W poście poniżej pisałam o cieniach Yves Rocher w nowej wodoodpornej formule - Ombre-crème Ultra Longue Tenue.
Dzisiaj zapraszam do obejrzenia makijażu wykonanego w/w i do poczytania moich spostrzeżeń.
Posiadam 3 kolory tych cieni, z których dwa wykorzystałam w makijażu.
01 Nude to kremowo-beżowy kolor o metalicznym wykończeniu, 07 Bronze to zgniła zieleń wpadająca w brąz.
Produkt ma zwartą, kremową konsystencję, dobrze się rozprowadza. Początkowo obawiałam się jak przebiegnie nałożenie cienia aplikatorem na powiekę ale gąbeczka aplikatora jest na tyle miękka i "naddająca się", że z łatwością sunie on po powiece i aplikuje produkt tam gdzie chcemy i w ilości jakiej chcemy.
Na swatchu na dłoni cienie wyglądały na dość intensywne ale na powiece można stopniować efekt i nawet rozcierać je przy pomocy pędzelka co uczyniłam.
Producent zapewnia, że cienie są odporne na upały, gwarantuje trwałość do 12 godzin. Miałam je wczoraj na powiekach przez 9 godzin i przyznam, że zdały egzamin. Jest to prawdopodobnie zasługa
formuły, która jest lekka ale po nałożeniu na powiekę po chwili "przylepia się" do niej. Nie ma wówczas mowy o dokonaniu jakichkolwiek poprawek - autentyczna druga skóra :) Przez te wspomniane 9 godzin cienie nie zrolowały się, nie zblakły, nie powędrowały po twarzy, nie zwarzyły się mimo upału.
Podsumowując, to dobry produkt w przyzwoitej cenie.
Nie jestem miłośniczką kosmetyków kolorowych w kremie ale Ombre-crème Ultra Longue Tenue spełnia oczekiwania. Pozostaje kwestia metalicznego efektu na powiece ale ona jest kwestią gustu - ja powoli się przekonuje do takiego wykończenia zwłaszcza, że Dior szykuje na jesień 2 paletki metalicznych cieni a Chanel wprowadza kremowe róże. Yves Rocher wyprzedza trendy jesienne :)
Co sądzicie? Skusicie się?
ładny efekt, fajne cienie :)
OdpowiedzUsuńNiemal identyczne pod kątem opakowania/formuły cienie ma w swojej ofercie Oriflame. Nazywają się Velvet Blaze. Niestety trudno dostać najładniejszy fioletowy kolor (często jest już wykupiony). Ja ma kolor miedziany i bardzo sobie chwalę. Z gamy kolorystycznej YR, którą pokazałaś w poprzednim wpisie też potrafiłabym coś sobie wybrać :P
OdpowiedzUsuńefekt fajny, ten jaśniejszy odcień będzie idealny do rozświetlania wewnętrznych kącików oczy w dziennym makijażu:) trochę taka konsystencja mnie przeraża, bo na moich tłustych powiekach to trochę ciężko z takimi cudami;) jak będę w Krk to przejdę się do ich sklepu i zobaczę czy mają do nich testery.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że całkiem fajnie ten makijaż oka Ci wyszedł :>
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak u mnie sprawdzą się te cienie
ta zieleń wpadła mi już w oko w poście poniżej:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne oczko!:)
Wydają się być bardzo latwe w obsłudze a to duży plusik:)
Jesiennego Diorka oczywiście jestem ciekawa:)
Ten szampański jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńŁadny makijaż :)
OdpowiedzUsuńCienie raczej nie dla mnie - średnio przepadam za taką kremową formułą i aż tak metalicznym wykończeniem. Zdecydowanie bardziej wolę żelowe cienie niż typowo kremowe.
Na oku wyglada naprawde ładnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne :)
OdpowiedzUsuńWkrotce wybiore sie do YR i rozgladne sie za tymi cieniami :)
Ten jasny cień przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTeż ma mpodobne zdanie co do metalicznego połysku, jeśli cienie byłyby satynowe byłyby idealne.
OdpowiedzUsuńJa takimi cieniami średnio umiem się posłużyć ;)
OdpowiedzUsuńChociaż też wolę wykończenie bardziej satynowe, jednak efekt na oku bardzo mi się podoba :) zwłaszcza ten jasniejszy cień. Może czas wypróbować, tym bardziej skoro cienie sa takie trwałe.
OdpowiedzUsuńJa w ogóle się nie umiem takimi cieniami malować;)
OdpowiedzUsuńŁadnie te cienie wyglądają na powiekach :)
OdpowiedzUsuńJestem nimi bardzo zainteresowana, chciałabym już wszystkie zobaczyć na żywo :) Wiadomo jak to jest ze zdjęciami reklamowymi i zdjęciami w ogóle.
OdpowiedzUsuńNie do końca przemawia do mnie metaliczna formuła ale może na jeden się skuszę przy okazji jakiegoś zamówienia z YR.
OdpowiedzUsuńwyglaaja bardzo efektownie, ale takie wykonczenie to cos zdecydowanie nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSzampańsko ;) ale dla mnie zbyt błyszcząco
OdpowiedzUsuńa mi się podobają metaliki, tylko takich szybko zastygających aplikowanych pędzelkiem tobym się bała ze względu na moje beznadziejne umiejętności cieniowania powiek. jak się nauczę, z przyjemnością pokorzystam z takich fajnych rozwiązań!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że ślicznie u Ciebie wygląda. Chyba też się skuszę.
OdpowiedzUsuńładne oczko masz, ale te cienie to nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńNude ma ładny odcień, ale błysk dla mnie zbyt mocny :(
OdpowiedzUsuńładny makijaż. Ale szczerze mówiąc to efekt tych cieni mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńJeśli się nie rolują to jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPiękne szare metaliki, uwielbiam ten kolor i ladnie prezentują sie na oczku ;)
OdpowiedzUsuńmnie sie podoba, ale nie widze siebie w tych cieniach, wydaja mi sie za bardzo blyszczace dla mnie, ale byc moze sie myle:P
OdpowiedzUsuńWłączyło mi się chciejstwo :)
OdpowiedzUsuń