niedziela, 13 stycznia 2013

Mam niskie ciśnienie

Tak, tak, mam niskie ciśnienie i jest mi tu w Londynie wciąż zimno. Chodzę w puchówce i czapie podczas gdy Londyńczycy latają w płaszczykach podszytych wiatrem i mokasynkach na bosych stopach :)

Mam też niskie ciśnienie na kosmetyki i pojawiające się tu powoli wiosenne nowości. Jest już wiosenna kolekcja Guerlain, Givenchy, Diora i Lancome a ja co? A ja to :)

 
 
 


 


Pozdrawiam Was z rozświetlonego o tej porze Londynu. Jutro jednak pojadę do KIKO i Lusha ;)

54 komentarze:

  1. Zazdroszcze! Ja dopiero sie wybieram do Londynu za 2 miesiace..

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj widze ze mam duze tyly w blogosferze, taki ze mnie kujon ostatnio ze przeoczylam wyjazd Krzykli do Londynu! udanego zwiedzania i zakupow :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chwaliłam się tym jakoś szczególnie. Niedługo wracam :)

      Usuń
  3. Krajobraz przedwiosenny, a u mnie śnieg leży :) Jestem bardzo ciekawa, co kupisz w Lushu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla siebie maski a dla "zamawiających" sporo innych rzeczy także.

      Usuń
  4. Kochana :) miłego czasu w Londynie ! Szkoda, że jesteś tak daleko :( bo chętnie wyciągnęłabym Cię na kawkę.
    Buziak

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ja się wybieram za kilka dni do Londynu i proszę bozię o ładną pogodę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Stęskniłam się za Londynem, pozdrów go ode mnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooo juz widze to szaleństwo w Lush!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam niskie ciśnienie, ale Londyn chyba by je podniósł :>

    OdpowiedzUsuń
  9. bo tubulcy na wyspach tak zawsze na przekór.. zimą w japonkach.. latem w emu :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy z nas inaczej odbiera tę samą temperaturę;) Nigdy nie zapomnę widoku mojego kolegi, który zimą rąbał drewno ubrany w podkoszulek z krótkim rękawem. Nic mu po tym nie było. Ja pewnie wylądowałabym w szpitalu z zapaleniem płuc.

    Życzę udanych zakupów w Kiko i Lushu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale Ci zazdroszczę wyjazdu:( uwielbiam Londyn!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chłonę tą zieleń :))) oj jak bym tam pośmigała :)

    OdpowiedzUsuń
  13. baw sie dobrze i odzywaj sie z kiko, a w lushu pamietaj o mois:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Londyn, jak ja uwielbiam to miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie tam jest- z tego co widać na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tez mi wiecznie zimno z powodu niskiego cisnienia... w Anglii chyba nie moglabym mieszkac :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałabym mieć już to niskie ciśnienie....

    Baw się dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  18. Normalnie jestem z Ciebie dumna :) ja tez ostatnio mniej kupuje i nie tylko dlatego ze jestem bez pracy ale tez malo mnie powala na kolana :) to jux trwa tak ze 3 m-ce. Zlapalam sie na tym ze ostatnio kupuje wiecej ciuchow i dodatkow niz kosmetykow. chyba zmienie profil bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Normalnie jestem z Ciebie dumna :) ja tez ostatnio mniej kupuje i nie tylko dlatego ze jestem bez pracy ale tez malo mnie powala na kolana :) to jux trwa tak ze 3 m-ce. Zlapalam sie na tym ze ostatnio kupuje wiecej ciuchow i dodatkow niz kosmetykow. chyba zmienie profil bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pojechałabym z Tobą do Lusha :) Zżera mnie ciekawość co to za cuda tam produkują, bo jeszcze nie miałam okazji sprawdzić na własnej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cuda z naturalnych, teotetycznie, składników ;) ale mają kilka perełek w ofercie.

      Usuń
  21. czasami trzeba odpocząć od mazideł :P nie wiem czy będąc w Londynie skupiłabym się na lataniu po sklepach? raczej nie bardzo :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już któryś raz tu jestem i wciąż mam co zwiedzać.

      Usuń
  22. Ja tu w sesyjnym oku cyklonu, a ta sobie wyjeżdża, pewnie :D:D. Baw się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wybierz się do Camden Town :)
    Uwielbiam tam czasami jeździć i łazić uliczkami gdzie pełno jest staroci :)

    OdpowiedzUsuń
  24. nawet niewiesz jak ja marzę o takim spacerze po Londynie - może kiedys marzenia się spełnią ale w najbliższej przyszłości na to nie liczę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapraszam na rozdanie: http://www.kosmetyczka-kaslavy.blogspot.com/2013/01/rozdanie-u-kaslavy.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ mi tęskno za tą zblazowaną brytyjską aurą :)
    Będąc w Londynie też na pewno nie skupiałabym się na kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Baw sie dobrze :) I obmacaj koniecznie, które cienie z Kiko warto zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nowe kolekcje akurat powinny Ci to ciśnienie nieco podnieść ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Zdjęcia ładne i chętnie bym tam wyskoczyła... Też nie mam ciśnienia specjalnego na kosmetyki. Może dlatego, że ogólnie tez mam niskie? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zazdroszczę Londynu! Mam nadzieję, że w tym roku znowu się tam pojawię! Tak by zresztą wypadało, bo tej pory bywałam co trzy lata, które wypadają akurat na ten rok! :) Uwielbiam to miasto i czuję się tam jak w domu! :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast