Pielęgnacji jeszcze nie znam ale skusiły mnie produkty kolorówkowe.
Gdy zobaczyłam serię Volcanic minerals po prostu nie mogłam przejść obojętnie.
Volcanic minerals Twist Eyeshadow oraz Long Lasting Eyeliner to produkty wzbogacone o takie minerały jak sód, potas, cynk, magnez. Zawierają w swojej formule m.in. wosk ryżowy, który jest przeciwutleniaczem i ma właściwości nawilżające. Nie zawierają natomiast parabenów, olei mineralnych, silikonów. Seria wpisuje się więc w założenia KORRES jako marki słynącej z naturalnych kosmetyków, której historia sięga pierwszej apteki homeopatycznej w Atenach.
Volcanic minerals Twist Eyeshadow są to kremowe cienie do powiek w praktycznym opakowaniu w formie sztyftu ze zintegrowaną temperówką. Sprytne :)
Struktura jest miękka ale nie maślana. To co przykuwa uwagę to metaliczny połysk oraz wielowymiarowość. To takie duochromy w sztyfcie :)
Na powiece dają gładkie i dość intensywne wykończenie, pięknie się mienią, choć ten duochromalny efekt nie jest aż tak widoczny jak na swatchu. Są także dość trwałe, nie zbierają się w załamaniach powieki i nie warzą, co czasem się zdarza w przypadku kremowych cieni.
Volcanic Minerals Long Lasting Eyeliner podobnie jak wspomniane wyżej cienie mają intensywne metaliczne kolory. Przypominają mi nieco Pearlglidy MACa. Kredka jest miekką ale nie rozmazuje się więc można łatwo narysować kreskę. Nie odbija się na powiece i jest dość trwała, chociaż pod koniec dnia kolor nieco blaknie.
Na podkreślenie zasługuje skład. Zawiera nawilżające ceramidy oraz wosk pszczeli, który zmniejsza stany zapalny, zmiękcza skórę i ma właściwości przeciwutleniające. Można stosować także na linię wodną. Na pewno Was nie uczuli :)
Moje kolory to 03 Metallic Brown kredki Long Lasting Eyeliner i 33 Grey Brown cienia w sztyfcie.
Grey jak widać ma w sobie coś z fioletu a Grey Brown ma w sobie sporo złotka.
Bardzo lubię :)
Macie jakieś produkty KORRES w swoich zbiorach?
mam cienie i kredeczkę :)
OdpowiedzUsuńte Twoje kolory bardzo moje, piękne są :)
Wulkaniczne :)
UsuńCiekawe produkty i piękne kolory. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Warto się przyjrzeć :)
UsuńJa rzadko używam kredki :)
OdpowiedzUsuńA cienia w sztyfcie?
Usuńwłaśnie cień w sztyfcie chętniej bym wypróbowała, niż kredkę
UsuńBardzo poręczne, choć kredka to jakby małe must have wielu makijaży :)
UsuńNie znam ich kolorówki, ale odcienie tych produktów są na prawdę ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńJest dość spora gama. Można coś wybrać :)
Usuńsłyszałam o marce natomiast kompletnie nie znam ich asortymentu:) kolorki kredek są bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńPolecam "pomacać" ;)
UsuńKredek Korres nie posiadam, tylko pudry prasowane/kompakty oraz kremy z magnolią i dziką rozą.
OdpowiedzUsuńTen z dziką różą mnie kusi.
UsuńKupilam w zestawie z kremem pod oczy ---> ma filtr 15
UsuńZapomnialam,ze mam jeszcze balsamy do ciala---uwielbiam ich zapachy. Mialam szampon ze slonecznikiem i zel pod prysznic.
UsuńTy korresowy freaku :)
UsuńGrey Brown wygląda cudnie <3 Uwielbiam takie odcienie :) I tak oto, moja chciejlista powiększyła się o kolejny produkt ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ;)
UsuńBardzo lubię kolorówkę Korres i mam kilka ich produktów u siebie. Ostatnio szczególnie czesto sięgam po puder.
OdpowiedzUsuńPrasowany? Sporo dobrego czytam o nich i o cieniach.
UsuńPiękne kolory, uwielbiam taką niejednoznaczność w produkcie :)
OdpowiedzUsuńKorres ma świetne cienie prasowane, niezłe pudry z różą, dosyć dobrą maskarę (używałam takiej w odcieniu bakłażana) i balsamy, hmm, miałam ich co najmniej 3 i jakość BARDZO się między nimi różniła. Balsamy w sztyfcie są dużo gorsze i pamiętam dziwaczny posmak, który u mnie zostawiały. Używałam też co najmniej dwóch kremów (jogurtowy i z granatem), ale nic poza "poprawne" o nich nie powiem. W sumie to marka, której kosmetyków miałam najwięcej - jak weszła do Sephory jakoś mi się spodobała i kupowałam ;) Ceny wtedy nie były jeszcze tak wysokie, jak dziś (w porównaniu do cen zagranicznych tych kosmetyków...).
Kilka rzeczy z Korres kupowałam na pharmasimple.com, mają wysyłkę do Europy a ceny vs Sephora bywają i o 50% niższe, niestety nie mają całej oferty :(
A, jeszcze krem pod oczy z różą miałam ;) Ale nie wspominam użytkowania jakoś dobrze.
UsuńW ogóle chyba bardziej z pielęgnacji jest znany, choć kolorówka jest bardzo ciekawa i ma dużą zaletę - nie podrażnia.
UsuńNiestety kolorówki Korresa u mnie nie ma, już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zamówieniem online i widzę,że najwyższa pora :)
OdpowiedzUsuńSzkoda. Warto "pomacać" przed zakupem.
UsuńKorres miałam tusz i rewelacja. Mam tez kredke białą do linii wodnej, i tez jest ok. W sumie dawno nic nie kupowałam z tej marki.
OdpowiedzUsuńKtóry tusz? Poszukuję czegoś fajnego.
Usuńoni mają tylko jeden w swojej ofercie - Volcanic
UsuńMuszę obadać.
Usuńoba wygladaja wspaniale,musze sprawdzic czy u nas twz sa
OdpowiedzUsuńSprawdź bo niektóre produkty są warte grzechu.
UsuńŚliczne kolorki wybrałaś:) Ja mogę polecić krem z dziką różą, kończę już jego 2 opakowanie..i balsamy do ust, które nie dość że świetnie pielęgnują usta to jeszcze nadają im bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńBalsam miałam kiedyś. Pielęgnacja przede mną. Dzięki.
UsuńKolory bardzo w moim guście :) mam jeden cień i długo uczyłam się pracy z nim ale kolor tak mi się podobał że nie mogłam się oprzeć :)
OdpowiedzUsuńPrasowany?
UsuńJak wymażę posiadaną kolorówkę, to na pewno się przyjrzę. Czyli za jakieś 2,5 dekady ;)
OdpowiedzUsuńHehe, gdybym tak podchodziła jak Ty to musiałabym zamknąć blog - nie miałabym o czym pisać ;)
UsuńOtworzyłabyś o ekologii, recyklingu, prostym życiu ;)
UsuńTo nie ja :)
UsuńDo ekologii w Polsce mam nadal podejście à la Jan Pietrzak, czyli "najpierw się trzeba nauczyć robić gumę do majtek i sznurek do snopowiązałek" a potem o ekologii prawić ;)
Mam róż o którym nic dobrego nie jestem w stanie powiedzieć i zapewne poleci w świat :) Z kolei bardzo jestem zadowolona z kosmetyków pielęgnacyjnych, zwłaszcza z pilingu pomegranate - lepszego zdzieraka nie miałam :)
OdpowiedzUsuńRóży nie znam a pielęgnacja jest chwalona więc pewnie się na coś skuszę :)
UsuńBardzo lubię pielęgnację Korres, ale kolorówki jeszcze nie miałam, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńJa polecam ich błyszczyki, pomadki w płynie oraz kultowe masełka do ust. Seria pielęgnacyjna Wild Rose wg mnie jest średnia.
OdpowiedzUsuńPomadki w płynie? :O Są w Polsce?
UsuńMiałam na myśli Liquid Lipstick
Usuńhttp://www.temptalia.com/korres-liquid-lipstick-review-photos-swatches