Jestem bardzo niezadowolona, bo jak już wiecie w Superpharm pojawiła się szafa z lakierami ESSIE. Bardzo mnie to martwi, bo dojdą mi kolejne wydatki :P
Już doszły...
z lewej Braziliant, z prawej In Stitches
Na szczęście Superpharm nieco się zrehabilitował za to faux pas i dorzucił 2 szklane pilniczki
Pytanie do Was: Chadzacie do manicurzystki czy same malujecie pazurki? A jeśli chadzacie, to jakie lakiery dominują w takich gabinetach?
pomarańczka jest cudna!!!! pokaż ją :) ostatnio przez przypadek moja siostra mnie uświadomiła, że w hurtowni w której pracuje mają lakiery Essie........boję się tego ;P
Też uważam, że to totalne chamstwo z ich strony- dawać całą szafę, taki mega wybór... No jak tak można?!
Ja sama maluję pazurki. Raz miałam profesjonalny manicure- na studniówkę. Nie pamiętam, jakiego lakieru użyła manikiurzystka, bo to było już ładnych parę lat temu. Wiem, że był kremowy, ciemnofioletowy i trzymał się ponad tydzień :P
Ja chadzam na pedicure, bo moje paznokcie u rąk nie zasługują jeszcze na manikurzystkę. To tam (niestety) zaraziłam się Essie i OPI. "Moja" manikurzystka jest też fanką marki Duri (na szczęście ta marka jest trudno dostępna i ceny zbliżone do dwóch wymienionych) ; ).
ja maluję sobie sama, można powiedzieć, że to trochę mój zawód teraz. Kiedyś chodziłam do manicurzystek, ale spotkałam tylko jedną, która umiała mi pomalować tak, że byłam zadowolona... Essie w Superpharmie już nabyłam, ale u mnie zabrakło pilniczków i dali mi zmywacz hehe
ja ostatnio byłam przed weselem koleżanki. Żeby ogarnęła mi skórki i kształt. Bo nie mam serca do piłowania i zawsze każdy wychodzi inny. Nie wiem co to był za lakier, ale od piątku do dziś wytrzymał.
ostatnio oglądałam szafę, piękne kolory. ale mnie nie kuszą, jak dla mnie o wiele za duża cena jak na lakier, ale jak już znajdę milionera, którego bezgranicznie rozkocham w sobie, to czemu nie ;)
A to wredne Superpharm ;) Oczywiście, że paznokcie sama robię. Nigdy w życiu nie byłam z paznokciami u kosmetyczki i nie mam takiego zamiaru ;) Ale przez szybę lubię popatrzeć jakie lakiery stoją i w większości widuję OPIki.
Nie chadzam, ale idę w pt po raz pierwszy :) na jakiś manicure hybrydowy metodą shellac.. zobaczymy co z tego wyjdzie :) a essiakowego pilnika też dostałam! :D gdy kupowałam mojego najnowszego essiakowego ulubieńca :)
Ładna ta pomarańczka. Jak byłam w ciąży chadzałam na pedicure i kosmetyczka z uporem maniaka malowała mi paznokcie na czerwono (nie lubię!). Miała też chyba wszystkie odcienie różu i czerwienie i jakieś nudziaki. I do tego tylko 2 moje kolory: czarny i czekoladowy brąz. Także nie tęsknię za tymi czasami :)
Ojj zdecydowanie samaaaaa :D uwielbiam moje lakiery i moją szafkę z nimi i to niezdecydowanie... hmm czym by tu dzisiaj pomalować :D
Do kosmetyczki od święta idę na pedicure, ładnie wyrównuje płytke paznokcia, ale zwykle i tak najchętniej wyszłabym bez malowania ;) wolę swoje :D piękny jest ten Brazilliant <3
ta pomaranczka jest fajna. moj studencki portfel na szczescie/ niestety nie moze sobie pozwolic na wypuszczenie takiej kwoty na jeden lakier. :( przestane odwiedzac SP zeby nie korcilo ;-)
Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.
saamaa..jakie ładne kolory:)
OdpowiedzUsuńChciałam całą szafę wynieśc... no prawie... ale trochę się obawiałam, że nie udźwignę tylu szklanych pilniczków :P
Usuńi po co tak kusisz? Essie to była taka fajna marka, tak trudno dostępna :) buuu... i na co to wszystko ? ;)
OdpowiedzUsuńNa pohybel Essiakom, jak w tytule :)
Usuńłooo ten od lewej ,choć wiem, że nie powinnam nawet myśli takich przywoływać, musiałby być mój :D
OdpowiedzUsuńA widzisz, a pomarańczowego Opika się pozbyłaś? A teraz co, beczysz :P
Usuńno bo mi się szalenie podobają a później beczę w kąciku XD
Usuńpomarańczka jest cudna!!!! pokaż ją :) ostatnio przez przypadek moja siostra mnie uświadomiła, że w hurtowni w której pracuje mają lakiery Essie........boję się tego ;P
OdpowiedzUsuńDawaj adres, telefon, wszelkie namiary na siostrę !
Usuńjakbyś kiedyś potrzebowała jakiś konkretny kolor a nie moglabys znaleźć daj znać :)
Usuńnie używałam jeszcze lakierów essie i mega mi z tym źle :)
OdpowiedzUsuńNo ja myślę - wstydź się.
Usuńnie chadzam, sama maluje:)
OdpowiedzUsuńTo pokaż :)
Usuńeee, lepiej nie;D ledwo udaje mi sie pomalowac rowno jednym kolorem :D
UsuńCudna pomarańczka!
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że to totalne chamstwo z ich strony- dawać całą szafę, taki mega wybór... No jak tak można?!
OdpowiedzUsuńJa sama maluję pazurki. Raz miałam profesjonalny manicure- na studniówkę. Nie pamiętam, jakiego lakieru użyła manikiurzystka, bo to było już ładnych parę lat temu. Wiem, że był kremowy, ciemnofioletowy i trzymał się ponad tydzień :P
Prawda, że nieładnie, taki zamach na klienta ? :)
UsuńA ja chadzam właśnie, bo ni cholery nie potrafię przewalczyc swoich skórek :(
Piekne małe cudeńka:)oj chciałabym chciala takiego Essiaczka spróbować:)
OdpowiedzUsuńKierunek Superpharm :)
UsuńTyle ze w mojej mieścinie nie ma...:(
UsuńPomaranczki mnie mega kreca i korale:)Ja codziennie ejstem wodzona na pokuszenie:D Ale chyba zaczynam byc troszke odporna?
OdpowiedzUsuńA na Armanka też ? :P
Usuńtez:D Sa oczywiscie gorsze dni heheh
UsuńRaz w życiu byłam u fachowca ale na zdobieniu brokatowym i nie przyglądałam się jakoś lakierom... Wolę sama w domu malować sobie pazurki :)
OdpowiedzUsuńja jak na razie sama maluję paznokcie (brak funduszy na takie rarytasy jak chodzenie do manicurzystki;p)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu można sobie pozwolic :)
Usuńja raczej sama, zresztą nie jestem zbyt wybredna jeśli o to chodzi. :P po prostu paznokcie muszą być schludne i czyste:P
OdpowiedzUsuńJa chadzam na pedicure, bo moje paznokcie u rąk nie zasługują jeszcze na manikurzystkę. To tam (niestety) zaraziłam się Essie i OPI. "Moja" manikurzystka jest też fanką marki Duri (na szczęście ta marka jest trudno dostępna i ceny zbliżone do dwóch wymienionych) ; ).
OdpowiedzUsuńNa szczęście ;)
UsuńCzytałam na blogach o tej marce - kusi :(
Śliczniutkie kolory :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę! Tylko do SP tak daleko mam :-(
OdpowiedzUsuńWiesz gdzie mnie szukac :)
Usuńchyba powinnam zacząć omijać SP szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńPomarańczowy jest cudny :) Ja do manicurzystki chodzę jedynie na hybrydowy manicure :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie robiłam nigdy hybrydy...
Usuńja maluję sobie paznokcie sama:) chyba, że mam jakąś większą imprezę i marzy mi się odlotowy wzorek, wtedy idę do kosmetyczki:)
OdpowiedzUsuńMnie też niestety kuszą! U manicurzystki byłam raz, ale szczerze mówiąc malowała paznokcie gorzej ode mnie:P
OdpowiedzUsuńNo ja się nie dziwię - toż Ty artystka jesteś przecież :)
UsuńNiedobry Superpharm :D Powinni Ci zwrócić połowę wydatków! Prawy mi się bardziej podoba.
OdpowiedzUsuńOj niedobry, chyba już więcej tam nie pójdę :D
UsuńIn Stitches wygląda ciekawie :) ja się czaję na Good to go, ale ciągle mi wykupują! Ludzie, przestańcie! ;)
OdpowiedzUsuńNa co dzień paznokcie maluję sama, ale czasami lubię zaszaleć i chodzę do kosmetyczki. Zazwyczaj przeważa Inglot.
No właśnie, najczęściej Inglota się spotyka :(
UsuńTen pomarancz podbil moje serce:D
OdpowiedzUsuńMoje też :)
Usuńja nie chadzam - ale czasem jak jestem u mamy to do niej przychodzi kosmetyczka i głównie china glaze ma :)
OdpowiedzUsuńin titches ślicznie się prezentuje w buteleczce :)
OdpowiedzUsuń*stitches*
UsuńNa swatchach w necie wyglada ciekawie.
UsuńSama maluję sobie paznokcie;-)
OdpowiedzUsuńDo każdego lakieru dołączane są pilniczki?
Jak widac z poniższego komentarza nie. Poza tym to chyba też zależy od kwoty, nie wiem dokładnie.
Usuńja maluję sobie sama, można powiedzieć, że to trochę mój zawód teraz. Kiedyś chodziłam do manicurzystek, ale spotkałam tylko jedną, która umiała mi pomalować tak, że byłam zadowolona... Essie w Superpharmie już nabyłam, ale u mnie zabrakło pilniczków i dali mi zmywacz hehe
OdpowiedzUsuńPowinnas się "sfochowac" ;)
Usuńja ostatnio byłam przed weselem koleżanki. Żeby ogarnęła mi skórki i kształt. Bo nie mam serca do piłowania i zawsze każdy wychodzi inny. Nie wiem co to był za lakier, ale od piątku do dziś wytrzymał.
OdpowiedzUsuńostatnio oglądałam szafę, piękne kolory. ale mnie nie kuszą, jak dla mnie o wiele za duża cena jak na lakier, ale jak już znajdę milionera, którego bezgranicznie rozkocham w sobie, to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńA to wredne Superpharm ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że paznokcie sama robię. Nigdy w życiu nie byłam z paznokciami u kosmetyczki i nie mam takiego zamiaru ;) Ale przez szybę lubię popatrzeć jakie lakiery stoją i w większości widuję OPIki.
A ja jeszcze nigdy nie używałam tych lakierów :) Ale muszę wreszcie wypróbować
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki:) a paznokcie to zawsze sama robię więc nie pomogę:)
OdpowiedzUsuńja sama maluję ;)
OdpowiedzUsuńpiękne;P
OdpowiedzUsuńtez mam ta pomaranczke :)a tuttaj w salonach zauwazylam,ze wiekszosc uzywa lakierow OPI
OdpowiedzUsuńNie chadzam, ale idę w pt po raz pierwszy :) na jakiś manicure hybrydowy metodą shellac.. zobaczymy co z tego wyjdzie :) a essiakowego pilnika też dostałam! :D gdy kupowałam mojego najnowszego essiakowego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńTen ciemniejszy lakier jest świetny. :-)
OdpowiedzUsuńSame same:) Wole sobie kupic lepsze kosmetyki niz dac komus zarobic. Nie chodze tez do fryzjera czy kosmetyczki na depilacje:)
OdpowiedzUsuńMaluję sama :) Pomarańczka świetna :)
OdpowiedzUsuńŁadna ta pomarańczka. Jak byłam w ciąży chadzałam na pedicure i kosmetyczka z uporem maniaka malowała mi paznokcie na czerwono (nie lubię!). Miała też chyba wszystkie odcienie różu i czerwienie i jakieś nudziaki. I do tego tylko 2 moje kolory: czarny i czekoladowy brąz. Także nie tęsknię za tymi czasami :)
OdpowiedzUsuńOjj zdecydowanie samaaaaa :D uwielbiam moje lakiery i moją szafkę z nimi i to niezdecydowanie... hmm czym by tu dzisiaj pomalować :D
OdpowiedzUsuńDo kosmetyczki od święta idę na pedicure, ładnie wyrównuje płytke paznokcia, ale zwykle i tak najchętniej wyszłabym bez malowania ;) wolę swoje :D piękny jest ten Brazilliant <3
ta pomaranczka jest fajna. moj studencki portfel na szczescie/ niestety nie moze sobie pozwolic na wypuszczenie takiej kwoty na jeden lakier. :( przestane odwiedzac SP zeby nie korcilo ;-)
OdpowiedzUsuńMaluję sama bo nie opłaca mi się chodzić do kosmetyczki ^^
OdpowiedzUsuńmam Brazilliant :D dobry gust masz :P
OdpowiedzUsuńa maluję się sama :)
In Stitches przepiękny :) też mnie kusił
OdpowiedzUsuńtych szklanych pilniczków jetem bardziej ciekawa niż lakierów..., ale róż jest kuszący :)
OdpowiedzUsuńsama maluje :D a moja kolekcja essiakow rozrosla sie w szybkim tempie do niebezpiecznych rozmiarow :]
OdpowiedzUsuńJa maluję sama ..o ile o tym pamiętam :)
OdpowiedzUsuńteraz dominują neonowe:)
OdpowiedzUsuńKochana szybko pokazuj mi ten pomarańcz!!
OdpowiedzUsuńja nie lubię jak ktoś coś mi robi przy twarzy czy paznokciach, sama maluję :)
OdpowiedzUsuń