Produkt otrzymałam od marki Dior
Lakier Diora Destin to kolejny produkt z jesienne kolekcji 2013 Mystic Metallics.
Określany jest jako „mieniący się drobinkami srebrzysty róż” a według mnie jest to szaro-lawendowo-pudrowy róż o nieco matalicznym wykończeniu. Piszę „nieco”, ponieważ w porównaniu do metalicznego tealowego z duetu Samba z letniej kolekcji Bird of Paradise nie wygląda jak typowy metalik i nie zachowuje się tak, czyli nie smuży tak mocno.
Kolor Destin zaintrygował mnie bardziej niż dwa pozostałe lakiery z kolekcji Mystic Metallics (Galaxie i Mystic Magnetics), ponieważ nie mam podobnego wśród swoich lakierów. Staję się powoli zwolenniczką zasady niedublowania odcieni. Destin jest nieco paradoksalny, ponieważ mimo metalicznego wykończenia jest to odcień ciepły a chyba tego ciepła w kosmetykach będę poszukiwać tej jesieni.
Jak już wspomniałam lakier nie smuży w typowy dla metalików sposób i jestem bardzo zdziwiona, że u Temptalii te smugi widać. U mnie są one ledwie widoczne.
Po jednej warstwie uzyskałam pełne krycie ale ponieważ kolor nie był tak intensywny jak w butelce pociągnęłam paznokcie drugą warstwą i efekt jest wówczas zadowalający.
Fakt, że kolor w butelce pokrywa się dokładnie z kolorem jaki lakier daje na paznokciach jest bardzo dużym plusem. Nie zawsze tak się dzieje.
Pozostałe dwa lakiery z w/w kolekcji to Galaxie "brokatowa śliwka"oraz Mystic Magnetics "ciemno niebieski z magnetycznymi drobinkami", który, dzięki dołączonemu magnesowi, ukazuje tajemnicze motywy.