Mam, mam, mam… ♥
Podczas spotkania zorganizowanego dla blogerek w ramach Sephora
Trend Report zaprezentowano m.in. jesienną propozycję makijażu według Givenchy.
Zakochałam się w błyszczyku dostosowującym się do koloru ust Le Gloss Révélateur
de Liv (34 LIVely Pink) z kolekcji Acoustic Colors. Niestety, podczas
prezentacji elementów limitowanej kolekcji dowidziałam się, że błyszczyk jest już
nie do zdobycia.
Ostatnio mam fazę na naturalność a że moja naturalność
jest mało pociągająca ;) staram się wszelkimi sposobami ją uatrakcyjnić. Takim
sposobem jest m.in. wydobycie naturalnego koloru ust. W naturze moje wargi są dość blade więc zabiegi,
które wydobędą z nich głęboko ukryte pokłady pigmentu są mile widziane. Le
Gloss Révélateur de Liv (34 LIVely Pink) ma spełniać to zadanie oraz optycznie
powiększyć usta. Podobnym produktem, który kupiłam w zastępstwie nieosiągalnego
Givenchy, jest balsam Sephory, którym pisałam TU. Niestety balsam nieco
szczypie po aplikacji, poza tym ma stałą konsystencję a ja kocham błyszczyki.
Jakież
było moje zdziwienie i radość, gdy podczas niedawnej wizyty w Sephorze pod hasłem „powłóczę się po sklepach, bo udało
mi się sprzedać dzieci na 2 godziny” nieco pro forma zapytałam o dostępność
wspomnianego wyżej błyszczyka Givenchy a konsultantka po prostu wyjęła go z
szuflady :0
Le Gloss Révélateur de Liv powstał we
współpracy dyrektora artystycznego marki
Nicolas Degennes i Liv Tyler.
Produkt jest przezroczysty, aplikator to delikatny pędzelek w różowym kolorze. Aplikacja
jest bardzo przyjemna, produkt nie jest "klejuchem" a finalny efekt uzyskujemy stopniowo.
Zaraz po nałożeniu błyszczyk daje po prostu połysk, po chwili wyeksponowany
zostaje nasz kolor warg, następnie widoczne jest ujednolicenie kolorystyki ust,
delikatne powiększenie optyczne a po 2-3 godzinach kiedy po błyszczyku nie ma śladu
nasz naturalny kolor warg nadal się utrzymuje :). Produkt ma słodki, landrynkowy
zapach i elegancki design.
moje usta au naturel |
z Le Gloss Revelateur de Liv |
Gadget? Zapewne część z Was stwierdzi, że tak ale ja cenię
go bardzo za opisane powyżej działanie, za brak vinylowego efektu, za
naturalność,
której ostatnio poszukuję w makijażu.
Jeśli, mimo wielu prób, nie możesz dobrać
idealnego koloru szminki czy błyszczyka, który da dziewczęcy, świeży, trwały efekt
błyszczyk Le Gloss Révélateur de Liv jest właśnie dla Ciebie ;)
****
Przy okazji chcę Was przeprosic, że ostatnio rzadziej bywam na Waszych blogach ale mój synek wkracza w wiek "mama jest tylko jedna, wyjątkowa, kochana i tylko z nią można się tak rewelacyjnie bawic" a ponadto przedwczoraj w zabawie złamał córce palec u prawej dłoni i teraz mam w domu również bardzo niesamodzielną 7-latkę. Mam nadzieję, że zrozumiecie wyjątkowośc sytuacji i nie wpłynie to na Waszą aktywnośc na moim blogu. Ze swej strony obiecuje poprawę i częstsze u Was wizyty :)
Ty, ale fajnie Ci powiększył usta :) lubię takie
OdpowiedzUsuńI co więcej to nie Photoshop, ponieważ jestem w tym temacie zdolna inaczej. Sama byłam w szoku jak wrzuciłam zdjęcia w komputer.
UsuńOMG, jaka zabawa skończyła się złamanym palcem? to trochę przerażające...
OdpowiedzUsuńCałkiem niewinna wbrew pozorom :) Turlali się po dywanie i syn tak się niefortunnie przeturlał, że przygniótł córce palec całym swoim ciężarem.
Usuńoch nie, biedna :(
Usuńale za kilkanaście lat będą to ze śmiechem wspominać. my np. z bratem ścigaliśmy się, kto pierwszy dobiegnie do kaloryfera (takiego żeliwnego), rzuciłam się do przodu i rozcięłam sobie na nim czoło...
Usuńa moja przyjaciółka i jej brat ze śmiechem wspominają historię, że ona mu kiedyś nożyczmaki obcięła rzęsy, bo zazdrościła mu takich długich :P
*nożyczkami*
UsuńWygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńsuper wygląda! tez ostatnio stawiam na naturalność.. to chyba kwestia wieku :P
OdpowiedzUsuńChyba... Człowiek im ma więcej wiosen tym bardziej chce wrócic do dziewczęcej świeżości. Poza tym naturalny look jest taki bezpretensjonalny :)
UsuńEj Marti 18 lat masz i kwestia wieku?
UsuńJa tam się pindrzę na wszystkie kolory tęczy :D im bliżej mi do 20stki tym bardziej kolorowe makijaże mnie kręcą ;)))
A ja mam ostatnio fazę na intensywne (czytaj ciemne lub fioletowe) usta :P
UsuńŚwietny efekt, faktycznie pełniejsze usta :)
Efekt bardzo mi się podoba :) Nie spodziewałabym się, że niby zwykły, przeźroczysty błyszczyk może dać taki efekt
OdpowiedzUsuńNie na darmo nazywa się Magic Lipgloss :)
Usuńja mam ciemne usta i często je rozjaśniam:) wiec błyszczyk nie dla mnie ale fajny efekt tworzy na ustach:)
OdpowiedzUsuńJeśli zależy Ci na ich rozjaśnieniu to faktycznie nie zadziała ale gdybyś chciała podkreślic ich głęboki kolor to jak najbardziej.
Usuńswietny jest :) ja sie nad nim zastanawialam ale trwalo to tak dlugo, ze zanim sie zdecydowalam, to oczywiscie juz go nie bylo online :] a do sklepu z Givenchy mam za daleko :P
OdpowiedzUsuńU nas też od razu został wykupiony i podobno miało już nie byc dostaw a tu proszę :)
Usuńnawet całkiem fajna sprawa :]
OdpowiedzUsuńczekamy tu na Ciebie, niech no tylko dzieci z kompletem placów dadzą Ci oddech ;D :*
Oj tak Obss, oddechu mi brak ostatnio :/
UsuńJa niestety mam za ciemny kolor ust i tego typu produkty nadają im mocno różowy, który niestety nie wygląda ani naturalnie ani specjalnie ładnie. Na Twoich ustach sprawdza się za to znakomicie!
OdpowiedzUsuńo matko dzieciata, co za pech z tym palcem, oby szybko sie wyleczylo, a blyszczyk boski, gdyby nie moja szminkomania kupilabym:)
OdpowiedzUsuńTo jest magia :) Piękny efekt :)
OdpowiedzUsuńjakos mnie nie porwał :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty? ;)
UsuńKurde, napisałam komentarz i go zjadło! W każdym razie masz wesoło z dzieciakami :)
OdpowiedzUsuńA błyszczyk - może i gadżet, ale jaki wspaniały. Efekt faktycznie jest widoczny i ustała ładnie się powiększyły :) Super sprawa!
Wesoło to mało powiedziane - cyrk ;)
UsuńRzeczywiście wydobywa kolor ust.
OdpowiedzUsuńI powiększa je :)
Jak ja bym chciała mieć taki naturalny kolor ust... :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie, naturalnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńsmashbox ma coś podobnego do ust ;)
OdpowiedzUsuńAle masz urwanie głowy z dzieciakami ;) Złamany paluch w zabawie- współczuję szczerze :/ Mi siostra do dziś wypomina oko podbite w zabawie- gdybym jej palec złamała, chyba by mi do końca swych dni nie wybaczyła :P
OdpowiedzUsuńBłyszczyk bardzo mnie zaintrygował. Daje piękny efekt!
Rownież chciałam ten błyszczyk kupić,ale w mojej Sephorze już go nie było:)
OdpowiedzUsuńSmashbox xhyba tez takie cos mial:)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie i naturalnie :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jesteś zadowolona z efektu:) Mam nadzieję, że córka szybko powróci do zdrowia, a synek nie będzie miał więcej takich pomysłów;)
OdpowiedzUsuń