No właśnie, ostatnio dziewczyny mieszkające za granicą
pokazują swoje GlossyBoxy, BirchBoxy, Box of Beauty więc i ja postanowiłam
pokazać swój. Różnica między tymi dziewczyn a moim jest taka, że sama go
kupiłam ;)
Mój StrawberryBox przyszedł po 2 tygodniach oczekiwania, nie
tak pięknie opakowany jak wspomniane wyżej ale jednak przewiązany fioletową
wstążeczką i z zachwycającą zawartością.
A tak poważnie, to po raz pierwszy zrobiłam zakupy na
Strawberry.net korzystając z kuponów Groupon
w ofercie 60 za 30zł.
Jestem dość ostrożna jeśli chodzi o zakupy w necie
zwłaszcza, gdy firma mieści się gdzieś w Azji (pewnie dlatego dotąd nie kupiłam
nic z azjatyckich kosmetyków na Ebay). Ta odległość jakoś mentalnie mnie
przeraża i obawiam się, że przesyłka nigdy do mnie nie dotrze. Naczytałam się
jednak tak wiele pozytywnych opinii o Truskawce, że postanowiłam zaryzykować
zwłaszcza, że ceny kosmetyków mają faktycznie ciekawe a z tym kuponem Groupona wychodziło jeszcze taniej.
A oto zawartość mojego StrawberryBoxa ;)
Od dawna czaiłam się na Shiseido Benefiance AntiWrinkle Eye Cream
ale cena 265 zł w Douglasie powstrzymywała mnie przed zakupem. Na Strawberry ze
zniżką zapłaciłam 195 zł i jeszcze dostałam w prezencie szminkę CK – nawet
fajny kolorek, cognac, jesienny.
Recenzje kremu zrobię osobno.
Mój następny StrawberryBox z kuponem Groupon
będzie zawierał zestaw Bobbi Brown
2x Gel Eyeliner 3g (Black Ink, Sepia Ink) + pędzelek do
eyelinera Mini Ultra Fine Eye Liner Brush. W sumie ze zniżką zapłaciłam 164 zł.
zamiast 182 za eyelinery + cena pędzelka, której nie znam, bo w Douglasie jest
tylko wersja normalna (111zł). Chyba się opłaciło ;)
A Wy skorzystałyście z tej oferty Groupon?
Kupujecie w ogóle te kupony?
Bardzo proszę i polecam się na przyszłość. Kierunek studiów zobowiązuje do mienia pojęcia na temat takich pierdółek :P
OdpowiedzUsuńudane zakupy :)
OdpowiedzUsuńW pełni rozumiem Twoje obawy, jednak Ty się odważyłaś a ja nadal się boję zrobić zakupy na Truskawce. Ale chyba będę się musiała do nich przekonać, bo bardzo zależy mi na maskarze do dolnych rzęs Clinique a z tego co się orientuję nie jest dostępna jeszcze w PL :( Może w końcu się ośmielę.
OdpowiedzUsuńTwój drugi planowany zakup bardzo mi się podoba, to jedna z tych rzeczy, które zawsze przeglądam wchodząc na wspomnianą stronę.
a co to za magiczne kupony? coś chyba mi się kiedyś obiło o uszy.. muszę poczytać :) napisz koniecznie o kremiku jak potestujesz :)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy:) Też się czaję na te eyelinery BB :)
OdpowiedzUsuńżelowe eyelinery wyglądają świetnie. :) a jeśli chodzi o zakup azjatyckich kosmetyków, to nie ma co się obawiać. ;) nie mam konta na ebay, ale powierzyłam zakup dwa razy dziewczynom z portalu kosmetycznego Wizaż.pl i zawsze wszystko dochodziło, co najśmieszniejsze - nawet nierejestrowane paczki, co u nas w PL właściwie jest nie do pomyślenia. ;-)
OdpowiedzUsuń@simply_a_woman@ - dzięki :)
OdpowiedzUsuń@hoshi777@ - odważ się, bo to chyba jednak uczciwa firma, przesyłka szybko doszła, bez VAT i cła, a jeśli UC naliczy to Truskawka podobno zwraca koszty, a moim zdaniem warto, bo ceny sporo niższe niż w perfumeriach w Polsce.
@Marti@ - napisałam maila :)
@white praline@ - ten zestaw BB już podrożał, pewnie ze względu na kurs $
No to się obkupiałaś :) Ja z grupona póki co wykupiłam dwa kursy i zakupy w Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńdzięki Kochana.. a ten zestaw BB widziałam ostatnio na lotnisku w Londynie ;)
OdpowiedzUsuńojj udany zakup :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zakupów :D
OdpowiedzUsuńalee zakupy ja tez bym sie bała zamawiać z tak dalekaa ;)zapraszam do mnie na rozdanie http://martusia-life.blogspot.com/;) Obserwuje! jeśli chcesz mozesz się zrewanżować! Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńNadal paczki z Truskawy przychodzą z uroczą fioletową wstążką? :) Fajne zakupy!
OdpowiedzUsuń@Ewu@- O, a do mnie nie doszło info o YR...?
OdpowiedzUsuń@Marti@ - podobno pędzelek taki sobie, ale co tam - nie mam żadnego BB.
@swirrruska@Aleksndra@ - dzięki :)
@Martusia@ - jak widzisz z daleka ale doszło ;), odwiedzę, odwiedzę.
@Bella@ - tak, piękna fioletowa wstążeczka ;)
hej kochana, pewnie, że nie mam nic przeciw :) zresztą nie jestem jedyną osobą w blogosferze, która dzieli się nieużywanymi przez siebie kosmetykami :) a skoro można w ten sposób kogoś uszczęśliwić...
OdpowiedzUsuńOoo świetne boxy;)
OdpowiedzUsuńTroszkę zazdroszczę
pozdrawiam
Majorka
ja nie kozystalam ani z truskawki ani z grupona. jesli o zabiego z grupona chodzi to slyszalam wiele niepochlepnych opinii
OdpowiedzUsuń@makeupEu@ - z zabiegów oferowanych na Grouponie nigdy nie korzystałam, może dlatego, że to głównie jakaś pseudo chirurgia estetyczna. Głównie kupuję kupony do restauracji, sklepów i teraz te na Truskawkę.
OdpowiedzUsuń