piątek, 30 stycznia 2015

GUERLAIN Les Tendres, czyli moich wiosennych łupów cz.2

Zaprasza na drugą część moich łupów z wiosennych kolekcji makijażowych. Dzisiaj mowa będzie o czułej, łagodnej i pastelowej kolekcji GUERLAIN - Les Tendres.


Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu marka stawia na delikatność i podkreślenie naturalnego wyglądu tworząc kolekcje bardzo kobiece a wręcz dziewczęce.

Les Tendres składa się z kilku produktów, wśród których znajdziemy dwa nowe. Mowa o meteorytowym różu Perles de Blush i Baby Glow, który określiłabym jako hybrydę podkładu, kremu BB i rozświetlacza w płynie :) 


Guerlain o swoim produkcie pisze, że "po raz pierwszy światło stało się płynne" i coś w tym stwierdzeniu jest. Produkt daje subtelne, lekkie krycie, na twarzy jest jedwabisty i ledwie wyczuwalny. Ma usuwać oznaki zmęczenia i wydobyć naturalne piękno skóry dodając dziecięcego uroku.
Konsystencja jest lekka a efekt na twarzy to faktycznie optyczne rozświetlenie, wygładzenie i ujednolicenie kolorytu. Mam wrażenie, że to połączenie fluidu z meteorytami nie ogranicza się tylko do obezwładniającego i tak świetnie znanego zapachu kulek ale chodzi tu także o przełożeniu efektu jaki one dają na płynną postać. Moim zdaniem produkt bardzo udany.

Baby Glow 2 - clair
Poużywam i zdam relację, czy ma także działanie nawilżające jakie obiecuje Guerlain :)

Drugim produktem, który od samego początku wzbudzał duże emocje w kosmetycznym świecie jest róż meteorytowy Perles de Blush. Emocje wzbudzał oczywiście jego kolor, ponieważ faktycznie na zdjęciach kulki wyglądały na zaje... tj. bardzo różowe.


Opakowanie nie powala. To po prostu tekturowe pudełeczko z wytłoczonymi słodkimi amorkami. Ładne ale nieco...kiczowate umówmy się ;)

Kulki natomiast faktycznie w perfumeryjnym oświetleniu wyglądają dramatycznie ale już w świetle naturalnym bardzo zyskują.


Jeśli chodzi o ich kompozycję to znajdziemy tu 3 kolory: fuksję, która ma ożywiać i wydobyć naturalny kolor policzków, opalizujący szampan, który rozświetla kości policzkowe i jasny róż, który rozbudza cerę, cokolwiek to znaczy ;)


Na twarzy efekt jest delikatny, fuksjowe kulki znikają ustępując miejsca subtelnemu rozświetleniu. Nawet widoczny na zdjęciu powyżej opalizujący pył nie jest tak intensywny na policzku.

 
Zapach - wiadomo ;)
Czuję, że ten róż stanie się na długo moim ulubieńcem.




85 komentarzy:

  1. Ślicznie wyglądają te kulki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodziaki. Mój syn chciał je zjeść ;)

      Usuń
    2. Mojej koleżanki córka lubiła rozgniatać - na szczęście był to tylko Avon.

      Usuń
  2. Ale ja nie chciałam tych kulek wcale nie! A teraz wszyscy pokazują a mi smutno, że nigdzie ich nie można już kupić.
    Justynko wiesz może czy ten BB na stałe zagości w szafach G?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze poinformowane źródła twierdzą, że tak ;)

      Usuń
  3. łoooooł! zapowiada się tak ciekawie, że już Ci zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie na dłoni róż wygląda bosko, w opakowaniu mnie przeraża ...
    A ten krem, jestem ciekawa jak całość na twarzy, chyba krycie to takie lekkie nie jest z tego z co widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie jest duże. On się dobrze wtapia. To taki ... silniejszy krem koloryzujacy ;)

      Usuń
  5. Róż jest śliczny, podkład też, ale jak dla mnie za mocno pachnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Ja co prawda lubię ten zapach ale może być męczący nieco ;)

      Usuń
  6. Jedynie podkłado-rozświetlaczo-baza (?!?) mnie interesuje. Kulki nie w moim guście... i to opakowanie, serio kiczowate :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Róż wygląda ślicznie i tak delikatnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Baza wygląda zachęcająca, ale Meteoryty już nie koniecznie, choć nie można odmówić im uroku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie nie do końca jest baza, choć gdzieś widziałam takie określenie. W każdym razie Francuzi tak nie określają Baby Glow.
      Meteorytowy róż ma niefajne opakowanie ale satysfakcjonującą mnie zawartość.

      Usuń
  9. Roz na lapce wyglada super, ale kolor w opakowaniu straszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to celowy zabieg marketingowy? Zszokować a potem zauroczyć? Kto wie ;)

      Usuń
  10. Ale malutkie to opakowanie różu! Nie pomyślałabym, że to takie maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zachwycona. Tym, że nic mnie w tej kolekcji wiosennej nie zainteresowało. Moim zdaniem nędznawa ta wiosna, wszystko już gdzieś widziałam, żadnego powiewu nowości.

    Dla mnie to opakowanie różu Guerlain to po prostu kpina. Gdyby ktoś mnie zapytał nie pokazując marki, co to za wynalazek, powiedziałabym, że to jakaś limitka Catrice czy Essence za 20 zł.a nie Guerlain za 200 zł. Wydaje mi się, że jako konsumenci za mało wymagamy od luksusowych marek i to ma swoje skutki: jakość produktów, ich ilość i wygląd są coraz słabsze, bo kto się będzie wysilał, jak rynek i tak się na wszystko rzuci? Kolekcje wiosenne z tego roku to już jakaś katastrofa, regularnie przeglądam oceny Temptalii i teraz są po prostu okropnie słabe. To jest wręcz niedopuszczalne, aby kosmetyki za krocie miały teksturę porównywalną do byle jakiej drogeryjnej kolorówki a tak niestety jest, np. paletka Diora House of Pink dostała ocenę D+ i komentarz, że jest raczej do patrzenia na nią a nie używania, podobnie róż Dior Peach Splendor: ocena C-, palety cieni Hourglass też w tych okolicach, no sporo tego ostatnio widziałam. Tak więc ja stoję i czekam, aż na rynku pojawi się coś naprawdę oszałamiającego, bo rzeczy umiarkowanie oszałamiających mam na pół toaletki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty paskudo marudo :)
      Wszystko już było w takiej czy innej formie ale różu w kulkach jeszcze chyba nie ani "światła w płynie" ;)
      Dior mnie nie powalił to fakt.

      A co do Temptalii to chyba odczuwa przesyt ;)

      Usuń
    2. Z Diora maja wyjsc jeszcze dwa piekne roze, bo obecna kolekcja Kingdom of Colours jest straszna... Guerlain kocham bezkrytycznie. Taka nieuleczalna choroba. Z Chanel jest piękny roz Jardins de Chanel, zestaw paleta 5 cieni i 3 pomadki 2 Rouge Allure Velvet (49 czerwien i 50 przyciemniona fuksja przelamana fioletem) i jedna Rouge Allure 152 czerwien z kropla oranzu. Pozdrawiam jako milosniczka kosmetykow i języka Moliera :-)

      Usuń
  12. Lecisz w kulki, Justynko:)
    Byłam dzis w Sephorze, obejrzalam na dłoni Baby Glow odcienie 02 i 03 i niestety to produkty choć nęcą oczy opakowaniem, to jednak zawartość nie dla mnie. Był zbyt mało konkretny by nakładać na moją twarz. Zbyt delikatny, zbyt lekki. Bardzo jestem ciekawa efektu na twarzy, moze kiedys skusi Cie by pokazać na co stać Baby Glow..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Dlatego napisałam właśnie, żd krycie delikatne no ale w sumie to nie jest typowy podkład więc wybaczam...za zapach ;)

      Usuń
    2. Oj tak, zapach jest śliczny. Wręcz uzależniający. Kupiłam wczoraj prasowane meteoryty w odcieniu 03, i nie sądziłam ze bede juz czuć jak tylko otworze pudełko. Podobnie roz Camelia, ma bardzo intensywny zapach. A Ty kupilas Camelie..?

      Usuń
  13. Kulki zainteresowały mnie, lubię ich odgłos przewracania się pod pędzlem i róż by się przydał, ale... Opakowanie właśnie... To jest produkt na wiele lat, robię wszystko, by zużyć meteoryty, ale im więcej się staram, tym mnie ubywa ;) Czy papierowy chłam wytrzyma lata?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wytrzyma.
      Ja kolorówki używam a nie zużywam :D

      Usuń
    2. ...tym mnieJ ubywa...

      Dokładnie - kolorówki nie da się zdenkować, prędzej się zepsuje niż zużyje (vide tusze). I co robić z takim pożal się boże papierkiem?

      Usuń
    3. Akurat tusze jakoś u mnie "schodzą" :D

      Usuń
    4. U mnie teraz też będą "schodziły" - będę mieć tylko jeden w użyciu, a nie dwa, jak dotychczas.

      Usuń
  14. Piękne *-* ciekawa jestem jak ten podklad wyglada na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kulki bardzo delikatnie, subtelne I eleganckie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No , ale chyba tylko wkład. Bo zwątpię w twój dobry gust :D

      Usuń
    2. Buduarowe pudełeczko średniawe ;)

      Usuń
    3. No to pudelko to troche takie sobie hyhy

      Usuń
  16. dlaczego włożyli te kulki w tak wstrętne opakowanie? :( byłyby moje

    OdpowiedzUsuń
  17. Te amorki ..no ja Cię proszę :D:D
    Jak wyjąć takie pudełko przy ludziach ? Chyba bym trupem padla , nawet jeśli to G .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raczej nie jest produkt do torebki Becia :D Już sobie wyobrażam jak się z tym rozkładasz i pędzlem machasz w kawiarni :D Ale zapach chociaż by się rozsiał nieziemski :)

      Usuń
  18. Na skórze efekt kuleczek bardzo mi się podoba, bo w opakowaniu już troszkę mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezłe klęski ;D Ten podkład używasz na całą twarz? Kuleczki piękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całą. Trudno go nazwać podkładem. W moim przypadku (zaczerwienienia) nie daje dużego krycia.

      Usuń
    2. Aha, rozumiem :) Kiedyś EL miał podobny produkt w sensie taką rozświetlającą bazę.

      Usuń
  20. Pudło do tych kulek jest beznadziejne niestety i też się przeraziłam ich kolorem, ale na żywo na dłoni ten kolor wydaje się "noszalny" :) Baby Glow oczywiście dla mnie za ciemny, nawet ten najjaśniejszy, także znowu Guerlain podkładowo nie ma nic dla mnie:) Ja mam tylko pudraska z tej kolekcji i używam od kilku dni, uważam, że jest przecudny, mam nadzieję, że go nie wycofają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można coś wybrać dla siebie w tej kolekcji moim zdaniem. Fajnie, że coś znalazłaś :)

      Usuń
  21. kuleczki urocze i na pewno pięknie wyglądają na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczęco i naturalnie :) Kto nie chce wyglądać dziewczęco prawda? ;)

      Usuń
  22. Na skórze róż wygląda pięknie <3 Opakowanie zaś, to jakiś koszmar :/ Mogli się bardziej postarać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę. Trudno mi wydedukować jaki był zamysł.

      Usuń
  23. miałam próbkę baby glow, ma świetne krycie, niestety trochę za pomarańczowy dla mnie.
    róż ładny, ale ja się nie skusiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baby Glow wchodzi na stałe więc wszystko przed Tobą ;)

      Usuń
  24. Obydwa produkty prezentują się cudnie. Kulki faktycznie w opakowaniu nie wywołały mojego zachwytu, natomiast efekt na skórze jest śliczny, taki swieży :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Skusilam sie na Baby Glow i szczerze przepadlam,on jest cudowny!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawie wygląda ten BB. Wstyd się przyznać, ale kupiłabym dla samego zapachu :P
    Moich kuleczek nie pozbyłam się tylko dlatego, że lubię je sobie powąchać co rano :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam się tego nie wstydzę Monia. Twoja kasa, Twoje fanaberie. Kiedy będziesz szaleć? Do dębowej skrzynki nic nie weźmiemy ze sobą :/

      Usuń
    2. W sumie tak, chociaż zawsze mogę zostawić w spadku Anielce.
      W sumie to taki produkt (meteorki nie BB), że będzie dobry latami.
      A szaleć kochana to ja lubię, dobrze o tym wiesz ;)
      Gorzej, że mój szanowny małż ma do tego inne podejście i grozi moim moim lakierkom eksmisją :(

      Usuń
    3. Coś mi ta suma za bardzo chodzi po głowie, to chyba dlatego, że niedziela ;)

      Usuń
  27. Wykończę jeden z dwóch podkładów i czaję się na Glowa, szkoda, że nie pokazałaś Kochana na twarzy jak wygląda - mi nie przeszkadza lekkie krycie, szukam czegoś takiego ale wybór stoi teraz pomiędzy air, chanelkiem i glow, zobaczymy jak postestuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę na fb jeśli zaglądasz :)

      Usuń
    2. Poza tym na spokojnie - on na stałe wchodzi.

      Usuń
  28. A co do kulek to opakowanie to policzek w stronę klienta jednak.. :/

    OdpowiedzUsuń
  29. Róż do policzków jest cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kuleczki dają całkiem fajny efekt na skórze, ale fakt z opakowaniem się nie popisali!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza, że zazwyczaj Meteoryty były pięknie opakowane więc jak na nowy produkt -róż kulkowy- powinno być ach i och :/

      Usuń
  31. Poluję na oba kosmetyki i już prawie je kupiłam, kiedy dowiedziałam się, że wcale nie mam rabatu w Sephora :P Teraz wróciłam do punktu wyjścia: kupić / nie kupić ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, ja mam nawet ulotkę, że do 15.02 jest 15% przy 200zl i 20% przy 400. :/ Może nie dla wszystkich, sama już nie wiem. Gdyby ta kolekcja była online mogłabym się kodem podzielić.

      Usuń
  32. Myślę sobie nad tym rozświetlającym kremo-podkładem. Skusiłam się ostatnio na bazę Le Blanc Chanel, zastanawiam się, czy w połączeniu z podkładem nie daje aby takiego samego efektu jak płynne światło od Gurelain.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzę sobie o tej bazie, chlip chlip :)
      Efekt może być nieco podobny, choć tu jest "meteorytowy", czyli jak i one daje nieco matu. Wiesz, ten słynny paradoks Meteorytów :)

      Usuń
  33. Ale słodziutkie są te perełki!

    OdpowiedzUsuń
  34. Baby Glow mnie kusi na wiosnę i lato, ale muszę najpierw wziąć próbkę bo obawiam się, że glow na mnie będzie zbyt duży :/

    OdpowiedzUsuń
  35. Jestem twarda, nie chcę G! :D Choć jakbym mogła to bym pół szafy zgarnęła :P

    OdpowiedzUsuń
  36. Kochana, i jak ten Guerlain (w płynie)? Faktycznie nawilża? Dobry jest? Warto w niego się zaopatrzyć? Chodzę obok niego już tydzień i ciągle się waham :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Jest fajny choć nie odczuwam wielkiego nawilżenia natomiast wiosną widzę, że ma dość dobre krycie jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli warto poczynić zakup? :) Szukałam recenzji, ale jej nie widzę :D

      Usuń
    2. Moim zdaniem warto jeśli lubisz efekt meteorytów i krycie ale niezbyt mocne.

      Usuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast