czwartek, 25 kwietnia 2013

Ponowne spotkanie z Yves Rocher - nowości

Niedawno pojawił się na blogu post sentymentalny, o moim powrocie do pewnej francuskiej marki kosmetycznej, którą "będąc młodą lekarką" (hehe) bardzo ceniłam. Pokazałam wówczas mascarę Sexy Pulp, która daje bardzo zadowalające efekty.
Mowa o Yves Rocher, marce znanej chyba każdemu i obecnej na polskim rynku od ponad 20lat. Imponujące prawda?

Yves Rocher ma aktualnie w swojej ofercie kilka nowości, które wpadły mi w oko i które postaram się Wam niedługo zaprezentować.



SERUM VEGETAL 3 KREM POD OCZY BŁYSKAWICZNIE WYGŁADZAJĄCY
Natychmiast wygładza zmarszczki i kurze łapki wokół oczu.
Dzięki końcówce z kulką, przy aplikacji daje uczucie chłodzenia, rozświetla spojrzenie.
Z każdym dniem ustępuje opuchlizna, spojrzenie staje rozświetlone, widocznie młodsze.
Końcówka z kulką chłodzi natychmiastowo.
Bez olejów mineralnych, barwników, zapachu.
Tubka roll-on 15 ml kosztuje 79 zł.





MINCEUR INTENSIVE – nowy program wyszczuplający
Każdy z gamy trzech produktów zawiera kasztanowiec indyjski, zieloną herbatę, zieloną kawę, wąkrotkę azjatycką (zapewnia jędrność i sprężystość ciała), lotos,  kofeinę. 
Naukowcy z Laboratoriów Kosmetyki Roślinnej Yves Rocher opracowali potrójną moc roślin w nowej gamie kosmetyków wyszczuplających Yves Rocher. Połączenie w każdym z trzech produktów 3 uzupełniających się składników aktywnych, w idealnych dawkach, zapewnia skuteczne działanie wyszczuplające, ukierunkowane na wybrane partie ciała.
ŻEL REDUKUJĄCY CELLULIT. Tuba 150 ml – 99 zł
BALSAM UJĘDRNIAJĄCY UDA. Flakon z pompką 150 ml – 99 zł
ŻEL MODELUJĄCY BRZUCH I POŚLADKI. Flakon 150 ml – 99 zł



SUCHY OLEJEK 
Laboratoria Yves Rocher wybrały prawdziwy skarb roślinny - olej z nasion brazylijskiej rośliny Andiroby, o silnej koncentracji nienasyconych kwasów tłuszczowych Oméga 9 to głębokie odżywianie dla skóry

Formuła składająca się w 99% ze składników naturalnych doskonale wtapia się w skórę i intensywnie ją odżywia.
Bez parabenów, olejów mineralnych i konserwantów.
Flakon z pompką 100ml – 49 zł.

Na koniec wisienka na torcie (wierzcie mi, mam, wącham i przepadłam) 



SECRET D'ESSENCES Néroli
Ten oryginalny, kwiatowo-piżmowy zapach stworzony na bazie olejku Neroli daje poczucie zmysłowej, a zarazem wyrafinowanej świeżości, dzięki wyjątkowym surowcom: olejkowi eterycznemu Neroli i absolutowi z kwiatu pomarańczy, połączonym z najpiękniejszymi nutami cytrusowymi.

Spray 50 ml  -  175 zł
Spray 30 ml  -  129 zł



58 komentarzy:

  1. Ja z YR rzadko kiedy mam do czynienia, jakoś nie po drodze mi z tą marką..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam sporo rzeczy z YR, kiedyś poszalałam u nich i mam góre kosmetyków które się do niczego nie nadają. Szampony, żele, kremy, maseczki. Jedynie co mają fajnego to peeling do twarzy choć chyba mu zrobili jakaś krzywdę bo się zmienił i zapachy lubię. Ogolenie mam ok 15kosmetyków (minimum) tej marki i nie polubiłam się z nimi.

      Usuń
    2. To, ze Ty się nie polubiłaś nie znaczy, ze inni również. Marka jest na rynku 20 lat i jakoś nie zamierza się "zwijać".

      Usuń
    3. Wybacz, ale teraz zabrzmiałaś jak Ambasadorka Marki.
      Zamieściłaś notkę, aby zachęcić ludzi do dyskusji a wychodzi na to, że nikt inny nie ma prawa do odmiennej opinii. Każdy ma prawo do własnych odczuć względem firmy bądź produktów, obojętnie jakie by one nie były.

      Usuń
    4. Ma prawo, ja także. Ty zawsze szukasz okazji do zwady Hexx :)

      Usuń
    5. Nie lubię uszczęśliwiania na siłę. Po prostu :)

      Usuń
    6. Nikogo nie uszczęśliwiam i nie zmuszam do czytania mojego bloga :)

      Usuń
    7. Krzykla wyraziłam swoje zdanie, a odebrałam Twoją odpowiedz trochę jak atak "nie podoba Ci się to spadaj, bo nie masz racji". Czy ja zawsze muszę wszytko wszystkim zachwalać? YR jest dla mnie bardzo przeciętną marką.

      Usuń
    8. Odpowiedziałam Ci - zrobisz z tym co zechcesz.

      Usuń
    9. spokój dziewczynki:):**

      Usuń
  2. Te perfumy są intrygujące! Lubię kosmetyki yves rocher

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę o recenzje serii wyszczuplającej i Neroli :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapachy w tych buteleczkach mają kuszące, szkoda, że nie ma już róży...

    OdpowiedzUsuń
  5. No proszę :) Kto by pomyślał, że zwrócisz się w stronę YR ;) Będę zaglądać, bo dla mnie ta marka ma już coraz mniej do zaoferowania a ostatnie zakupy wylądowały w zakładce - bubel ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo nie lubię tego słowa, chyba że blogerka zaznacza, ze jest to bubel dla niej a nie w ogólnym znaczeniu :/

      Usuń
    2. Wiadomo, że możesz mieć zupełnie inne odczucia, ale akurat tej grupy produktów nie poleciłabym nikomu, kto ma takie same wymagania jak moje więc samo przez się jest rozumiane, że to moja opinia. I tutaj nie ma co dorabiać ideologii- ogólnie, czy nie. Przecież jak cokolwiek opisuję, to jest to subiektywna relacja, z którą możesz się identyfikować lub nie. Proste :)

      Usuń
    3. Tzn. jakie wymagania konkretnie?

      Usuń
    4. Skoro zadajesz takie pytanie to nie czytasz tego, co publikuję.

      Usuń
  6. ciągle się zastanawiam nad tym zestawem wyszczuplającym, tylko nad taką serią w jasno zielonych opakowaniach. Sama nie wiem czy YR ma skuteczne kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy co rozumiesz pod pojęciem "skuteczny". Same kosmetyki na pewno nie wystarczą.

      Usuń
  7. mi jakoś z YR nie po drodze i absolutnie mnie nic nie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O ciekawy jest ten rollonik pod oczy. Ja też ostatnio odbyłam podróż sentymentalną z YR- z wodą toaletową zielona herbata :) kupiłam ją po kilku latach zapomnienia. To był kosmetyk, który dostałam w pierwszym prezencie urodzinowym od mojego jeszcze wtedy nie- męża :) Trwałość ma kiepską, ale zapach przypomina mi szczenięce lata :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja mimo, że przez lata byłam sceptyczna teraz co rusz odkrywam perełki wśród produktów YR :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak u mnie, powrót po latach jest odkrywaniem nowych, ciekawych produktów.

      Usuń
  10. Perfumy i suchy olejek zapowiadają się bardzo kusząco. Oj Justynko! Ty wiesz jak człowiekowi zrobić smaka na nowe kosmetyki ^^. Aż otworzyłam stronę i przeglądam! przepadłam!

    Ja YR lubię. Firmę traktuję dość sentymentalnie i muszę przyznać, że na prawdę część zapachów etc. ma porównywalnie lepsze w stosunku na przykład do TBS.
    Ogólnie nauczyłam się nie stawiać zbyt wygórowanych wymagań producentom kosmetyków :) bo to absolutnie bezsensu. Wiadomo, że nikt nie stworzył i zapewne długo jeszcze nie stworzy produktu, który zaspokoiłby potrzeby wszystkich równomiernie.

    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amen kochana, a czas i tak swoje zrobi z ciałem każdej z nas :)

      Usuń
    2. Owszem, zrobi zrobi choć niektóre kobiety się tak pięknie potrafią starzeć, że aż im zazdroszczę :)

      Ja ostatnio usłyszałam od jednej klientki w wieku 50+ jak zapytałam czego dokładnie używa, bo babeczka wyglądała na 35+ no max 40 lat to odparła, że od lat stosuje Clarinsa i Clinique a później dodała : "Najlepiej jednak chyba działa duża ilość uśmiechu, mała ilość wygórowanych oczekiwań i nutka dobrego humoru oraz dystansu do samej siebie i chyba natura sprawia mi z tym podejściem niespodziankę".
      :D

      buziak!

      Usuń
  11. jak ja dawno tam nic nie zamawiałam^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam serca do YR. Czasami skuszę się na żel lub balsam, ale tylko dlatego, że uwiódł mnie ich zapach, a nie dla właściwości pielęgnacyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta kulka pod oczy zapowiada się obiecująco - wygładza i rozświetla - to jest dokładnie to, czego potrzebuje na wiosnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię produkty pod oczy z takimi kulkami. Sprawdzają się u mnie.

      Usuń
  14. pójdę powąchać to Neroli, może upodobam, kto wie?
    jeszcze żadna z Essences nie przypadła mi do gustu, ale z YR podobała misie Naturelle :)
    TrolldorA

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam trochę produktów z tej firmy i ogólnie mogę powiedzieć, że je lubię :)
    Kupuję oczywiście na promocjach bo wtedy najbardziej się opłaca, a także dostaję ulotki do domu do sklepu stacjonarnego i co miesiąc coś wpada w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. suchy olejek mnie zaciekawił:> ostatnio zrobiłam drugie zamówienie na YR, ale części rzeczy jeszcze nie używałam;) czekają na swoją kolej:D

    OdpowiedzUsuń
  17. O proszę, a ja właśnie dziś, dosłownie przed godziną po raz pierwszy wstąpiłam w progi YR i chyba zostanę na dłużej. Wyszłam z lawendowym peelingiem do stóp i wodą bławatkową. No i oczywiście toną próbek i nową kartą lojalnościową do kolekcji. Co jak co, ale trzeba marce przyznać, że nowych klientów to witać umie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię YR, jestem stałą bywalczynią ich sklepów, zwłaszcza jednego w którym jest spokojnie, a obsługa przemiła i pomocna. Wiele razy zrobiłam u nich zakupy 'za pół ceny', trzeba przyznać, że wiedzą jak zachęcić klienta do wydania u nich pieniędzy ;) Miałam ich produkty z praktycznie każdej kategorii - każdy szampon, płukankę, samoopalacz, kremy do twarzy, toniki, maseczki, masła, peelingi, bronzer, maskary, podkład, kredkę i na prawdę większość produktów była dobra (nie super, ale dobra), zdarzały się mniej udane, ale żadnego 'bubla' nie spotkałam i myślę, że sporo zależy od nastawienia do firmy i w jakiej cenie dany kosmetyk kupujemy. Niektórzy są zawiedzeni dużą ilością 'chemii' w kosmetykach YR, a np. TBS nie jest wcale lepszy, a już nie jest tak hejtowany jak YR czasem. W każdym razie, jestem ciekawa, jak sprawdzą się u Ciebie te kosmetyki, zwłaszcza suchy olejek i roll-on pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też lubię YR, choć ostatnio pierwszy raz się zawiodłam. Z serii Serum Vegetal mam krem na dzień i pod oczy, a z tej wyszczuplacjącej właśnie kupiłam krem na brzuch i pośladki - zobaczymy czy się sprawdzą:)
    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja robiłam kilka podejść do YR. Wchodziłam do sklepu, oglądałam i chciałam kupić a ostatecznie nie wiem dlaczego, wychodziłam w pustymi rękoma. Muszę w końcu się za siebie wziąć i kupić coś żeby spróbować. Zauważyłam, że ta marka nie wiedzieć czemu ma albo zwolenników albo przeciwników.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja kupuję w YR od ok 15 lat :) lubię zapachy ich żeli pod prysznic, niektóre kremy do twarzy i mój perfum, którego zużywam już 4 flakonik - jest z tej serii co Neroli, ale ma zapach Jaśminu...piękny, ciepły, kobiecy no i seksowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa i jeszcze błyszczyki Coloures de nature - cudowne!

      Usuń
  22. Ja jakoś do yr przez lata nie mogłam się przekonać. Lata temu, na wakacjach w Hiszpanii kupiłam kilka produktów i były przeciętne. Przez lata nic dla siebie nie mogłam znaleźć. Później skusiłam się na peeling i byłam z niego bardzo zadowolona. Później dokupiłam jeszcze kilka drobnostek, ale też jakoś tak nie po drodze do yr mi nie było. Ale za to w ostatni weekend popełniłam u nich zamówienie i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale jeden produkt (znowu peeling po pierwszym użyciu okazał się świetny, zobaczymy czy później też będzie tak dobrze).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A swoją drogą ciekawi mnie Neroli- zastanawiam się czy pachnie tak jak hydrolat.

      Usuń
    2. W życiu nie wąchałam hydrolatu więc nie pomogę. Jak pachnie? Intensywnie?

      Usuń
  23. Z tej firmy miałam tylko krem BB i nic więcej. Z chęcią wypróbowałabym również tą słynną płukankę :) Do reszty jakoś mnie nie ciągnie, choć może to ulec zmianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płukanki nie znam ale podobno jest to jeden z lepiej sprzedających się produktów

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Mnie także, zwłaszcza, że lubię takie cuda :)

      Usuń
  25. Mam kilka kosmetyków firmy YR którym jestem wierna od lat. Ale nie mogę im wybaczyć, że wycofali mi żel o zapachu zielonych pomidorów i moje ulubione perfumy: Cantate, Neblina i Shafali :(
    A i preparat optycznie wybielający paznokcie. Uwielbiałam go :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ktoś jeszcze pamięta Cantate...

      Usuń
    2. I w tym momencie poczułam się jak dinozaur :P
      A tak na poważnie to jeszcze 3 lata temu siostra wygrzebała mi gdzieś flaszkę tego cuda, szkoda, że się już skończyło :(

      Usuń
  26. Ten krem pod oczy wzbudził moje zainteresowanie. Pierwsze zmarszczki dają o sobie znać. Chętnie pozbyłabym się tych oznak upływającego czasu;)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie wiedziałam, że mają suchy olejek;)

    OdpowiedzUsuń
  28. ja pierwszy raz spotkałam się z YR rok temu. mają świetne zapachy, pielęgnacja mi nie służy, jedynie jeszcze kolorówka kusi :O

    OdpowiedzUsuń
  29. YR kiedyś namiętnie kupowałam wszelkie myjaki:) bardzo kuszące zapaszki:) obecnie nie stosuję nic ale prze lata zamawiałam i miałam wielka frajdę z nowych Katalogów i prezentów:)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast