Après Chic a mianowicie cień Fireside.
Powiem szczerze, że podeszłam z lekką rezerwą do tej kolekcji, ponieważ mineralne propozycje MAC są zazwyczaj dyskusyjne jeśli chodzi o jakośc cieni. Ja kocham cienie więc w każdej limitowanej kolekcji przyglądam się głównie im. Mineralize Eye Shadow z Après Chic nie są mocno napigmentowane, dośc trudne w obsłudze, nieco się osypują, pylą. Raczej nie ma mowy o nakładaniu ich na sucho, chyba, że ktoś lubi mgiełkę na oku ;). Natomiast mają niesamowite, niespotykane kolory.
Jedną z takich perełek wiosennej kolekcji jest Fireside. To trudny do opisania kolor, coś pomiędzy śliwką, brązem, szarością a zielenią. Mieni się niesamowicie. Nałożony na bazę zyskuje głębię i duochromalny efekt (a taki tam neologizm :)
Mineralne cienie MAC lubię również za to, że można przy pomocy jednego koloru zrobić cały makijaż oka właśnie ze względu na tę ich wielobarwność.
Zanim kolekcja pojawi się w salonach postaram się wrzucić makijaż wykonany tym cieniem, żeby zachęcić Was do organoleptycznego jej obadania :)
Jutro zapraszam na post o kolejnym produkcie z Après Chic. Tym razem będzie to szminka - druga, po cieniach, moja wielka miłość.
piękny! zapraszam do siebie http://madziakowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńooooj, cień boski :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor :) Lubię takie wielowymiarowe!
OdpowiedzUsuńMmmm piękne :) uwielbiam minerałki Mac'a i na pewno się skuszę. Pomadki MAC to też mój nr jeden :D czekam z niecierpliwością na kolejny post ;)
OdpowiedzUsuńświetny dla takich takich oferm jak ja, co to więcej niż jednego koloru sobie nie potrafią nałożyć:)
OdpowiedzUsuńA jak wygląda ten cień na mokro?
OdpowiedzUsuńJa bym powiedziała że może nie taka wiosenna co zimowa bo w styczniu :P Raczej taka noworoczna :)
Na mokro nieco się rozmazuje ale na bazie wszystko świetnie się trzyma kupy ;)
Usuńładny ej :) ale postaram się być obojętna na ich wdzięki :P
OdpowiedzUsuńStaraj się ;)
UsuńStaraj, mnie właśnie Marta skutecznie namówiła na skinfinisha ;p
UsuńAle ładny, taki kameleon z niego :)
OdpowiedzUsuńWybitnie nie moja tonacja ;)
OdpowiedzUsuńpiękny cień *_*
OdpowiedzUsuńNie mam takiego jeszcze ;)
UsuńUwielbiam takie kolorki. DObry zakup.
OdpowiedzUsuńMineralny odpowiednik Club? ;)
OdpowiedzUsuńMieszanka z czymś jeszcze :)
UsuńJa bym powiedziała, że to cieniowy odpowiednik jednego z moich ulubionych lakierów Orly z kolekcji Cosmic FX :)
Usuńno niestety nie dostałam tej kolekcji, zazdroszczę zatem:( Krzyklo kochana nie zgodzę się,że mineralne cienie Mac trudno nakłada się na sucho, bo mam z poprzednich edycji i tak własnie nakładam:)I jest cudnie
OdpowiedzUsuńW opakowaniu mi się nie spodobał, ale na swatchach wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńna swatchach wyglada o wiele lepiej niz w opakowaniu! :) dopiero wtedy nabiera uroku
OdpowiedzUsuńcudny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek.
OdpowiedzUsuńZreszta moim zdaniem mac ma najlepsza paletę barw ze wszystkich marek kosmetycznych.
Rzeczywiście bardzo ciekawy brąz, dostrzegam w nim miedziane podtony:)
OdpowiedzUsuńHm. Wygląda na produkt dla profesjonalisty, ja raczej się nie piszę :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor, bardzo w moim stylu! :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie prawdziwa perełka. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie dziwaki :)
OdpowiedzUsuń