W poprzednim poście pisałam, że jestem bardziej „maślana” niż „balsamowa” i że balsam Midnight Pomegranate to odmienił. Podobnie rzecz ma się z żelami pod prysznic. Jestem bardziej „mydlana” niż „żelowa”, ponieważ lubię po myciu czuć się zupełnie sauté, a taki efekt osiągam po umyciu się mydłem w kostce. Żele zostawiają zazwyczaj mniej lub bardziej wyczuwalny film na mojej skórze, nigdy do końca się nie spłukują.
Pink Chiffon to już prawie legendarny zapach B&BW. Miniaturka balsamu, czy też żelu była dołączona do któregoś Glossy Boxa i naczytałam się wówczas wielu pozytywnych recenzji więc jak tylko nadarzyła się okazja postanowiłam sama wypróbowac.
Żel Pink Chiffon spłukuje się idealnie, nie „rozmazuje się” na ciele pozostawiając jednocześnie po wytarciu słodki, lekko tylko wyczuwalny zapach. Dobrze się pieni, nie wysusza a skóra po myciu jest gładka ale nie tłusta. Recenzja krótka ale dla mnie są to najważniejsze cechy dobrego żelu ;) Poza tym, co tu można napisac mądrego i odkrywczego o żelu? :P
Myślę, że zapach Pink Chiffon to idealnie skomponowana linia trzech uzupełniających się produktów. Żel pachnie bardzo delikatnie więc z powodzeniem możemy wieczorem nałożyć balsam o tym samym zapachu a rano spryskać się mgiełką.
Jeśli więc lubicie owocowo - piżmowe zapachy (ten zawiera nuty czerwonej gruszki, brzoskwini, mandarynki, jagód, orchidei, jaśminu i lilii wodnej) to ten produkt jest dla Was :)
Poj. - 295ml
Cena - 35zł
Myślę, że ten zapach mógłby mi się spodobać :) Może kiedyś będę mieć okazję!
OdpowiedzUsuńNa pewno, zwłaszcza, że B&BW ma sporo różnych promocji i można coś upolowac taniej. Jakbyś coś chciała to pisz śmiało :)
UsuńUwielbiam ich opakowania :) Są urocze
OdpowiedzUsuńja bardziej żelowa jestem-musze sobie coś w końcu kupić z B&BW :]
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Zawsze mogę coś podesłac :P
UsuńJa lubię takie zapaszki... ;)
OdpowiedzUsuńMnie ten zapach kojarzy się z kwitnącą jabłonią :D
OdpowiedzUsuńten zapach jest sliczny, to jego wybralam z calej oferty na pierwszy ogien:)
OdpowiedzUsuńEhh... zapachu nie znam, a żel woła _ "musisz mnie mieć"
OdpowiedzUsuńmój ukochany <3 mogłabym go jeść :D
OdpowiedzUsuńona temu winna :P hihi
Usuńpiżmo uwielbiam! muszę w sklepie niuchnąć :P
OdpowiedzUsuńDla mnie był troszkę za słodki ale kto wie:P
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam ;D Mam już wszystko z tego zapachu - mgiełkę, balsam, żel, peeling :D
OdpowiedzUsuńPoza tym w B&B mają naprawdę fajny wybór zapachów i kosmetyki są świetne jakościowo.
Ja kupiłam w Warszawie miętowy błyszczyk do ust ich firmy i jestem nim zachwycona i w ogóle SMACZNY :)
OdpowiedzUsuńmam go :D po zachwytach Kasiajki nad tą serią zapachową :D ale nie używałam jeszce, bo wykańczam 2 wielkie płyny Lushkowe i nie otworzę kolejnych, zanim tamtych nie użyję :D ha
OdpowiedzUsuńOstatnio w B&BW wąchałam kilkanaście zapachów, ale jakimś cudem ten nie wpadł mi w ręce. Następnym razem na pewno go niuchnę :)
OdpowiedzUsuńBBW moja miłość od 6 lat :) Najbardziej lubię ich 'naturalne, pojedyńcze, niekombinowane' zapachy np. ogórek i melon, Night Blooming Jasmine ❤, bloody orange ❤, kokos, kokos i limonka, plumeria, bazylia i pomarańcza.. Niestety od mniej więcej dwóch lat zostają uparcie wypierane przez mieszanki zapachowe typu właśnie Pink Chiffon, Paris, Midnight Pomegranate, PS I Love You, Forever Sunshine. Nie mówię, że te mieszańce mi się nie podobają.. Podobają się, ale zdecydowanie mniej. Nie lubię przytłaczających miksów zapachowych.
OdpowiedzUsuńBBW czasem ma niesamowite limitowane serie sezonowe (wtedy warto polować na cudne zapachy i zaopatrywać się na zapas jeśli coś się spodoba)
Właśnie czekam na paczkę z limitowanym świątecznym mydłem antybakteryjnym 'Citrus Garland' (limonka i świerkowe gałązki) :) zamówiłam sobie kilka :D
Ja bardzo lubię mgiełki z BBW, ale przy najbliższej okazji zaopatrzę się w jakiś żel i balsam;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich zapach Sweet Pea ^_^
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach i zupełnie nie dziwi mnie jego popularność :)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie ten problem, że nie wiem, jakie zapachy lubię- muszę powąchać i dopiero wtedy oceniam, czy mi się podoba, czy nie. Dlatego też marzy mi się wyprawa do Wawy i buszowanie po sklepie B&BW ;)
OdpowiedzUsuń