piątek, 24 maja 2013

Illamasqua Aorta - kaloszkowy lakier :)


Pogoda za oknem jaka jest każdy widzi więc zapraszam na post o przedziwnym lakierze.

Aorta pochodzi z kolekcji Illamasqua zwanej Rubber Brights z ubiegłego roku.



Kolekcja inspirowana jest kolorami i materiałem, z jakiego wykonane były buty pewnej klasy ... prostytutek (niektóre źródła mówią, że były to po prostu showgirls) działających podczas epoki weimarskiej w Berlinie tzw. dominatrix rubber boot girls. Podobno konkretny kolor obuwia miał informować klientów jakie usługi świadczyła dana dziewczyna.
Dziewczyny nosiły buty w kolorach zielonym, czerwonym, złotym i czarnym. Nie pytajcie mnie co oznaczał każdy z kolorów ;)

Uwielbiam lakiery Illamasqua zarówno za jakość jak i źródła inspiracji poszczególnych kolekcji. To nie jest przeciętna firma.

Rubber Brigts to kolekcja 6 lakierów o specyficznym “gumowym” wykończeniu, które marka zaprezentowała po raz pierwszy w 2011 roku w kolekcji Theatre of the Nameless. Stało się hitem.

Aorta jest to jasno-czerwony, krwisty kolor. Odcień ładny, chociaż na pewno nie wyjątkowy (cóż można nowatorskiego wymyślić w tej materii). To co jest wyjątkowe to właśnie wykończenie – kremowe, matowo-satynowo-gumowe z niewielkim połyskiem.
 

Konsystencja Aorty jest łatwa w nakładaniu, chociaż samo operowanie kwadratowa nakrętką w której osadzony jest pędzelek do najłatwiejszych nie należy. Po jednej warstwie lakier dobrze kryje, nie zostawia smug, należy jednak odczekać aż ta warstwa dobrze wyschnie zanim nałożymy drugą. W ostatecznej formie lakier najpierw jest błyszczący, jak zwykły krem a gdy wyschnie (co trochę trwa) przybiera wyjątkowe „kaloszkowe” wykończenie.



Jestem na tak, chociaż mogłam wybrać bardziej szalony kolor ;)

Co sądzicie?





39 komentarzy:

  1. Faktycznie świetne wykończenie ma, i zaciekawiłaś mnie co oznacza dany kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe wykończenie, jestem na tak!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor ładny, jednak nie mój.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ma bardzo fajne wykończenie, jeszcze się z takim nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ślicznie wygląda na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne wykonczenie:) pewnie na mojej niezbyt gladkiej plytce spisal by sie:) a kolor calkiem udany:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też jest daleka od ideału i lakier kamufluje te niedoskonałości.

      Usuń
  7. ponadczasowa klasyka zawsze się sprawdzi

    dodajemy do obserwowanych?

    OdpowiedzUsuń
  8. haha kalaszkowy, po prostu półmatowy jest :O

    OdpowiedzUsuń
  9. Już widziałam takie wykończenie dziwne, ale myślałam, że to wina aparatu :P A to jednak aparat był dobry :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wykończenie jest ładne, ale ja czerwieniom na paznokciach mówię nie- wciąż jeszcze nie dojrzałam do tego koloru ;)
    Zaciekawiła mnie ta historia o butach prostytutek. Ostatnio czytałam "Królów przeklętych"- tam panie lekkich obyczajów miały nakaz farbowania włosów na rudo/czerwono, żeby się odznaczały od "porządnych dam". I te książki na tyle skrzywiły moją psychikę, że kiedy widzę kobietę w takim wiśniowym czy intensywnie rudym kolorze włosów, w pierwszym momencie nasuwa mi się książkowe skojarzenie ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że skojarzenie nie jest przypadkowe. Takie kolory na głowie są w złym guście po prostu.

      Usuń
  11. Ja mam jeden lakier z tej firmy i nie za bardzo go lubie, o ile kolor swietny (pomaranczowy) tak aplikacja i konsystencja mnie doprowadzaja do szalu, poza tym schnie strasznie dlugo. Chyba poszukam zamiennika, bo przez ten kolor i tak sie z nim mecze - uwielbiam ta pomarancze na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Illamasqua schnie dość długo ale za to wystarczy zazwyczaj jedna warstwa i trwałość jest bardzo dobra

      Usuń
  12. Mat też może wygladać fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. kolor na tak,wykonczenie nie bardzo dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor bardzo mi się podoba, ale wykończenie już mniej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wolałabym wersję błyszczącą. Śliczne są te buteleczki, ale bardzo nieporęczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Butelka może być, gorzej z nakrętką -nawet po zdjęciu sprawia kłopoty :/

      Usuń
  16. kolor piękny! kocham czerwień na pazurze w każdej tonacji :) tylko to wykończenie coś mi nie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. lepiej nie określiłabym tego wykończenia- jak czerwone gumowaki!
    bardzo ciekawa notka, świetnie mi się ją czytało, a lakier piękny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Faktura jest faktycznie bardzo zbliżona do gumy kaloszowej.

      Usuń
  18. Kurcze piękniasty:) Ja go nigdy nie widziałam - ale jaka piękną podbudowę posta stworzyłaś, taka pikantna peep show'ową - lubie takie lakiery z charakterem:P Można poznać smak inwencji twórczej autora:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To była limitka. Nie wiem, czy jeszcze dostępna :(
      Lakier jest faktycznie ładny i taki inny.

      Usuń
  19. Podobają mi się notki ze wstępem/dygresją. Kolor rzeczywiście skojarzył mi się z kaloszkami, ale takimi dziecięcymi gumiakami, w których dziewczynki brodzą po kałużach - a skojarzenie z dzieciństwem sprawia, że ów kolorek mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się jak mogę ożywić notki lakierowe by nie były tzw.zapchaj dziurą :)

      Usuń
    2. Oj tam od razu "zapchaj dziurą" :) ja tam bardzo lubię notki lakierowe, szczególnie takie których których do tej pory nie widziałam :)

      Usuń
  20. Jak zobaczyłam buteleczkę, to spodziewałam się bardziej oczodajnego koloru :D

    OdpowiedzUsuń
  21. super lakier, ciekawe wykończenie

    OdpowiedzUsuń
  22. Podoba mi się i kolor i wykończenie- kaloszkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny lakier ;) Ja już dłuższy czas obserwuję tą firmę i się zachwycam, ale na razie nie wiem, czy da się coś od nich zamówić inaczej niż z ich oficjalnej strony?
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez ich stronę lub w brytyjskich sklepach internetowych.

      Usuń
  24. Wow, bardzo ciekawe wykończenie. A w buteleczce taki niepozorny się wydawał :)

    OdpowiedzUsuń
  25. wykonczenie jest bardzo intrygujace!

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast