środa, 4 lipca 2012

Lubię czasem wejść do apteki po kosmetyk :)

Za kilka dni "urlopuję się", odpoczywam, opalam, pływam, pluskam się, leżę do góry... ;) (cenzura), nie gotuję, nie sprzątam i jeśli, cholera, nie będzie pogody to się pochlastam tępą żyletą ;)

Odpoczynek wakacyjny zaczęłam dzisiaj od wizyty w aptece w celu nabycia drogą kupna wszelakich specyfików od-słonecznych i po-słonecznych. Jednym z nich jest osławiony L'huile Prodigieuse NUXE. Olejek znam już od jakiegoś czasu. Dotychczas używałam wersji ze złotymi drobinkami ale ... znudziła mi się :) Poza tym zamierzam się tak pięknie opalić, że dodatkowa złota poświata na skórze nie będzie mi potrzebna ;) A tak naprawdę?  Dlatego, że... była tańsza.
Kupiłam buteleczkę z limitowanej edycji 20th Anniversary (czemu to jest po angielsku ?)


L'huile Prodigieuse (tł. Cudowny olejek) to pierwszy na francuskim rynku farmaceutycznym suchy olejek o wszechstronnym zastosowaniu. Zawiera 98% składników pochodzenia naturalnego. Nie zawiera siliconów, olei mineralnych, konserwantów.



Wersję ze złotymi drobinkami stosowałam tylko do ciała ale tej nie zawaham się użyc również do włosów. A co, jak szaleć to szaleć :). Dobrze sprawdzał mi się zawsze w lecie na opaloną skórę. Dobrze się wchłaniał, lekko nawilżał, nie wysuszał, nie podrażniał.  Nie jest to żaden cudowny kosmetyk, który wpłynie na naszą skórę, poprawi jej kondycję czy odnowi :). To sympatyczny gadżecik na lato, który pięknie pachnie, rozświetla, podkreśla opaleniznę.


Wersja bezdrobinkowa po pierwszym nałożeniu wydaje mi się lżejsza, szybciej się wchłania. Łatwiej też operować buteleczką, ponieważ dłonie nie kleją się, nie lepią, dzięki czemu są większe szanse, że szklany flakonik nie wyląduje na podłodze.

Kolejnym produktem, który zabiorę ze sobą na urlop będzie szampon Farmony Jantar.


Wyczytałam na opakowaniu, że zawiera on wyciąg z bursztynu, który jako naturalny filtr słoneczny będzie chronił moje włosy przed szkodliwym działaniem środowiska. Pożyjemy zobaczymy... Jak na razie zapach nieco mnie niepokoi - mocno chemiczny :(

Znacie, stosujecie któryś z powyższych produktów ?

Jakie macie sposoby na podkreślenie opalenizny?

39 komentarzy:

  1. mam tylko wcierkę jantara - zapach specyficzny, ale nie chemiczny - ni to woda brzozowa czy inne takie cuś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam wcierkę :) Właściwie kupuję ją namiętnie. Tego szamponu jeszcze nie miałam... Jeszcze jest mgiełka z tej serii. Nie wiem, czy ma filtr UV, ale taka mgiełka wydaje mi się skuteczniejsza jeśli chodzi o ochronę, niż szampon...

      Olejek NUXE marzy mi się... Ale właśnie z drobinkami :)

      Mam nadzieje, że pogoda na Twój urlop dopisze :)

      Usuń
  2. Oby pogoda dopisała :)
    A jeśli chodzi o kosmetyki, nie używałam żadnego z nich, ale mam chrapkę na olejek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja juz chyba z trylion razy zabieralam sie za kupno tego olejku i jakos nie wiem nie potrafie sie zdecydowac,ale wachalam ich zapach wypuszczony z okazji urodzin piekny zapch! :))
    Zazdroszcze Ci tego leniuchowania na plazy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzykla, udanego urlopu! Nie chlastaj się, niezależnie od okoliczności :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam raz probke tego olejku ale wlasnie nie zorbil nic wyjatkowego. Ciesze sie ze byla opcja probki bo gdybym kupila pelnowymiarowy produkt to chyba bym zalowala

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za pogodę :) Ja lubię olejek z sephory z drobinkami, HighBeam albo Girl Meets Pearl z Benefita do rozświetlenia opalonej twarzy. Touch of Brilliance z Make Up Factory na włosy :)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  7. JA jestem taka blada, że nie ma co podkreślać ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Olejek NUXE można powiedzieć, że uwielbiam od lat :) i to jeden z niewielu kosmetyków do którego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. na podkreślenie opalenizny? olejek z delikatnymi złotymi drobinkami...nie brokatem, ale pyłkiem

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam olejek nuxa - i z drobinkami i bez :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam zapach olejku Nuxe.
    Udanego wypoczynku, mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo też będę się urlopować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. chyba nie ma nic lepszego na podkreślenie opalenizny niż olejek Nuxe, a przynajmniej ja nie znam:) P.S. dzisiaj słyszałam, że upały mają się utrzymać do połowy lipca! udanego urlopu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie znam żadnego z tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oba produkty znam ale zadnego nie stosowalam. a szkoda!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa jestem tego szamponu, mam nadzieję, że dasz znać jak będzie się sprawował ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana - wypoczywaj i nabierz sił :*

    olejku nie znam i jakoś tak się zazwyczaj dzieje, że mijam półkę Nuxe'a dosyć obojętnie, ale spora ilość pozytywnych rec sprawia, że coraz częściej mam ochotę po niego sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Jantara mam wcierkę i odżywkę, szamponu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie niestety brak opalenizny - opalam sie na buraka wiec podkreslac co nie mam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja moj nuxe bez drobinek pare dni po zakupie pobilam wiec nie milam okazji go na wlosach sprawdzic....a jestem ciekawa jak sie wlosy po tym maja...

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten olejek - świetny do końcówek włosów.

    OdpowiedzUsuń
  21. a ja kiedyś miałam kupić ten olejek Nuxe, ale zawsze zapominałam :) poza tym tak po prawdzie, to u mnie słońca brak, w związku z czym brak opalenizny.. w związku z czym nie ma czego podkreślać :P

    OdpowiedzUsuń
  22. choruję mocno na ten olejek, ale właśnie w 'świecącej' wersji - jednak cały czas na drodze staje mi cena i zastanawiam się czy na pewno warto :/.

    OdpowiedzUsuń
  23. chcę zakupić wcierkę Jantar, ale jakoś nigdy mi nie po drodze :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Och, ja mam ostatnio leniwe dni, ale o urlopie mogę tylko pomarzyć. :/
    Jeśli chodzi o podkreślanie opalenizny, to o ile mam co w ogóle podkreślać (białas!) to zazwyczaj wystarczy mi oliwka z hippa. Kurcze, strasznie korcicie tym Nuxem.

    OdpowiedzUsuń
  25. ja musiałabym zainwestować chyba w jakiś srebrny olejek, hha, bo ja blada dooopa. :D Nie twierdzę jednak, że nie chcę go, podoba mi się strasznie zestaw urodzinowy, czy jakiśtam, tak ładnie zapakowany jest. :D

    tego szamponu niestety nie mam, ale z farmony lubię szampony z serii herbal care i choć mają sles, to mi odpowiadają bardzo i mężowi odpowiadają również.
    Jeśli chodzi o ochronę włosów przed słońcem, to słynna wcierka Jantar ma te właściwości i ją kocham, bo memu dziecku odrobinkę zagęsciła włosy, rosna nowe teraz. :D Dla mnie też działa dobrze. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o rety, rety - byłabym zapomniała: udanego urlopu, mnóstwa słoneczka i i upragnionej, pięknej opalenizny. :*

      Usuń
  26. Udanego wyjazdu! Nie wiedzieć czemu olejki suche lubię, w tym i nuxe:)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja własnie zastanawiałam się nad kupnem tego szamponu, ale poczekam na twoją recenzję ;-) udanego wyjazdu .

    ----------------------------------------------
    Możesz zajrzeć do mnie właśnie zaczynam życie w blogowo-urodowym świecie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja jeszcze nie miałam olejków Nuxe. Jeszcze :) Za to mam i lubię olejek Sephory divine oil (100 ml za 39 zł) i olejek Lierac - bez drobinek, odżywia skórę i przepięknie pachnie

    OdpowiedzUsuń
  29. olejek wygląda kusząco :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Fajnie się prezentuje ^^

    OdpowiedzUsuń
  31. olejek kusi i kusi ale jeszcze go nie miałam:/

    OdpowiedzUsuń
  32. Nuxe kusi mnie od dawna,chyba skuszę się na jakiś zestaw:)

    OdpowiedzUsuń
  33. A mnie Nuxe nie powalił na kolana. Gdzieś tam sobie leży i czeka na lepsze czasy...

    OdpowiedzUsuń
  34. Znam olejek NUXE, który lubię właściwie za sam zapach :D jest uzależniający!

    OdpowiedzUsuń
  35. W której aptece to dostałaś? Chyba mieszkam w jakiejś wsi zabitej dechami bo tego nie mogę znaleźć ;)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast