Przyznam, że o ile maski na twarz bardzo lubię i staram się stosować często, o tyle nie miałam za wiele do czynienia z maskami pod oczy. Poza tym marki selektywne nie mają zbyt bogatej oferty w tym zakresie. Zazwyczaj jest to jedna pozycja w ofercie danej firmy. Mam jedną - maskę Sisleya Eye Contour Mask, którą bardzo lubię m.in. dlatego, że można ją zastosować także wokół ust.
Gdy do Polski weszła marka Glamglow i w jej ofercie zobaczyłam maskę pod oczy zainteresowałam się.
Glamglow BRIGHTMUD EYE TREATMENT to 3-minutowa, błyskawiczna maseczka na okolice oczu, preparat typu „TAP-ON-WIPE-OFF, czyli wklep, pozostaw, zetrzyj.
Produkt, podobnie jak maska Thirstymud, o której już pisałam TU, opakowany jest po hollywoodzku – blask, pióra i pajety ;) Idealny prezent pod choinkę.
Gdy do Polski weszła marka Glamglow i w jej ofercie zobaczyłam maskę pod oczy zainteresowałam się.
Glamglow BRIGHTMUD EYE TREATMENT to 3-minutowa, błyskawiczna maseczka na okolice oczu, preparat typu „TAP-ON-WIPE-OFF, czyli wklep, pozostaw, zetrzyj.
Produkt, podobnie jak maska Thirstymud, o której już pisałam TU, opakowany jest po hollywoodzku – blask, pióra i pajety ;) Idealny prezent pod choinkę.
To, co wzbudziło moje zainteresowanie w składzie, choć specjalista w tej kwestii ze mnie żaden, to bioaktywne błoto zawierające silnie aktywne składniki naturalne. Absorbuje ono toksyny a w zamian przynosi skórze wysoce odżywcze substancje i minerały. Innym ciekawym składnikiem jest Nitroffeine™, czyli aktywna 14%, formuła Kofeiny mająca zapewnić stymulację limfatyczną okolic oczu i redukcję oznak zmęczenia. W infuzji z węglem, wodorem, azotem i tlenem, ten mix molekuł Kofeiny z całego świata zapewnia działanie pobudzające i redukujące zmęczenie. Jest to połączenie całych liści Ilex Guyausa z Ekwadoru, Yerba Mate z Boliwii, kakao z Cote d’Ivoire, nasion Guarany z Brazylii, liści zielonej herbaty z Indii oraz ziaren kakao z lasów deszczowych Indonezji.
Skład:
Aqua/Water/EAU, Glycerin, Dimethicone, Propylene Glycol, Bentonite, Carbomer, Biosaccharide gum-1, Cyclotetrapeptide-24 Aminocyclohexane Carboxylate, Ectoin, Llex Paraguariensis Leaf Extract, Camellia Sinensis Leaf Powder, Theobroma Cacao (Cocoa) Fruit Powder, Paudllina Cupana (Guarana) Seed Powder, Sigesbeckia Orientalis Extract, Llex Aquifolium (Holly) Leaf Extract, Coffee Arabica (Coffee) Seed Powder, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf, Troxerutin, Lecithin, Sorbitol, Dihydroxymethylchromone, Alcohol, Caffeine, Siloxanetriol, Alginate, Butylene Glycol, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Limonene, Linalool
Kofeina ma działać jako doraźne i ekspresowe antidotum na zmęczenie. Niebardzo podoba mi się gliceryna na początku składu i po zużyciu prawie całego opakowania zauważyłam niestety niewielkie przesuszenie.
Opakowanie składa się z 12 podwójnych dawek, które aplikujemy 2-3 razy w tygodniu lub wtedy, kiedy jest taka potrzeba wklepując każdą dawkę pod jedno i drugie oko. Mam wrażenie, że preparatu jest za dużo na jeden raz. Można spróbować w sumie wykorzystać jedną porcję pod oboje oczu. Ważne jest by nie dopuścić do zaschnięcia preparatu na skórze - należy go zetrzeć chusteczką higieniczną po ok.3 minutach. Jeśli się zagapimy i maska zaschnie należy ją oczywiście zmyć letnią wodą. Maskę można aplikować także na nieruchomą cześć górnej powieki.
Skład:
Aqua/Water/EAU, Glycerin, Dimethicone, Propylene Glycol, Bentonite, Carbomer, Biosaccharide gum-1, Cyclotetrapeptide-24 Aminocyclohexane Carboxylate, Ectoin, Llex Paraguariensis Leaf Extract, Camellia Sinensis Leaf Powder, Theobroma Cacao (Cocoa) Fruit Powder, Paudllina Cupana (Guarana) Seed Powder, Sigesbeckia Orientalis Extract, Llex Aquifolium (Holly) Leaf Extract, Coffee Arabica (Coffee) Seed Powder, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf, Troxerutin, Lecithin, Sorbitol, Dihydroxymethylchromone, Alcohol, Caffeine, Siloxanetriol, Alginate, Butylene Glycol, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Limonene, Linalool
Kofeina ma działać jako doraźne i ekspresowe antidotum na zmęczenie. Niebardzo podoba mi się gliceryna na początku składu i po zużyciu prawie całego opakowania zauważyłam niestety niewielkie przesuszenie.
Opakowanie składa się z 12 podwójnych dawek, które aplikujemy 2-3 razy w tygodniu lub wtedy, kiedy jest taka potrzeba wklepując każdą dawkę pod jedno i drugie oko. Mam wrażenie, że preparatu jest za dużo na jeden raz. Można spróbować w sumie wykorzystać jedną porcję pod oboje oczu. Ważne jest by nie dopuścić do zaschnięcia preparatu na skórze - należy go zetrzeć chusteczką higieniczną po ok.3 minutach. Jeśli się zagapimy i maska zaschnie należy ją oczywiście zmyć letnią wodą. Maskę można aplikować także na nieruchomą cześć górnej powieki.
Produkt ma konsystencję żelową a kolor miodowy z zatopionymi maleńkimi czarnymi drobinkami.
Maska pachnie przyjemnie ale dość intensywnie. Po aplikacji daje uczucie chłodu, który jest chłodem a nie szczypaniem, czy mrowieniem jak w przypadku Thirstymud. Faktycznie dość szybko zasycha więc trzeba pilnować czasu.
Jakie daje efekty?
Takie jak obiecuje producent, czyli usuwa oznaki zmęczenia, opuchnięcie i rozświetla zasinienia. Robi to doraźnie, nie zauważyłam długofalowego działania ale zużyłam tylko jedno pudełko. Może efekt byłby bardziej widoczny po dłuższej „kuracji”. Z drugiej zaś strony obawiam się, że to niewielkie przesuszenia, o którym wspomniałam wyżej, mogłoby się zintensyfikować.
Jeśli więc planujecie wielkie wyjście a jesteście po nieprzespanej nocy, to na pewno Glamglow BRIGHTMUD EYE TREATMENT będzie dobrym wyborem. Skóra pod oczami będzie jaśniejsza, odświeżona, gładsza a więc uwagę będą przykuwać wasze oczy a nie mankamenty wokół.
Maska pachnie przyjemnie ale dość intensywnie. Po aplikacji daje uczucie chłodu, który jest chłodem a nie szczypaniem, czy mrowieniem jak w przypadku Thirstymud. Faktycznie dość szybko zasycha więc trzeba pilnować czasu.
Jakie daje efekty?
Takie jak obiecuje producent, czyli usuwa oznaki zmęczenia, opuchnięcie i rozświetla zasinienia. Robi to doraźnie, nie zauważyłam długofalowego działania ale zużyłam tylko jedno pudełko. Może efekt byłby bardziej widoczny po dłuższej „kuracji”. Z drugiej zaś strony obawiam się, że to niewielkie przesuszenia, o którym wspomniałam wyżej, mogłoby się zintensyfikować.
Jeśli więc planujecie wielkie wyjście a jesteście po nieprzespanej nocy, to na pewno Glamglow BRIGHTMUD EYE TREATMENT będzie dobrym wyborem. Skóra pod oczami będzie jaśniejsza, odświeżona, gładsza a więc uwagę będą przykuwać wasze oczy a nie mankamenty wokół.
"blask, pióra i pajety" :D a tego nie znałam ;D
OdpowiedzUsuńaż musiałam wygoglować co to są pajety :) rany boskie, człowiek się uczy do śmierci :D
Usuń;) Ja mam dziwne słownictwo :D
Usuńteż spytałam wujka ;) jestem oczarowana tymi maseczkami, chcę wszystkie!! :P
UsuńA każda się nadaje do Twojej skóry? U mnie nie :/
Usuńja też nie znałam słowa pajety... mam tę maskę ale czeka na swoją kolej ale przyznam że mnie zachęciłaś chociaz boje się uczucia suchości
UsuńHahaha wygooglałam a potem patrze, nie tylko ja :D
UsuńMialam probki,ale mnie nie porwala...
OdpowiedzUsuńCóż.... :)
UsuńJedno opakowanie to powinna być pełna kuracja moim zdaniem, także szkoda, że nie działa lepiej
OdpowiedzUsuńHmmm, ja mam z kremami tez tak, że nie zawsze jedno opakowanie działa :/
UsuńKurczę zastanawiam się nad nią, ale to przesuszenie mnie przeraziło odrobinę...
OdpowiedzUsuńNiby to nie jest maska, której głównym zadaniem jest nawilżenie ale trochę mnie zmartwił ten efekt :/
UsuńMnie jakoś nie kusi, ale jeszcze nie mam dużych potrzeb pod oczami.
OdpowiedzUsuńps. kupiłam lunę!
Poczekaj, poczekaj :P O skórę pod oczami trzeba dbać wcześnie, prewencyjne :)
UsuńGratuluję Lunki. Daj znać, czy fajna :)
mnie ogromnie ciekawia te kosmetyki, szczegolnie wlasnie kuracja na okolice oczu i maseczka nawilzajaca :)
OdpowiedzUsuńObie mogę polecić, choć bardziej tę na twarz :)
UsuńKusisz, przydałaby się taka maseczka na nadchodzący Sylwester :)
OdpowiedzUsuńA Ty masz cienie albo zasinienia? Nie widzę ;)
UsuńBardzo mnie ciekawią obie maseczki.:) Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz możliwość dostania próbek to polecam :)
UsuńTaka maska na moje worki pod oczami to byłaby jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńWorków może nie redukuje za bardzo, choć w sumie ma lekkie działanie ściągające - bardziej zasinienia i cienie.
UsuńWłaśnie o niej googlowałam! coraz bardziej interesują mnie maseczki glamglow, tylko cena już tak trochę mniej ciekawa;)
OdpowiedzUsuńPłacimy tu pewnie za patent i składniki.
UsuńJa byłam niezmiernie zadowolona z Supermud, ale przy fakcie, że stosuję maskę 2-3 razy w tygodniu gdybym chciała kontynuować poszłabym z torbami :D Tej pod oczy nie znam :) ale trzeba będzie się rozejrzeć
OdpowiedzUsuńRozejrzyj się :) Jest dobra i doraźnie działa bardzo dobrze.
UsuńNiedawno zastanawiałam się nad tą maską :-) W sumie to teraz już sama nie wiem, czy się skuszę, bo rzeczywiście boję się trochę tego przesuszenia. Szukam czegoś, co może nie tyle usunie oznaki zmęczenia, co po prostu dogłębnie nawilży delikatną skórę, więc teraz to już sama nie wiem ;-)
OdpowiedzUsuńTa maska nie ma za główne zadanie nawilżyć. Oznaki zmęczenia usunie na pewno ;)
UsuńAkurat ta wersja pod oko średnio mnie kusi.. no i jeszcze ten efekt przesuszenia..nieee :)
OdpowiedzUsuńAle o skórę pod oczami trzeba dbać na wszelkie sposoby ;) Jak nie wygląda dobrze to natychmiast dodaje lat :/
UsuńO zobacz, a u mnie jakiegokolwiek przesuszenia nie było! A od Glamglow się powoli uzależniam :P
OdpowiedzUsuńPewnie zależy od rodzaju skóry :)
UsuńNie specjalnie mnie kusi, ale faktycznie doraźnie na większe wyjścia by się takie cudo przydało :)
OdpowiedzUsuńTak też ją traktuję.
UsuńCiekawy produkt, ale aż się boję sprawdzać cenę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, może kiedyś u mnie zagości. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**