środa, 14 grudnia 2011

Czy róż jest konieczny w makijażu?... Mój tak ;-)


No właśnie, oto jest pytanie.
Według specjalistów róż jest jednym z podstawowych kosmetyków stosowanych w makijażu – ma za zadanie ożywić cerę, nadać jej blasku, świeżości, elegancji, sharmonizować cały makijaż. Aby osiągnąć taki efekt należy oczywiście opanować jego nakładanie i dobrać odpowiedni kolor do karnacji. Nie jest to rzeczą łatwą.
Mam niestety skórę twarzy  skłonną do zaczerwienień z tendencją naczynkową dlatego też długo sądziłam, że skoro i tak policzki mam dość widoczne przez ich naturalny kolor, to nie będę ich podkreślać dodatkowo różem.
Kiedy więc jakiś czas temu w salonie Mac namówiono mnie na rozświetlający róż mineralny Miss Behave z ówczesnej kolekcji Quite Cute byłam sceptycznie nastawiona. Dość długo leżał sobie samotny w szufladce ale w końcu po przeczytaniu kilku artykułów na temat stosowania i zalet róży postanowiłam spróbować.

  
Miss Behave to bladoróżowy róż (śmiesznie to brzmi) więc idealny dla mnie tzn. osoby o bardzo jasnej karnacji. Takie bladoróżowe odcienie odmładzają i nadają twarzy świeży wygląd jak po porannej przechadzce :)
Miss Behave ma dodatkowo pośrodku małe serduszko ze srebrnym pigmentem, który po pociągnięciu pędzlem łączy się z różem a po nałożeniu na kości policzkowe pięknie rozświetla. 


Muszę przyznać, że jeśli miałabym po raz drugi kupić jakiś róż to byłby to wybór podobny do Miss Behave – nie jest bardzo widoczny na twarzy ale daje to eleganckie, harmonijne wykończenie makijażu.


A jak u Was w kwestii róży? Jesteście fankami czy to dla Was zbędny gadget?

18 komentarzy:

  1. Fankami oczywiscie :):) sliczny kolorek ma ten roz, na pewno dodaje tego czegos

    OdpowiedzUsuń
  2. Róż jest dla mnie konieczny. Twój maczek jest boski :D

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo długo go chomikowałaś ;P ja z QC uwielbiam Sakurę, ten byłby dla mnie zdecydowanie za ciepły :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie make-up bez rozu nie istnieje. a ten z Maca piekny. takie delikatny. i jeszcze to slodkie serduszko! cudenko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny efekt daje. :) Też mam róż Maca i go uwielbiam. :)

    A co do córki: to już miłość do zwierząt posunięta baaaardzo daleko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. na początku myślałam, że to Ty wygrzebałaś sobie aż do dna takie serduszko ^^
    Ja różu używam, ale nie dzień w dzień ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś róż mógł dla mnie nie istnieć, a teraz bez tego kosmetyku kiedy mam makijaż czuję się nago..

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też przez długi czas nie mogłam przekonać się do róży (różów?) z powodu obecnych czerwoności na twarzy.. ale z czasem polubiłam i teraz nie wyobrażam sobie chyba makijażu bez niego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam wszelkie róże :) A ten kolor wygląda ślicznie, choć dla mnie byłby jednak za jasny :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Bez różu u mnie ani róż, jednak na dzień dzisiejszy ciężko byłoby mi podjąć decyzję róż czy bronzer, jeśli musiałabym tylko jedno z nich wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale piękny kolor :). Lubię takie kosmetyki-cuda, których nie widać, a robią robotę

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie uzywam, jakos nie potrzebuje:)
    zapraszam do siebie i do obserwacji

    OdpowiedzUsuń
  13. Zastanawialam sie nad nim ale w końcu wzięłam Sakurę, bo obawialam się że na mojej skórze będzie widoczny tylko jako rozświetlacz:)
    A róże uwielbiam i używam praktycznie przy kazdym makijazu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja akurat rózu nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja niedawno zaczęłam używam różu i chyba bardziej podoba mi się efekt jaki daje bronzer, widzę wtedy, ze twarz rzeczywiście jest wykonturowana a o to w końcu chodzi. Ciągle jednak szukam swojego odcienia różu;]

    OdpowiedzUsuń
  16. mam ten sam róż, idealny na zimę i dla jasnych karnacji. latem mozna użyć jako rozświetlacza;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast