czwartek, 6 czerwca 2013

Neonowy kobalt od Essie - Essie Neon collection 2013

Essie Neon collection 2013 wpadła w moje ręce podczas niedawnego pobytu w Niemczech.

Kolekcja składa się z 6 lakierów, z których 4 kupiłam.


Kolorki faktycznie są neonowe, żeby nie powiedzieć dosadniej ;)


Na pierwszy ogień poszedł, już w Niemczech, żywy, ostry kobalt Bouncer, it's me - nieco na przekór sobie, ponieważ to kompletnie nie mój kolor, nie noszę niebieskości na paznokciach, ale ostatecznie czego się nie robi dla Essie :)


Kupując te lakiery nie miałam żadnej wiedzy o ich trwałości i wykończeniu, które mnie zaskoczyło. Otóż neonkowe essiaki są to półmaty (jak niedawno pouczyła mnie Sauria ;), czyli po mojemu coś między galaretką a woskiem.

Czy któraś z Was, będąc dzieckiem, podczas odwiedzania grobów we Wszystkich Świętych wsadzała może paluchy w roztopiony wosk w zniczach? Wiem, dziwne pytanie, ale wykończenie Essie Neon przypomina mi właśnie taki zasychający wosk na paznokciach z czasów dzieciństwa ;)


Bouncer wymaga dwóch warstw, ciężko schnie a jeśli chcemy zachować woskowy efekt nie możemy sobie niestety pomóc żadnym przyspieszaczem schnięcia :/ Jednak, gdy już w końcu wyschnie trzyma się na pazurkach bez odprysków i otarć ok.4 dni, czyli jak standardowo u mnie essiaki. Na fotce powyżej widzicie Bouncer w jego naturalnej woskowej postaci i pociągnięty SV. Według mnie kolor nabiera tzw. sznytu po nałożeniu top coatu natomiast niestety staję się wtedy bardziej prześwitujący a 3 warstwy dyskwalifikują dla mnie każdy lakier. Można próbować nakładać go na białą bazę - płytka się ujednolici i nie będzie zapewne widać prześwitów.

Podoba się Wam? Wolicie Bouncer w formie woskowej czy błyszczącej?
Macie ochotę obejrzeć jeszcze jakiś neonek z tej kolekcji?








76 komentarzy:

  1. ślicznotek, jaki wyrazisty!

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczny i chyba z SV jak dla mnie fajniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wolę ten półmat :) Ja nie wsadzałam paluchów do zniczy, ale patyki owszem - i robiłam woskowe kulki na nich :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tego patentu z kulkami nie przerabiałam ale może nadrobię ;)

      Usuń
    2. Niestety z tymi zakrywanymi zniczami nie ma żadnej zabawy. Do tego najlepsze były "sztormiaki", bo można było moczyć patyk w wosku bez kontaktu z ogniem, który wszystko topił ;)))

      Usuń
  4. kolorek piekny! mi bardzej sie podoba woskowe wykonczenie, oczywiscie! ja chcem wszytskie zobaczyc`;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Saturday disco fever wygląda superowo.
    Woskowe wykończenie? Coś nowego dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kurcze, nie wiem jak je określić bo to nie do końca półmat. Poza tym półmat mi się kojarzy przyziemnie z lakierem na podłodze :(

      Usuń
    2. Hm. To będe musiała wymacać :)

      Usuń
  6. Jest prześliczny! Jak Ci się znudzi daj znać, pewnie odkupię. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę pamiętać ale na razie nie zanosi się na to, żebym się pozbyła ;)

      Usuń
  7. Długo nie potrafiłam przekonać się do niebieskości na paznokciach, ale pewnego dnia dałam im szansę i przepadłam:) W związku z tym Bouncer przypadł mi do gustu. Wg mnie lepiej pozostać przy półmatowym wykończeniu, ponieważ prześwity odbierają urok zaprezentowanemu kobaltowi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zupełnie nie mój kolorek:P ale czekam na pokaz innych:) ten boom boom w szczegolnosci:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bym chętnie bottle zobaczyła. Wykończenie jest ciekawe, też skojarzyło mi się z zasychającą parafiną. Ostatnio lubie niebieskości jak i "krzyklowe" rudzaiki z brązem :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ja zamówiłam sobie bottle service i żałuję trochę,ze boom boom nie wzięłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wzięłam to co było. Fiolet mnie kusi jeszcze.

      Usuń
  11. Mi się podoba w wersji woskowej, takiego lakieru jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem... chyba sporo firm ma w ofercie takie półmatowe wykończenie.

      Usuń
  12. Wole na wysoki polysk, ale i tak rozowy najladniejszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś mnie róż ostatnio nie kręci za bardzo. Chyba z rozpędu kupiłam ;)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Od dawna podejrzewam, że te nazwy wymyślają ci sami ludzie, którzy stworzyli Teletubisie, czyli pod wpływem... ;)

      Usuń
    2. hahahaha :))) no chyba tak, ale niektore nazwy naprawde sa fajne - gra slow w jezyku angielskim:)

      Usuń
  14. oh! woskowy jest uroczy :)
    faktycznie troszkę transparentny mimo dwóch warstw..
    jestem strasznie ciekawa jak bardzo woskowe będą pozostałe kolory z tej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiesz że nie pamiętam? :) Wstyd mi się przyznać ale mogę skojarzyć skrótu. :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne to woskowe wykończenie! Ale czy nie robi się błyszczące po jakimś czasie? Tak mi się działo z matowymi lakierami.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawy efekt daje na paznokciach, woskowy wygląda ślicznie choć z SV też niczego sobie, na wysoki połysk prezentuje się zupełnie inaczej, czekam na pozostałe kolorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki tobie kupię sobie tego Essiaczka :-)
    Kolor mnie zachwycił! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy mam przepraszać, czy gratulować :)

      Usuń
  19. Ja jakoś zraziłam się do neonów Essie po użytkowaniu Lights, który schodził mi płatami z paznokci. Sporo dziewczyn miało ten sam problem i chyba nawet Urbanek miała problem z tą kolekcją neonów. Ale jak widać, może trochę się poprawili, skoro u Ciebie trzyma się 4 dni. A może to kwestia paznokci...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam takie paznokcie, że generalnie lakiery się na nich trzymają dość długo.

      Usuń
  20. Kolor ładny, ale nie dla mnie. A z tym woskiem to coś w tym jest. Do zniczy paluchów nie pchałam, ale do świeczek, a zwłaszcza podgrzewaczy to i do dziś lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sobie sprawić podgrzewacz do wosków ;)

      Usuń
    2. Kupiłam sobie do YC, ale teraz nie używam ze względu na malucha. Tęsknię za zapachowymi świecami, eh :)

      Usuń
  21. Piękne kolory ale faktycznie owskowe wykonczenie hehe:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja jako dziecko wkładałam paluchy do zniczy i maczałam je w wosku :D
    A kolor bardzo mi się podoba zarówno bez SV jak i z :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja zawsze wkladalam palce do zniczy :P niebieskosci na paznokciach to tez jakby nie moja bajka, ale ten na lato moze byc :) ciekawi mnie ten pomarancz i sotry roz. Czego nie robi sie dla Essie prawda?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, moja miłość do Essie na nowo odżywa :)

      Usuń
  24. ten wosk jest kul, a z top coatem już wygląda... zwyczajnie. oczywiście wsadzałam paluchy w znicze, a jakże ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Całkiem fajny kolorek, a efekt ciekawy ;]

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolor całkowicie przepiękny! Uwielbiam niebieskie odcienie na paznokciach. Zdecydowanie bardziej podoba mi się w wersji z top coatem, ale ja już tak mam, że wszystkie maty/woski czy inne wykończenia pękające do mnie nie przemawiają. Lubię jak lakier mimo szalonego koloru wygląda elegancko i nienagannie ;) Ciekawa jestem jakby wygląda na białym lakierze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze gdzieś właśnie kupić jakiś biały bo nie mam.

      Usuń
  27. Boom boom room jest na mojej wishliście zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Odpowiedzi
    1. O dziwo też mi się podoba i nawet nieźle się w nim czuję.

      Usuń
  29. daje po oczach,fakt :) mnie też Fever wpadł w oko,zatem czekam na pokaz :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mnie to wykończenie nie przekonuje, ale sam kolor jest wspaniały:)

    OdpowiedzUsuń
  31. zdecydowanie bardziej podoba mi sie nablyszczona wersja

    OdpowiedzUsuń
  32. Kurczę kolor jest naprawdę fajny i nietypowy, ale to wykończenie... sama nie wiem!

    OdpowiedzUsuń
  33. przepiękny kolor i wykończenie ciekawe, rzadko spotykane :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kolor mi się podoba, ale to wykończenie niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Róże, róże, róże na paznokciach kocham ! Jako pierwszy wybrałabym ten wyrazisty :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Kolory są świetne, bardzo mi się podobają, ale nie lubię tak intensywnych odcieni u siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast