wtorek, 14 maja 2013

Jelly Lip Pen Carioca - Dior Bird of Paradise collection


Ostatni produkt z kolekcji Bird of Paradise, który chcę Wam zaprezentować to Jelly Lip Pen czyli błyszczyk w ołówku.


Formuła balsamu łączy pielęgnację oraz niesamowicie lśniące pigmenty. Nowy Jelly Lip Pen utrzymuje się na ustach przez długie letnie dni, przynosząc im przyjemne uczucie naturalnych, nieumalowanych ust. Lekko zabarwione wargi wyglądają jak tuż po zjedzeniu egzotycznego owocu – promienieją witaminową zmysłowością.


Przyznam, że oglądając zdjęcia reklamowe kolekcji zupełnie nie zwróciła na nie uwagi. Podobne produkty w innych firmach jakoś nie kusiły mnie specjalnie a po wypróbowaniu nie zachwycały ani efektem na ustach, ani właściwościami.
Jelly Lip Pen zachwycił głównie wspomnianymi lśniącymi pigmentami, które niesamowicie się mienią i tym, że nieźle pielęgnuje (nie wysusza i nawet po zjedzeniu pozostawi ana wargach uczucie komfortu).


Kolor, który wybrałam nosi nazwę Carioca.



Jest to ciepła oranżo-brzoskwinia z zielono-niebiesko-srebrzystymi pigmentami. W sztucznym świetle halogenów perfumerii wyglądał niesamowicie. W realu, na ustach, w słońcu też prezentuje się całkiem nieźle :)


Aplikacja jest dużo wygodniejsza niż tradycyjnego błyszczyka z pędzelkiem czy gąbeczkowym aplikatorem, bowiem jeśli dają kolor to nie potrafię nałożyć ich bez lusterka. Jelly Lip Pen po prostu wyjmuję z torebki i przejeżdżam po wargach, nie ma wpadek ;)


Macie jakieś błyszczyki w ołówku? Co o ich sądzicie?







40 komentarzy:

  1. Nie mam żadne4go błyszczyku w ołówku, ale fakt faktem - wygląda fajnie i tak bezproblemowo na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wowo, podoba mi sie bardzo! Mam z Clinique i z Revlona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Clinique ma fajne ale jakoś kolory nie bardzo mi się podobały a Revlon mnie wysusza :/

      Usuń
  3. jest świetny, ostatnio nie lubię błyszczyków ale ten mnie oczarował.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny kolor, ja niedawno kupiłam Revlon, podoba mi się choć kolorek mógłby być jaśniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda przepięknie na Twoich ustach! Będzie mi ciężko powstrzymać się przed zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam ale od Clinique i bardzo sobie chwale:) Diorowych jeszcze nie obmacalam,:( Twój jest fajny, taki soczysty:) i przydalby mi sie taki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Boski jest, wydaje mi się, że daje fajniejszy (bardziej mokry) efekt, niz wiekszość tego typu produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porównując do Revlona na pewno, Clinique nie mam - tyle co w perfumeri macałam więc nie wiem.

      Usuń
    2. Clinique nie daje takie efektu mokrości:)

      Usuń
    3. Czyli odpuścić Revlona i Clinique (bo wahałam się między tymi dwoma) i zainwestować w Diora?

      Usuń
  8. Ale opakowanie mi sie podoba! Na ustach wyglada naprawde jak zelek:)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie mam zadnego, Ten prezentuje sie fajnie na ustach - taki codziennik letni - podoba mi sie. Probowalam Cliniqua ale wyladowal w koszu - jakis dziwny posmak mial, niby bez perfum, ale nie polubilismy sie niestety..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jakoś nie byłam nigdy przekonana do Chubby Sticków :/

      Usuń
  10. Mam podobny produkt marki Revlon, ale nie odpowiada mi jego zapach. Teraz chodzą za mną kredki Clinique, szczególnie że dostępne są też cienie w tej formie. Twój zakup też mi się podoba, szczególnie kolor, jednak to nie moja pólka cenowa ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam nie Twoja. Ja zawsze mówię, że cena kosmetyków selektywnych jest względna. Po co kupować np.kilka kolorów Revlona i potem nie używać ani jednego ze względu na zapach skoro można jeden np. Diora i cieszyć się też zapachem ;)

      Usuń
  11. opakowanie neisamowicie mi się podoba :)
    ale jakoś wielkiej ochoty nie mam na taki błyszczyk - rzadko używam czegoś innego niż pomadka ochronna ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam takiego produktu u siebie, ale usta w Twoim przypadku wyglądają na muśnięte słońcem, tak kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo firm ma tego typu produkty i jeśli lubisz błyszczyki to wypróbuj któryś z nich.

      Usuń
  13. Wyglada smakowicie - chce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmacaj bo są ciekawe. Ze względu na formę kredki nie są jak typowe błyszczyki - brak uczucia klejenia ;)

      Usuń
  14. piekniak *.* coś jak Chubbik z Clinique chyba nie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sam patent ale chyba fajniejsze ;)
      Właśnie odkryłam, że się wykręca O.o

      Usuń
    2. jeszcze nie mam ale fajniejszy:)

      Usuń
  15. Kolor fajny, ale na moich ciemnych ustach by znikł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi od razu wpadly w oko, są nieco inne niż mają pozostale marki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam dwa tego typu balsamo-błyszczyki od Clinique i obydwa uwielbiam :) mam nadzieję, że poszerzą niedługo ofertę kolorystyczną, bo mam ochotę na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczny odcień, bardzo ładny i subtelny, podkreśla kształt i wydobywa naturalne piękno ust ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast