środa, 4 kwietnia 2012

Mascara DiorShow Backstage NIE kontra New Look


Mam dzisiaj dla Was porównanie dwóch tuszów  DiorShow Backstage i jego młodszego brata DiorShow New Look. Wszystkie recenzje New Look jakie czytałam były negatywne, a ponieważ DiorShow Backstage jest moim ulubieńcem od wielu lat postanowiłam sama to sprawdzić. Nadarzyła się świetna okazja, ponieważ otrzymałam pełnowymiarowe opakowanie w ramach wymianki z Pinkoholiczką (dzięki jeszcze raz). A oto i rezultaty porównania.


DiorShow Backstage zrecenzowałam TU, ale zacytuję dla łatwiejszego odbioru :):

„ZALETY:
- duża szczoteczka, nie umiem operować małymi
- wydłuża i podkręca,
- lekka konsystencja, dzięki której nie zasycha  natychmiast i można „dopracować” rzęsy powoli (co przy mało wprawnej ręce jest ważne),
- można różnie prowadzić szczoteczkę by uzyskać różny efekt i tusz przy każdym ustawieniu świetnie się rozprowadza,
- nie skleja rzęs,
- mnie do tej pory (3-4 opakowanie) ani razu nie wysechł zanim zużyłam całość, ale fakt, że kupuję zazwyczaj za granicą, więc pewnie produkt jest świeższy niż w Polsce (jest to problem wielu  produktów z tzw. wyższej półki w polskich perfumeriach)
- dobra wydajność,
- delikatna czerń, do zastosowania w codziennym makijażu,
- występuje w brązie, a ja głównie tego koloru używam
WADY:
- cena ok.130 zł za 11,5ml
- nie powoduje spektakularnego efektu teatralnych rzęs, dopiero po drugim nałożeniu,
- niezbyt pogrubia,
- trochę się osypuje,
- nie wytrzymuje całego dnia,
- w trakcie nakładania tworzą się na końcach rzęs małe grudki i trzeba zastosować szczoteczkę, żeby je zlikwidować”

DiorShow New Look

Charakterystyka z KWC Wizaż.pl:
Diorshow New Look zapewnia rzęsom większą objętość, a spojrzeniu blask.
Maskara jest niezwykłym połączeniem perfekcyjnego makijażu z doskonałą pielęgnacją. Poprzez zastosowanie oryginalnej szczoteczki oraz formuły wyjątkowo skutecznego serum już po chwili rzęsy stają się grubsze, wydłużone, wzmocnione i z dnia na dzień jest ich coraz więcej”

ZALETY:
- mała szczoteczka, prosta w operowaniu, ponieważ nabiera akurat tyle produktu, żeby nie musieć „machać” nią wielokrotnie – 2 warstwy wystarczą dla osiągnięcia żądanego efektu, precyzyjnie maluje się nią dolne rzęsy
- rzadsza konsystencja niż Backstage co zmniejsza ryzyko pojawienia się grudek
- tusz bardzo dobrze „oblepia” rzęsy już po jednym nałożeniu
- bardziej wyrazisty efekt niż przy Backstage
- wydłuża (nawet moje krótkie rzęsy – mam nadzieje, że to widać na zdjęciach, bo w rzeczywistości efekt mnie zaskoczył)
- nie rozmazuje się, nie kruszy
- trzyma się cały dzień
- podobno odżywia (?) dzięki zawartości lecytyny i keratyny
- głęboka czerń
- konsystencja pozwala na pomalowanie również, przy okazji, górnej linii wodnej - kreska zbędna ;)


WADY:
- nie pogrubia :(
- cena 139zł za 10ml

od lewej: DiorShow Backstage, DiorShow New Look


Moje porównanie wypadło zdecydowanie na korzyść New Look. Jestem bardzo zadowolona z faktu, że ten tusz znalazł się w moim posiadaniu. Pewnie sama nie kupiłabym go po tylu negatywnych recenzjach a tu proszę, takie zaskoczenie.
Nie jest to tusz, który zrobił z moich rzęs firanki ale „z pustego i Salomon nie naleje”. Jednak miarodajna jest dla mnie również ocena mojego męża, który świadom tego mojego mankamentu (he, he – to najdrobniejszy z nich) stwierdził: „Sztuczne rzęsy sobie przykleiłaś czy co?”. Backstage pozostanie ze mną nadal, z przyzwyczajenia i dlatego, że nie spotkałam gdzie indziej tak pięknego brązu (ten kolor stosuje najczęściej). New Look jest natomiast, moim zdaniem, godnym a nawet lepszym jego następcą.

Od tej chwili przyrzekam uroczyście nie sugerować się opiniami innych :)

37 komentarzy:

  1. New Look wypada dużo lepiej bez dwóch zdań u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście new look daje lepszy efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahha komentarz męża bezcenny:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. New Look wygląda zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. achh faceci :D
    NL zdecydowanie na plus

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również cierpię na krótkie rzęsy i ten tusz jest dla mnie idealny. Odpowiada mi zarówno efekt jaki daje jak i jego intensywna czerń. A malowanie dolnych rzęs to w ogóle bajka. Godny mega polecenia. Sama bym sobie nie zafundowała tak drogiego tuszu, ale trafił do mnie za sprawą prezentu walentynkowego od męża. Faceci jednak potrafią zaskakiwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez na walnetynki od meza dostalam New Looka :) No, ale okazal sie nietrafionym prezentem. Inksza inkszosc, ze sama mu podsunelam ten pomysl :]

      Usuń
  7. Ceny nie na moją biedną, studencką kieszeń :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam Diorshow 360 stopni, ale nie ma jakiś spektakularnych efektów :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nigdy nie wydam na masakrę tylu pieniędzy xD

    OdpowiedzUsuń
  10. New Look zdecydowanie wygląda lepiej na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  11. faktycznie New Look wygląda lepiej :) ja go skreśliłam z lity pożądanych ze względu na szczoteczkę.. ale może jeszcze kiedyś wrócę do niego myślami chociaż :P z Diora miałam kiedyś zwykłego Diorshowa, tego srebrnego, no i szału nie robił.. więc troszkę się zraziłam do ich tuszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. przyznam, ze mnie ten efekt w ogole nie zachwyca, a jesli juz to New Look ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie żaden tusz de facto nie zachwyca - słabe efekty na moich rzęsach niestety :(

      Usuń
  13. jak na tą cenę to przeciętny ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. New Look wygląda u Ciebie zdecydowanie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No prosze, mam u siebie nowiutki New Look na wymiankowym, uzyty moze z 3-4 razy, to nic nie mowilas :P
    A tak odnosnie tuszu, mnie on akurat nie podszedl wylaczywszy pierwszy raz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak dla mnie oba są "takie se" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie efekt jest za delikatny ale fakt, ten nowy wyglada lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że jestes zadowolona z wymianki :))
    niech Ci tusze dobrze służą :)))
    u mnie niestety ta maskara odbijała się na górnych powiekach.. tak to efekt bardzo mi się podobał :)))

    OdpowiedzUsuń
  19. bez rewelacji... ale dla naturalnego efektu ok

    KOCHANA ZAPRASZAM CIĘ DO MOJEGO CZEKOLADOWEGO ROZDANIA!
    Do wygrania słodkości od Chocolate Company : 2x Hotchocspoon i Chocbar!
    http://pysiapatrysia.blogspot.com/2012/04/mam-nadzieje-ze-podoba-wam-sie-sodka.html

    OdpowiedzUsuń
  20. New Look ładniej wygląda ale ceny Diorów są przerażające

    OdpowiedzUsuń
  21. i znów się sprawdza drogie wcale nie oznacza lepsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tanich nie używam, bo obawiam się podejrzanych składów i że zrobią mi "kuku" :)

      Usuń
  22. Ja również uważam, że nie zawsze trzeba sugerować się opiniami innych, bo ile osób tyle opinii i każdemu służy coś innego. Fajnie, że się przekonałaś do New Looka:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Eh...a wydaje się że jak drogie to dobra ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moich rzęsach tani też by zapewne tak wyglądał niestety :( Ale przynajmniej wiem, że Dior nie zrobi mi krzywdy a np. L'Oreal to już nie byłabym taka pewna :(

      Usuń
  24. Mnie się niestety oba nie podobają :( Jeśli mogę coś doradzić, na Twoje rzęsy myślę że sprawdziłby się lash architecte l'oreala - pozdrawiam i dodaję do ulubionych

    OdpowiedzUsuń
  25. kusisz ;) zwłaszcza, że ja uwielbiam efekt, jaki zapewnia Dioshow ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, przecież mówiłaś (pisałaś), że za szybko wysycha :)

      Usuń
    2. no bo mi wysycha - i to nie był przypadek, bo mi kilka wyschło, ale nie zmienia to faktu, że efekt uwielbiam ;P

      Usuń
  26. oj znam ból lichych rzęs niestety :) U mnie również Dior na pierwszym miejscu jeśli chodzi o efekty, choć w moim przypadku jest to podstawowa wersja Diorshowa :)

    OdpowiedzUsuń
  27. no na zdjeciach srednio to wyglada :/ a próbowałaś diorshow extase? miałam ją 2 albo 3 lata temu i fajnie si eu mnie spisywala, pogrubiala wydluzala i byla trwała

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast