piątek, 16 stycznia 2015

Otwieramy pudełko marzeń :)

Na Youtube jest kanał Angel a na nim filmik z tzw. "Open box". Bardzo mi się spodobał więc ściągnęłam, a co! Angel nie ma mi za złe :)

Do tego wpisu skłonił mnie fajny pomysł oraz kosmetyki, które chcę Wam pokazać.

Mowa o polskiej marce kosmetycznej, selektywnej, wytwarzającej kosmetyki w 100% naturalne. Marka nazywa się ILUAW recepturach znajdziemy krystaliczną wodę pochodzącą z lodowca norweskiego, wyciągi z roślin z upraw ekologicznych, nowatorskie ekstrakty otrzymywane w stanie nadkrytycznym, roślinne komórki macierzyste, na zimno tłoczone oleje z egzotycznych owoców, orzechów i ziół, botaniczne ekstrakty aromatyczne. Nie znajdziemy tam glikoli, PEG-ów, TEA, DEA, ftalanów, silikonów, SLS-ów, pochodnych ropy naftowej takich jak wazelina czy parafina, sztucznych barwników, substancji zapachowych, parabenów ale także konserwantów takich, jak benzoesan sodu czy alkohol benzylowy.


Każdy kosmetyk ILUA zamknięty jest ponadto w ciemnym szkle Miron, które działa jak naturalny filtr i pozwala przenikać tylko fioletowemu promieniowaniu, chroniącemu i poprawiającemu trwałość produktów. Każdy produkt wykonywany jest ręcznie na indywidualne zamówienie.

Przechodzimy do otwarcia pudełka.

Każdy zamówiony produkt przychodzi do nas w czarnym, masywnym pudełku z czarną lub grafitową wstążką. Środek wypełniony jest dodatkowo dużymi wiórkami czarnej gładkiej bibuły.



Z wnętrza pudełka, zaraz po otwarciu dociera do naszych nozdrzy zapach - piękny, słodki ale z pazurem, znany chyba wszystkim ale zupełnie inaczej pachnący na papierze niż na skórze ;) Nie zdradzę Wam co to za zapach. Powiem tylko, że to ulubione perfumy właścicielki marki.



Do każdego zamówionego kosmetyku dołączone są próbki oraz mały bilecik z nazwą produktu (moje to serum Trzęsienie Czasu, od powieści Kurta Vonneguta i masełko do twarzy Dom Błękitnego Mango, od powieści Davida Davidora), składem INCI i wskazówkami co do stosowania.

To nie wszystko. W czarnym, eleganckim pudełku znajdziemy również kopertę z dedykacją, datą wytworzenia oraz własnoręcznym podpisem właścicielki marki ILUA.


Każdy kosmetyk ILUA ma na spodzie podaną datą przydatności. Dla kremowych produktów jest to 2,5 miesiąca a dla serum 6. Wszystkie kosmetyki trzeba przechowywać w lodówce.


Przyznam, że idea, filozofia, sposób "podania" kosmetyków uwiodły mnie i przepadłam a fakt, że kosmetyki są wytwarzane przez polską markę skłonił do zakupu. O tym, czy zakochałam się także w samych kosmetykach opowiem Wam za jakiś czas ale składy, w których znalazłam m.in. olejki z opuncji figowej, manoi, ekstrakty z patagońskiej róży, baobabu, mango przekonują... bardzo... :)

Zapraszam Was także do lektury wywiadu (KLIK), który jakiś czas temu przeprowadziłam z Magdaleną Aleksandrowicz - właścicielką ILUA.

Znacie markę? Jakich kosmetyków w 100% naturalnych używacie?





66 komentarzy:

  1. Najbardziej jestem ciekawa czy działa bo cała otoczka zapowiada, że tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi intrygująco i skoro mają w sobie wodę z norweskiego lodowca to wiadomo, że musza być świetne :D Daj znać jak z czasem wyrobisz sobie zdanie o tych kosmetykach, bo jestem ich bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, norweski lodowiec ma w sobie moc :)
      Dam na pewno.

      Usuń
  3. Jak to się mówi , człowiek je oczami. Super wygląda to pudełeczko i jego zawartość.

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne mają logo :P

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie zapakowane, wszystko estetycznie. Sama chciałabym taki pakunek otworzyć. Raj dla oczu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem mega ciekawa ile wynosi koszt takiego kosmetyku na zamowienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie są to tanie kosmetyki ale w sumie są robione na zamówienie właśnie a to plus wyjątkowe składniki czyni cenę zapewne :)

      Usuń
  7. Jestem pod wrażeniem opakowania, dołączonych próbek, ulotek - pięknie i zachęcająco to wygląda, tylko no właśnie ciekawe jak działanie? Strona marki też cudowna, każdy kosmetyk dokładnie opisany, szata graficzna i opisy kuszące, aż chce się tam być, czytać, ogladać! Nie znałam wcześniej tej firmy, cieszę się, że teraz dzięki Tobie poznałam, tylko ceny trochę wysokie...z naturalnych i podobnych kosmetyków znam Femi, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja natomiast nie znam Femi i fajnie, że się dowiaduję :)

      Usuń
  8. brzmi i wygląda bardzooo ciekawie :) czuję się zaintrygowana:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak pięknie elegancko zapakowane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majstersztyk po prostu. Jestem czuła na oprawę kosmetyku ;)

      Usuń
  10. O kurczę! Aż mnie zatkało! Swietnie to wszystko brzmi i się prezentuje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że gdy otworzyłam pierwszą przesyłkę też mnie zatkało ;)

      Usuń
  11. Muszę przyznać, że taki box wygląda bardzo intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa jestem Twojej opinii o tych kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podoba mi się pomysł z nazwami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwy świetne i adekwatne do rodzaju kosmetyku :)

      Usuń
  14. O kurczę!

    Naturalne kosmetyki! Z książkowymi odniesieniami (do dobrych książek w dodatku!!!)! I w naprawdę estetycznym, ciekawym pudełku!

    Nakręciłam się! :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie słyszałam o tej marce, ale brzmi niesamowicie zachęcająco! A te opakowania są niezwykle ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marka jest młodziutka więc jeszcze nie zdążyła zapewne się przebić ;)

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Warto się zainteresować jeśli lubisz naturalne składy.

      Usuń
  17. Szkoda że pod zachwytami nad tymi produktami, nikt nie napisał o cenie tych produktów. Niestety cena powala z nóg, mam używam i nie wiem czy jest wart swojej ceny (opakowania, zapachy tzw. marketing na mnie nie działają, liczy się jakość, stosunek cena-jakość, hm...). Można kupić tańsze, naturalne nie gorsze a nawet lepsze kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że nie znam zbyt dobrze firm produkujących naturalne kosmetyki. Tu zachęciły mnie składy właśnie, choć oprawa jest również dla mnie ważna. Co do ceny to w przypadku kosmetyków selektywnych często dużą część stanowi marketing, płacimy też za logo jak wiadomo ale także za czystość składników i badania laboratoryjne, technologie.
      Zobaczymy jak będzie w przypadku produktów Ilua.
      Czego konkretnie używasz i jak długo?

      Usuń
    2. No wlasnie a jaka cena skoro tak powala ???
      bo wlasnie moja zasada to cena ma sie równac jakosci !
      przestaje od dawna juz kupowac produkty pielegnacyjne tylko ze wzgledu na marke za która i tak przeplacam a produkt mnie rozczarowuje i malo zachwyca!
      tak bylo w przypadku, diora, sisley, la prairie itd.....

      Usuń
    3. Ceny podobne do innych selektywnych marek.
      Nie mam jeszcze zdania na temat tych kosmetyków ale jako że, mimo współprac, mam swoje zdanie, którego nie zawaham się wyrazić :] to zapraszam za jakiś czas do lektury Karo ;)

      Usuń
    4. na pewno z checia przeczytam :)

      Usuń
  18. wow, fantastyczny design! bardzo spodobało mi się logo i te czarne opakowania:) ciekawe jak z zawartością:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawartość po kilku użyciach zapowiada się ciekawie ale do recenzji jeszcze sporo czasu ;)

      Usuń
  19. Wszystko piękne :-) teraz tylko czekam na recenzję :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przyznaję, urzekło mnie opakowanie, staranność wykonania, pakowania, cała ta otoczka. Ciekawe czy działanie też jest tak nienaganne? Czekam na opinię. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Rzeczywiście " podanie " niesamowicie piękne i te składniki ♥ Chętnie poczytam twoją recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam za jakiś czas zwłaszcza, że jako zwolenniczka używania kosmetyków tej samej marki mam daleko posunięte plany związane z Ilua :)

      Usuń
  22. Juz sam wyglad , ta skromnosc i estetyka opakowania baaaaardzo do mnie przemawia!
    Strasznie mnie zaciekawilas tymi produktami i sama filozofia firmy .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zwróciłam na nie uwagę. Następuje przesyt produktami z "wtryskarki", nawet tymi bardzo drogimi ;)

      Usuń
    2. Mam podobnie, ale coś z tymi eko jest nie do końca idealnie... Po kilku latach używania i wielkiego zadowolenia, zaczynają mnie uczulać :/ Nie należę do osób ze skłonnościami nawet do zaczerwienień, a zdarza się, że jestem czerwona jak burak, swędzą mnie powieki niemiłosiernie, naprawdę nie ma żartów. Głównym podejrzanym jest micel. Pomijam, że do tej pory nie znalazłam szamponu eko, który byłby choć przyzwoity.

      Usuń
    3. Eko to pojęcie szerokie i chyba nie do końca to samo co "naturalne". Tak sobie gdybam... ;)

      Usuń
    4. Miałam na myśli eko i naturalne, zresztą nie o klasyfikację mi chodzi, tylko o stężenia oraz kombinacje składników, które często-gęsto są bardzo egzotyczne.

      Usuń
    5. Poza tym to że coś jest naturalne nie oznacza, ze Cię nie uczuli, niestety :(

      Usuń
  23. Sama paczka wygląda niesamowicie. Podobnie podoba mi się idea marki, ale wizja przechowywania kosmetyków w lodówce i tak krótkie daty to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2,5 miesiąca przy regularnym używaniu np.kremu u mnie wystarcza. Czasem zostaje ale rzadko. Lodówka jest logicznym wytłumaczeniem braku konserwantów. U mnie tylko kłopot, bo muszę daleko iść :))

      Usuń
  24. Jeśli chodzi o marki naturalne to bardzo lubimy Laverę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mi przypomina Fridge, tylko oni są biali i już jakiś czas na rynku. Też lodówka, 2,5 m-ca ważności etc. Chyba tylko norweskiego lodowca nie mają ;-) Czy ktoś tu z kogoś nie ściągał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie w ogóle kosmetyki w 100% naturalne mają ten sam myk z lodówką ;)
      Tu chyba składy inne i technologie.

      Usuń
  26. No weź powiedz, czym pachniała ta paczka, bo przecież mnie poskręca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. To był zwyczajny wieczór. Raporty, tabele, raporty do raportów i tabele do tabel...Żeby nie zwariować jak zwykle w tle pracowała wyszukiwarka...od ponad roku szukałam kosmetyków naturalnych ale takich, które pozwolą mi zasnąć nie "zabijając" mnie, mojego Męża i Psa wszechobecnym aromatem ziół. Uwielbiam zapachy i nic na to nie poradzę. Ale wracając do tematu...wyszukiwarka znalazła iliua.eu. Weszłam...zawsze zaglądam jak pojawi się nowy link. Weszłam i przepadłam :-). Czytałam klikałam, wzdłuż i wszerz i w poprzek...i tak mi się ."kupiły" 2 kramy i masło do twarzy. Przyszła paczka. Paczka jak paczka - ciągle coś kupuję i przychodzą paczki. Ale zerwałam folię iii...oooo...piękny czarny kartonik. Otworzyłam. Pachnie ? Pachnie...nieziemsko pachnie !!! Mam już swoje lata a poczułam się jak mała dziewczynka, która dostała wymarzoną lalkę. W pudełku stały 3 niezwykle proste ale bardzo eleganckie sloiczki. Czarne, masywne szkło. Luksus, elegancja to pierwsze moje skojarzenia. Opakowania Chanel wypadają blado na tle ILUA. Ale słoiczki to jedno...zawartość mnie oczarowała. Kremów na dzień i na noc używam od niespełna tygodnia. Wydajność niesamowita - gdyby nie to, że zerwałam folie zabezpieczające ktoś, kto otworzyłby krem mógłby uznać, że jest to produkt nowy, nieużywany. Nic nie ubyło a nakładam na twarz, szyję i dekolt. Zniknęły zaczerwienienia a to dopiero kilka dni stosowania. Jestem nałogową kosmetykoholiczką więc od razu kliknęłam pozostałe produkty ILUA. Kosmetyki są dla mnie lekarstwem na wszystko - radość to nowy krem, smutek - też krem...i tym sposobem każdy wieczór i poranek zaczynałam od dylematu co dziś nałożyć na twarz ? Wszystko odstawiłam, schowałam i stosuję tylko ILUA. Wieczorem mam swój rytuał, rano rozkoszuję się zapachem kremu w czasie, gdy suszę włosy...Pewnie mój komentarz jest zbyt długi, zbyt wylewny...ale od kilku lat nic mnie tak nie zadhwyciło jak ILUA.
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz nie jest zbyt długi i poproszę o więcej takich :)
      Jeśli chodzi o Ilua to mamy podobnie - też klikałam i czytałam. Kolejny kremik do mnie idzie :)

      Usuń
  28. Naprawdę kusi. Na pewno coś zamówię. :) Uwielbiam naturalne produkty jeszcze do tego tak pięknie podane.:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie ukrywam, jestem bardzo ciekawa Twojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast