Dzisiaj chcę porównać dwa korektory, w zbliżonych odcieniach,
które stosuję od jakiegoś czasu.
Clinique
Airbrush Concealer odcień 04 Neutral Fair
ZALETY:
- korektor w pędzelku, co umożliwia nałożenie żądanej
ilości,
- lekka, delikatna konsystencja,
- dobrze wtapia się w skórę,
- rozświetla ,
- trwałość ok. 6-8 godzin
WADY:
- niestety nie maskuje moich zmarszczek,
- średnio przykrywa cienie
- ilość 1,5ml
- dość wysoka cena ok. 100zł
Bourjois
Healthy Mix odcień 51
ZALETY:
- dobrze wtapia się w skórę, maskuje cienie lepiej niż Clinique,
- nieco cięższa konsystencja niż Clinique, ale nie ma efektu
maski,
- rozświetla,
- można zastosować zamiast bazy na powiekę,
- trwałośc 6-8 godz.,
- trwałośc 6-8 godz.,
- cena ok. 30zł
- ilość 10ml
WADY:
- trudne dozowanie produktu – zawsze wycisnę więcej niż trzeba,
- nie maskuje zmarszczek pod oczami,
- średnio kryje cienie
WNIOSKI:
- Jeśli miałabym polecić jeden z tych dwóch wybieram
Bourjois mimo kilku wad.
- Zdecydowanie potrzebuję mocniejszego krycia w tej partii
twarzy. Zasadzam się na osławiony Magic Concealer HR na Truskawce.
Polecacie jakieś inne produkty?
Bourjois wygląda na bardzo gęsty ;) rzadko używam korektorów do twarzy - zazwyczaj podkład ukrywa wszystko co mam do ukrycia :)
OdpowiedzUsuńJa mam korektor pierre rene (nie wiem czy tak się to pisze) i jak na razie mi wystarcza jeśli muszę coś zakryć. Pod oczy nie stosuję wcale ;p
OdpowiedzUsuńHR koniecznie wypróbuj :)
OdpowiedzUsuńClinique mnie zaszokował - 100 zł za 1,5 ml? to gruba przesada
owszem, HR kosztuje coś koło 180 zł, ale ma 15 ml!
Mnie też cena Clinique zaszokowała! :O
OdpowiedzUsuńOne_LoVe, simply_a_woman - teraz HR na Truskawce jest po 119zł, a moja baza Guerlain 111 (!), a cena Clinique faktycznie poraża, mimo wydajności to jednak przesada.
OdpowiedzUsuńTeż bym wybrała Bourjois ;)
OdpowiedzUsuń♥ Mój blog.
Właśnie mam zamiar wypróbować jakieś inne olejki . Po poznaniu tego z drzewa herbacianego uwierzyłam , że mogą zdziałać cuda ;)
OdpowiedzUsuńBourjois ma fajna konsystencję ;) No i jak widać cena o wiele niższa .
Jeśli chcesz, zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie. Nagrodą jest dowolny kosmetyk ze sklepu Crafterie :))
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym korektorem jest mineralny z Maybelline, polecam :)
OdpowiedzUsuńniestety tylko kosmetyk, ale obecnie testuję musy do ciała tej firmy i mogę polecić ;)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi u Ciebie możliwości dodania bloga do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kokosowa-panna.blogspot.com
@Kokosowa - no właśnie mi też tego brakuje ;)
OdpowiedzUsuń@ Krzykla - zostałaś otagowana ;) - http://smokyeveningeyes.blogspot.com/2011/08/tag.html
Do konkursu miał być szalony :D na co dzień się tak nie maluję :)
OdpowiedzUsuńciekawa recenzja- kiedyś czaiłam się na ten korektor z Bourjois, ale ostatecznie zdecydowałam się na SkinFood Salomon :)
OdpowiedzUsuńwitam, mnie ceny Clinique'a nie szokują, bo wiem że są diabelnie wysokie, a tak w ogóle uważam, że to bardzo przydatna recenzja :-) Przy okazji chciałam zaprosić do udziału w konkursie recenzenckim dla aktywnych blogerów / blogerek. Szczegóły tutaj http://www.vitalab.pl/blog/2011/08/uwaga-konkurs.html. Do wygrania sporo ciekawych propozycji kosmetycznych. Pozdrawiam i jeszcze raz serdecznie zapraszam
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc ja też do specjalnie doświadczonych w tej kwestii nie należę, to moja czwarta para rzęs ;)
OdpowiedzUsuńz takich bardziej naturalnych miałam np. te http://za-wysoko.blogspot.com/2011/06/o-sztucznych-rzesach-od-kkcenterhk.html (choć one też tak do końca naturalnie nie wyglądają ;))
na pewno znajdziesz coś dla siebie np. w Inglocie :)
juz od jakiegos czasu mysle nad tym korektorem i pewnie sie zdecyduje;) i tak do tej pory nie trafilam na korektor idealny;)
OdpowiedzUsuńTeż bym bardziej skłaniała się ku drugiemu :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja;] ja tam trzymam się zawsze tego samego;p Pozdrawiam i zapraszam do mnie;]
OdpowiedzUsuńBurżujski korektor wygląda całkiem przyjemnie ;). Ja używam tanich produktów, więc raczej w kwestii bardzo dobrego korektora nie doradzę :)
OdpowiedzUsuń