piątek, 23 sierpnia 2013

Diorshow Fusion Mono Eyeshadow Hypnotique

Recenzowany produkt otrzymałam od marki Dior

Diorshow Fusion Mono Eyeshadow w kolorze Hypnotique pochodzi z kolekcji Mystic Metallics na jesień tego roku.
Cień znajduje się w szklanym słoiczku z klasyczną, czarno-granatową zakrętką z inicjałami Christiana Diora. Dołączony jest do niego gąbeczkowy aplikator, który nie jest tylko gadżetem ale spełnia swoją rolę, czyli sprawnie aplikuje się nim kosmetyk.




Po obejrzeniu zdjęć reklamowych zapowiadających kolekcję Mystic Metallics to właśnie ten kolor zwrócił moją szczególną uwagę.

Hypnotique określany jest jako "głęboki fiolet wzbogacony odcieniami srebra". Według mnie fiolet nie jest aż tak głęboki natomiast poza srebrem znajdziemy w nim wiele innych kolorów jak czerń, złoto, grafit, granat a nawet czerwień.


Zanim otrzymałam Hypnotique zastanawiałam się, czy będzie miał podobną konsystencję do dostępnych na rynku cieni tego typu innych marek np. Chanel.
Konsystencja w porównaniu do Chanel jest jednak inna. Diorshow Fusion Mono są (mam nadzieję, że wszystkie) delikatne, musowo-żelowe a nie kremowe w dotyku.

Aplikacja jest bezproblemowa ale nie jest możliwa przy użyciu pędzla. Tzn. możliwa pewnie jest ale wówczas cień na oku nie ma nic wspólnego z tym co widzimy w słoiczku.



"Wraz z Diorshow Fusion Mono, Dior tworzy pierwszy wielowymiarowy makijaż oka w stylu light and shadow" i poleca dwie techniki aplikacji mające dać dwa różne efekty:
- soft fusion - cień nakładamy opuszkami palców i uzyskujemy wówczas delikatny, mieniący się, wielobarwny woal.
Ten sposób jest dobry, ponieważ możemy użyć metalicznego cienia nawet w dziennym makijażu a dodatkowo ta technika nie podkreśla nierówności powieki.



- bold fusion - cienie nanosimy przy pomocy aplikatora by uzyskać intensywny, wyrazisty kolor. Gdy chcemy osiągnąć wyjątkowy, charakterystyczny dla kolekcji metaliczny efekt cień nanosimy na powiekę na mokro.
Taki właśnie efekt chciałam uzyskać.



W jesiennej kolekcji Mystic Metallics oprócz Hypnotique znajdziemy jeszcze 7 innych kolorów, z których 6 dostępnych będzie w Polsce.


Lune: doskonały, nieskazitelny i opalizujący, dla spojrzenia przepełnionego poezją. 
Aventure: głęboka, lśniąca czerń, zwiastun nieskończoności.
Cosmos: magiczny granat nocy panujący na nieboskłonie. 
Millenium: khaki z odcieniami brązu, efekt niekończącego się światła.
Chimère: czar opalizującego różu, idealnie współgrającego ze skórą.
Hypnotique

Jutro zapraszam Was na post prezentujący lakier z Mystic Metallics - Destin.


46 komentarzy:

  1. Cień całkiem fajny choć z tego rodzaju wolę cień GA ETK :) dają ciekawszy efekt, ale lakier pierwsza klasa;) czekam na post z lakierem w roli głównej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie wygląda, może i ja się skuszę, tym bardziej że mało ich mam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wygląda na powiece ten cień :) Wystarczyłoby dodać czarną kreskę eyelinerem i piękny makijaż gotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę go na czarnym "podkładzie/bazie"... Będzie wyglądał obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przesliczny ten cien!
    A czy moglabys mi zdradzic, jaki to piekny lakier masz na pazurkach?? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sliczny jest! Bardzo mi sie podoba tylko niestety u mnie zlal by sie z cala mna:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Aż sama się dziwię, że tak ładnie na zdjęciach wyszedł. Z reguły aparat mi zjada kolory.

      Usuń
  8. Absolutnie czuję że ten sezon jesienno zimowy zawładną cienie bardzo połyskujące i skrzące... Widziałam takie u Urban Decay....zwłaszcza w przygaszonych kolorach - czerni, graficie, granacie... A cień piękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też widzę tę tendencję i mimo, że nie przepadam jakoś szczególnie za skrzącym efektem na oku to pewnie się skuszę na jeszcze jakiś kolorek Diora albo innej marki.

      Usuń
  9. nie widzi mi się, coś mi w nim nie pasuje.. zdecydowanie bardziej podobają mi się czwóreczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładny aczkolwiek wolalabym zeby bardzei 'kryl' :) jednak mieni sie BOSKO!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie świecaki na powiekach :D, już mi się widzi Cosmos:D, choć ten Twój też by mi się nadał , bo nie mam w takim kolorze:) czekam na odsłonę lakieru:)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam wrażenie, że jest identyczny jak Illusoire Chanel - to też taki szarawy fiolet - muszę sprawdzić, bo kochama takie kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow! Cudowny! Co za połysk, jak nocne niebo usiane gwiazdami :)
    Piękność!

    OdpowiedzUsuń
  14. Generalnie nie jestem zwoleniczka brokatu to znaczy fajnie to wyglada ale w wieczorowym make upie. Kolor nie dla mnie ale ten cosmos to bym przygarnela :) Podziwiam jak Ci sie udaje robic zdjecia oka ja zawsze robie zeza :P

    OdpowiedzUsuń
  15. mam go ale jeszcze sie nim nie mizialam, kolor jako mgielka superowy, lubie tak tylko maznac powieke palcem i juz:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Krzykla Cosmos jest zielony:) Jest taką ciemna zielenia z drobinkami, cudowna. Kolor jets bardziej kremowy i zbity niz innych takowych cieni.
    Ja jednak bardziej kocham Armaniego eyes to kill.Choc ta Diorowska edycja jets bardzo udana.
    Szkoda,że u nas nie sa dostepne wszystkie odcienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieknei ukazałaś ta poświatę:) Jesiennie i kobieco z tymi pazurkami!!

      Usuń
    2. no wlasnie mi sie tez zielony taki szamaragdowy wydwaje dlatego napisalam ze bym przygarnela do serca jednak mimo brokatow :)

      Usuń
  17. Do Twojej tęczówki - obłędny! Nawet te drobinki mnie nie rażą, a przeważnie nie lubię.
    Fajne cacko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękne są wszystkie kolory. A ten efekt na oku... powalający :)

    OdpowiedzUsuń
  19. piękny cień, ja lubię takie błyszczenie

    OdpowiedzUsuń
  20. Cień daje absolutnie zjawiskowy efekt, jak na moje wymogi. Mimo że od drobinek na powiekach trzymam się raczej z daleka, ten cień uwiódł mnie w mgnieniu oka. Piękny!!

    OdpowiedzUsuń
  21. pierwsza myśl: boję się! ale kolejne zdjęcia i ten poblask tysiaca drobin - rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  22. Róż, fiolet i turkus wyglądają smakowicie :) Urzekł mnie aplikator z dodatkową zatyczką. Ach ta dbałość o szczgóły :) Na powiece wyglądają pięknie zarówno w lekkiej jak i tej bogatszej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ślicznota! A jeszcze piękniej wygląda Cosmos, moje kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Taki odcień chyba nie wyglądałby u mnie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  25. moim zdaniem super, kiedys tez zainwestuje w Diora :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Podoba mi się bardzo. Bardzo bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast