Na lato Chanel zaproponowała nową odsłonę pudrów Les Beiges. Znajdziemy więc dwa nowe pudro-brązero-róże Les Beiges Healthy Glow Multi-Colour 01 i 02. Posiadam ciemniejszy 02.
Standardowe Les Beiges nie zachwyciły mnie szczególnie może dlatego, że zbyt dosłownie biorę sobie do serca zalecenie „less is more” ;) i nie lubię zbyt wielu warstwa na twarzy. Zazwyczaj krem i podkład plus róż, brązer (tak, będę jednak takiej pisowni się trzymała – tu zgadzam się z Marcinem) to już świat i ludzie. Czasami, od wielkiego dzwonu albo gdy moja skóra ma gorsze dni używam pudrów wykończeniowych ale jako suchar nie potrzebuję ich zbyt często.
Gdy jednak zobaczyłam zapowiedź nowych „paskowych” Les Beiges oczy mi się zaświeciły. To mogło być coś ciekawego. Czy jest?
Jak tylko produkt pojawił się w perfumeriach pobiegłam obejrzeć. Wyczekiwany przeze mnie odcień 01 kompletnie rozczarował. Ot kolejny pudro-różo-rozświetlacz, który nawet na mojej bardzo jasnej skórze był dość słabo widoczny i nie chodzi tu o jakiś ewidentny efekt, bo wiadomo, że nie taka dewiza przyświeca marce – ma być delikatnie, naturalnie i elegancko. Mimo to od kosmetyku oczekuję jednak "jakiegoś" efektu. Les Beiges Healthy Glow Multi-Colour 01 nie dał go na mojej twarzy.
Odmiennie sytuacja przedstawia się z odcieniem 02.
Sam produkt zamknięty jest w kompakcie nietypowym jak na opakowania marki. Otóż jest ono w kolorze jasnego beżu lub jak kto woli écru. Takie samo jak pozostałych Les Beiges. Proste, eleganckie i chyba nawet je wolę bo nie widać na nim śladów palców. Do produktu dołączony jest nieduży półokrągły miękki pędzelek, który nie jest tylko gadżetem jak gąbeczki – można faktycznie nałożyć nim produkt.
Sam kosmetyk składa się z trzech części/odcieni : jasnego beżu, chłodnego jasnego brązu i ciepłego ciemniejszego. Wszystkie trzy mają lekką poświatę tzw.glow (jakoś nie umiem znaleźć polskiego słowa :( )
Chanel zaleca stosowanie go „samodzielnie lub na podkład nanosząc na całą twarz, dużymi, okrężnymi ruchami, zaczynając od środka twarzy. Dla efektu podkreślenia konturów należy aplikować puder końcem półokrągłego pędzla”. Wszystkie trzy odcienie zmieszane ze sobą (nie da się bowiem zastosować ich oddzielnie jak wiadomo) dają efekt delikatnego naturalnego brązu o jasnym odcieniu, w którym twarz wygląda świeżo i na wypoczętą jak po powrocie z udanych wakacji na morzem Śródziemnym :).
Dla mnie to produkt do nakładania raczej na całą twarz jako brązer ale nie do konturowania. W tej roli nie bardzo się u mnie sprawdza – jest za jasny i kolor jest zbyt złoty, po prostu nie podkreśla konturów tak, jak lubię.
Nakładam go na podkład ale na gołej twarzy trzyma się również bardzo ładnie co nie jest w moim przypadku takie oczywiste. Produkty w postaci pudru, czy to prasowanego czy sypkiego zazwyczaj nie przylepiają się do mojej suchej skóry, na której jest tylko krem. Produkt Chanel ładnie na niej wygląda.
Reasumując, Les Beiges Healthy Glow Multi-Colour w odcieniu 02 to bardzo dobry, dość uniwersalny produkt i jeśli lubicie kosmetyki luksusowe to warto w niego zainwestować. Może na Dzień Dziecka ? ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
krzykla
Mój blog - moja pasja
Wyświetl mój pełny profil
Formularz kontaktowy
Translate this blog
Piszę o
AA
(5)
Alterna
(1)
Armani
(3)
Artdeco
(1)
Avène
(1)
Bare Minerals
(1)
Bath and Body Works
(10)
Becca
(2)
Benefit
(9)
Biotherm
(1)
Bobbi Brown
(7)
Bremenn Research Labs
(1)
Calvin Klein
(1)
caudalie
(2)
Chanel
(30)
Chantecaille
(1)
Charlotte Tilbury
(1)
clarins
(9)
Clinique
(5)
Collistar
(1)
Cuccio
(1)
Deborah Lippmann
(1)
Decleor
(1)
Desigual
(1)
Diego dalla Palma
(2)
Dior
(35)
Douglas
(5)
dr.Brandt
(1)
Eisenberg
(14)
Essie
(15)
Estee Lauder
(4)
Filorga
(1)
Foreo
(2)
Furla
(2)
Givenchy
(12)
GlamGlow
(2)
Guerlain
(23)
Helena Rubinstein
(1)
Hermes
(1)
Hourglass
(1)
I Coloniali
(2)
I Love...Cosmetics
(1)
Illamasqua
(3)
Ilua
(4)
Inglot
(7)
Jo Malone
(1)
Kevyn Aucoin
(2)
KIKO
(9)
Kobo
(2)
Korres
(1)
L'occitane
(7)
L'Oreal
(2)
La Mer
(1)
Lancome
(6)
Laura Mercier
(6)
Lierac
(5)
Lush
(4)
Mac
(75)
Marc Jacobs
(5)
Marionnaud
(1)
Masaki
(1)
MicroCell 200
(1)
Morgan Taylor
(1)
MUFE
(2)
NARS
(2)
Nubar
(1)
nuxe
(5)
Oceanic
(4)
OPI
(8)
Organique
(2)
Pandora
(5)
Sally Hansen
(1)
Sensai Kanebo
(4)
Sephora
(6)
Shellac
(2)
Shiseido
(12)
Sisley
(8)
Sleek
(4)
T.LeClerc
(3)
TBS
(2)
Too Faced
(1)
Trollbeads
(5)
Urban Decay
(3)
Van Cleef Arpels
(2)
Vichy
(1)
Weleda
(1)
wywiad
(3)
Yonelle
(1)
Yves Rocher
(6)
Yves Saint Laurent
(3)
Zoya
(3)
Szukaj na blogu
Odwiedzin już
Archiwum bloga
-
►
2015
(34)
- ► października (1)
-
▼
2014
(106)
- ► października (9)
-
▼
czerwca
(9)
- Rouge Nouveau Weightless Lip Colour Laury Mercier
- Face Color Enhancing Trio Shiseido
- Undercover Pot Laury Mercier
- Exfoliant Crème Douceur, czyli les grandes espéran...
- Rouge Allure Conquise, czyli jak zostałam zdobyta ;)
- Wyniki rozdania różowego różu Clinique
- Niebieski szaraczek Morgan Taylor
- Słów kilka o dłoniach i mój ostatni faworyt Fresh ...
- Les Beiges Harmonie Poudres Belle Mine 02
-
►
2012
(215)
- ► października (16)
Najciekawsze
Obserwatorzy
Blog template designed by SandDBlast
Kochana, bardzo mnie zainteresowal ten puder. Mowisz, ze na cala Twarz? Czy aby nie zbyt mocno brazuje??
OdpowiedzUsuńHmmm Chetnie zobaczylabym go w akcji u Ciebie, tez jestem raczej blada :)
Wrzucę na Insta :)
Usuńposiadam puder z tej serii
OdpowiedzUsuńna takie cudenko tez mam chrapke
Nie wiem niestety, czy one są limitowane ale jeśli tak to musisz się spieszyć z zakupem ;)
Usuńsa juz w polsce?????????
UsuńTak. Ja swój kupiłam w Douglasie w Warszawie już jakiś czas temu.
Usuńja dwa tygodnie temu wzięłam w Sephorze w Poznaniu ostatni;)
UsuńNo niestety - urok limitek :/
Usuńna blogach najczęściej widziałam tę jaśniejszą wersję, o ile prezentuje się wspaniale to efekt taki sobie. Ta wersja wygląda zdecydowanie ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam takie odczucie dlatego wybrałam tę.
UsuńNie miałam żadnego kosmetyku Chanel. Ten mi się bardzo spodobał :).
OdpowiedzUsuńWarto się bliżej przyjrzeć bo marka ma wiele ciekawych produktów, niekoniecznie limitowanych.
UsuńJa chcę go zobaczyć na twarzy!
OdpowiedzUsuńSama nie umiem konturować ani używać brązerów i na szczęście trochę słońca złapałam już.
Mi się podobają te trójkolorowe pudry Shiseido ale na żywo ich nie widziałam jeszcze.
Naturalny brąz od słońca najlepszy więc nie patrz nawet w stronę tego produktu :)
UsuńTe z Shiseido sa zupelnie inne niz Chanel:) Uwazam ze na plus dla Shishi:)
UsuńMuszę obejrzeć przy okazji.
UsuńWygląda ślicznie, ale ja się nie lubię w brązujących produktach:/
OdpowiedzUsuńJa latem, zanim się trochę nie opalę, lubię :)
Usuńpięknie wyląda :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Design jest prosty i elegancki.
Usuńpieknie wyglada ale u mnie tego typu kosmetyki sie nie sprawdzaja.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy lubią brązery :)
UsuńJustyna, adoptuj mnie hehe
OdpowiedzUsuńSpoko. Daję radę z dwójką to i Ciebie przygarnę :D
UsuńPiękny, może zastanowię się nad nim po wakacjach, dla dłuższego utrzymania opalenizny :)
OdpowiedzUsuńTo chyba limitka wiec po wakacjach będzie po ptakach :(
UsuńBardzo ładny kolor. Ciężko o dobry odcień pudru brązującego - a to zbyt ciepły, a to za zimny, zbyt rudy, za siny. Te paski po zmieszaniu dają taki naturalny kolor :).
OdpowiedzUsuńTo fakt. Jako brązujący na całą twarz świetnie się sprawdza.
Usuńuwielbiam chanelowe opakowania za sam elegancki i prosty nie przebajerowany wyglád...
OdpowiedzUsuńnie wiem czy na ten puder sié skuszé...ciézko mi powiedziec...muszé oba dobrze zmacac ;D
Jasne. Ten 01 też ma swoich zwolenników.
UsuńMnie on jednak nie kusi tak bardzo jak myślałam widząc jego zdjęcia reklamowe.
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze. Kuszenie mało ma wspólnego z racjonalnym myśleniem. Widocznie nie potrzebujesz go tak bardzo :)
UsuńZupełnie nie moja kolorystyka, ale robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś sprawię sobie jakiś kosmetyk Chanel, ale prędzej to będzie róż lub pomadka.
Bronzerów używam sporadycznie ;)
Dokładnie. Poznanie marki najlepiej zacząć od stałej oferty :)
UsuńPrezentuje się fajnie, ale czy jest mi potrzebny? Raczej nie, ale i tak kusi ;)
OdpowiedzUsuńTak to już jest ;)
UsuńWygląda pięknie :) ciekawa jestem efektu :) w tym wypadku insta chyba jest mi pisany ;)
OdpowiedzUsuńJa je oba dzisiaj macałam i byłam bardzo zaskoczona, bo (może zauważyłaś) jestem biała jak ściana, a te pudry są tak delikatne, że nawet na mnie "giną" po roztarciu - przeżyłam szok, nie powiem!
OdpowiedzUsuńZauważyłam :)
Usuń01 na mnie też zniknął ale 02 jest ok. Fakt, że delikatny ale jest widoczny.
a wiesz ,że go kupiłam ?:) jedynka w moim odczuciu jak u Ciebie, rozmawialyśmy w perfumerii nawet chyba :) ten u mnie fajnie wygląda jako róż na polikach :) i nawet jest widoczny, może mocniej się nim smaruję …. muszę wypróbować Twoją propozycję i omieść całą gębulkę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak myślałam, że będzie Ci w nim dobrze.
UsuńBardzo mi sie to cacuszko podoba ;) muszę mu sie przyjrzeć przy najbliższej okazji i moze sie skusze. Szkoda tylko, ze to limitka bo to zawsze ciśnienie wytwarza i napięcie przy podejmowaniu decyzji ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest. Zwłaszcza, że w PL zawsze są po dwa trzy egzemplarze na perfumerię :/
Usuńa ja własnie jedyneczke sobie wczoraj macałam i bardzo mi się spodobała ;>
OdpowiedzUsuńniestety testera 02 nie odnotowałam to też o porównanie trudno
piękna rzecz
Pewnie wyprzedany więc tester zdjęły, co się chwali bo zazwyczaj testery są a pustki w szufladach ;)
Usuńczekam na zdjęcie na twarzy:)
OdpowiedzUsuńdla mnie idealny do konturowania
Mam na niego ochotę na wakacje:)
OdpowiedzUsuńSprawdzi się na pewno. Na opalonej skorze może dawać jeszcze piekniejszy efekt.
UsuńA gdzie zdjęcie z chanelkiem na licu, co? ;)
OdpowiedzUsuńBrak ;)
UsuńNo przysięgam, że kiedyś się rzucę na szafę Chanel... ;-)))
OdpowiedzUsuńChcialabym przy tym być ;)
UsuńMi sie osobiscie jednak 01 podoba bardziej i u mnie byl bardzo widoczny:) le zrezygnowalm z zakupu bo sa dla mnie za pudrowe:/ Wole Shiseido.
OdpowiedzUsuńale numer..przeciez ja te z Shiseido mam! ALe traba ze mnie...no to czas aby wydobyc ten skarbus
UsuńWiem Paula, że Ty w ogóle za tym produktem nie przepadasz. Są pudrowe ale jakoś mi to nie przeszkadza za bardzo. Zresztą mam wrażenie, że mniej niż standardowa wersja.
UsuńJa raczej podziękuję, Guerlain - terracotta light blonde oraz Chanel - baza brązująca mnie satysfakcjonują:)
OdpowiedzUsuńJa mam wlasnie ta 02 i hmmmm. Szczerze powiedziawszy to mam mieszane odczucia. Czesto sie mowi, ze jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego...akurat w tym przypadku, jesli o mnie chodzi, zamysl producenta dziala tak sobie. Slabo rozswietla, slabo konturuje, jako roz tez taki sobie. Efekt na twarzy troche taki nijaki. Praktycznie nie widze zmiany w odcieniu mojej skory, ani w wygladzie :-/
OdpowiedzUsuńU mnie tak 01 zniknął :/
UsuńMozliwe, ze gdyby zrobili wersje 03 to cos bym widziala. Tak to troche zonk i niepotrzebne nakladanie kolejnej warstwy na twarz :-(
UsuńCzyli kolejny zbyteczny transparentny puder z serii Les Beiges :)
UsuńJa jestem zauroczona fluidkiem z tej serii Les Beiges. A nad tym rozmyślam :)
OdpowiedzUsuńFliudek wydał mi się za ciemny.
UsuńBardzo fajny kosmetyk, coś dla mnie. Pewnie na Dzień Dziecka nie zdążę sobie kupić, ale znajdę sobie inną okazję. :D
OdpowiedzUsuńTo musisz się spieszyć bo to limitka i zaraz zniknie :/
UsuńA tak miałam na niego chrapkę, ale byłby na mnie totalnie niewidoczny :) Już teraz baza brązując Chanel jest słabo widoczna :)
OdpowiedzUsuńMnie również 01 nie zachęciła, ot ładnie wygląda w opakowaniu :) za to Twój zakup, to już bardziej w moje gusta trafia. Nie potrzebny mi on teraz, jednak nie obraziłabym sie gdyby w kolejne limitowance powrócił ;)
OdpowiedzUsuńLisa Eldridge na YT fajnie maluje 01-ką i tam te kolory o dziwo! widać
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem Lisą Eldridge :'(
Usuń