piątek, 22 lutego 2013

Estée Lauder Illuminating Powder Gelée Blush in Tease




Estée Lauder Illuminating Powder Gelée Blush in Tease pochodzi z wiosennej kolekcji EL Pretty Naughty.


Po pojawienia się Powder Gelée Modern Mercury „żelki” EL są wielce poszukiwane. 

Podejrzewam, że firma, po sukcesie w/w pudru rozświetlającego liczyła na powtórkę z rozrywki wprowadzając Powder Gelée Blush in Tease.

 

Szczerze powiem, że nie bardzo rozumiem słowo gelée w nazwie różu, który posiadam.  Powder Gelée Blush in Tease tylko z wyglądu, bowiem,  przypomina żelka. Konsystencja produktu nie ma, moim zdaniem, wiele wspólnego z żelem. Róż nie jest wcale idealnie zmielony w tym sensie, ze po nabraniu na pędzel i aplikacji na twarz nie rozprowadza się idealnie. Owszem, jeśli nałożymy go dołączonym aplikatorem lub palcem to ten żelowy efekt jest widoczny ale zapewniam, że nie chciałybyście tego oglądać. Jestem przyzwyczajona do aplikowania różów na sucho, pędzlem, by uzyskać jak najbardziej naturalny wygląd a efekt jaki daje Powder Gelée Blush in Tease nakładany w ten sposób niestety mnie nie zachwyca.  



Róż z wiosennej kolekcji EL jest mocno błyszczący więc nie bardzo wyobrażam sobie nakładanie go w większej ilości. Sprawdziłam i oprócz większego błysku daje bardzo intensywny kolor. Nie tego szukam w różach.

Jest jeszcze inna opcja. Być może nie potrafię go jednak okiełznać ;)

Coś się porobiło z czcionką i nie mam siły z tym walczyc :/

22 komentarze:

  1. Fajny, ale w sumie bez większego zachwytu

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie drobinki widoczne nawet na zdjęciu, zdecydowanie za duże na codzień

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy przypadek, może komuś udało się znaleźć sposób na aplikację, skoro jest taki rozchwytywany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam go w Douglasie i się zakochałam! Moim zdaniem jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam bronzer i żelka tam nie uświadczysz :D
    ten tutaj róz ładny acz efekt jak dla mnie za delikatny

    OdpowiedzUsuń
  6. wypróbowałam go w Sephorze i jak dla mnie zbyt błyszczący;/

    OdpowiedzUsuń
  7. ładny jest! ja walczę ze sobą od naszej wizyty w Mario i na razie nie kupiłam.. pewnie zachce mi się jak będzie wszędzie wyprzedany :P

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie taki żelek tylko w formie rozświetlacza no ale znowu kolor... :)
    jako róż wolę jednak prasowane cuda.

    Ostatnio kolorówka EL bardzo mi się podoba więc może z wiosennej LE na coś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze to niewiele widac:) jednak w opakowaniu wyglada pieknie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Krzykla jak piszesz posta i coś się chrzani to do góry w menu pod słowem PODGLĄD masz taki znaczek (literka T z czerwonym x), co oznacza usuń formatowanie. Powinno pomóc :) Albo ewentualnie wklejenie tekstu do NOTATNIKA i przekopiowanie.

    Sam róż ładny, ale dziwnie z tym ''żelem'' :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Hm, kolor na pierwszy rzut oka wydał mi się naprawdę ładny, choć nie dla mnie (u mnie pewnie nie byłoby go nawet widać- co prawda nie mam ciemnej karnacji, ale moja cera w jakiś dziwny sposób "pożera" jasne kolory). I właśnie jasny kolor sugeruje, że to idealny "dzienniaczek", ale drobinki w takiej ilości dyskwalifikują go moim zdaniem :/ Rozświetlenie ok- ale nie w takiej formie.

    OdpowiedzUsuń
  12. właśnie ciekawiło mnie o co biega z tym żelkiem, a to żelek z nazwy tylko:D efekt ładny, delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja Ci go nałożę:)Moim zdaniem to genialny odcień i super konsystencja ja nakładalam go paluchem i zapewniam,że nie był to efekt matrioszki:P ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Na fotkach malo co widac, czasem jednak jakosc nie idzie w parze z cena - niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  15. W opakowaniu wygląda ładnie, świeżo, dziewczęco :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nawet mało co go na zdjęciach widać..

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam pojęcia, że kolor tego żelka jest aż tak delikatny.

    OdpowiedzUsuń
  18. W opakowaniu wydaje się ciemniejszy a na policzkach delikatny taki różyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. ładnie wyglada w opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię delikatne róże, ale ten jest niemal niewidoczny. Tego typu kosmetyki również aplikuję pędzlem i nie wyobrażam sobie, że miałabym szukać innych rozwiązań.

    Nie wiem, co się ostanio dzieje z serwerami, ale ciągle wkradają się jakieś błędy. Dzisiaj przeżyłam szok, gdy próbowałam wejść na bloga, a powitał mnie alert o usunięciu strony...

    OdpowiedzUsuń
  21. Strasznie się na niego napalałam od momentu kiedy zobaczyłam zapowiedź tej kolekcji. Ale mam teraz praktyki z marką EL i używam go (nie tylko na sobie) codziennie. I mój entuzjazm jakoś opadł. Na jasnoskórych blondynkach nałożony w niewielkiej ilości wygląda ładnie. Ale już na nieco ciemniejszej skórze niekoniecznie. I łatwo też przesadzić z ilością a wtedy wygląda wręcz tandetnie.
    Jednak nie skuszę się na niego :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast