Róż jest kolorem dość... niebezpiecznym. Kochany w wieku od 2 do 6-7 lat, potem staje się znienawidzony gdzieś do wieku nastoletnio-młodzieńczego a po tym czasie, gdy mógłby wrócić do łask jest już nieco za późno, głupio, pojawia się obawa przed groteskowym wyglądem.
Jednak róż w makijażu może być ciekawą opcją właśnie w wieku dojrzałym. Zwłaszcza delikatny, pudrowy jego odcień, z lekkim shimmerem. Taki makijaż ostatnio preferuję.
Aby go wykonać najczęściej korzystam z dwóch cieni: paint pota MAC Let's skate i cienia Jeté też MAC. Ostatnio dołożyłam cień w kremie Ombre Couture Givenchy Rose illusion z aktualnej wiosennej kolekcji.
Cienie te z pozoru są w zupełnie innych tonacjach ale razem dają na oku ciekawy, delikatny efekt.
Jeté to limitowany cień MACa z kolekcji By Request z 2012 roku. Jest to różowo-miedziany kolor, o wykończeniu velux pearl.
Let's skate to Pro longwear paint pot. Jest to blady róż z domieszką lawendy z perłowo-złotym blaskiem. Ma kremową ale nie tłustą konsystencję, zapewne także dzięki mikro drobinkom. Efekt jaki daje jest dla mnie idealny. Nakładając grubszą warstwę można uzyskać piękny i wieczorowy a muskając delikatnie powiekę jakby poświatę cienia. Jeśli powieka nie jest idealnie gładka, posiada mnóstwo niedoskonałości związanych z wiekiem taka błyszcząca poświata wygląda ładnie.
Mój ulubiony ostatnio makijaż wykonany przy użyciu tych trzech cieni wygląda następująco:
Givenchy zazwyczaj stosuję jako bazę, do której przylepiam na środkowej części powieki Let's skate a w zewnętrznym kąciku nakładam Jeté. Czasami dodaję delikatną kreskę wykonaną jakimś fioletowy lub bakłażanowym cieniem.
Całość nie jest wyszukana, szczególnie dopracowana bo przy tak jasnych kolorach i swoistej ułudzie cieni nie trzeba się specjalnie starać. Nie ma zresztą czasu po prostu ;)
wygładziłam się trochę, przyznaję, ale nie za bardzo ;) |
Oto makijaż pudernicy :D
Z braku czasu na pełen komentarz,napiszę tylko: akceptuję:)
OdpowiedzUsuńZ baraku czasu odpowiem: ufff ;)
UsuńO, z baraku mi wyszło :D
UsuńPiękne różowości! Takie kolory nie dość, że cudnie podbijają tęczówkę to jeszcze w magiczny sposób odświeżają buzię. Pięknie wyglądasz w takim wydaniu! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Okazuje się, ze róż jest nie tylko dla małych dziewczynek ;)
UsuńJete wygląda pięknie :). Lubię róż, ale na ustach i policzkach. Dziwnie czuję się z tym "księżniczkowym" kolorem na powiece :).
OdpowiedzUsuńP.s. Szukam starej baby, gdzie ona się zgubiła :D?
Miła jesteś córko moja blogowa przysposobiona (kiedyś chyba Cię publicznie adoptowałam) ale matce nie zamydlisz oczu :P Ani chybi coś chcesz ugrać ;)
UsuńNie ma niczego za darmo :D.
UsuńWiedziałam no ! Jak moje dzieciaki ;)
UsuńJak przeczytałam o starej pudernicy dla FB to śmiałam się do siebie z 5 min. :D
OdpowiedzUsuńAbsolutnie się z tym nie zgadzam, takie odcienie dodają uroku i rozświetlają spojrzenie, ja uwielbiam a Ty wygladasz promienie :)
Trzeba jakoś oszukiwać czas :)
UsuńJa z rozem na powiekach mam ciezka relacje... Niestety czuje sie w nim beznadziejnie mimo 21 lat na karku. Jakos wole bezpieczne beze i brazy. Aczkolwiek ostatnio od Agaty z AgathaLoveR dodtalam cien Loreal Infallible w takim pieknym zlamanym rozu, do ktorego sie przekonalam, jest postep :)
OdpowiedzUsuńZ tego co pkazujesz najbardziej podoba mi sie Let's skate, chyba ze wzgledu na to zlotawe wykonczenie.
buziaki
Do różu na powiece trzeba...zdziecinnieć ;) Wszystko jeszcze przed Tobą :)
UsuńWspominając zdjęcie, które wczoraj pokazałaś, zdecydowanie wole Cię w tej bardziej "wampirzej" wersji niż w pudrowej :D
OdpowiedzUsuńAcz te róże Ci pasują, nie da się ukryć. Ja mam tak ciemną oprawę oczu, że nałożenie na powieki czegoś, co jest jaśniejsze od tej mojej natury, sprawia, że nie mogę na siebie patrzeć. Nie pasuje mi zupełnie, nawet jeśli to tylko jakiś stonowany beżyk :)
Bo Ty masz charakterystyczną urodę. Nie to co ja - taki bladzioch bez wyrazu nieco ;)
UsuńA serio, to zgadzam się, że róż nie na każdej powiece będzie wyglądał ok.
Spodobał mi się Rose illusion. W sumie jeszcze nie próbowałam nosić takiego koloru na powiece, chyba nawet nie mam w swoim zbiorku. Taki chłodny odcień fajnie ożywia cerę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Czy na oku czy na policzku takie odcienie rozświetlają. Zresztą akurat Rose illusion w ogóle jest wielofunkcyjny. Może być właśnie różem na poliku lub rozswietlaczem. Fajny produkt.
UsuńJa byłam dzieciem nie ubierali mnie w róż, bo to nie te czasy. Jako nastolatka nie cierpiałam go, aż jakieś 2 lata temu, czyli na stare lata czar prysł i lubię. Cudnie wygląda na powiekach, na pewno odmładza jak nic... :)
OdpowiedzUsuńMnie to już w ogóle w róż nie ubierano a w to co akurat udało się dorwać w sklepie.
UsuńNa stare lata kolor jak znalazł. Chyba sobie taką torebkę sprawię ;)
Taka różowa torebunia na pewno będzie pasowała i jak znalazł na lato :)
UsuńKupię i zrobię fashion show na blogu :D
UsuńJejj znów zakochałam się w kolejnych produktach MACa :) po prosu cudowne :)
OdpowiedzUsuńFakt. Te są udane.
UsuńBardzo ładnie, tak świeżo :-) Idealnie na wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńRóż to rzeczywiście wiosenny kolor. Zawsze jest obecny w wiosennych kolekcjach marek kosmetycznych.
UsuńJa się nie mogłam przekonać do tego pół– matowego wykończenia… ale nie pomyślałam, że mogłabym go wykorzystać jako bazę pod resztę makijażu. Twoje zestawienie podoba mi się , solo jednak go u siebie nie widzę :)
OdpowiedzUsuńSolo jest po prostu mało widoczny.
UsuńLubię róż na swoich powiekach, bo niesamowicie podbija kolor niebieskich tęczówek. Ja jednak łączę go z szarościami lub grafitem.
OdpowiedzUsuńMiałam takie połączenie na swoim ślubie dawno temu, jakoś w ubiegłym wieku :D
Usuńchoć nie całkiem moje odcienie, ale efekt końcowy jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńKto wie, czy nie Twoje. Może gdybyś spróbowała np.w połączeniu z szarym lub fioletem, jak radzi Izis powyżej? Rzadko kto ma w swoich zbiorach różowe cienie.
UsuńRóżowy... tak jak lubię :D Efekt jest fajny - rozświetlający i delikatny, ładnie ci :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Delikatny makijaż jest dodatkowo prosty w wykonaniu a to spory atut ;)
Usuńzobaczyłam róż i od razu pomyślałam o Kawaii :) ja u siebie różu na powiekach nie preferuję tak całościowo, delikatnie gdzieś tam dorzucę ale ogólnie to nie pałam do niego ogromną miłością. Przyznam się jednak, że Jeté jest cudowny :)
UsuńDominika - bo ja przeglądam blogi po tagu #pink ;D ale wbrew pozorom preferuję taki nienachalny róż właśnie.
UsuńO tak zgodzę się, że prostota i szybkość wykonania to ważna sprawa! Zwłaszcza rano... jak się zaśpi :)
ja rano zawsze jestem w biegu więc, żeby jakoś wyglądać musiałam opracować przyzwoite makijaże w 5-minut ;)
UsuńMój ulubiony kolor. Wygląda dobrze na polikach i na powiekach. Różowy uwielbiam w różnych połączeniach. :)
OdpowiedzUsuńCzyli z wiekiem wraca do łask :)
Usuńlubię takie pudernice ;) są świetną alternatywą w neutralnym makijażu dla brązów i beży ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z wiosną mam nieco przesyt brązami stąd ten róż :)
UsuńMam Let's skate i uwielbiam:) moj podstawowy bazowy cien:P Bardzo lubie na wiosne takie polaczenia, chetnie do nich wracam, a na Givenchy sie wczoraj zapatrzylam ale mam tyle na razie ze chyba sie wstrzymam:P
OdpowiedzUsuńNo to podziwiam. Ja się nie oparłam i kupiłam nawet drugi :)
UsuńRacja, róże pięknie odmładzają i odświeżają cerę. Tylko muszą być użyte właściwie, bo czasami robią większą krzywdę niż pożytek ;-) Tutaj wszystko wygląda pięknie i subtelnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nie jest to dobry makijaż ale nie jest też taki ostatni mam nadzieję.
UsuńPodoba mi się bardzo . Dobrze znam te dylematy przy wyborze kolorów , które ..no może już niekoniecznie ;)
OdpowiedzUsuńPodpis pod fotą mnie położył na łopatki :D Leże i kwiczę ...
No trochę muszę się wygładzić ;)
UsuńPodoba mi się, bardzo :) ale do mnie różowe odcienie średnio pasują
OdpowiedzUsuńA jaki jest Twój patent na delikatny makijaż? Taki wiosenny?
UsuńLet's Skate tak ładnie u Ciebie wygląda,u mnie to była tylko masa brokatu,mam wrażenie,ze miałam całkiem inny produkt.
OdpowiedzUsuńA róż zawsze dodaje do makijażu,pięknie rozświetla oko i odświeża spojrzenie ;)
Hmmm, to nie wiem dlaczego :/ On jest brokatowy to fakt i te drobinki mają tendencję do wędrowania ale na bazie w postaci Givenchy trzyma się bardzo dobrze na miejscu.
Usuńlubię róż na powiekach! zawsze ładnie odświeża spojrzenie.. no i chyba troszke odmładza :D
OdpowiedzUsuńChyba nawet bardzo odmładza ;)
UsuńGdybym tylko ja tak świetnie wyglądała w różu.. Jakkolwiek go nie zastosuję moje oczy nagle zanikają gdzieś na twarzy :(
OdpowiedzUsuńMoje też trochę znikają :/ A może dodaj jakiś ciemniejszy akcent? Np. kreskę ciemniejszą?
UsuńWszystkie trzy są śliczne :)
OdpowiedzUsuńLubię odcienie różu i na szczęście one lubią mnie :D
OdpowiedzUsuńładne wszystkie!
OdpowiedzUsuńOhhh lubię róże :) Świetny wybór jeśli o to chodzi. Interesuję się makijażem i fajnie prowadzisz bloga. Sama chodzę teraz na kurs kosmetyczny w Koszalinie u pani Aleksandry Góreckiej i muszę powiedzieć jednak, że nauka tak twarzą w twarz z nauczycielem wiele daje. Co fachowiec to fachowiec ;)
OdpowiedzUsuń