wtorek, 6 września 2011

Mascara Dior DiorShow kontra Mac Opulash Optimum Black


Podczas ostatnich zakupów w Mac gdzie z nowej kolekcji Mac Me Over nabyłam jedynie Mythical skusiłam się jeszcze na nową mascarę Opulash Optimum Black. Przyznam, że do zakupu zachęciła mnie smoky evening eyes.
Tusze, których używam stale od kilku lat to DiorShow Backtage czerń i brąz, ponieważ po wielu próbach te najbardziej przypadły mi do gustu. Jako że Mac Opulash występuje tylko w czerni, porównam te dwa tusze w tym kolorze.


DIOR DIORSHOW
ZALETY:
- duża szczoteczka, nie umiem operować małymi
- wydłuża i podkręca,
- lekka konsystencja, dzięki której nie zasycha  natychmiast i można „dopracować” rzęsy powoli (co przy mało wprawnej ręce jest ważne),
- można różnie prowadzić szczoteczkę by uzyskać różny efekt i tusz przy każdym ustawieniu świetnie się rozprowadza,
- nie skleja rzęs,
- mnie do tej pory (3-4 opakowanie) ani razu nie wysechł zanim zużyłam całość, ale fakt, że kupuję zazwyczaj za granicą, więc pewnie produkt jest świeższy niż w Polsce (jest to problem wielu  produktów z tzw. wyższej półki w polskich perfumeriach)
- dobra wydajność,
- delikatna czerń, do zastosowania w codziennym makijażu,
- występuje w brązie, a ja głównie tego koloru używam

WADY:
- cena ok.130 zł,
- nie powoduje spektakularnego efektu teatralnych rzęs, dopiero po drugim nałożeniu,
- niezbyt pogrubia,
- trochę się osypuje,
- nie wytrzymuje całego dnia,
- w trakcie nakładania tworzą się na końcach rzęs małe grudki i trzeba zastosować szczoteczkę, żeby je zlikwidować

Oba tusze są tej samej wielkości i pojemności 11ml

MAC OPULASH OPTIMUM BLACK

ZALETY:
- duża szczoteczka,
- wydłuża, podkręca, pogrubia,
- nie osypuje się,
- wytrzymuje cały dzień,
- daje efekt teatralnych rzęs przy pierwszym nałożeniu,
- cena ok. 70zł

WADY:
- jak dla mnie zbyt głęboka czerń, raczej nie do dziennego makijażu,
- przy nakładaniu „zygzakiem” bardzo szybko utrwala rzęsy, co uniemożliwia jakiekolwiek poprawki,
- gęsta konsystencja, nieco skleja rzęsy
- w trakcie nakładania tworzą się grudki, które trzeba rozczesać


KONKLUZJA:
Mac ma wiele zalet, których nie ma Dior, ale moim zdaniem nie są to produkty zamienne ale uzupełniające się, chociaż przy delikatnym i jednokrotnym nałożeniu efekt jaki dają jest zbliżony. Najprawdopodobniej zostanę przy Diorze do codziennego makijażu, zwłaszcza, że korzystam głównie z brązu natomiast Mac będzie na tzw. wyjścia. Jak nauczę się przyklejać sztuczne rzęsy to po nałożeniu na nie Mac Opulash będę zapewne wyglądała jak Diva ;)

efekt tuż po jednokrotnym nałożeniu
efekty po kilku godzinach
 A Wam, który się bardziej podoba?
A do rozczesywania najlepsza i niezastąpiona jest szczoteczka jednorazowa używana przez wizażystów z Mac. Mam ich kilka ;)


17 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam żadnego z tych tuszów, ale DiorShow wygląda zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam Dior Show. I w sumie tusz jak tusz. Dość dobry ale można kupić sporo tańszy a dający porównywalny efekt

    OdpowiedzUsuń
  3. grudki i sklejanie - mój kochany Opulash??? ;) ja go właśnie za to uwielbiam, że nie grudzi i nie skleja... widać, co rzęsy to wrażenie :) podstawowa wersja Opulasha nie jest taka smolista ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja kocham Masterpiece Maxxx z Max Factora, sprawdza się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię DiorShow, Mac nie znam. Ale u mnie DS nie robi grudek i nie skleja

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jestem be i nie lubie ani MAC ani Diora;) wogole mi nie podeszly te tusze....ale to dobrze dla mojego portfela:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj dokładnie :) nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będę się, aż tak zachwycała jakimikolwiek cieniami :) Sama zobaczysz :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś jakiś tusz z DiorShow - miniaturkę, dostałam przy okazji zakupów. :-)
    Od dawna jestem wierna tuszowy MF 2000 calorie, to mój ideał. :-) Lubię mocno podkreślone rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cena Diora powala :) Ale jak będe mieć fundusze to może zakupię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie tutaj wygrywa Mac :)
    Zazdroszczę, że stać Cię na markowe kosmetyki, choć nie jestem ich wielka fanką, to w niektóre warto zainwestować.

    Z tym Wizażem to dno;/

    ♥ Mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  11. p.s. daj Opulashowi kilka dni, żeby trochę okrzepł - z tego co widzę, kupiłaś go kilka dni temu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cienie z rynku za 6.90 zł :) żeby nie męczyć się z ich określeniem zalinkowałam ich zdjęcie :P
    http://imageshack.us/photo/my-images/707/0005id.jpg/
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hmmm, moim zdaniem oba dają słaby efekt. Miałam kiedyś Dior Iconic i to też była strata kasy :/ Masz krótkie rzęsy z natury, ale myślę, że dałby się wyczarować lepsze firanki. w każdym razie blog mi się podoba i dodaję do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. DiorShow lubie ale u mnie wiedzie pry Zoom Lash Mac'a, FLE MF i ukochany Faux Cils YSL.

    Patrzac na zdjecia nie widze za bardzo roznicy pomiedzy nimi....

    OdpowiedzUsuń
  15. Doszła dzisiaj do mnie paczuszka od Ciebie. Bardzo dziękuję, jestem uśmiechnięta na samą myśl testów. :-)


    Pozdrawiam!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie miałam żadnego z tych tuszy, ale diorshow zamierzam kiedyś kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydają się fajne, ale niestety nie na moją kieszeń :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast