piątek, 25 kwietnia 2014

MAC Proenza Schouler róże Ocean City i Sunset Beach

Róże, które chcę Wam dzisiaj zaprezentować pochodzą z aktualnej kolekcji MAC Proenza Schouler.  Już właściwie wydawało mi się, że będą jak Proenza, czyli fikcyjne. Proenza Schouler to bowiem marka odzieżowa założona przez dwóch projektantów Jacka McCollough i Lazaro Hernandeza a nazwa wzięła się od panieńskich nazwisk matek obu panów.

Proenza Schouler jest więc postacią nieco fikcyjną a róże tez nabierały takiego charakteru, ponieważ nie dość, że kolekcja jest dostępna tylko w dwóch salonach i tylko w Warszawie to w dodatku róże były długo nieosiągalne. Kiedy się wreszcie pojawiły odbyło się prawdziwie polowanie, w którym wzięłam czynny udział. Udało się, mam naturę łowcy, i mam :)



Jak widzicie opakowania są przepiękne, wyglądają jak żuczki i ładnie komponowały się z moim trawnikiem ;)
Dlaczego odbyło się na nie prawdziwe polowanie? Pewnie dlatego, że mają ciekawy, niespotykany design - są cieniowane lub jak kto woli ombré. Ostatni taki cieniowany róż MACa Azalea Blossom ukazał się w 2011 roku i rozszedł się w mgnieniu oka.

Ocean City to cieniowany pomarańczo-koral a Sunset Beach to róż.

 

Oba róże są dość intensywne więc trzeba uważać by nie zrobić sobie nimi krzywdy. Na miękki pędzel będzie trudno je nałożyć, ponieważ są dość "twarde". Kolor można stopniować chociaż róże aplikują się i blendują niełatwo.


Produkt jest natomiast dość trwały. Po 6 godzinach nadal był widoczny na twarzy.

Na moim prawym policzku jest Sunset Beach a na lewym Ocean City :D
Generalnie róże nie powaliły mnie na kolana. Są piękne w opakowaniu ale dość tępe w aplikacji.


69 komentarzy:

  1. Wow, udało ci się je zdobyć! Ja musiałam się dzisiaj pocieszyć Dainty ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękności Kochana!! No łupy mega, oczy mi się śmieją :D

    OdpowiedzUsuń
  3. uf. Na szczęście się na nie nie skusiłam. U Ciebie dużo bardziej mi się podoba ten chłodniejszy :)))

    Ahahaha. Jestem głupolem :D

    strasznym ;)

    aż nie powiem czemu bo mi wstyd.
    Niemniej opakowania są cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Ty jedna ;) Dobrze, że jest wujek Google :D

      Usuń
  4. Ja jestem całkiem happy, ja dopiero zdjecia robię a Ty już cały poscik wysmarowany! :D zekam jeszcze na zdjęcie w druhiej wersji bo w Ocean bardzo o mi się podobasz. Ja nakładam delikatniejszym pędzlem wiec tak latwo się nie krzywdzę ale i roboty wiecej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Opakowania rzeczywistoście są świetne. Bardziej do gustu przypadł mi Sunset Beach :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA najpierw sądziłam, że lepiej mi w tym koralowym ale jednak chyba nie.

      Usuń
  6. Sunset Beach mnie zauroczył. Szkoda, że jest już niedostępny on-line. Chętnie przygarnęłabym to cudo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On-line rozeszły się ponoć w mgnieniu oka. W salonie, w którym kupiłam swoje mieli całe 6 sztuk Ocean City i 9 Sunset Beach :/

      Usuń
  7. Różowy jest przepiękny! Niesprawiedliwa ta reglamentacja ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki róż ombre miało (albo wciąż ma w ofercie) Estee Lauder, chyba w zeszłym roku widziałam go jeszcze gdzieś, ale nie wiem, czy to była standardowa kolekcja, czy limitowanka. Opakowania tych MACów mi się podobają, same róże mniej, ale na razie róży mam milion, więc coś mnie musi naprawdę zachwycić nieziemsko, albo być "białym krukiem", żebym to chciała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta EL miał teki róż, pamiętam ale w sumie to jedne koncern więc pewnie niektóre pomysły się powtarzają ;)

      Usuń
    2. Tak, znalazłam go, to jest odcień witty peach, sama go chciałam kupić, ale jak już wybrałam spośród wszystkich to się okazało, że tego akurat nie ma i kupiłam Peach Passion. A ten witty peach był taki:
      http://www.essiebutton.com/2012/05/30/lust-at-first-sight-estee-lauder-witty-peach/

      Usuń
  9. Śliczne są oba i pięknie w nich wyglądasz. Według mnie oba pasują do Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyjątkowo mnie te róże nie kręciły od samego początku :) Mam 2 ombre z wcześniejszej kolekcji i tak rzadko używam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. To fakt :) chociaż według makijazystow Maca Ocean ciekawszy.

      Usuń
  12. Ładna jesteś dziewczyna:)
    Ja nadal pozostaję obojętna wobec samego produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty taka malkontentka ostatnio? :/ Do przodu trzeba :)

      Usuń
    2. W sumie sama się sobie dziwię,że nic mi się nie podoba ale też z natury jestem marudna i krytyczna:)

      Usuń
  13. Mi zdecydowanie bardziej podoba się Ocean City, w mojej ocenie jest bardziej oryginalny. Ale ze mnie żadne łowca więc ja limitek żadnych pewnie mieć nie będę, no chyba, że przypadkiem znajdę się odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na limitki Maca zawsze jest polowanie. Zaczynam podejrzewać, że jest to celowy zabieg marketingowy ;)

      Usuń
  14. Mac mnie nie pociaga (na szczescie) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy ilości limitek jaką wypuszcza to faktycznie jesteś szczęściarą a zwłaszcza Twoj portfel ;)

      Usuń
  15. oba piękne ale chyba skłaniałabym się bardziej ku Ocean City <3
    cudowności, są jeszcze do dostania? czy szanse marne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W GM już nie. W ZT nie mam pojęcia. Pisałam nawet do Ciebie w tej sprawie na FB ale nie odpowiedziałaś to i po ptakach :P

      Usuń
    2. jest ta wiadomość
      kompletnie mi uciekła :( nie widziałam jej

      Usuń
  16. Mam to szczęście, że w okolicy nie mam salonu Maca ;) oba są sliczne i sama nie wiem który bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ocean City bardziej mi sie podoba w puzdereczku,ale na Tobie ładniej w Ocean City.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One oba ładnie wyglądają w opakowaniu ale na twarzy też nawet, nawet. Chyba się przekonuję powoli :)

      Usuń
  18. Żuczki to trafne określenie :) Róże ładnie wyglądają w pudełku ale na twarzy jakoś siebie w nich nie widzę, Tobie bardzo pasują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w salonie nie byłam przekonana ale w domu, sama nałożyłam "po swojemu" i jest OK.

      Usuń
  19. bardzo ładnie się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze szmineczką Chanel byłoby idealnie. Muszę takie zestawienie zmalować ;)

      Usuń
  20. Polowałam na nie i oczywiście na stronę trafiłam jak Ocean City był już wykupiony. Nic, że noc wcześniej jeszcze nie były dostępne!
    Ale kupiłam Sunset Beach i czekam teraz na przesyłkę, zobaczymy jak się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  21. W obydwóch ładnie, chociaż w wersji różowej podobasz mi się bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie też :) W pomarańczce taka przaśna dziołcha ;)

      Usuń
  22. Ocean City bardzo mi się podoba. W sumie dobrze, że tak trudno je dostać oraz są tępe w aplikacji, bo to ostudziło mój początkowy zapał.

    OdpowiedzUsuń
  23. Hm... mnie jakoś nie powaliły i nie ciągnie mnie do nich. Ale faktem jest, że pięknie i promiennie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki choć blogger mi zjada jakość zdjęć ostatnio :/

      Ale Diorka złapiesz? ;)

      Usuń
  24. Faktycznie, dizajn bardzo efektowny. Łupy, Kochana, jak się patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Szaleeeeństwo Mord" jakby powiedział król Julian :D

      Usuń
  25. Kusiły mnie opakowania i kusiło ombre, ze względu na Azalea Blossom, która jest moim ukochanym różem :)
    Gdyby nie problemy z zakupem pierwszego dnia to już byłby u mnie- jednak chyba cieszę się, że nie kupiłam. Sama nie wiem w którym Cię wolę :) chyba jednak w "pomarańczce"

    OdpowiedzUsuń
  26. Pfff a moje zamowienie wciąż gdzieś w trasie :/
    Tyle czytam o ich tepocie, ze zastanawiam sie czy od razu nie oddać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to najbardziej komfortowa konsystencja z jaką miałam do czynienia ale najlepiej sprawdzić samemu.

      Usuń
  27. Ja bym sie bardziej sklaniala ku rozowemu. Ach szkoda, ze nie jest mi we wszystkim tak dobrze, jak Tobie :-(
    niestety, jak wiesz Mac nie za bardzo mnie jara :-/ same kolekcje tez kolorystycznie sa bardzo powtarzalne tylko opakowania zmieniaja. Jedyne co, to szalalam za kolekcja RiRi, bo mam dwie siostrzenice, ktore ja kochaja i uwielbiaja miec "to czego kolezanki nie maja". Takze kupuje im amerykanski Vogue czy jakis inny z Rihanna. Macowe kosmetyki itp ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie we wszystkim dobrze bo jestem nijaka ;)
      W niebieskim i zielonym na powiece nie wyglądam dobrze zapewniam :)

      Usuń
  28. Ladnemu we wszystkim ladnie ...;) ale mnie te roze jakos kompletnie nie jaraja no nie wiem... fajny design ale kolorystycznie to mi nic nie urwalo z wrazenia. Chodzilam i ogladalam, ale jednak nie.. zostane przy swojej bagatelce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* ale ja obok wyrazu "ładna" to maeet nie stałam. Jak Pan Bóg rozdawał urodę stałam w kolejce po inteligencję i cięty język ;)

      Róże są tzw.bez rewelacji ale co tu w sumie można rewolucyjnego wymyślić? :/

      Usuń
    2. dokladnie :9 co tu mozna jeszczy wymyslec ... jakos mnie nie jaraja jak to sie ladnie mowi. Oj ladna, ladna jestes, uroda bardzo szlachetna noi ten blekit oczu (podlizuje sie :P)

      Usuń
  29. O matko jakie piekne te roze w opakowaniach, chociaz na licu z reszta tez :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowania są rewelacyjne a to przy kosmetyku upiększającym też ma znaczenie.

      Usuń
  30. Ja tez zastanawialam sie czy dojada ;) Kolor coraliwy sliczny. Buuu, szkoda ze aplikacja ciezka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róży w moich zbiorach jest naprawdę dużo i te, choć nie są najgorsze, nie powalają.

      Usuń
  31. O City mi się podoba ale to chyba nie będę szaleć za jego zdobyciem :) u Ciebie obydwa pięknie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ach te limitki, zawsze podnoszą poziom adrenaliny. Dla mnie nie do zdobycia aktualnie, ale i tak nie mam twardego pędzla by poradził sobie z ich nakładaniem.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast