czwartek, 19 kwietnia 2012

Yves Saint Laurent Teint Radiance vs. Lancôme Teint Miracle


W ramach wymianki z 4Premiere otrzymałam m.in. dwa podkłady do cery suchej: YSL Teint Radiance w odcieniu 4 i Lancôme Teint Miracle w odcieniu 01 czyli Beige Albâtre.

Od razu na początku muszę stwierdzić, że jeśli chcecie kupić podkład nigdy nie kierujcie się tylko i wyłącznie swatchami  „naręcznymi” czy nawet „naszyjnymi”. Próbka i jeszcze raz próbka. Swatche obu podkładów prezentują się następująco:


Jak widać gołym okiem YSL powinien w ogóle nie pasować do mojej karnacji. Natomiast już na twarzy okazał się prawie idealnie stopić z jej kolorytem i prawie niczym nie różnić od odcienia Lancôme.
Zacznę może od punktów wspólnych obu podkładom. Oba mają lekką konsystencję, nie tworzą efektu maski, rozświetlają, nie ciemnieją na twarzy, raczej wyrównują koloryt niż kryją, wymagają dobrej bazy w postaci bogatego kremu, nie znikają w ciągu dnia, nie nadają się do rozprowadzania przy użyciu Beautyblendera.

         Teint Radiance YSL
Teint Miracle Lancôme
w buteleczce wygląda na mat
w buteleczce widać błyszczące drobinki
daje wyraźny efekt glow
lepiej matuje
podkreśla suche skórki na czole
nie podkreśla suchych skórek
słabo współpracuje z bazą nawilżającą
Smasboxa :)
dość dobrze współpracuje z bazą Smashboxa :)

podkreśla pory
lekko podkreśla pory
  dość szybko zasycha przez co mogą
pojawić się smugi

   nie zasycha tak szybko, można równomiernie
rozprowadzić




Na twarzy oba podkłady niewiele się różnią. Wygładzają, są satynowe, nadają cerze blasku i świeżości. Gdybym miała jednak wybierać wybrałabym …. Yves Saint Laurent , ponieważ jest mniej żółty na twarzy. Oba podkłady nie bardzo nadają się, moim zdaniem, do cery dojrzałej czyli mojej. To rozświetlenie i słabe krycie są jednak nie dla mnie choć efekt jest piękny. 



Reasumując, polecałabym oba posiadaczkom bezproblemowej cery, młodym, szukającym delikatnego bardzo naturalnego efektu i raczej na wiosnę/ lato niż na zimę.

  Jeśli napisałam coś nie tak Paula, proszę, skoryguj  :)

34 komentarze:

  1. ja wole jednak krycie zdecydowane :)
    A na fakt szybkiego zastygania mam patent by pędzel przed aplikacją spryskać jakąś mgiełką dzięki czemu staje się mokry a wtedy rozprowadzanie lepsze :] [się wymądrza] LOL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja paluchami mokrymi jadę :-)
      W swój onet looknij kochana.

      Usuń
  2. Wydaje się strasznie żółty... Albo ja mam znowu przestawione kolory w laptopie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo ja wątrobowa jestem :-) ale fakt, są bardziej żółte niż beżowe.

      Usuń
    2. ale żółtki :o dla kogo oni to robią :/ czy już tak trudno wyprodukować beż, który jest uniwersalny (dla różanych, żółtych czy oliwkowych cer) -___-

      Usuń
    3. kurcze to ja mam cosik z oczami bo YSL mi sie absolutnie na zywca nie wydaje żólty:D Wlasnie pigmentacja YSL jest duzo bardziej europejska.

      Usuń
  3. ja potrzebuję nieco mocniejszego krycia

    OdpowiedzUsuń
  4. Lancome bardziej mi znana firma ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. albo mi sie wydaje albo YSL wyglada lepiej na twarzy, chyba ze po prostu zdjecia akurat lepiej wyszly ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. YSL bardziej mi sie podoba u Ciebie,sama go mialam choc nie okazal sie moim idealem,podobal mi sie jego efekt rozswietlenia jaki mi dawal:)

    OdpowiedzUsuń
  7. YSL, zdecydowanie :)) Mi teint miracle w ogóle nie podszedł kolorystycznie..

    OdpowiedzUsuń
  8. YSL trochę lepiej wygląda na skórze

    OdpowiedzUsuń
  9. Wg zdjec YSL nieco lepiej matuje, aczkolwiek z tego co widze i w sumie wiem, to podkłady lekko kryjace w sumie.
    A to, zeby nie kierowac sie swtchami podkladu na rece, to się zgadzam w 100% - tez sie tego nauczylam "po drodze", bo nieraz tak bywalo, ze na rece wygladal niezbyt ok, a na buzi idealnie kolor dobrany.
    A tak odnośnie Lancoma - wg mnie słabiutkie ma podkłady, jeszcze mi zaden nie podszedł.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już na pierwszym zdjęciu widać, że oba podkłady mają bardzo lekką, wręcz leistą konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja miałam lancome i nie jest wart swojej ceny. Faktycznie dobry dla osoby młodej, która nie ma zbyt dużych problemów z cerą i oczekuje tylko poprawy koloru czy efektu świeżości:P ale i tak nie jest to efekt taki że dech zapiera:P średniak. Ja polecam -Nouba Staminal :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ostatnio testowałam podkład z Chanel. Polecam recenzję, niepolecam koloru: http://babeczkazwisienka.blogspot.com/2012/04/proba-generalna-chanel-vitalumiere-aqua.html

    OdpowiedzUsuń
  13. oj te podkłady zdecydowanie nie dla mnie, ja niesety potrzebuje krycie ....

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja to jestem ciekawa efektu pokazowego Twoich nowych nabytków, jakie to ostatnio nabyłas w Mario :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja wole lepsze krycie wiec nie dla mnie takie rzeczy;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ha! Masz taką jasną, śmietankową cerę, że żaden z tych odcieni mnie nie przekonuję. Ze swatchy wydaje się, że bardziej odpowiedni byłby Lancome, a na zdjęciach wychodzi dość ciemny. Bardzo ładna tęczówka.

    OdpowiedzUsuń
  17. swatche to sprawa drugorzedna:)Co sie tu dzieje z czcionka? Czy cosik u mnie nietak?
    To bardzo naturalne podklady:) Nie sa mega trwale ale ja tam umiem nimi tak manipulowac by dawaly efekt krycia mocniejszy:)
    Baze jaka masz?:)A ktorys Ci szybko zastyga? Przez tą czcionke ja nie moge nic doczytac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co jest nie tak z czcionką. U mnie wszytko OK :)
      A baza to albo Clinique Redness Solution albo ta moja nowa Smasboxa.

      Usuń
    2. Wiesz Krzyklo musisz miec bardzo odwodniona skórę ( choc na czole norma) skoro Ci się zle wtapia YSL, a smashbox jaka?Nie ta bezbarwną?
      One sa bardzo silikonowe wystrzegalabym sie przy suchej skorze - jelsi moge cosik doradzic.

      Usuń
  18. Ja mialam ten Lancome i bardzo mi nie odpowiadal, byl jkaby za tlusty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tłusty? Nie, one są raczej wodniste moim zdaniem.

      Usuń
  19. obydwa znam i obydwa lubię, kolor 01 z lancoma jest dla mnie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lancome jest super, to jeden z moich ulubionych podkładów :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. oznaczyłam Cię w moim tagu:) jeśli znajdziesz na niego czas i chęci to będzie mi bardzo miło :)

    http://malowajka.blogspot.com/2012/04/blogowe-pozycje-obowiazkowe-czyli.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla mnie zdecydowanie za lekkie...

    OdpowiedzUsuń
  23. te mnie na szczęście nie kuszą :) ale ten Capturek będzie mi się teraz śnił po nocach :P

    OdpowiedzUsuń
  24. tak sie wlasnie zastanawiam nad teint miracle a idole ultra 24 h lancome.. mialam probke teint miracle i sprawowal sie super, wygladal tak naturalnie, świeżo.. ale teraz wszedł na rynek ten nowy ultra 24 h..

    OdpowiedzUsuń
  25. Wlasnie testuje YSL Teint Radiance w odcieniu 01 i jestem zachwycona!! I w moim przypadku nie podkresla absolutnie suchych skorek co robilo wiekszosc uzywanych przeze mnie podkladow.Ale kazda cera jest inna.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My przetestowaliśmy najnowszy YSL Le Tient Touche Eclat http://love2lux.com/new-le-teint-touche-eclat-by-ysl-tested/

      Usuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast