych produktów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Te "molekuły młodości" zawarte w Le Lift pozyskuje się z korzeni rośliny zwanej edulis. Na spotkaniu obejrzałyśmy bardzo ciekawy film pokazujący metodę hodowli tych roślin.
UsuńŻeby inne marki organizowały takie spotkania dla klientek, to byłoby super :) Fajnie jak firma wychodzi tak do ludzi.
OdpowiedzUsuńO właśnie! Szkoda że inne marki nie robią takich spotkań i wcale nie mówię o spotkaniach dla blogerek. Chociaż z drugiej strony domyślam się, że chodzi o koszt zorganizowania takiego spotkania. A co do nagłówka to chyba wolałam starszą wersję :)
UsuńTeż żałuję, że inne firmy w Polsce nie myślą o klientkach, bo to w końcu my gwarantujemy ich sukces :)
UsuńCo do nagłówka, to po prostu przyzwyczaiłaś się Monia ;)
Ech uwielbiam takie spotkania, az sie rozmarzyłam:) A maseczka ta liftngujaca jest bajeczna:) Ciekawa jestem tej nowej linii bardzoo
OdpowiedzUsuńCzy ja tu wyczuwam tęsknotę? ;)
UsuńNadal masz super produkty na wyciągnięcie ręki :)
Ty VIPku :) super, że Chanel dba tak o swoje stałe klientki i wielbicielki marki w jednym :)
OdpowiedzUsuńwielki plus za to, że spotkanie nie było spędem przypadkowych osób, tylko tych wybranych :D
maseczka liftingująca mnie mocno zaciekawiła.. wszystko co liftinguje mnie od jakiegoś czasu mocno ciekawi :D hihi
Wszystko co liftinguje mnie również mocno interesuje - ale rym mi się udał ha ;)
UsuńBardzo podoba mi się idea rozdzielenia kremu od filtra. Przyznaję się bez bicia - nie zawsze sięgam po te z filtrem, szczególnie zimą. Mam mieszaną cerę i naprawdę ciężko mi dobrać coś powyżej SPF20 co jej nie obciąży i nie przetłuści. Latem naprawdę staram się, aczkolwiek gdy wiem, że na dworze nie spędzę zbyt wiele czasu to ograniczam filtrowanie do absolutnego minimum :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie musiało być naprawdę sympatyczne, przynajmniej z Twojego opisu płynie naprawdę mnóstwo pozytywnych emocji.
Fajne i ciekawe muszą być takie spotkania. Doznania też fascynujące, możliwość sprawdzenia kosmetyków Chanel to super sprawa :) Chanel strasznie mnie kusi.
OdpowiedzUsuń