Mimo, że jeszcze lato, ciepło i przyjemnie, marki kosmetyczne już zaczynają wprowadzać jesienne kolekcje makijażu. Jedną z nich, na którą cieszyłam się od pierwszych zapowiedzi jest Etats Poétiques Chanel, czyli "stany poetyckie" czy też bardziej po mojemu "nastroje poetyckie". Moje zdobycze z tej kolekcji pokażę następnym razem a dzisiaj ten oto nowy, również jesienny róż marki - Joues Contraste o nazwie Jersey.
Jersey to ciepły brąz z domieszką różu - doskonały na zakończenie lata do podkreślenia opalenizny. Ma idealnie miałką, wręcz kremową konsystencję. Daje aksamitny delikatnie połyskujący w świetle kolor dojrzałej brzoskwini. Róż bardzo dobrze nabiera się na pędzel i aplikuje bez problemu.
Miałam wielką ochotę kupić jeden z róży z kolekcji Etats Poétiques ale żaden nie miał takiej tekstury jak Jersey. Oczarował mnie od pierwszego dotyku a na coup de foudre nie ma rady :D
Kolor wydawał mi się zupełnie nie mój ale po nałożeniu okazało się, że wygląda bardzo naturalnie, ponieważ podkreśla pozostałości opalenizny.
Ciekawe, czy będzie mi równie dzielnie towarzyszył w jesienne i pochmurne dni.
Pieknie napisalas:) Mi najbardziej z kolekcji podoba sie liner i lakier i na nie mam chrapke:)
OdpowiedzUsuńKtóry lakier?
UsuńOrage:)
UsuńTeż mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Ja niestety nigdzie nie widziałam bo wzięłabym na pewno :/
OdpowiedzUsuńAj musiałabym wypróbować trochę boję się takich kolorów :)))
OdpowiedzUsuńpiękny jest, podoba mi się i ta oprawa poetycka do tego... tak już jesiennie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńMasz może 85Evocation? Chciałam porównać czy jest spora różnica w kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńNie mam. Zazwyczaj unikam brązowych róży ;)
UsuńTo będziemy musiały porównać :D Bo mam Evocka :P
UsuńNiewatpliwie bardzo przyjemny kolor dla blondynek albo osob o cieplejszej karnacji. U mnie kompletnie sie nie sprawdzi. Kolekcja jesienna zawita do Norwegii za okolo 2 tygodnie - wtedy wybiore sie do drogerii obadac reszte chociaz powiem szczerze po kupieniu Diorowskiego rozu jestem na tyle zadowolona, ze trudno bedzie mnie skusic na cos innego:)
OdpowiedzUsuńMnie i w chłodnych nie najgorzej ;)
UsuńŁadnemu we wszystkim ładnie :P
UsuńJuż w samym pudełeczku zachwyca :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeszukałam sporą część internetu by poszukać recenzji tego nowego różu, a trzeba było zajrzeć od razu do ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ale jednak miałam nadzieję, że on nie będzie aż taki ciepły. Czekam cierpliwie na tą kolekcję w Norwegii i zbadam na żywo.
Ładny, ale dla mnie chyba za jasny ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest! Bardzo jestem ciekawa nowej kolekcji Chanela :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na policzku, lubię takie brzoskwinki :)
OdpowiedzUsuńBardzo moj kolor:)
OdpowiedzUsuńStanowczo mam słabość do Chanela.. Mam tyle wspaniałych róży, ale tym bym nie pogardziła...
OdpowiedzUsuńNa licu wygląda bardzo fajnie :-) Ja się wczoraj powstrzymywałam żeby nie podejść do standu Chanel ;-)
OdpowiedzUsuńJest bardzo ciekawy, lubię takie ciepłe róże :))
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mój;) jak sie wygrzebie z łóżka to biegnie do S. Zobaczyć go na żywo ;)
OdpowiedzUsuń