Seria Kissable Lipcolour M.A.C to coś pomiędzy błyszczykiem
a szminką. Produkt jest bardzo mocno napigmentowany, długo utrzymuje się na
ustach a nawet po „zjedzeniu” pozostawia na wargach kolor. Oczywiście tym
bardziej widoczny im intensywniejszy kolor produktu.
Z kolekcji Shop Cook wybrałam fuksjo-buraczka o wdzięcznej
nazwie Scandelicious.
po "zjedzeniu" :) |
lubię tego typu wynalazki choć obawiam się nieco wyszuszenia :D
OdpowiedzUsuńCoś Ty, to tłuścioch jest :-)
Usuńale po konsumpcji? tego się obawiam, wiesz, ze po kilkugodzinnym noszeniu będę mieć zewsząd wystające skorki :(
UsuńObs, a kto mówi o kilkugodzinnej trwałości?! Toż to jednak błyszczol głównie - dobry ale bez przesady. Mnie nie wysusza ale ostatnio doprowadziłam swoje usta do przyzwoitej gładkości więc trudno powiedzieć na 100%.
UsuńBlagam, blagam, blagam, przestan pokazywac macowe zdobycze, bo coraz wiekszego smaka mi robisz! Jak wpadne w koncu do ich salonu to najprawdopodobniej bede musiala ustanowic na jego rzecz hipoteke i zamowic samochod, ktory pomoze mi sie zabrac ze wszystkim. :p
OdpowiedzUsuńJeśli to nie maluch a mieszkanie w dobrym punkcie to myślę, że pójdą na taki układ ;-)
Usuńno no ;) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńTaki trochę lipstain. Kolor bardzo mi się podoba.:)
OdpowiedzUsuńTrochę tak. Pasowałby Ci myślę ;-)
UsuńMacałam go jakiś czas temu, po Twoim bądź czyimś poście. Muszę przyznać, że jest super tylko ja średnio się lubię z błyszczykami :) ale może.. na lato? :) Myślę, że ten kolor super komponuje się z Twoją buźką, oczyma wyobraźni to widzę, bo żeś dała tylko foto ust :))
OdpowiedzUsuńKomponuje sie nieźle. Zwłaszcza gdy się nieco "zmulacę" (czyt. użyję terry). Nie mogę Was ciągle straszyć moją gębulą więc dziś tylko usta :-)
UsuńJakie znowu straszyć?! :) Weź proszę, nie osłabiaj ludzi.. :)
UsuńŁadny kolor i dobra pigmentacja:) Jak nie lubię błyszczyków, tak ten wygląda całkiem apetycznie:)
OdpowiedzUsuń"A ciemu nie jubiś?" jak mawia mój syn :-)
Usuńkolor ładny ale nie lubię jak po zjedzeniu aż tak go widać ;)
OdpowiedzUsuńTAK go widać - bez ściemy :-)
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-zakupoholiczki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam i pozdrawiam ;)
Śliiiczny .*
OdpowiedzUsuńŁadny choć troszkę za ciemny ;D
OdpowiedzUsuńNiezly, szkoda ze nie wstawilas reszty kolorow:) byly jakies nude?
OdpowiedzUsuńBez przesady, mam tylko ten :-) Typowych nudziaków nie było w tej kolekcji. Raczej jasne róże.
UsuńŁał jak on się ładnie na ustach prezentuje, a kolor prześliczny ;)
OdpowiedzUsuńmnie powalila ta jego kremowosc:)
OdpowiedzUsuńfajny ma odcień, bardzo kobiecy :)
OdpowiedzUsuńBoski kolor :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą formułę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajny kolor :)
OdpowiedzUsuńprzepiekny kolor i ciekawy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńTaki kolor CHCE tylko, że w pomadce, niestety nigdzie nie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńwow, super! kolor zostaje, jedynie "błysk" znika, naprawdę genious!
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, taki przyjemniaczek. Jeśli jeszcze jest trwały to już w ogóle.
OdpowiedzUsuńładniusi jest ;) a jak z ceną?
OdpowiedzUsuńOkoło 85zł.
Usuńa ja się boję takich mocnych kolorków ;/
OdpowiedzUsuńW wersji "po zjedzeniu" podoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńboski kolorek
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam błyszczyki z MAC'a - chociaż co do jakości... z moich ust wszystko "złazi" w szalonym tempie :-) Zapraszam serdecznie na mojego bloga, na którym już niebawem będę spełniać kosmetyczne (i nie tylko) życzenie :-) Sama wybierzesz to co chciałabyś mieć (marki dostępne w UK), jednak z różnych przyczyn tego nie masz lub nie możesz mieć :-) Może być to na przykład pozycja z Twojej listy życzeń jak Sisley czy Guerlain, lub nowy fiolet tudzież zieleń z MAC :-) Zapraszam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMocny kolorek :)
OdpowiedzUsuńśliczny buraczek! :)
OdpowiedzUsuń