Paint Potów w stałej ofercie mamy do wyboru 9: Bare Study, Blackground, Constuctivist, Groundwork, Indianwood, Painterly, Quite Natural, Rubanesque, Soft Ochre. Zdarza się, że MAC wypuszcza inne kolory w kolekcjach limitowanych i te mają wówczas nieco inną konsystencję niż standardowe np.zawierają drobinki (Dangerous Cuvee).
Do czego służą?
Oprócz zastosowania jako cień świetnie sprawdzają się jako baza pod inne cienie. Podbijają kolory, wydobywają ich intensywnośc, zapewniają trwałośc makijażu do kilkunastu godzin.
Jak ja używam PP?
Do moich ulubionych należy Painterly, który stosuję głównie jako bazę pod inne cienie. Jest to cielisty kolor, który idealnie stapia się z odcieniem mojej skóry na powiece, przykrywa drobne żyłki, wyrównuje koloryt. Czasami mój makijaż ogranicza się tylko do Painterly, kreski i tuszu. Podobną rolę bazy spełnia Soft Ochre ale ma żółtawy odcień.Kolejne moje zastosowanie Painterly to ratunek dla przesadzonego lub nieudango makijażu. Kiedy najdzie mnie ochota na eksperymentowanie z kolorami, zwłaszcza intensywnymi, i nałożę zbyt dużo cienia lub nie mogę dobrze zblendowac kolorów Painterly ratuje sytuację - służy do złagodzenia intensywności, roztarcia lub zatarcia granic cieni. Można to przecież zrobic również zwykłym cielistym cieniem prasowanym powiecie. Byc może wprawniejsza ręka jest w stanie - moja nie :(. Natomiast Painterly dzięki swojej kremowej konsystencji świetnie się nadaje właśnie do tego celu przy niewprawnej ręce.
Inne PP, które posiadam stosuję głównie samodzielnie jako cienie. Szybki i prosty makijaż, który utrzyma się cały dzień w nienaruszonym stanie. Do moich ulubieńców należy Nubile, Coral Crepe i Indianwood.
Czy PP mają jakieś wady?
Jak widzicie na zdjęciach niektóre oddzieliły się nieco od brzegów słoiczka. Nie wyschły, nie są przestarzałe ale niestety przy częstym otwieraniu tak reagują na kontakt z powietrzem. Ich konsystencja nie zmienia się jednak, nie tracą swoich wlaściwości, trwałości. Wadą jest również ich niesamowita wydajnośc więc nie liczcie na to, że szybko je zużyjecie ;)
A Wy znacie ten produkt MAC? Lubicie, stosujecie kremowe cienie?
Ale pięknie się prezentują!
OdpowiedzUsuńNie stosuje kremowych cienie ;
OdpowiedzUsuńAle któż to wie może to się zmieni :D
Wszystkie kolory przypadły mi do gustu, a najbardziej chyba Coral Crepe:) mam kremowe cienie ale z Essence:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremowe cienie, w tym Paint Poty. Co do jednego nie mogę się z Tobą zgodzić - PP jednak wysychają, początkowo oddzielają się od słoiczka, tak jak sama zauważyłaś, ale z czasem stają się twarde i coraz trudniej się ich używa, potrafią nawet pękać. Mój Bare Study miałam już wyrzucić, ale udało się go skutecznie reanimować. W ogóle jakaś telepatia, bo właśnie piszę na jutro post o tym, co zrobić z zaschniętym PP ;D
OdpowiedzUsuńJakich używasz? Mnie nieco wysechł Soft Ochre ale nadal jest kremowy :) Może za krótko je mam ;) Czekam notkę jak reanimowac.
UsuńMój Bare Study zrobił się jak kamień, nie dało się już do w żaden sposób nakładać na skórę, bo nawet wydrapany nie dawał się rozetrzeć. Painterly wysechł mniej, ale też trudniej się nakłada, widzę, że Quite Natural też zaczyna zdychać.
UsuńNo nie strasz mnie :( Ile czasu je masz?
Usuńkurcze - mój Soft Ochre ma ponad półtora roku - używany jest każdego dnia i nic kompletnie się z nim nie stało. odwracam go po prostu za każdym razem podczas robienia makijażu kiedy jest odkręcony do góry dnem i ani odrobinę nie zmienił konsystencji
UsuńNigdy nie lubiłam kremowych cieni, ale może, kiedyś, jak będę duża i bogata (;)) skuszę się na jakiś z MACa :)
OdpowiedzUsuńHahaha, dobre podejście xD ja duża nie będę nigdy, więc pozostaje mi liczyć na to bogactwo chociaż... ;)
UsuńMoze jka bede za granica w tym roku to sobie kupie jakis PP. Zawsze chcialam je miec ale do Mac'a w Polsce mi daleko:)
OdpowiedzUsuńKemowych cieni jeszcze nigdy nie używałam. :) PP ie kupię, bo cena mnie przeraża. :) ale może będą kiedyś w jakimś rozdaniu, które wygram. :D
OdpowiedzUsuńja mam bare study, jest przepiękny, ale u mnie nie sprawdza się jako baza, tylko rozświetlacz. Jako bazę planuję kupić właśnie soft ochre albo painterly - jeszcze nie zdecydowałam który wziąć. A z Twoich bardzo zaciekawił mnie nubile i dangerous cuvee.
OdpowiedzUsuńOba są z limitowanych kolekcji niestety :(
Usuńno właśnie od razu sobie sprawdziłam na stronie maca i zobaczyłam, że nie ma ich w regularnej ofercie :/
Usuńpiękne są ! szczególnie - nubile i bare study ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie ;)) może weźmiesz udział w mojej akcji (info na blogu) przy okazji, jeśli lubisz malować pazurki lub robić makijaże ;D
ja wole sypkie cienie ;) ale kto wie, może te by mnie przekonały do siebie :D
OdpowiedzUsuńniestety nie miała przyjemności wyprubować kosmetyków Mac a z chęcią bym to zrobiła
OdpowiedzUsuńniach nicha, piękne :D
OdpowiedzUsuńa Paulina - xbebe mówiła na swoim kanale, że trzeba paintpoty trzymać do góry nogami- ponoć chroni to przed wysychaniem, ja swojego PP mam od listopada 2011, na razie nic nie wyschło ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję :)
UsuńJa ogólnie uwielbiam cienie w kremie:)))
OdpowiedzUsuńMam pp ale bez bazy nie trzymają się mojej powieki dłużej niż godzinę :)))
A nosisz je jako cień? Może spróbuj jako bezę, tło dla innych cieni. Pięknie podbijają.
UsuńNiezła kolekcja :) Produkt jest mi nieznany...
OdpowiedzUsuńBare study mi się podoba bardzooo:P Muszę jakiś zakupić:) Na razie katuje Maybelline 24 h color tattoo i cienie eyes to kill Armani.
OdpowiedzUsuńArmani też mnie kusi ale to chyba taka hybryda kremo-prasowaniec :)
Usuńsmoky evening eyes i Ty narobiłyście mi ochoty na kupno chociaż jednego PP. pewnie skuszę się na któryś z tych neutralnych cielistych ;)
OdpowiedzUsuńile taka przyjemność kosztuje? ;)
75 zł o ile pamiętam.
UsuńUwielbiam Paint Poty, chętnie skompletowałabym wszystkie, ale chyba muszę poczekać aż Mac ruszy ze sklepem internetowym. Mój ulubiony to Groundwork.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy faktycznie będzie sprzedaż online.
UsuńBardzo na to liczę, bo do najbliższego salonu mam jakieś 500km:) Polubiłam niektóre ich kosmetyki i fajnie byłoby mieć je na wyciągnięcie ręki.
Usuńspodobał mi się jeden :)
OdpowiedzUsuńKtóry?
Usuńslyszalam juz wiele o PP ale niestety wciaz nie moge sobie pozwolic. szkoda, bo szczegolnie ten cielisty mnie kusi. jako baza i samo ujednolicenie powieki!
OdpowiedzUsuńnubile i coral crepe są cudne <3
OdpowiedzUsuńpaint potow nie mam, jakos nie moge sie do maca przekonac, chyba sie boje ze jak zaczne to wsiakne na dobre.
OdpowiedzUsuńmam kremowy maybelline i 2 estee lauder, bardzo je lubie, mimo idiotycznych powiek trzymaja sie bardzo dobrze.
Bardzo bym chciala kremowy cien Tom Ford w kolorze Platinum ale £28 za sloiczek skutecznie mnie odstrasza.
nubile jest śliczny i chyba go kupię, bo od dłuższego czasu szukam fajnego cienia, a jeśli jeszcze może być bazą to dla mnie to kosmetyk idealny ;D
OdpowiedzUsuńNubile pochodzi z limitowanej kolekcji więc w salonie nie do dostania już :(
Usuńtak, tak wiem.. muszę go poszukać gdzie indziej.. ;)
Usuńnigdy mnie nie kusiły takie cienie bo byłam pewna, że są tłuste i się rolują - miło wiedzieć, że wcale nie :)
OdpowiedzUsuńcoral crepe uroczy :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ale jeszcze nie używałam. Najbardziej zainteresował mnie niebieski kolor, a tak pewnie będę polować na jakieś edycje limitowane... te standardowe to raczej nie moje kolory (:
OdpowiedzUsuńGenialny wynalazek! Słyszałam, że są idealne na lato, bo trzymają się na powiece w gorące dni o wiele lepiej, niż zwykłe sypkie czy prasowane cienie. Muszę kiedyś skusić się na taki cień. Na razie jednak zasypały mnie kosmetyki, więc nałożyłam na siebie post zakupowy przez 40 dni i 40 nocy :P
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują ^^
OdpowiedzUsuńmoim ukochanym też był Painterly, ale go zgubiłam :( chyba w szkole przepiłam albo ktoś się poczęstował :/
OdpowiedzUsuńGdybym chodziła z Tobą do tej szkoły to na bank byłabym posądzona - kocham go :)
Usuńpiękna kolekcja, wzruszyłam się (:
OdpowiedzUsuńkolorki pierwsza klasa
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :) Aż sobie pomacam, jak następnym razem będę w Macu. Tylko nie mam żadnego doświadczenia z cieniami w kremie... Jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńpainterly i soft ochre- ulubione!! moze pojawia sie jakies ciekawe w zblizajacych sie LE...oby :)
OdpowiedzUsuńTrochę boję się kremowych cieni, ponieważ zawsze mam wizję, że wchodzą w moje bruzdy i załamania;)
OdpowiedzUsuńMam Quite Natural niestety służy mi tylko jako baza lub eyeliner. Solo potrafi mi się zebrać brzydko w załamaniu (tyle, że gdy nakładam go jako cień, nakładam odpowiednio więcej, może to dlatego). Teraz planuję zakup możliwie najjaśniejszego.
OdpowiedzUsuńWyczytałam na jakimś zagranicznym blogu, że najszybciej wysychają te matowe paint poty. Perłowe i drobinowe są bardziej trwałe (podobno, ale może coś w tym jest)
ja powiem tyle: chcę!
OdpowiedzUsuńPaint Poty MACowe... e tam. :P Nie miałam na nie ochoty... do 5 minut temu. :P
OdpowiedzUsuńnie znałam ich, ale po Twoim wpisie nabrałam ochoty by poznać :) Piekne kolory
OdpowiedzUsuńJa mam nubile i go uwielbiam! Używam od października codziennie i nawet połowy słoiczka nie zużyłam. :)
OdpowiedzUsuńA co do wysychania to jak kupowałam swój, doradzili mi, żeby nawet na te krótkie chwile, w których wyjętym dopiero co kosmetykiem smarujemy powiekę, odwracać słoiczek do góry dnem. Mój póki co się trzyma. :)
Ja jakoś nie mam przekonania do cieni w kremie. Lepiej władam pędzelkiem niż palcami po powiekach ;)
OdpowiedzUsuńJa mam narazie jeden, ale już choruję na kilka następnych :P
OdpowiedzUsuńJa osobiscie cieni w kremie nie lubie. Probowalam sie do nich przekonac wiele razy ale z moich prob nic nie wyszlo.
OdpowiedzUsuńWiele moich kolezanek ma PP plus tluste powieki (takie jak moje) i sobie bardzo je zachwala.
Ja na limitowane kolekcje pewnie nigdy nie zdaze sie zalapac ale mnie bardzo kusi bare study. Painterly tez jest cudny. I teraz mam dylemat;)
Paint Poty są super :-) Mam kilka w kolekcji i służą mi najczęściej jako baza pod cienie, świetnie intensyfikują kolory i podkreślają makijaż. Ciemniejsze odcienie używam także do robienia kresek.
OdpowiedzUsuńja niestety nie dość że mam powieką która się chowa to sie rozmazują, to jeszcze mam uczulenie na składnik który sprawia że te cienie sa w takiej konsystencji ;( więc nie dość że nie wygląda to następnego dnia mam spuchnięte ślepka
OdpowiedzUsuńOoobłęęęędna kolekcja !!
OdpowiedzUsuńnie znam i nie poznam dzieki cenie ;]
OdpowiedzUsuńPaint for Mac : Good Alternative to MS Paint for Mac is the best paint tool for Mac to draw on infinite canvas & PLAYBACK drawing Paint for Mac. It’s a Revolutionary to MS Paint for Mac
OdpowiedzUsuń