środa, 28 września 2011

Sleek Molten Metal – kremowy niewypał+makijaż (no, powiedzmy :)


Jakiś czas temu opętana sleekowirusem kupiłam paletkę Paraguaya, z której nie jestem zadowolona (recenzja TU) oraz kremowe cienie Molten Metal, z których jestem mega niezadowolona.



Molten Metal to dwa kremowe metaliczne cienie w złotej tonacji Gold Leaf i Pewter. Skusiłam się na nie po pochlebnych opiniach w Internecie i na YT ale niestety nie był to udany zakup. Pozwolicie więc, że zacznę od wad.

po lewej: Pewter, po prawej: Gold Leaf
WADY:
- tłusta, oleista konsystencja,
- po 30 min. od nałożenia rolują się i zbierają w załamaniach,
- bardzo ciężko otworzyć kasetkę, w której się znajdują,
- przeraziły mnie dwa składniki : methylparaben i propylparaben (oba ponoć powodują zapalenie spojówek, łzawienie i uczucie mrowienia a u niektórych nawet tzw. wyprysk kontaktowy).





Pewter
Gold Leaf
ZALETY:
- łatwo się nakładają (palcem),
- piękne opalizujące, wcale nie mocne kolory,
- można zastosować na całą powiekę lub do rozświetlenia w wewnętrznych kącikach

Mnie co prawda na szczęście nie zrobiły krzywdy ale może tylko dlatego, ze nałożyłam je słownie dwa razy. Miałam ochotę wystąpić w nich na niedawnej biznesowej imprezie u męża w pracy ale dobrze, że zrobiłam najpierw próbę domową, bo dopiero najadłabym się wstydu jakby mi się zrolowały przy ludziach.
Ot i takie moje doświadczenia ze Sleekiem. A mogło byc tak pięknie, bo cienie mają cudne złote barwy.
I pomyśleć, że kupiłam ostatnio Au Naturel – aż boję się jej dotknąć.

Cena na allegro: aktualnie ok. 30zł ( ja zapłaciłam 45)  

12 komentarzy:

  1. nie znalazłam jeszcze takich cieni kremowych które by się trzymały długo. To chyba niezgodne z konsystencją ;) Dlatego odpuszczam sobie

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgodze sie z Jolą. Nigdy nie kupuję kremowych cieni, nie ufam im :D

    OdpowiedzUsuń
  3. @krzykla: Jeszcze nie było. Przynajmniej się nie spotkałam. Wysłałam maila z zapytaniem do przedstawicielki marki Essence jak tylko uzyskam odpowiedź dam Ci znać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tych kremów nie używałam, ale paletki z cieniami lubię :) moim zdaniem są świetnej jakości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. trzeba przyznać, że bardzo pasuję do koloru Twoich oczu ten kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  6. kremowe cienie, które będą trzymały się długo to PaintPoty, a to dlatego, że natychmiast zastygają ;) i chyba dotąd nikt nic mądrzejszego nie wymyślił, a Au Naturel się nie bój - świetna paletka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cienie wyglądają bardzo fajnie - podoba mi się efekt na oku. Szkoda, że są takie słabe :/

    OdpowiedzUsuń
  8. sama się nad tymi cieniami zastanawiałam, wydawałoby się że powinny mieć mocniejszy kolor, ale przy takim efekcie to cieszę się że ich nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Paletki Au Naturel się nie bój ;). Niestety ja nie lubię cieni kremowych, bo prędzej czy później i tak się zrolują :(

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda, że te cienie tak kiepsko się trzymają na powiece - bardzo ładnie wyglądają w opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A może pod przypudrowaną powiekę + baza i jako podkład pod inne metaliczne cienie? Szkoda nieudanego zakupu, ja zawsze szukam innych zastosowań dla nietrafionego kosmetyku:)

    OdpowiedzUsuń
  12. @white praline@ :*
    @smoky evening eyes@ *Natalia*@ - właśnie przetestowałam :)
    @Carrie@ - spróbuję, chociaż jakoś już nie mam do nich serca

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast