czwartek, 17 stycznia 2013

Po nowości tylko na duty free ;)

Nowe wiosenne kolekcje dostępne już w Londynie (prócz Chanel) jakoś mnie nie zachwyciły  :(
W moje ręce trafiły więc jedynie z Guerlain Meteoryty Perles Du Paradis i tusz Maxi Lash Cils d'Enfer oraz lakier z nowej kolekcji Illamasqa. Guerlain skusił mnie też dlatego, że nowa kolekcja była dostępna na lotnisku 20% taniej ;)

Z tuszem muszę się zaprzyjaźnic więc pokażę go w kolejnym poście. Na pierwszy ogień idą Meteoryty.


Wiosenne kulki są dośc spore, zapakowane w tekturowe pudełeczko z futerkowym puszkiem zwieńczonym kokardką z czarnej tasiemki i mają zacny ciężar. Wszystko wygląda buduarowo i mocno landrynkowo.

 

Kuleczki są w 5 kolorach. Tradycyjnie jest korygujący fiolet ale mamy tym razem zdecydowaną przewagę różu, który powinien zneutralizować ziemistą, zmęczoną po zimie cerą oraz srebro, które ma odbijać światło. Kolory na zdjęciach promocyjnych wyglądały na chłodne a w rzeczywistości takie nie są.

 

Sympatyczny gadżet w stosunkowo ciekawej cenie. 292zł (tyle mają kosztować w PL) chyba jednak bym nie zapłaciła ;)

Poj. - 53gr
Cena - na lotnisku £37

65 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie są chłodne i trochę te czerwone kulasy kojarzą mi się z welurami.

    Ciekawa jestem lakieru :) bo jestem na etapie zaprzyjaźniania się z nimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakiery Illamasqa z wiosennej są matowe więc zobaczymy czy ja się z nimi zaprzyjaźnię ale kolor mnie skusił ;)

      Usuń
  2. Jakoś tak mało urokliwe mi się wydają :P

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie mogę zakochać się w kulkach, nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cena faktycznie była kusząca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, cena w PL jak zawsze zaporowa ;) Nie mogę się odczekać prezentacji lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trochę potrwa bo mam niewyjściowe pazurki ostatnio :/

      Usuń
  6. Drogie... Ale puszek wygląda uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Urzekający puszek. Moje klasyczne 02 mają silikonową gąbeczkę, która nie dość że nieładnie pachnie ale używanie jej nie jest żadną przyjemnością... Jednak nie ma co narzekać. Następne kupie pewnie dopiero za rok (przy założeniu że bedę oszczędzać złotówkę dziennie :D)

    Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie
    http://littlemisssgrace.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm ja byłam przekonana i dalej jestem, że ta gąbeczka zabezpiecza kulki a nie zastępuje puszek. Od samego początku używam pędzla.

      Usuń
    2. Może byc chyba stosowana do nakładania przy braku pędzla ;)

      Usuń
  8. troche za mocno landrynkowe :P

    OdpowiedzUsuń
  9. chyba mi się nie podobają.. to znaczy nawet nie tyle, że nie podobają, bo mają swój urok.. ale różu w nich za dużo, a takiego na twarz kłaść nie mogę, bo będę świnką :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny, "ze spokojem" jak mawia Kasia L. (:*). Przecież tego różu prawie nie widac na buzi ;)

      Usuń
    2. Ty już się uspokój.. widać widać i tego się będę trzymać :D hyhy

      Usuń
    3. serio nie widać?coś mi tu śmierdzi podstępem:)

      Usuń
  10. Oooo zazdroszczę kulek. Ja się do nich przymierzam już lata.. ale cena odpycha mnie całkiem.
    Może jak wygram w totka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam lotniska w drodze do PL :)

      Usuń
    2. U mnie na lotnisku nie ma Guerlaina :) jest jedynie Dior, Chanel i Lancome

      Usuń
    3. Ale można liczyc przecież na usłużne koleżanki, które zawsze pomogą Ci pozbyc się kilku funtów z portfela i lecą z lotnisk, na których jest G. ;)

      Usuń
  11. Cena nie jest straszna biorąc pod uwagę to, że zwykłe 219zł -30g a tu mamy aż 53g. Z drugiej strony nie wiem po jaką cholerę tyle ich tam jest skoro zwykłe pudełko i tak starczy na lata, a to już nie wiem -może z kimś się podziel.

    Nie robią z człowieka świnki? Jakieś mocno różowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robią. Efekt jest taki jak przy standardowe wersji, czyli bardzo delikatny.

      Usuń
    2. mi tam nie wystarcza "na lata",ostatnie miałam 8 m-cy (codziennego używania),teraz mam dragony,które są o wiele lepsze od poprzednich-02 i mam wrażenie,że jest ich więcej w opakowaniu :P zobaczymy na ile one wystarczą :)

      Usuń
  12. (Nie)cierpliwie czekam na recenzję lakieru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak ja go wpiszę w swoją teorię postów o niczym? ;)

      Usuń
    2. No nie wiem, musisz pokombinować :P

      Usuń
  13. Kulki wyglądają bardzo sympatycznie, ale to połączenie kolorystyczne kompletnie mnie rusza. Czekam na post o lakierze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ten puszek troche taki kiczowaty, ktos porownywal ze G chyba zaczal sie wzorowac na swoich podrobkach... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie aż tak daleko bym się nie posunęła w ocenie, że się wzoruje na podróbach ale faktycznie jest nieco ... zbyt słodki ;)

      Usuń
    2. a ja bym się takim chętnie pomyziała :D

      Usuń
    3. Milutki jest, nie da się ukryc ;)

      Usuń
  15. Piękne puzderko:) Ciekawe, czy kuleczki nie świnkują, w końcu różu jest w nich sporo. Mnie kulki nie pociągają, ale tego tuszu jestem ciekawa i czekam na recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że tusz po pierwszym nałożeniu jest obiecujący.

      Usuń
  16. puszek? karton? quo vadis, Guerlain?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puszek? oj nie lubię...
      W lutym będę na lotnisku, rozejrzę się za innymi :)

      Usuń
    2. Digg, opakowanie jest dyskusyjne ale zawartośc bez zarzutu - ten sam zapach, ten sam efekt.

      Usuń
    3. Krzyklu ( ;))) ) ja się bardzo cieszę, że Ci podeszły & żywię nadzieję, że będą służyć należycie.


      ALE, ale! Jako iż istota czepialska jestem, to po prostu nie podoba mi się wizualnie ten guerlenowski twór od strony oprawy. Pardon, ale meteoryty się kupuje w 33 % dla ich właściwości nagębnych, 33% dla designu & pojopienia się właśnie, a w 33 & tych pozostałych, dlatego, że to kultowe, gęrlę, etc (zaznaczę z góry, że to absolutnie nic złego, żeby potem mi ktoś coś wypomniał! To ludzkie, babskie, zdrowe & naturalne!). A jak Guerlain obniża standardy prezentując papierowe wdzianko & ten KOSZMARNY (w mojej opinii rzecz jasna) puszek za bajońską (w PL przynajmniej) cenę, to pomruk zadowolenia jest mym skromnym zdaniem bardzo na miejscu.

      Usuń
    4. Digg, ja nie wiem czy nam się po prostu w tyłkach nie poprzewracało. Wiesz, że moje pierwsze Mateoryty, po mamie (maj ze 20 lat jak nie lepiej) są w ordynarnym plastikowym pudełku ;)Teraz oczekujemy czasem Bóg wie czego.

      Usuń
    5. Możliwe, możliwe. Ale do tego nas przyzwyczaili, no ;-)

      Usuń
    6. Zgadzam się w 100% z opinią Digg. Epokę tekturowych opakowań mamy już za sobą. Nie wolno obniżać standardów które wprowadzili już jakiś czas temu (mam na myśli metalową puszkę)
      Puszek? wygląda jak z tanich podróbek lub buduaru jakiejś panny ekhemm
      Kulki wyglądają na byle by były a i tak kupią za bajońskie pieniądze. Nie ma w nich tego czegoś .

      Usuń
    7. a ja się tam zgadzam z Digg wydając prawie 300 zł na puder masz prawo ymagać więceji nie uważam tego za poprzewracanie w tyłkach ;]

      Usuń
  17. Nie lubie Ciebie!!!!!!! za te kulaski....bylam wczoraj w Selfridges i nic nie bylo z nowej kolekcji. Obadam jeszcze raz bo sa rozowe i bardzo do mnie przemawiaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to nie ma??? Ja byłam przedwczoraj na Oxford i była nowa już. Jak nie tam to na pewno w John Lewis, HOF lub Debenhams.

      Usuń
  18. No to już się wyleczyłam z kuleczek :) za dużo w nich różu i te srebrne perły ehhh 3stówki w kieszeni:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam kuleczki, a ze srebrnymi jeszcze nie mam. Cena lotniskowa ehh Póki co odpuszczam i oglądam tylko je u innych...

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba na szczęście dali za dużo różu. Uff. Narazie teint rose pozostaną jedynakami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Alee faaaajne ;) chce takie mieć! Super blog, na pewno będę tu zaglądać częśćiej, dodaje do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten ciciuś jest przesłodki :) Bardzo podoba mi się ten design :)

    OdpowiedzUsuń
  23. I Ty sie jeszcze zastanawiałaś czy je brać? Dla mnie piekne:P

    OdpowiedzUsuń
  24. Wow, co za cudny zakup. My musimy w PL jeszcze poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Niezła różnica w cenie. ;-)

    Nigdy nie interesowałam się meteorytami, ale odkąd tyle ich widuję na blogach, mam ochotę im się przyjrzeć także na żywo...

    OdpowiedzUsuń
  26. Trochę przegięli z ceną. Już regularna jest dla mnie niezłym wyzwaniem, a co dopiero to... Ale może to przez ten puszek :D Brakowało go, teraz wygląda idealnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Niby drożej, ale jest ich więcej. Ciekawe kiedy będą w naszej Sephorze, bo bardzo chciałabym je pomacać :) Opakowanie i puszek są po prostu piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Trochę za dużo tego różu w kulkach i to opakowanie tekturowe..

    OdpowiedzUsuń
  29. Z jednej strony kocham kulki i jako sroka to bym je przytulila ale raczej nie kupie, nie jestem pewna co do kolorow... chyba, ze na zywo mnie powala :D ... Puszek lepszy od tych gabek ale i tak bym sie go pozbyla ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. jak to?? to tam już jest nowa kolekcja?? czuje się oszukana :/

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast