Okutana w prochowiec, osłonięta parasolem podreptałam z rozpaczy do Rossmanna i zakupiłam dwa produkty, które wzbudziły we mnie diametralnie różne uczucia.
ZACHWYT
Lakier L'Oreal Color Riche nr 504 Insolent Magenta. Cudowny kolor, niesamowicie wygodny szeroki pędzelek, konsystencja taka, że po jednym razie zapewnia pełne krycie. O trwałości nie wypowiem się bo mam go na stopach dopiero od godziny ale nawet gdyby zlazł pod koniec dnia i tak kolor i aplikacja zrekompensują to. Jedyny mankament to cena - za 5ml musimy zapłacic 22 zł. Pojemnośc jak najbardziej mi odpowiada - nigdy nie jestem w stanie wykończyc lakierów o standardowej objętości (15ml?) ale cena jednak za wysoka jak za zwykłego L'Oreala.
NIE ZACHWYT :)
Zazwyczaj nie zabieram na urlop masełek/balsamów do ciała bo ich pojemności są zbyt obciążające bagaż no i zawsze można kupic na miejscu. Tak też zrobiłam tym razem. Mój wybór na początku urlopu (nie wiedziec czemu) padł na firmę Bielenda masło do ciała z bawełną do skóry suchej, czyli mojej. Nie wiem co to za produkt, ani nie masło (konsystencja rzadka) ani nie balsam (za gęsta). Nie nawilża, wręcz wysusza, ściąga skórę. Jedyny plus to cena ok 20 zł. chyba i data ważności podana na opakowaniu.
I wciąż ten deszcz...buuuu...
Współczuję brzydkiej pogody... Lakier fajny.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiliście na taką pogodę. Ale to nic, kalosze na nogi, płaszcze przeciwdeszczowe, parasole i na spacer! Wciąż możecie miło spędzić czas :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLakier jakiś takiś... nieprzekonujący.. Życzę przyjemniejszej pogody!:)
OdpowiedzUsuńOj znam ten ból deszczowego urlopu z dzieciakami na karku :/
OdpowiedzUsuńnie lubimy deszczowych wakacji, oj nie :( dlatego jesli polskie morze to tylko na krótko, weekend
OdpowiedzUsuńw górach może mi padać
dużo słońca Ci życzę w takim razie:))
OdpowiedzUsuńdo dupy z tą pogodą :/ u mnie też nie jest lepiej.. ale ja nie jestem na wakacjach :P
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za poprawę :)
A u nas dziś ciepło, choć wietrznie :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten lakier! a u mnie pogoda świetna! :D
OdpowiedzUsuńA gdzie jesteście w jakiej miejscowości? Bo my jedziemy jutro do Międzywodzia, koło Świnoujścia i z tego co widziałam w internecie ma padać.Ja tylko liczę na to,ze nie cały czas. Nie lubię leżeć, ani opalać się, ale za to lubię duuuzo chodzić i zwiedzać. Tak to jest z naszym morzem : ((
OdpowiedzUsuńlakier świetny :)) u mnie też ostatnio wciąż pada.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pogoda się jeszcze poprawi. Lakier śliczny, ale faktycznie trochę drogi jak na L'oreala.
OdpowiedzUsuńsą upały- jest źle, pada - też źle :P
OdpowiedzUsuńW zeszlym roku bylam 3miesiace w trójmieście. na plazy bylam całe 2razy.
OdpowiedzUsuńoj nie zazdroszczę... mimo wszystko, mimo, że polskie morze urokliwe, polecam jednak wakacje za granicą... Chorwacja nas wyniosła naprawdę groszowe sprawy, a gwarancja pogody, wygrzania się na słońcu jest bezcenna.
OdpowiedzUsuńlakier piękny!
ja z zeszłym roku byłam nad morzem tydzień i przez 6 i pół dnia padało, a jak zaczęliśmy się pakować do wyjazdu - jak na złość wyszło słońce..
OdpowiedzUsuńja mialam to maselko i sobie chwalilam:) z do deszczy juz sie tak przyzwyczailam od kwietnia bylo moze 5 dni sloneczny a tak to deszcz deszcz i deszcz...
OdpowiedzUsuń...Ciągle pada la lalalal
OdpowiedzUsuńpiosenka mi się przypomniała ;D
Buuu, współczuję takiej pogody;(
OdpowiedzUsuńhej taka bielenda ktora nie dziala za 20 zl to moim zdaniem tez ogromny minus, sa mazidla w nizszej cenie i lepszej jakosci :(
OdpowiedzUsuńa lakier faktycznie piekny
Jak pomyślę, że moi rodzice chcą nas zabrać na urlop nad polskie morze, to już się zastanawiam, gdzie się schować, żeby mnie nie znaleźli.
OdpowiedzUsuńUrlop w Polsce, w taką pogodę... chyba spasuję.
Na Kujawach nie pada :)
OdpowiedzUsuńdzieciakom kalosze i peleryny i na spacer ;) Żartuję, oczywiście, kilka razy tak można, ale nie non stop. ;/
OdpowiedzUsuńja mam z tej nieszczęsnej bawełny balsam i od momentu kiedy użyłam go pierwszy raz go użyłam zastanawiam się w które okno nim cisnąć
cos w tym roku polskie morze nie dopisuje, dobrze,że mi sie udałao załapac troche słonka, ale ja myslę,że i Ty załapiesz:)Musi byc, nie ma bata!!!
OdpowiedzUsuńTeraz będziesz dzwigać dodatkowe kosmetyki hihi
U nas w UK nie ma wogole lata a o slonku juz zapomnialam:(
OdpowiedzUsuńSzkoda ze tobie wakacje popsul deszcz.
Piekny lakier na pazurkach ale piekniejsze buciki:)
Ja taż jakaż przygnębiona z powodu tego deszczu -_-
OdpowiedzUsuńŚliczny ten róż :) Taki całkiem mój kolor...
OdpowiedzUsuńP.s. Powrotu słońca życzę :)
Zawsze się zastanawiam dlaczego ludzie jeżdżą do Polski na wakacje (szczególnym fenomenem jest dla mnie polskie morze) za pieniądze za które można kupić sobie urlop przepełniony wręcz słońcem. Jest kupa ofert last minute, można znaleźć tanie loty i wybrać się na niezapomniane wakacje z dala od wszelkich Rossmannów, budek z goframi i lodami za niemałe pieniądze i zrzędzących na pogodę ludzi. Właśnie wróciłam z takiego odpoczynku. Trzeba włożyć chwilę czasu i wysiłku w organizację, ale wrażenia nieporównywalne!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i za rok obowiązkowo dalsza wyprawa!:)
U mnie lakier L'Oreal na paznokciach u dłoni trzymał się 5 dni bez żadnych odprysków, wyłącznie końcówki lekko się przetarły :D I też bardzo lubię ten szeroki pędzelek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę pogody
A czytałam o tym masełku, że jest bardzo ok...
OdpowiedzUsuńKolor lakieru bardzo mi się podoba :)
Masło mi pasowało, nie odczułam ściągnięcia...
OdpowiedzUsuńU mnie nie pada, ale słonko by się przydało :)
Ja kupiłam razem z Urodą mleczko do ciała z tej serii i jak na ceną jaką za nie zapłaciłam, czyli 5,50, jest OK.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten lakier a jak z jego trwałością?
OdpowiedzUsuńA Bielenda robi/ła furorę...sama się jeszcze na coś od nich skuszę. Obym nie zapomniała o Twojej recenzji podczas zakupów:)
OdpowiedzUsuń