środa, 2 listopada 2011

Duet L'biotica na "czapkową" porę


Jak co roku zbliża się niedobry czas dla moich włosów – zima. Należę do zmarźluchów więc bez czapki ani rusz a wiadomo jak wpływa ona na włosy. Postanowiłam więc z tym roku powalczyć o dobry wygląd mojej czupryny i wypróbować bardziej specjalistyczne produkty do pielęgnacji niż te, które zazwyczaj stosuję czyli supermarketowe.
W aptece znalazłam takie produkty marki L’biotica a że wypróbowałam już maseczkę do twarzy tej firmy, z której efektów jestem zadowolona (recenzja TU) postanowiłam wypróbować linię do włosów. Mój wybór padł na BIOVAX szampon i maskę intensywnie regenerujące do włosów farbowanych.

zdjęcie można powiększyc :)

Oto co pisze producent:
"Intensywnie regenerująca maseczka i szampon Biovax opracowane została przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim farbowanym włosom intensywnej pielęgnacji oraz wysokiej trwałości koloru. Unikalną cechą tej maseczki jest jej woskowa konsystencja.
Produkty Biovax pozawalają zachować aż 80% intensywnego, żywego koloru, nawet po 7 myciach. Nadaje fryzurze wyjątkową objętość.
Dzięki zawartości wysokiej jakości substancji aktywnych i naturalnych olejków:
- CELQUAT®, na którym oparta została receptura produktów BIOVAX do włosów farbowanych, jest polimerem stworzonym specjalnie, aby chronić kolor włosów farbowanych przed wypłukiwaniem. Jego innowacyjne działanie sprawia, że barwnik wprowadzany w głąb włosa nie wypłukuje się tak szybko jak podczas normalnej pielęgnacji. Dzięki temu włosy dłużej zachwycają głęboką, żywą barwę i przez wiele tygodni wyglądają świeżo, jakby niedawno były farbowane. Skuteczność CELQUAT® została potwierdzona licznymi testami Ex Vivo.
- Mikroemulsja Micro - LV naprawia zniszczenia włosów powstałe na skutek zabiegów koloryzacji. Zamyka uszkodzone łuski, regeneruje rozdwojone końcówki. Sprawia, że włosy stają się miękkie i jedwabiście gładkie,
- filtr UV rozprasza i odbija promienie słoneczne. Chroni włosy przed płowieniem i matowieniem,
- kompozycja olejku ze słodkich migdałów oraz miodu silnie nawilża, zmiękcza i odżywia włosy,
- 100% ekstrakt z Henny ułatwia aktywnym składnikom wnikanie do wnętrza włosa i jego cebulki.
Nie zawiera substancji drażniących takich jak:  SLS, SLES, GLICOL PROPYLENOWY, PARABENY
Efekt na włosach:
- zdrowe, silnie zregenerowane włosy,
- aż do 80% intensywnego, żywego koloru nawet po 7 myciach,
- zamknięte łuski, nierozdwojone końcówki,
- wyjątkowa objętość fryzury,
- piękny połysk."
 
Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol (And)Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Polyquaternium-4/Hydroxypropyl Starch Copolymer, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Mel (Honey) Extract, Parfum, Amodimethicone, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Polyquaternium-59 (And) Butylene Glycol, Benzyl Alcohol (And) Methylchloroisothiazolinone (And)Methylisothiazolinone, Citric Acid, Potassium Sorbate, Triethanolamine, Geraniol, C. I. 16255 (01.03.2011)
 
Cena maseczki: ok. 20zł / 250ml, cena szamponu: ok.20zł/200ml

Moja ocena MASECZKI


ZALETY:
- gęsta, bogata konsystencja,
- przyjemny zapach,
- po spłukaniu włosy są miękkie, lekkie,” śliskie” i efekt ten nie znika razem ze spłukaniem odżywki,
- kolor nie stracił na intensywności zgodnie z obietnicą producenta
Producent zaleca nałożyć czepek i pozostawić maseczkę na włosach ok. 20 min. Po takim zastosowaniu moje włosy były NAPRAWDĘ lśniące, gładkie, łatwe do rozczesania.
 
WADY:
- nie znalazłam

KONKLUZJA:
Bardzo dobry produkt w bardzo przystępnej cenie.

Moja ocena SZAMPONU

Na początku miałam mieszane uczucia, ponieważ włosy były szorstkie, sztywne, jakby nie umyte, szampon prawie w ogóle się nie pienił. Okazuje się jednak, że szampony, których celem jest regeneracja włosa otwierają jego łuskę aby składniki odżywcze zawarte w szamponie mogły przedostać się do  wnętrza włosa.
Jeśli użyje się tego szamponu wraz z maską po jakimś czasie (kilka użyć) naprawdę widać różnicę. 
Jedyny minus to wydajnośc - trzeba sporo go wycisnąc przy dłuższych i gęstych włosach.

Mam nadzieję, że te dwa produkty L’biotici przejdą pozytywnie „próbę czapki” – co okaże się już zapewne niedługo jak tak obserwuje aurę. :)

A jak wasze włosy znoszą "czapkową" porę? A może nie nosicie czapek ?

14 komentarzy:

  1. noszę czapki, ale moje włosy ich nie lubią, są obciążone i bardzo się elektryzują :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Z L'biotici znam tylko fenomenalną maseczkę do twarzy. O produktach do włosów słyszałam, ale nie stosowałam. Jestem ciekawa zwłaszcza maseczki, konsystencja jest zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam ciepły kaptur w kurtce więc póki nie jest przerazliwie zimno to wystarcza, zima dla moich włosów też jest kiepskim okresem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też co roku przepraszam się z czapką i maltretuję swoje cienkie włosy. Ech, witaj ulizana czupryno.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja używałam dotąd tylko maseczek, chyba czas wypróbować też inne produkty, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam czapuchy zimą, ale moje włosy nieszczególnie, są suche i paskudne. Niedawno zamówiłam henna treatment i zobaczymy jak sobie poradzi z kłaczkami.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ by mi się to przydało :)
    dołączam do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Come back!
    Wielki powrót.as-a-blonde, jako
    MadameAche.
    Mam nadzieje że będziemy się obserwować ;D
    I mam dla Ciebie wspaniałą propozycje. Wejdź na mojego bloga i przeczytaj o niej więcej.
    www.madameache.blogspot.com


    Chyba wypróbuję tą maseczkę.
    Obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie nosiłam nigdy czapek właśnie z obawy na włosy, ale w tym roku będę nosić, więc też będę musiała pomyśleć nad ich ochroną... :)
    Dodałam Twój blog do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie noszę czapek, jedynie kaptur ;) Ale włosy i tak dostają w kość... Co do szamponów BIOVAX - potwierdzam, że są cholernie niewydajne...

    OdpowiedzUsuń
  11. Maseczki Biovax wprost uwielbiam. Zwłaszcza tą do włosów suchych i zniszczonych. Szampon nie przypadł mi do gustu, choć bardzo chciałam się z nim polubić ;)
    Dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie noszę czapek.. szal też rzadko :P ale rękawiczki obowiązkowo :D

    maseczka niestety nie dla mnie, bo nienawidzę u siebie śliskich włosów :/

    OdpowiedzUsuń
  13. @Julia Natalia@ Martuś@ Madame ache @ Natallie @ - dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Masek Biovax próbowałam już kilka i bardzo dobrze służą moim włosom. Dzięki nim udało mi się odbudować zniszczone włosy. Ale nie tylko maski są takie dobre bo tak jak ktoś już wyżej wspomniał L'biotica ma też inne produkty np. bandaże anty-cellulitowe, maseczki do twarzy czy balsamy do ust itp.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast