8 kwietnia miałam ogromną przyjemność
uczestniczyć w spotkaniu ze współzałożycielką
marki OPI Suzi Weiss-Fischmann
zorganizowanym przez OPI Poland.
Przed rozpoczęciem spotkania można było oddać się w fachowe
ręce manicurzystek z salonu Fiuu Fiuu i pomalować paznokcie lakierami z
jesienno-zimowej kolekcji 2013/2014 San
Francisco, skosztować świetnych cydrów w różnych smakach (osobiście polecam
truskawkowy, do zdobycia w Almie lub Piotrze i Pawle), których dystrybutorem jest
firma Kamron oraz podziwiać wiosenną kolekcję odzieży i akcesoriów luksusowej
marki Elie Tahari.
Suzi Weiss-Fischmann jest z pochodzenia Węgierką. First Lady of Nails, jak jest nazywana,
w 1989 roku zrewolucjonizowała rynek lakierów do paznokci wprowadzając mnogość barw
i zabawne, ciekawe nazwy. Nadała manicure nowy wymiar – stanowi on o
indywidualności każdej kobiety. Manicure w rozumieniu Suzi Weiss-Fischmann to
nie dodatek a element garderoby sam w sobie.
First Lady of Nails sama stworzyła
każdy lakier OPI. W wywiadzie dla przedstawicielki OPI Poland Suzi zdradziła,
że każda kolekcja powstaje na bazie
skojarzeń, jej własnych upodobań (bardzo lubi Myszkę Minnie), wspomnień. Tak
też powstała, prezentowana podczas spotkania, kolekcja na jesień/zimę 2013/2014
San Francisco, połączenie szczypty ulicznego szyku z urokiem Zachodniego Wybrzeża.
Zanim pojawi się w sprzedaży czeka nas jeszcze spotkanie z
dwiema soczystymi kolekcjami Couture de Minnie i Bond Girls.
Mimo swej pozycji, wielkiego
artystycznego zmysłu i umiejętności przewidywania trendów, Suzi
Weiss-Fischmann zaskoczyła mnie bezpretensjonalnością i bezpośredniością.
Spotkanie było niewątpliwie wielkim świętem dla wielbicieli marki
OPI, do których się zaliczam.
Kolekcję San Francisco postaram się Wam pokazać w najbliższych postach. Mimo, że pojawi się ona dopiero jesienią mam kilka wieczorowych wiosenno-letnich typów :)
ale Ci zazdroszczę ehhh szybko pokazuj!
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że Suzi jest z Węgier :O
Pokażę już niedługo, chociaż na moich pazurkach nie będą wyglądały tak dobrze jakby wyglądały na Twoich :)
Usuńfajnie jest zobaczyć to Twoimi oczami :) Nawet moja ręka podczas manicure się załapała ;) ja właśnie Wharf!Wharf!Wharf! mam na pazurach :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie ujawniłaś jakoś. Miło byłoby się poznać :)
Usuńno widzisz :( nie miałam pojęcia,że poza mną jakaś blogerka się pojawi :( zrobię sobie specjalną koszulkę z nazwą bloga na takie eventy :D
UsuńŚwietna relacja :)
OdpowiedzUsuńMnie ta na nowa kolekcja nie rusza, mam wrażenie, że... to już było ;) Niestety. Lecz jeden z piasków musi być mój :D
Piaski wymiatają :)
UsuńAle super sprawa! Zazdroszczę takiej konferencji:)
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę.
UsuńSuper! A Alcatraz sni mi sie juz po nocach...
OdpowiedzUsuńjest piękny!
UsuńU Ciebie Urbi i tak będzie dostępny zapewne wcześniej niż u nas.
UsuńPiaski są niesamowite. Mnie się podoba bardzo Peace&Love&OPI.
nazwy mają faktycznie genialne:)
OdpowiedzUsuńfanką OPI nie jestem bo z moich pazurów schodzą już na drugi dzień, ale gdybym była, to mój portfel by się chyba załamał;)
U mnie to te, obok Chanel i Essie, które trzymają się najdłużej.
Usuń3 ostatnie są intrygujące !
OdpowiedzUsuńA jakie trwałe! :)
Usuńzapomniałam!
OdpowiedzUsuńprzez zmianę nazwy i adresu bloga nie aktualizują się notki- mogłabyś mnie wyrzucić z blogrolla i dodać na nowo;)? to by załatwiło sprawę:D;)
Mogłabym :)
UsuńHaha to dlatego Suzi's Hungary Again :) Są i Węgry, jest i Suzi! W ogóle jak tak pomyślę, to jej imię ostatnio często pojawia się w nazwach lakierów :)
OdpowiedzUsuńJej firma jej prawo :)
UsuńZ tego co czytam to musi byc fajna babka :)
OdpowiedzUsuńBardzo bezpośrednia i miła.
UsuńFajne spotkanie, czekam na San Fancisco:)
OdpowiedzUsuńFajne to mało powiedziane ;)
Usuńnie chcę być niemiła,ale chyba nie wszystkie zdjęcia są Twojego autorstwa...przeglądałam recenzję na profilu OPI Poland i są tam te same fotografie...
OdpowiedzUsuńNie jesteś. Zdjęcia nie mojego autorstwa zostały mi udostępnione przez OPI Poland :)
UsuńPiaski to jest cos!
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem trwałości i efektu.
Usuńi są niesamowicie fotogeniczne :D
UsuńJuż mam swojego faworyta:) Odcień i wykończenie Wharf! Wharf!! Wharf! przekonały mnie to tej emalii:)
OdpowiedzUsuńCudny jest to fakt. Moim zdaniem może być na letnie wieczory.
Usuńjak zobaczyłam go w buteleczce podeszłam sceptycznie,bo nie przepadam za odcieniami niebieskiego na paznokciach...ale gdy wczoraj pomalowałam nim paznokcie... <3
UsuńStrasznie zazdroszczę spotkania:) Lakiery OPI to zdecydowanie moje ulubione lakiery:)
OdpowiedzUsuńMoje także.
Usuńnawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńDo OPIków mam co prawda coraz bardziej neutralny stosunek, ale poznać Suzi - bezcenne!
Okrutnie mi się podoba Peace & Love & OPI.
Wiem :P
UsuńCzemu coraz bardziej neutralny?
Nowe foto - dobrze widzę? :)
Rzeczywiście nazwy są oryginalne i bardzo fajne, ja lakiery ich lubię ale mam ich mało. Zazdroszczę spotkania, napewno musiało to byc wspaniałe przeżycie :)
OdpowiedzUsuńByło :)
UsuńSzykuję prezentację kolekcji na własnych paznokciach.
Piaski bardzo podobne do kolorów z kolekcji Bond Girls.
OdpowiedzUsuńVesper może nieco podobny do Wharf! Wharf! Wharf! i Alcartaz ale w Bond Girls jednak przeważają soczyste kolory.
UsuńJestem strasznie ciekawa kolorkow z tej kolekcji.Super spotkanie -pieknie to opisalas:-)
OdpowiedzUsuńSwatche są już chyba w necie :). Kolory są "moje" w większości więc bardzo się z nich cieszę.
UsuńCiekawa jestem tych kolorw:)
OdpowiedzUsuńTeż dostałam zaproszenie i strasznie żałuję, że nie mogłam jechać. Ale trzy stówy piechotą nie chodzą :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo tej kolekcji!
Tyle za pociąg?
Usuń127 zł w jedną stronę plus jakoś się na dworzec muszę dostać
UsuńNo tak :/ To są zalety mieszkania w stolicy ;)
UsuńZdecydowanie :) Lubię Kraków, ale daleko od Warszawy...
UsuńAleż Ci zazdroszczę ! :) Piękna jest ta kolekcja, a same lakiery OPI bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńJest czego, oj jest :)
UsuńUwielbiam lakiery OPI:) Jestem ciekawa co Suzi miała na paznokciach.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, można ją było o to zapytać. W każdym razie zapytana o swój ulubiony lakier OPI odpowiedziała przewrotnie: "ten, który najwięcej zarobi". ;)
UsuńSpotkania bardzo zazdroszczę, kolekcja jednak dość pospolita- mnie nie porwała.
OdpowiedzUsuńPowiem tak, jak się "siedzi" na co dzień w lakierach i zna się wszystkie wychodzące kolekcje to zapewne łatwo zauważyć powtarzalność. Ja mam podobnie z kolorówką ;)
UsuńJestem wstrętna, ale zazdroszę udziały w spotkaniu :)
OdpowiedzUsuńA co do kolekcji to nieszczególnie przypadła mi do gustu, taka smutna jest, ale może jeszcze coś mi wpadnie w oko?
Smutna bo jesienna. Jesień rzadko bywa wesoła i coraz rzadziej słoneczna.
UsuńJa postaram sie pozostac obojetna, bo z OPIkami sie nie lubie ;)
OdpowiedzUsuńNietrwałe są u Ciebie?
UsuńAle ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńTo teraz czekam na te wszystkie posty lakierowe :)
Będą. Może kilka nawet niedługo ;)
UsuńJuż się nie mogę doczekać :)
Usuń