wtorek, 22 listopada 2011

Masło Organique – zakupy na targach cz.2


Dzisiaj mam dla Was recenzję kolejnego produktu, który kupiłam podczas ostatnich targów kosmetycznych w moim mieście – masło do ciała Lychee/ Aloe&Goat Milk firmy Organique.


Oto co znalazłam z necie na temat firmy Organique:
"Organique to polska firma, która od 2000 roku produkuje naturalne, zdrowe i przyjazne środowisku kosmetyki do pielęgnacji ciała i twarzy. Założyciel firmy na początku sam, ręcznie wytwarzał mydła glicerynowe. Razem z gronem „fascynatów” wprowadził i wypromował na polskim rynku sklepy typu „mydlarnie”. Jakość produktów została potwierdzona przyznaniem nagrody Doskonałość Roku 2003 przez Twój Styl, wówczas najbardziej prestiżowej nagrody na rynku detalicznym. (źródło http://www.organiquecosmetics.pl)

Z bogatej oferty Organique skusiłam się na masło z linii kozie mleko i owoc śliwki chińskiej (lychee).

Producent tak opisuje działanie produktu:
„Ratunek dla skóry suchej, wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Skład linii obfituje w wyselekcjonowane surowce naturalne o działaniu odżywczym, łagodzącym i przeciwstarzeniowym.
Gwarantuje odbudowę i wzmocnienie naturalnej bariery ochronnej. Ratunek dla skóry suchej, wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Skład linii obfituje w wyselekcjonowane surowce naturalne o działaniu odżywczym, łagodzącym i Przyjemny, luksusowy zabieg zapewnia nawet najbardziej wymagającej skórze natychmiastowe uczucie ukojenia, nawilżenia i długotrwałego komfortu.
Linia szczególnie polecana dla:
·         skóra sucha
·         skóra wrażliwa
·         skóra skłonna do łuszczenia
·         skóra wymagająca wzmocnienia
·         bezpieczne dla cery alergicznej
·         bezpieczna, doskonała pielęgnacja dla kobiet w ciąży
·         można połączyć z mleczną kąpielą lub relaksującym masażem”

można powiększyc :)
Masło jest przeznaczone głównie do użytku w salonach kosmetycznych jako” wykończenie” różnego rodzaju zabiegów – stąd też pojemność  400ml. Mimo, że jest to faktycznie ogromne pudełko to ma ważność 24 miesiące od otwarcia, a obserwując moje zużycie na pewno do tego czasu je skończę.


 ZALETY:
- pięknie pachnie (zapewne to zasługa lychee),
- gęsta, „maślana” lecz nie tłusta konsystencja,
- świetnie rozprowadza się na skórze,
- nie wysusza,
- nie podrażnia, łagodzi, odpręża
-dobrze nawilża

WADY : nie widzę

Cena ok 60 zł za 400ml

Jednym słowem bardzo dobry kosmetyk, spełniający swoją rolę, bez „udziwnień”, obietnic bez pokrycia – działa tak jak ma działać.

A jakie są wasze ulubione masełka?

11 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię masełka z Ziaji :) Tanie, ale na mojej skórze spisują się dobrze. Nawet mój facet non stop używa kakaowego! Droższych nie miałam, więc nie mam porównania...

    OdpowiedzUsuń
  2. 60 zł za 400 ml to nie tak dużo :) Muszę spróbować, tylko chyba dla siebie wybrałabym inny zapach :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda dość fajnie, ale do najtańszych nie należy ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo osób chwali sobie to masło. :) Ja jeszcze nie próbowałam, póki co muszę wyczerpać to, co mam. :)

    A co do Catrice: rzeczywiście dobre? Ja jeszcze nie miałam do czynienia z ich cieniami, a po pierwszych próbach trudno ocenić. Byłoby super, gdyby do tak ładnego opakowania dochodziła jakość.

    A szminka Maca cudna! Czytałam, ale jakoś mnie coś rozproszyło i zapomniałam skomentować. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jeszcze w kwestii limitki Catrice: orientujesz się może, czy będzie w Polsce? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Opis masła zachęcający, muszę kiedyś kupić!

    OdpowiedzUsuń
  7. Maseczka mnie zachęciła, szkoda tylko, że cena wysoka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam ostatnio kilka rzeczy i zaczynam testować:)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast