czwartek, 9 stycznia 2014

Serum Hydra Beauty Chanel

Po miesięcznej przerwie zapraszam na post o serum Hydra Beauty Chanel.

Zacznijmy od opakowania. Co mogę powiedzieć? Nic, bo to, co mogę powiedzieć widać. Prostota, minimalizm i ponadczasowa elegancja jak to Chanel. Kanciasta buteleczka wygląda na szklaną? Złudne, bo jest plastikowa, więc lekka, poręczna i nie muszą nam się trząść ręce przy każdym użyciu (bo tanie to nie jest, więc jakby upadło na terracotę to żal.pl). Produkt wydobywamy po naciśnięciu aplikatora – tyle ile trzeba a trzeba naprawdę niewiele (wydajność drogie Panie). Po wydobyciu i użyciu zamykamy kosmetyk elegancką czarną nasadką (? - zawsze mam problem z nazewnictwem :/) a więc kolejny plus – higiena.


Konsystencja Hydra Beauty jest lekka, żelowo-kremowa, aksamitna,  czuje się w niej wodę. Zapach przyjemny, nieco kwiatowy, chociaż dość intensywny.

A teraz to, co najważniejsze, czyli działanie. Hmmm, przyznam, że produkt należy do moich ulubieńców, chociaż nie przez cały rok i nie z każdym kremem. W moim wieku stosuję serum raczej jako stały element pielęgnacji niż jako doraźną „kurację” i jako stały element sprawdza się bardzo dobrze…. przez większą część roku a czasem i jesienną-zimą  jaką mamy aktualnie. Produkt dobrze nawilża mimo zawartości alkoholu, za co zbiera gromy. Zawiera wyciąg z kamelii, który podobno daje skórze długotrwałe nawilżenie. Po aplikacji nie mam uczucia ściągnięcia a wręcz przeciwnie i w sumie czasami mam ochotę nic więcej nie nakładać. Serum szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze żadnego filmu, ale czuć, że skóra nie jest goła, jeśli rozumiecie, co mam na myśli. Taka kołderka. Po kilku miesiącach stosowania zauważyłam wygładzenie rysów twarzy (czyt.zmarch) i brak napięcia skóry przy mojej nadmiernej mimice.

Czy jest to panaceum na odwodnioną skórę twarzy? Nie, ale który kosmetyk jest ;) Moja skóra nie wygląda dobrze zimą, przy kaloryferach odpalonych na max (mąż lubi ciepełko). Przyzwyczaiłam się do tego i nie oczekuję od kosmetyku cudu. Jednak wiosną, gdy wyłażę z tego „ciepełka” na świat -uzbrojona w serum Chanel twarz szybko odzyskuje blask i jasność. No, czar jeszcze ;)


Serum dla suchej skóry nie dla PRZEsuszonej, według mnie.


22 komentarze:

  1. Krzykla! Ale fajnie, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio gdzieś się na niego w internetach natknęłam, i zastanawiałam się nad kupnem- teraz wiem,że warto:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zupełnie inne zapotrzebowanie. Nie zmienia to faktu, że opakowanie kosmetyku jest świetne. Do przesuszonej skóry to chyba tylko coś z apteki pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serum zapowiada sie bardzo ciekawie i na pewno w przyszlosci zwroce na nie uwage. Poki co jestem wierna Lancôme hydra zen :))) buziak !

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda ciekawie :)
    Ja narazie zachwycam się serum od Estee Lauder :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie...narazie mam fajne serum od Khiel´s

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekałam na posta:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam tą serię za żel pod oka, całe wakacje świetnie się spisywał, a to serum czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe, nie znałam chanel od strony pielęgnacji, muszę się temu przyjrzeć dokładniej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam po miesięcznej przerwie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię kosmetyki górnopółkowe za to, że aplikują tyle produktu ile trzeba, bo nieraz zdarza mi się przedobrzyć i wtedy muszę wcierać owy specyfik w dłonie lub szyję albo nie daj boże chusteczką usuwać., a to mija się z celem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmm nie wiem może się skuszę , zainteresowało mnie bardzo działanie i konsystencja ;)

    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie słyszałam ale zapowiada sie fajnie ;) zapraszam do siebie patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne to serum i marzy mi się od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zastanawiam się właśnie nad tym serum,ale chyba się na niego pokuszę,konsystencja mi się podoba,a i zapach pielęgnacji Chanel uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast