środa, 7 grudnia 2011

Podkład Estee Lauder Nutritious Vita – Mineral SPF10 nie idealny ale …


Zima już już puka do drzwi a ja wariatka kupuję lekki jak letni wietrzyk podkład „mineralny”  Estee Lauder Nutritous. Czy jednak faktycznie podkład ten nie nadaje się zupełnie na zimę?


Według producenta podkład jest beztłuszczowy, absorbuje nadmiar sebum, nie wysusza skóry, jest delikatny, lekki i dlatego odpowiedni nawet dla bardzo wrażliwej cery.  
Jego formuła zawiera:
- minerały, które chronią i wzmacniają skórę, by zwiększyć jej naturalne mechanizmy obronne.
- witaminę C i E, które poprawiają ogólną kondycję skóry i nadają jej promienny wygląd.
- ekstrakt z owocu granatu, znany jako wyjątkowo skuteczny antyutleniacz, chroniący przed negatywnym działaniem wolnych rodników.
Nie jest to oczywiście produkt w 100% mineralny, ponieważ aby płynna konsystencja pozostała długo płynna i świeża nie da się oprzeć jej tylko na minerałach. 

wybrałam odcień 1.0
Dlaczego zdecydowałam się na lekki podkład zimą?
Z kilku powodów.
1. Nie mam większych problemów ze skórą (nigdy nie miałam trądzika, nawet młodzieńczego) i nie potrzebuję mocnego krycia.
2. Wszystkie ciężkie, kryjące, matujące podkłady zawsze czuję na twarzy, i mimo, że to tylko wrażenie wydaje mi się, że mam na sobie drugą, obcą skórę.
3. W/w podkłady zawsze okropnie wysuszają mi skórę zimą, kiedy przebywam w ogrzewanych, klimatyzowanych i niewietrzonych pomieszczeniach.
4. Nie przebywam w makijażu na mroźnym powietrzu dłużej niż zajmuje mi droga z samochodu do pracy i z powrotem – na zimowe spacery uzbrajam twarz po prostu w mocny krem, dlatego nie mam potrzeby stosowania podkładu jako ochrony przed wpływem zjawisk atmosferycznych ;)
5. Najchętniej stosowałabym tylko i wyłącznie puder aby lekko zmatowić twarz, ale z wiekiem moja skóra nabrała nieco przebarwień i bez podkładu trudno nadać jej jednolity koloryt.
Podkład Estee Lauder spełnił wszystkie moje oczekiwania – jest lekki, nie czuję go na twarzy, nie wysusza strefy T, nie daje uczucia ściągniętej skóry, przykrywa przebarwienia, jest dość trwały (wytrzymuje kilka godzin w pracy).
Polecam go młodym dziewczynom, które nie mają poważniejszych problemów ze skórą a chcą ujednolicić jej kolor i nadać blasku. Poza tym jest jeszcze bardzo praktyczny aspekt produktu - tubka, którą na pewno wyciśnie się na max. ;)
Znacie ten podkład? Jakie są Wasze typy na zimę?

10 komentarzy:

  1. uzywalam, ale dla mnie za lekki :) ale ja to jestem ofiara bardzo kryjacych podkladow wiec... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie znam niestety tego podkładu :( a mój zimowy typ to hmm chyba maxfactor pan stick:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę, że zimą możesz używać lekkiego podkładu. Ja niestety muszę się zaopatrzyć w ciężką artylerię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znałam, ale już znam :)
    Obecne stosuję Photoready Revlon na zmianę z Colorstayem.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja obecnie używam Estee Lauder Double Wear light i też jestem zadowolona ;) w ogóle EL ma dobre podkłady

    OdpowiedzUsuń
  6. ja zimą spróbuję zdenkować podkład Bourjois (BioDetox)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, może jak nazbieram to wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny jest!

    zapraszam na konkurs do wygrania 100zł
    www.styliowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy go nie miałam, ale z chęcią bym wypróbowała :) lubię lekkie podkłady a mocnych nie potrzebuję :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam tego podkładu, z EL mam tylko Double Weary - normalny i Light.. a sama w sumie nie mam swoich typowo zimowych podkładów, tylko używam to co akurat mi pasuje w danym dniu :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast