niedziela, 14 października 2012

Szampon Jantar Farmony - co to za cudo? :/



Szampon Jantar Farmony z wyciągiem z bursztynu kupiłam jakoś tak przed wakacjami z zamiarem stosowania właśnie podczas urlopu. Miał pielęgnować, wygładzać, zapobiegać przetłuszczaniu się włosów i chronić przed szkodliwym działaniem środowiska i co? I ….  (pi,pi,pi).


Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Amber Extract, Polysorbate-20, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Linoleic Acid, PABA, Citric Acid, DMDM Hydantoin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolino ne, Parfum, Limonene

Skład jak widac bez rewelacji.  

Szampon jest bardzo mało wydajny, aby się spienił trzeba nabrać ilość wielkości dwóch konkretnych włoskich orzechów w związku z tym starczył mi dosłownie na kilka zastosowań. Bardzo rzadka konsystencja przyspieszyła wykończenie butelki w tempie ekspresowym  - przelewał się przez palce zanim zdążyłam nałożyć go na włosy.  Zapach fatalny – chemia, chemia, chemia. Po spłukaniu nigdy jeszcze nie miałam takich tępych włosów, jak przy stosowaniu tego cuda. Nie mogę ocenić czy ochronił moje włosy przed szkodliwym działaniem środowiska. Mam tylko nadzieję, że nie przyłożył swojej pseudo bursztynowej ręki do tego szkodliwego działania.

Konkluzja – never again.

26 komentarzy:

  1. Podobno z tej serii z bursztynem tylko wcierka jest dobra. Z szamponem nie miałam przyjemności. Szkoda, że słabo się pieni i zostawia tępe włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj racja, jak zobaczyłam skład szamponu stwierdziłam, że nie tknę, a mgiełkę miałam alkohol i nic nadzwyczajnego...

      Usuń
    2. Z tej serii fajna jest tylko wcierka, resztę omijam z daleka :)

      Usuń
  2. Mam wcierkę ,ale czy cuda czyni ,to nie wiem jeszcze .Ja tam w ogóle sceptyk z założenia , więc w "cuda" cięzko mi wierzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam dokładnie takie same odczucia po użyciu tego szamponu, juz po 2 myciu wylądowałam w koszu na śmieci... ! Nigdy więcej

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam i po tej recenzji - nie zamierzam mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam i pewnie nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  6. noooo mi ostatnio tez wpadlo w rece cudo(innej marki) zachwalane przez przedstawicieli firmy...w zyciu nie mialam tak szorstkich i matowych wlosow :/ po pierwszym uzyciu i po wysuszeniu bylo wow...gorzej na drugi dzien jak nie moglam palcami wlosow przeczesac ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś od dawna nie zachęcał mnie do zakupu, możliwe że z powodu małej butelki. Teraz na pewno go nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam i nie będę miała, więc się nie wypowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam o nim wcześniej pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  10. mam mgiełkę, ale stosuję jak wcierkę i też jest mało wydajna, a szampon na samą myśl mnie odstrasza, nie ufam takim produktom, bo nie są warte ani 1 gr !

    OdpowiedzUsuń
  11. dzięki za ostrzeżenie bo miałam zamiar kupić ten szampon. ja mam podobne doświadczenie z szamponem radical ehh szkoda kasy

    OdpowiedzUsuń
  12. czyli miałam czuja omijając go szerokim łukiem ;) skład wydał mi się mało kuszący, więc odpuściłam i jak się okazuje - słusznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. z tej serii polecam tylko wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. hmmm.... to jednak dobrze że odpuściłam go sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś stosowałam wcierkę, kupiłam więc też i spray, bo składu nie doczytałam (stałam już w drogerii tak długo przy różnych półkach, że mnie autentycznie nogi rozbolały, więc się wkurzyłam i szybko kupiłam ten spray bez głębszego namysłu i lektury składu). Zamierzałam też wziąć szampon do kompletu, jednak widząc sodium laureth sulfate odpuściłam sobie. Tak widać- była to dobra decyzja.
    A co do sprayu i wcierki- spray bez efektów, wcierka fajna, choć pachnie męskimi perfumami ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że o nim piszesz bo ostatnio chciałam go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam i już nie chcę poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Strrrasznie wysuszał mi włosy. :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja tylko lubię wcierkę Jantar :) Szamponu nie miałam i mieć nie zamierzam po Twojej opinii!

    OdpowiedzUsuń
  20. Na szczescie sie nie pokusiłam na niego ;)
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. brrrr.... na wcierke nadal mam ochote ale nie wiedzialam ze reszta serii jest taka niegodna polecenia

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale wcierka za to działa, pod warunkiem, że jest się regularnym :) natomiast szampon odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mówcie co chcecie ale lubię ten szampon. Pierwszy raz w życiu moje włosy się aż tak nie pusza i nie przetluszczaja. :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast