Zamówiłyście? Sądzicie, że się opłaca? Nie lepsze są Kissboxy lub... nasze Blogboxy?
Cena z dostawą 53,50 zł.
BOX OF BEAUTY
Pozdrawiam Was, nadal z Londynu :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
krzykla
Mój blog - moja pasja
Wyświetl mój pełny profil
Formularz kontaktowy
Translate this blog
Piszę o
AA
(5)
Alterna
(1)
Armani
(3)
Artdeco
(1)
Avène
(1)
Bare Minerals
(1)
Bath and Body Works
(10)
Becca
(2)
Benefit
(9)
Biotherm
(1)
Bobbi Brown
(7)
Bremenn Research Labs
(1)
Calvin Klein
(1)
caudalie
(2)
Chanel
(30)
Chantecaille
(1)
Charlotte Tilbury
(1)
clarins
(9)
Clinique
(5)
Collistar
(1)
Cuccio
(1)
Deborah Lippmann
(1)
Decleor
(1)
Desigual
(1)
Diego dalla Palma
(2)
Dior
(35)
Douglas
(5)
dr.Brandt
(1)
Eisenberg
(14)
Essie
(15)
Estee Lauder
(4)
Filorga
(1)
Foreo
(2)
Furla
(2)
Givenchy
(12)
GlamGlow
(2)
Guerlain
(23)
Helena Rubinstein
(1)
Hermes
(1)
Hourglass
(1)
I Coloniali
(2)
I Love...Cosmetics
(1)
Illamasqua
(3)
Ilua
(4)
Inglot
(7)
Jo Malone
(1)
Kevyn Aucoin
(2)
KIKO
(9)
Kobo
(2)
Korres
(1)
L'occitane
(7)
L'Oreal
(2)
La Mer
(1)
Lancome
(6)
Laura Mercier
(6)
Lierac
(5)
Lush
(4)
Mac
(75)
Marc Jacobs
(5)
Marionnaud
(1)
Masaki
(1)
MicroCell 200
(1)
Morgan Taylor
(1)
MUFE
(2)
NARS
(2)
Nubar
(1)
nuxe
(5)
Oceanic
(4)
OPI
(8)
Organique
(2)
Pandora
(5)
Sally Hansen
(1)
Sensai Kanebo
(4)
Sephora
(6)
Shellac
(2)
Shiseido
(12)
Sisley
(8)
Sleek
(4)
T.LeClerc
(3)
TBS
(2)
Too Faced
(1)
Trollbeads
(5)
Urban Decay
(3)
Van Cleef Arpels
(2)
Vichy
(1)
Weleda
(1)
wywiad
(3)
Yonelle
(1)
Yves Rocher
(6)
Yves Saint Laurent
(3)
Zoya
(3)
Szukaj na blogu
Odwiedzin już
Archiwum bloga
-
►
2015
(34)
- ► października (1)
-
►
2014
(106)
- ► października (9)
-
▼
2012
(215)
- ► października (16)
-
▼
lutego
(22)
- Wy nie wiecie a ja wiem ... czyli peany, peany
- Przyznam się, a co mi tam ... ;)
- Zoykowe nabytki lakierowe z targów kosmetycznych
- Uzupełnienie strony wymiankowej
- Post niekosmetyczny
- Vive les échanges !
- Lush Massage Bars i pierwsza część Lushopedii
- Trudny TAG
- Londyńskie zakupy odsłona czwarta - Lushowe szaleń...
- Londyńskie zakupy odsłona trzecia - Deborah Lippmann
- Londyńskie zakupy - druga odsłona :)
- Odpowiedź IsaDory odnośnie Kissboxowej wtopy
- Wyjątkowe kosmetyczne Walentynki - przesyłek moc
- My name is Bond, James Bond ;)
- Tak ogromnie mi przykro...
- Londyńskie zakupy - odsłona pierwsza
- Efekty londyńskich zakupów
- Wszyscy już chyba mają - mam i ja :)
- Box of Beauty już w Polsce - warto czy nie warto?
- Post bez zdjęć - pozdrawiam Was z zakupów w mokrym...
- Mac Technique - info dla dziewczyn z Warszawy
- Prowansja kontra polski mróz ;)
Najciekawsze
Obserwatorzy
Blog template designed by SandDBlast
Ne zamówiłam i nie zamówię. Nie przekonuje mnie ta oferta. Wolałabym większe próbki kremów, a nie błyszczyk i lakier.
OdpowiedzUsuńPopieram :)
Usuńpodoba mi się, że mniej więcej jest określone, co będzie w środku :)
OdpowiedzUsuńale akurat mi nie podpasowało ;)
Kto wie co jest w środku?:)Jak miniatura zapachu i np balsam 50 ml plus te ich cuda BeYu i Max factor to by zmieniało postac rzeczy:)
OdpowiedzUsuńAle przesyłka juz na minus duzyyyy, zresztą pisze o tym u siebie:)
Pewnie testuja rynek, dobre i to.
Krzykla ale to nie jets tak,ze juz ten Beauty Box będzie na stałe:) To limitowana edycja.
OdpowiedzUsuńFakt, to tylko na Walentynki, ale pewnie sądują rynek i może wprowadzą.
UsuńEeeeee tam! Dwa "marne" kosmetyki za prawie 60zł????? Ja podziękuję :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę na blogach dziewczyn, to dużo lepsze są Blogboxy mimo początkowego zamieszania.
OdpowiedzUsuńw tym box-ie jakoś nie przekonuje mnie kolor błyszczyka .. inaczej bym zamówiła . ciekawe :)
OdpowiedzUsuńE, zawartość bez szalu. Nie zamówię :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Box of Beauty nie powala (delikatnie mówiąc)- 40zł + przesyłka to spora kwota, a zawartość nie jest rewelacyjna moim zdaniem. Dlatego ja na pewno pierwszego pudełka nie kupię. Może kolejne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasia
Nie chcę zabrzmieć źle, ale jakoś nie jestem przekonana do polskiej inicjatywy z boxami. We wszystkich innych krajach na ogół boxy są super, można dostać rozmaite i często bardzo fajne, duże produkty (np. beautybox ze stycznia, od feelunique - 15ml krem liftingujący od Lierac) porządnych marek. W Polsce, przez to że ceny kosmetyków w ogóle są droższe (różnice nawet w granicach 30-60zł), to dołączane kosmetyki mogą być z półek niskiej-średniej. A cena wcale nie jest jakaś mała.. Nie wiem czy bym osobiście się skusiła. Z jednej strony nie mam zaufania, z drugiej Douglas nie powinien odstawić kaszany :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie przekonuje.
Usuńpoczekajmy zobaczymy:)
UsuńDostałam właśnie dzisiaj maila z informacją o "Box of beauty". Zazdrościłam Niemieckim dziewczynom, że mogą sobie to kupić, jednak dla nich 10 euro to jak 10 zł, a moim zdaniem 40 zł - a raczej 54 - to jak na Polskie realia trochę za dużo...
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Nie powinno być moim zdaniem kosztów przesyłki.
UsuńBlogBoxy są chyba najciekawsze :) zresztą zwykle są dedykowane właśnie Tobie, dlatego są takie wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńNo jasne, że są ciekawsze ;)
UsuńNa razie się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzekam na KissBoxa i biorę udział w akcji BlogBox :) Wystarczy tych pudełek ;)) Czekam na inne polskie...
Zdecydowanie lepsze ;)
OdpowiedzUsuńDrogo
OdpowiedzUsuńhmmm... no jak na razie się na to nie skuszę :/ trochę wyciągnąć kasę chcą moim zdaniem i pomimo mojej miłości do Douglasa :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że się nie opłaca :) Daouglas bardzo zdziera, ale może się nie znam, bo ja się w żadne boxy nie bawię ;)
OdpowiedzUsuńtrochę drogi i nie ma niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńa doczytałam, ze jednak jest - częściowo :D
OdpowiedzUsuńdzięki za info :) zamówiłam przed chwilą z ciekawości... mam nadzieję, że się opłaci :)
OdpowiedzUsuńhaha :D najpierw w pośpiechu zamówiłam myśląc, że to Beauty Box niespodziankowy, potem zorientowałam się, że jednak podali jakie tam będą produkty. już mi się odpodobał i jednak go nie chcę ;) na szczęście mogłam jeszcze anulować przelew :)
OdpowiedzUsuńjakoś mnie nie powalił :O
OdpowiedzUsuńMówisz o tym Douglasowym?
OdpowiedzUsuńWcale mi się nie podoba. Z tego co pokazują nie ma w nim nic szczególnego.
Mam zamiar brać udział w II edycji blogboxa, to lepsze rozwiązanie. :D
Chyba nikogo nie powalił za taką cenę i z taką zawartością.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem cena to przesada wiec czekam na inne i tansze, na kissbox juz sie niestety nie zalapalam:(
OdpowiedzUsuńPozdrAWIAM i BARDZO zazdroszce bycia w Londynie:)
ja na pewno za taką cenę i na taki skład bym się nie zdecydowała.. kiepsko :/ daleko nam jeszcze do zachodu ;)
OdpowiedzUsuńza taka cene..wole kupic sobie sama cos co mi bedzie si epodobac na pewno :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, ze to jest dobre, ale jak na razie nie stać mnie :D
OdpowiedzUsuńNie skuszę się. Za tę kwotę wolę kupić sobie jeden kosmetyk, który sama wybiore.
OdpowiedzUsuńAle coraz bardziej kuszą mnie BlogBoxy ;)