Inglot Vernis à Ongles nr 368 to jeden z 9 nowych kolorów
lakierów firmy w bezpiecznej formule nie
zawierającej toluenu, formaldehydu, ftalanu dibutylu i kamfory.
Za mój zakup
odpowiedzialna jest Simply A Woman ;), która w jednym z postów pokazała kolekcję i
skutecznie mnie skusiła.
Lakier nr 368 to wrzoso-śliwkowy zgaszony fiolet z mikroskopijnymi
drobinkami, które tak cudownie migotały w sztucznym świetle salonu Inglot w Wola Parku
(kurcze, jaki ten salon ogromny), że musiałam go kupić. Tym migotaniem byłam
zaskoczona, ponieważ oglądając kolekcję na zdjęciach w Internecie byłam
przekonana, że są to kremowe lakiery bez dodatków. Nie powiem, ten dodatek jest
bardzo interesujący.
Lakier ma dość wąski pędzelek ale dobrze się nakłada. Po
jednej warstwie wygląda średnio, są prześwity, wydaje się „rzadziuchem” ale po
drugiej … No cóż, popatrzcie same. Ja jestem zauroczona. Nie mogę wypowiewiedzieć
się na temat trwałości, bo nałożyłam go dzisiaj rano ale nawet gdyby jutro odprysnął
to chyba mu daruję – kolor jest cudny. Natomiast jeśli okaże się trwały to odszczekam wszystkie złe słowa pod adresem lakierów Inglota, jakie ostatnio wypowiedziałam.
Żałuję tylko, że Inglot nie wprowadza nazewnictwa w swoich lakierach.
Numery są takie bezosobowe. Na swój prywatny użytek nazwałam go Poranek na wrzosowisku.
A co, jestem z rana mega kreatywna :).
Drugi lakier z tej kolekcji, 369, oraz cienie pokażę w najbliższym czasie.
Przyjemności trzeba sobie dozować ;) .
Ładny odcień
OdpowiedzUsuńŁadny odcień :) Akurat na jesień, a i Twoja nazwa doskonale do niego pasuje :)
OdpowiedzUsuńHehehe, prawda jaka jestem zdolniacha? ;)
UsuńPiękny połysk :).
OdpowiedzUsuńTrudny do uchwycenia ale na żywo jest subtelny, chociaż widoczny.
UsuńŚliczny, ale ten wąski pędzelek skutecznie mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńNo nie jest to mega wygodna opcja ale daje radę. Najważniejsze, ze się nie rozjeżdża na paznokciu.
Usuńporanek na wrzosowisku-pasuje idealnie do odcienia!
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo ciekawy kolor - ja mogłabym mieć cień do powiek w tym odcieniu
OdpowiedzUsuńMam taki podobny z Essence. Przyjmeny to fakt :)
UsuńNiebrzydki, niebrzydki :)
OdpowiedzUsuńPowiem więcej, jest bardzo ładny :P
UsuńAle to Inglot a ja wyjątkowo nie lubię ichniejszych lakierów :(
UsuńTakże nie mogę się przekonać do ich lakierów, szybciej wybiorę cienie :)
UsuńDokładnie! :)
UsuńMoja droga Krzyklo, jakbyś zaglądała na moje lakierowe posty vel. zapchaj dziury, jak to kiedyś zgrabnie określiłaś ;))) to już dawno miałabyś go w swoich zbiorach, bo pokazywałam go jakoś miesiąc temu :) Popieram wszelkie nad nim zachwyty i chętnie zobaczę bliżej 369, bo tego akurat nie mam (ale mam 4 inne z tej kolekcji ;)).
OdpowiedzUsuńMea Culpa kochana córko moja blogowa. Na nic czasu nie ma ostatnio :/ Ledwie swój własny blog obrabiam. Ogarniam się jednak powoli i wrócę niedługo do Was.
UsuńCo do postów lakierowych to zdania nie zmieniłam - są to zapchaj dziury, ale ta akurat jest bardzo udana, moim zdaniem ;)
Dla mnie zapchajdziury to posty zakupowe, moje przynajmniej ;P
UsuńJa Cię namawiać do zmiany zdania absolutnie nie będę, ale pozwól, że buntowniczo (jak to córka) nie zgodzę się z Tobą i już :)
UsuńJa ostatnio też mam coś mniej czasu, ale jak już złapię chwile, to łapczywie sczytuję wszystko, co napisały dziewczyny, a dopiero później, jak mi starczy czasu, zabieram się za swój blog ;)
Monika, te zakupowe zapchaj-dziury są u mnie o dziwo najchętnie oglądanymi postami. Zresztą ja też zawsze jestem ciekawa co komu przybyło i zawsze czytam takie posty :D
Próbuj mnie namówic, podobno tylko krowa nie zmienia zdania, chociaż to też nie udowodnione ;)
UsuńFakt, że posty/blogi lakierowe mają mnóstwo fanów.
A o wolnym czasie pogadamy jak już będziesz miała rodzinkę i przynajmniej dwoje urwisów pod dachem ;)
Krzyklo, każda wymówka jest dobra :P
UsuńWszystko to organizacja czasu.
Wymówka????? Żartujesz chyba? ;)
UsuńChcesz moje dzieci i obowiązki na tydzień? Aktualnie robię tłumaczenie 300 stron książki o holocauście, ja zwykle na wczoraj (tak przecież pracuje każdy tłumacz) też mogę Ci podrzucic :P
Krzyklo każda z Nas ma swoje życie oraz obowiązki, nie umniejszając niczego wszystko zależy od tego, jak zorganizujemy sobie czas. Taka jest prawda. Poza tym blogowanie to pasja, hobby, na które przeznaczam czas tak samo, jak na pozostałe rzeczy.
UsuńHexx, na prawdę to nikt nie ma monopolu, chociaż jak patrzę na gadające polityczne głowy to chyba mają inne wrażenie ;).
UsuńJa po prostu mam porównanie z tym jak było "przed dziecmi" i jak jest "z nimi". Dlatego tu akurat nie przyznam Ci racji. Pracy jest duuuuużo więcej, co rzecz jasna na szczęście rekompensują uczucia.
Żadnej z moich pracujących, dzieciatych koleżanek nie przyszłoby do głowy pisanie bloga i przesiadywanie w internecie. U mnie też pewnie się to zmieni od przyszłego roku jak wrócę do pracy :)Blog to przyjemnośc ale nie oszukujmy się, ze również mnóstwo poświęcone czasu, którego przy dzieciach nigdy nie ma w nadmiarze.
sto lat temu używałam lakierów Inglota i nie byłam z nich zadowolona, woda taka i szybko się ścierały ;/
OdpowiedzUsuńp.s. bardzo podoba mi się ta nazwa haha
Ja też 100 lat temu i wtedy byłam zadowolona. Potem nastąpiło rozczarowanie. Zobaczymy jak będzie teraz.
Usuńja mam taki sam dylemat, z jednej strony piękne kolory, duży wybór ale trwałość średnia.
UsuńKuszą mnie te kolory i chyba w końcu coś wpadnie do mojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńPrzy organoleptycznym kontakcie tylko ten i 369 wpadły mi w oko.
UsuńWcale się nie dziwię, że się skusiłaś na ten lakier :) Jest piękny!
OdpowiedzUsuńA Inglota w Wola Parku bardzo lubię za to że mają pełen asortyment i profesjonalną obsługę. Jeszcze się nie zawiodłam robiąc u nich zakupy. Za to wyspy to temat rzeka ;]
Fakt, że na wyspach różnie bywa. Ja ma daleko na Wolę - może i dobrze ;)
UsuńFajny kolorek:) Sama muszę zaglądnąć do inglota i zobaczyć te nowości...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Polecam. Mają też piękne matowe cienie. Ja sama dawno nie zaglądałam i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Usuńśliczny kolor! kurcze własnie takiego szukam :)
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że chyba niedługo wybiorę się na zakupy Inglotowe :)
to był post o moich zachciewajkach pod choinkę :) ale cudeńko, teraz jeszcze bardziej chcę te lakiery!!!
OdpowiedzUsuńI co źle robię, że rzadziej wchodzę na Wasze blogi? Jak wchodzę to tak się to kończy ;)
Usuńdawno nie byłam w inglocie, a kiedyś potrafiłam wydać wszystkie oszczędności na ich lakiery do paznokci:P
OdpowiedzUsuńkurczaki, piękny jest! dobrze, że u mnie nie ma Inglota, to mogłabym popłynąć :P
OdpowiedzUsuńAle przyjeżdżasz znowu niedługo do PL więc wszystko przed Tobą :P
UsuńFaktycznie nie widać, że jest drobinkowy. I faktycznie - Inglot w Wola Parku jest przyjemnie duży:)
OdpowiedzUsuńDaj znać ile żyje bez odprysków i startych końcówek:) Może też się wtedy skuszę:)
To nawet nie drobinki, źle to chyba ujęłam ale ja słaba jestem w opisie formuły lakierów. Taki wiesz jak Dutch 'Ya Just Love OPI? ale nie ma złotka.
UsuńPodoba mi się. Mi takie kolory niestety nie pasują, ale Tobie jak najbardziej:) :*
OdpowiedzUsuńA czemu nie ?
UsuńMi nie pasują na paznokciach ciemne kolorki, sine, szare wyglądam w nich jak topielica i źle się w nich czuję :( Ale może kiedyś dojrzeję do takich kolorów :)Póki co próbuje się przestawić z róży na fiolety i czerwienie ;)
UsuńBardzo ładny! taki jak lubię śliwkowe błotko:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor, a nazwa jak najbardziej trafna :D
OdpowiedzUsuńJa mam jeden lakier z Inglota i nie jestem zadowolona, napisy się starły, zrobił się charakterystyczny dla starych lakierów nalot :(
OdpowiedzUsuńmam dwa odcienie z tej kolekcji i omijam Inglota żeby więcej nie kupić:)
OdpowiedzUsuńKtóre, które? Bo ja się jeszcze po jakieś wybieram :)
Usuńjak pięknie błyszczy!
OdpowiedzUsuńma idealne, żelowe wykończenie. świetny jest.
cudne!! piekne odcienie :)
OdpowiedzUsuńTeraz to ja muszę omijać inglota szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor:)
OdpowiedzUsuńOch takich przykurzonych fioletów nigdy nie za wiele :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, taki niespotykany!
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie, kolor jest boski
OdpowiedzUsuńLakiery Inglota bardzo lubię :)
uwialbiam Ingloty mają super kolory i dobrze mi się je nakłada
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor. Bardzo lubię Inglota.
OdpowiedzUsuńladny zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńBARDZO ŁADNA ZAPCHAJDZIURA :D :D :D
OdpowiedzUsuńPrawda? Powiem więcej, mam jeszcze jedną Inglotową "zapchaj dziurę" w zanadrzu. :)
UsuńAngel :P
UsuńPoczułam się rozczarowana moderacją....
UsuńAch te papużki nierozłączki :P
UsuńHexx, nie czuj się rozczarowana - to dla postów starszych niż jeden dzień :)
Nie bardzo rozumiem zamysł ale to w sumie Twoja decyzja ;)
UsuńNiezgłębione są tajniki mózgu mego ;)
Usuńładny kolorek :) mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń