niedziela, 20 maja 2012

Z życia MAComaniaczki czyli MAC Technique cz.2


W ostatni piątek tj. 18 maja byłam na drugich już w mojej krótkiej karierze MAComaniaczki warsztatach makijażowych z cyklu MAC Technique. Tym razem wybrałam opcję ukierunkowaną na twarz czyli pielęgnację i makijaż. O warsztatach z makijażu oka możecie poczytać TU.

Tym razem warsztaty odbyły się na specjalnie zbudowanej platformie-scenie w CH Galeria Mokotów w Warszawie. Wahałam się kilka dni czy w ogóle wziąć w nich udział, ponieważ trudno było w salonie uzyskać informację o sposobie ich organizacji a pomysł warsztatów na podium w otoczeniu tłumu kupujących przyjęłam z pewną dozą nieufności. Koniec końców, ponieważ uzależnienie wygrało wykupiłam voucher i  powędrowałam na warsztaty. 

Tak, jak się obawiałam siedziałyśmy (7 uczestniczek) na scenie, która nie była jakoś specjalnie osłonięta ale zapewne MAC miał w tym swój interes – po prostu promocja marki. Co prawda stanowiska do makijażu były ustawione tyłem do otoczenia ale i tak nie czułam się zbyt komfortowo zwłaszcza, że scena znajdowała się na głównym  „placu” na parterze a z galerii na piętrach gapie przystawali i przyglądali się nam. No cóż, ja niby z racji zawodu specjalnie wstydliwa nie jestem, bo od wielu lat „występuję” przed różnymi grupami studenckimi i nie jest to bynajmniej taniec na rurze (he, he, he) mimo to czułam się jednak nieswojo. Nikt chyba nie lubi pokazywać się tak zupełnie sauté czyli bez makijażu obcym ludziom. Na szczęście przeżyłam a poza tym czego to ja bym dla Was moje kochane czytelniczki nie zrobiła, żeby móc zaprezentować rzetelne sprawozdanie z wydarzenia.


Przy każdym stanowisku makijażowym leżał mały segregator na notatki ( o dość oryginalnym charakterze), zawierający firmowy ołówek i face charts. Każde stanowisko wyposażone było, jak podczas pierwszych warsztatów, w lusterko, zestaw pędzli MAC oraz pojemniczki na próbki. 

Makijaż według MAC, zaprezentowany na modelce, zaczynamy i kończymy spryskaniem twarzy preparatem o nazwie Fix+. Jest to nawilżająca mgiełka, która odświeża  ale i utrwala makijaż. Następnie nakładamy serum Prep+Prime. Serum zawiera czerwone algi i kofeinę, nadaje się do każdego rodzaju skóry. Później krem np. żel-krem Mineralize Charged Water Moisture Gel. Podobno bardzo lekki krem, ultra nawilżający, nadający skórze miękki rozjaśniony wygląd. Kolejny produkt to krem pod oczy Fast Response Eye zawierający kofeinę, która neutralizuje m.in. opuchliznę  oraz ekstrakt z jabłka optycznie rozjaśniający cienie. W prezentowanym makijażu zaproponowano również jedno z najmłodszych dzieci MAC - podkład Matchmaster. Jest to podkład teoretycznie do każdego rodzaju skóry, średnio kryjący, dający satynowo-matowe wykończenie. Kolejnym wykorzystanym produktem był korektor Pro Longwear dający matowy efekt od średniego do mocnego krycia. Następnie wizażystka użyła sypkiego, transparentnego, pudru wykończeniowego Prep+Prime Finishing Powder. Zawiera on mączkę kukurydzianą, daje efekt satynowej, gładkiej skóry, jest niewidoczny na twarzy, utrwala makijaż. Występuje również w wersji prasowanej. W roli brązera wizażystka użyła Mineralize Skinfinish Natural  w odcieniu Medium Deep. Jest to produkt stosowany zarówno jako rozświetlacz, puder wykończeniowy na całą twarz lub właśnie do delikatnego wykonturowania jako brązer. Na koniec oczywiście róż również mineralny. Jak wspomniałam na początku opisu wszystko zostało utrwalone mgiełką Fix+. Cały look został dopełniony oczywiście makijażem oka.


Po prezentacji na modelce nastąpiła część praktyczna czyli samodzielne wykonanie w/w makijażu twarzy pod okiem wizażysty. Przypadał jeden wizażysta na 2-3 osoby. Ze mną i dwiema innymi dziewczynami pracował Adam. Oczywiście zaprezentowany look i produkty użyte były tylko przykładowe i dopiero Adam, po krótkiej analizie skóry każdej z nas,  dobierał odpowiednie według niego produkty. Mnie zaproponował następujące: 
1. Complete Comfort Cream przeznaczony do natychmiastowego uspokojenia skóry podrażnionej, wrażliwej, naczynkowej, okrutnie śmierdzi
2. Mineralize Charged Water Moisture Eye Cream, krem redukujący cienie i rozświetlający,
3. Prep+Prime Skin Smoother, primer punktowy na bardzo przesuszone miejsca,
4. Prep+Prime Skin, baza wygładzająca, niwelująca zaczerwienienia ,
5. podkład sypki mineralny Mineralize SPF 15, podkład, którym można budować krycie, jak przy innych „tradycyjnych” mineralnych podkładach sypkich, dobrze przykrywa naczynka,
6. Brow Set w kolorze Beguile, żel do brwi w pięknym złoto-brązowym kolorze.

Muszę przyznać, że z tych warsztatów wyniosłam znacznie więcej niż z poprzednich. Dowiedziałam się jak szeroką gamę produktów do pielęgnacji posiada MAC, nie znam jej prawie w ogóle,właściwie każda skóra znajdzie tu coś dla siebie począwszy od standardowych produktów a kończąc na pielęgnacji specjalnej jak np. Skin Smoother.

Produkty, które przypadły mi do gustu i które na  pewno wypróbuję przy najbliższej okazji to krem CCC,  mineralny pod oczy, Skin Smoother (zapowiada się na rewelację), transparentny puder sypki lub prasowany Prep+Prime oraz korektor Pro Longwear, mgiełka Fix+ jako produkt uniwersalny (znam, dzięki wymiance z Malowajką)

Z ciekawostek, którymi podzielili się z nami wizażyści zapamiętam to, że:
- dobrze jest nakładać pielęgnację pędzlami, ponieważ wykonujemy wówczas przy okazji masaż i produkty lepiej wnikają w skórę,
- przy matowym wykończeniu podkładu nieodzowne jest użycie brązera i różu, w przeciwnym razie twarz staje się płaska,
- róż nakładamy zaczynając od przyciśnięcia pędzla do „jabłuszka” (tej najbardziej wydatnej części kości policzkowej) a następnie delikatnymi ruchami rozprowadzamy go na zewnątrz, ku górze, w stronę skroni,
- nie konturujemy zbyt wyraźnie brązerem kształtu twarzy, raczej rozcieramy go zaczynając od nasady kości policzkowej schodząc w dół, nie wchodzimy na policzek. Tym co zostanie na pędzlu omiatamy owal twarzy,
- do utrwalenia, wykończenia makijażu, czy do poprawek w ciągu dnia (eliminacja efektu świecenia) lepiej używać pudru transparentnego, ponieważ pudry kolorowe stosowane do poprawek pod koniec dnia dadzą nam efekt zważonej, wielokolorowej masy na twarzy,
- filtry nie łączą się ze sobą (to wiedziałam) i nie ma specjalnego znaczenia czy stosujemy krem z filtrem pod podkład, który też zawiera jakiś filtr, ponieważ i tak filtr z podkładu, czy innego produktu „wierzchniego” będzie spełniał swoją rolę a nie to, co pod spodem.

Nie przekonałam się natomiast do podkładów MAC, ponieważ aby uzyskać efekt jaki osiągam po nałożeniu kremu i Dior Capture Totale w przypadku kosmetyków MAC musiałabym zastosować przynajmniej 3 inne produkty pielęgnacyjne zanim nałożyłabym podkład. Nie lubię tak obciążać swojej twarzy i najnormalniej w świecie nie mam zazwyczaj na to czasu. Nie jestem  przekonana np. do Matchmastera dlatego, że promowany jest jako podkład dla każdego rodzaju skóry a według mnie coś co jest dla każdego jest dla nikogo.

Ogólnie jednak jestem pozytywnie zaskoczona, dużo bardziej zadowolona niż z warsztatów poświęconych makijażowi oka więc jeśli macie ochotę zaprzyjaźnić się z pielęgnacją MAC i nie boicie się publicznego ekshibicjonizmu to spieszcie na kolejne MAC Technique, które zapewne już niebawem.

Jednak niepotrzebnie Cię odwiodłam Agato od uczestnictwa (widać skruchę?) ale spróbuję odkupić winę kawą w piątek.


47 komentarzy:

  1. Nawet nie przyszłoby mi na myśl by nakładać pędzlami pielęgnację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam z zaciekawieniem. Kurde, trochę nie fajnie z tą sceną. No rozumiem, że dla nich to reklama, ale też na początku czułabym się dziwnie pod ostrzałem obcych spojrzeń...

    Faktycznie, też mam wrażenie, że teraz więcej z tego wyniosłaś i było to ciekawsze. Najbardziej zaciekawił mnie ten krem Mineralize Charged Water Moisture Eye Cream! Czy faktycznie redukuje cienie? Mam z tych okropny problem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak większośc z nas - taka nasza słowiańska uroda :) Podobno ten krem został pomyślany m.in. dla Europy Centralnej i Wschodniej więc jest szansa, że będzie skuteczny. Jak kupię i potestuję - dam znac.

      Usuń
  3. Kochana, nic nie szkodzi! Następnym razem umówię się i ja, a kawa jak najabrdziej!:*
    Ja w tej chwili także używam kremu ccc i muszę przyznać, że jestem zadwolona - bardzo dobrze nawilża skórę i nie mam żadnego problemu z suchymi skórkami, a wcześniej często się zdarzały takie sytuacje. Pod oczy mam krem Charged Water i również skóra mi nie schodzi - nie zauważyłam tylko zmniejszenia śińców, ale w moim wypadku to raczej genetyka wiec nie czepiam sie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze się dopiero zaprzyjaźnic z pielegnacją MAC :)

      Usuń
  4. Chętnie sama bym się wybrała na takie warsztaty. Z tego co napisałaś były całkiem ciekawe i w pewnym sensie pouczające.

    OdpowiedzUsuń
  5. takie warsztaty strasznie mnie kusza, moze jaki kiedys beda we wroclawiu..... ;-) to jest tak ze voucher, ktory wykupujemy idac na warsztaty mozemy potem wykorzystac na zakup kosmetyko tak :) ?

    troche przerazala by mnie ta scena, wolalabym kameralne pomieszczenie. na pewno bylo by bardziej komfortowo, ciszej...

    jezeli chodzi o te rady to jakos nie potrafilabym zmusic sie do nakladania kremu pdzlem! dla mnie palce wykonuja fanatstyczny masaz, uzywajac pedzla czulaby sie nienaturalnie

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kupujesz vaucher za 150 zł, które później odliczają Ci od zakupów :)

      Usuń
  6. ja robię do Matchmastera kolejne podejści na innym kremie - próbce Charged Water i muszę przyznać, że tak jak byłam nastawiona na nie, po pierwszych testach, tak teraz jestem już bliska zakupu tego podkładu, bo na CW wygląda u mnie bardzo dobrze. Adam też był wcześniej we Wrocławiu, świetny koleś - bardzo sympatyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, zazdroszczę Ci tych warsztatów :) Ja też za bardzo pielęgnacji nie znam, ale mam ochotę poznać. Mam za to puder sypki P&P i Matchmastera, którego cały czas testuję na różnych kremach i w różnych warunkach i jestem coraz bliżej stwierdzenia, że to mój podkład prawie idealny :) Z całą pewnością jednak nie powiedziałabym, że jest on do każdej cery bo lubi troszkę podkreślać suche skórki (ja wprawdzie ich nie mam, ale ostatnio od kataru i ciągłego wycierania nosa miałam trochę przesuszoną skórę w tej okolicy ;) trzeba tez uważać z nakładaną ilością bo można zrobić sobie maskę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie z tymi suchymi skórkami zastanawiałam się, czy to wina MM, czy pudru sypkiego, bo uzyłam MUFE HD, a jemu też się to zdarza. muszę pokombinować wobec tego jeszcze z innymi pudrami. :P

      Usuń
  8. Chętnie bym się wybrała na takie warsztaty kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z wielka checia bym sie wybrala na takie warsztaty,bo widze ze. Mozna wiele ciekawych rzeczy sie nauczyc.A z ta pielegnacja,chodzi o to ze nawet krem lepiej nanosic pedzlem??:)

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze takie akcje sa pod obstrzałem bo to promocja marki:)
    Ja mam mieszane uczucia co do techniki nakldania pielegnacji pedzlem, bzdurne, masaz mozna zrobic duzo skuteczniej opuszkami palców.Pedzel takiej skutecznosci nie zapewni.Ba jeszcze zalezy od pedzla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też preferuje dłonie...

      Usuń
    2. No wiesz Paula, OCZYWIŚCIE pędzle MAC są niezastąpione do wszystkiego ;)
      NB ja też raczej nie zrezygnuję z używania paluchów do nakładania pielęgnacji.

      Usuń
    3. hahaha, co to ludzie nie wymyslą:D Na "moich" warsztatach tez nasluchalam sie bajecznych rzeczy, nie ma to jak manipulacja. Ale ja kocham pedzle MAC:)

      Usuń
  11. Ale Ci fajnie Krzykla :) nie dziwię się nieco mieszanym uczuciom towarzyszącym siedzeniu na takiej platformie, ale koniec końców, trzeba po prostu wyłączyć takie myślenie, że wszyscy stoją i się gapią, a skupić się na makijażu i całym tym doświadczeniu :) Powiem szcerze, że ja również pielęgnację (czy nie-kolorówkę) MAC znam słabo, ale Fix+ mam i bardzo sobie chwalę :)) używałam go zazwyczaj na cały makijaż, po skończeniu, teraz chętnie wypróbuję tej metody :)

    ps. patrzyłam niedawno w stronę tego podkładu Diora- capture totale, ale raczej nie będzie dla mnie :) myślę że znacznie lepiej w mój gust trafi forever ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno Fix+ potrafi uratowac każdy makijaż ślubny ;) a to tuż tuż...
      A czemu Capture Totale nie dla Ciebie? Za tłuściutki?

      Usuń
  12. Ja z warsztatów z makijażem oka jestem niezadowolona, wręcz zawiedziona, niestety teraz nie mam czasu napisać posta o tym więcej.
    Może następnym razem na twarz się umówię, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Nie odpowiada mi forma, tak małej ilości specjalistów, do tak dużej ilości osób

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówiąc, że w tym makijażu wyglądałam koszmarnie i chciałam go jak najszybciej zmazać...

      Usuń
    2. A kiedy byłaś Lynuś?

      Usuń
  13. Fajna sprawa taki warsztat- dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałaś.
    Co do Complete Comfort Creme- stosowałam go zimą. Kiedy pierwszy raz go powąchałam, myślałam, że może się popsuł w czasie wysyłki (dostałam go w nagrodę od jakiegoś serwisu). Ale zaryzykowałam i używałam- szkoda było mi go wyrzucić tak na wstępie xD Po jakimś czasie zapach zaczął mi się podobać! Może to kwestia przyzwyczajenia, może po prostu z czasem zapach się zmienia- nie wiem. W każdym razie ten krem jest cudowny i nawet gdyby śmierdział kupą, pewnie bym z niego nie zrezygnowała. Na zimę na pewno kupię go ponownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cream miało być, nie Creme. Jak się człowiek spieszy, to się słownik cieszy

      Usuń
    2. Ale "creme" to po francusku "cream" ;)

      Usuń
  14. nakładanie pielęgnacji pędzlami? ten punkt mnie zaskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja mam pytanko odnośnie filtrów.
    jakoś nie bardzo zrozumiałam..
    Jeżeli nałożę krem z filtrem a na niego kolejne warstwy tj. fluid, puder itd.. bez filtra to tez z kremu już nie działa?
    czy dobrze to zrozumiałam?
    czy chodzi o to, że działa tylko ten z ostatniej warstwy? czyli jak jedynym filtrem był krem to i tak spełnia swoje działanie?
    To, że filtry się nie łączą (krem 30 plus fluid 15 to i tak nie daje nam 45) ale idąc tym śladem mamy tylko 15?
    trochę chaotycznie ale nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z filtrami jest tak, ze powinien on byc ostatnia warstwa a jezeli nakladamy podklad czy puder to nalezy go aplikowac w odpowiedni sposob aby nie zetrzec.

      Nie sumuje sie SPF, to tak nie funkcjonuje- albo wybierasz jeden i koniec:)

      Swojego czasu duzo krazylo wiadomosci odnosnie destabilizacji fltrow takze warto zwracac uwage na co i jak ze soba laczmy, poza tym aby filtr w wersji miejskiej dzialal wazna jest reaplikacja.

      Jak dla mnie nie ma sensu polegac na filtrach w podkladach czy kremach dziennych, lepiej wybrac porzadny preparat z filtrem a pod niego preparat, ktory jednoczesnie bedzie dobra baza, ktora idealnie *zagruntuje* skore i np. pod tym katem swietnie sprawdzaja sie wszelkie silikonowe, polimerowe itd. skladowe danego kosmetyku.

      Usuń
    2. Podobno nie ma sensu wybierac kremów z bardzo wysokimi filtrami bo, żeby one faktycznie spełniały swoją rolę należałoby nałożyc mega grubą warstwę :)

      Usuń
    3. z takim zagruntowaniem skory to ja bym sie jednak nie zgodzila, to dziala w 2 strony, kremy miejskie maja dosc wysokie filtry i reaplikacja w jakim sensie?Przeciez to nie wystawianie sie na promienie sloneczne

      Usuń
    4. to, że filtry się nie łączą to wiem.
      Ale czy nakładając krem z filtrem a na niego fluid bez filtra to oznacza, że ten z kremu już nie działa??
      Chyba muszę poczytać o tej reaplikacji.. nie wiem o co chodzi :/

      Usuń
  16. a ja bardzo bym chciala sie wybrac na takie warsztaty moze kiedys :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ciekawy wpis. I bardzo przydatnych ciekawostek się dowiedziałaś od wizażystów i może zacznę używać pędzli do pielęgnacji :)
    A warsztatów zazdroszczę! Ciekawa sprawa i można się na prawdę wiele nauczyć :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można spróbowac pędzli do nakładania pielęgnacji.

      Usuń
  18. A ja mówiłam już wiele razy, ze pielęgnacja MACa jest niedoceniona :) ja ja bardzo lubię! Oczywiście nie wszystko, ale są perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bym się chętnie przeszła na takie warsztaty z czystej chęci zbierania doświadczeń :) I takie coś kosztuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 150zł które potem "odbierasz" sobie w produktach czyli warsztaty są właściwie za darmo.

      Usuń
    2. NIe wiedzialam ze warsztaty sie "zwracaja":)
      Bardzo fajnie to wymyslili.

      Usuń
  20. fajnie, że Ci się podobało! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. fajne warsztaty, mozna sie cos dowiedziec a poza tym cos sobie mzona wybrac za ich cene:)zainteresowalas mnie pielegnacja MAC...a czy maja cos do tlustej/mieszanej skory z tendencja do wypryskow?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps.interesuje mnie ten fix +, siostra mi wychodzi za mąć w pazdzierniku i ja nei ufam wizażystkom i chce zkaupic cos zeby dodatkowo jej utrwalic makijaz, powiedz czy np mozna go w trakcie imprezy tez stosowac?w sensie ze np bibulkami zebrac sebum , zmatowic skor i ponownie uzyc fix??? (wiaodmo slub to wazna okazja i duzo zdjec)

      Usuń
    2. Można go stosowac w ciągu dnia do tzw. podtrzymania makijażu więc jak najbardziej w tym Wielkim Dniu sie sprawdzi :)

      Usuń
  22. mam myśl! będę w piatek, zrobisz takie prywatne warsztay dla mnie i Agaty :D co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He, he. Ja tam mogę, czemu nie (pilnie słuchałam, notowałam)tylko musiałybyście skołowac ten cały warsztat MACowych produktów ;)

      Usuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast