wtorek, 8 kwietnia 2014

Guerlain Precious Light Rejuvenating Illuminator


Precious Light Rejuvenating Illuminator Guerlain
to jeden z lepszych korektorów rozświetlających jakie przyszło mi używać.
Ma za zadanie ukryć zmęczenie, pokryć podkrążenia, zasinienia, rozjaśnić okolice oka.


Konsystencja produktu jest kremowa a efekt aksamitny, miękki, niewidoczny ale skuteczny.
Niewidoczny bo na tyle lekki, naturalny, że autentycznie nie widać go na skórze natomiast działa jak powinien zgodnie z zapewnieniem Guerlain.

Nie mam może jakiś szczególnie podkrążonych oczu ale skóra jest często zasiniona zwłaszcza w wewnętrznych kącikach, co po zrobieniu pełnego makijażu  rzuca się mocno w oczy. To z czym natomiast się zmagam to worki pod pod oczami. Wynikają po trosze z niewyspania (mamie lekko nie jest) a po trosze z wieku – delikatna skóra wokół oczu najszybciej traci swoją sprężystość i napięcie, gdy zaczyna siadać cały jej kontur. Jak z tym problemem radzi sobie Precious Light? To rozświetlacz nie dający efektu połysku. On rozjaśnia worki w taki sposób, że rozprasza pięknie światło - są dużo mniej widoczne. 


Produkt jest uniwersalny i mimo, że zazwyczaj używam kosmetyków zgodnie z ich przeznaczeniem, sądzę, że może być stosowany do rozświetlenia innych partii – okolic nosa, kości policzkowych, łuku brwiowego. Guerlain słynie z takich niewiarydgodnych produktów, które rozświetlają matując jednocześnie jak słynne Meteoryty i rozjaśniają bez efektu błyszczenia jak Precious Light Illuminator właśnie.


Jeśli chodzi o pokrycie zmarszczek to kosmetyk również tu wykorzystuje swoje rozświetlające działanie. Dzięki ultra lekkiej konsystencji nie zbiera się nawet w widocznych liniach a rozświetla je tak, że są mało widoczne.

W połączeniu z odpowiednim makijażem Precious Light ładnie otwiera oko.

odcień 01
Występuje w 3 odcieniach i ma poj.1,5ml ale wierzcie mi jest to produkt niesamowicie wydajny.

 ***
Mam piękny nowy szablon dzięki Kasi :*


45 komentarzy:

  1. nie słyszałam o nim wcześniej, ale zaciekawiłaś mnie nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na rynku od dłuższego czasu. Wart grzechu ;)

      Usuń
  2. Szablon jest cudny!!! Ja nie mam zbytniego doświadczenia z korektorami,ten Shiseido jest drugim w życiu (pierwszy był Maybelline) ale wiem,że na pewno kupię go jeszcze raz. Szykuję posta więc więcej szczegółow zapodam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie potrzebujesz korektora szczęściaro ;)

      Usuń
    2. W sumie źle nie jest ale właśnie te wory z rana,no i też jak mam mocniejszy podkład,to aż się prosi o coś pod oczy.

      Usuń
    3. dzisiaj właśnie sobie w perfumerii zapodałam pod oka ten Shiseido i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :) jak nie używam korektorów tak na ten nabrałam ochoty :)
      Moniś czekam na posta ! :*

      Usuń
    4. Właśnie, właśnie, pisz Monia :)

      Usuń
    5. Już jeden post napisany,muszę tylko zrobić zdjęcia i poczekać na internet bo są zakłócenia:(

      Usuń
  3. ale tu ładnie i te zdjęcia *.*
    fju fju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję. Jeszcze trochę walki z html i będzie autentycznie pięknie :)
      Mam niezły aparacik ;)

      Usuń
  4. Kasia jest naprawdę utalentowana, szablon piękny!

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie każdy korektor jaki miałam, a miałam ich wiele , wysusza skórę pod oczami :/ obecnie mam jeden z Fake Up i on mi pasuje ale nie używam często, na tzw "wielkie wyjścia" testowałam sobie Shiseido ten nowy i dał radę :) tego co prezentujesz nie miałam :/ muszę go sprawdzić :)
    Pięknie tu Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź, chociaż Tobie korektor nie potrzebny :)
      Fake Up jest super ale ja jak za długo stosuję to jest za ciężki :/

      Usuń
    2. przepraszam ze sie wtrace:P Fake up w ogole jest innym korektorem i jak Ines ma tendencje d wyszuszen to tym bardziej ten korektor z Benefitu jej tego nie zapewni:)Trzeba szukac lzejszych konsystencji:)

      Usuń
  6. No kusisz nim jak nie wiem co, a skończyłam już dawno Touche Eclat YSL. Myślałam o zmianie, ale tak z ciekawości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Touch Eclat też bardzo lubię. Muszę chyba pokusić się o post porównawczy.

      Usuń
    2. Porównaj bo dla mnie YSL to ten sam produkt,co meteoryty: love or hate:)

      Usuń
    3. Też poproszę porównanie do YSL, bo ja tylko tego Eclat używam, ale dopiero po nałożeniu na korektor.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Jest ciekawy. Nieco inny niż podobne produkty tego typu.

      Usuń
  8. Piekna nowa odslona:) Moim ulubiencem jednak pozostaje LP i w sensie korekcji Armani:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie go przygarnę, bo lubię taką formę kosmetyku pod oczy. A blog mnie zaskoczył swoim nowym wyglądem i przez chwilę zastanawiałam się do kogo trafiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam i bardzo lubiłam :) Teraz uwielbiam LP, Armaniusza, Shiseido, no i YSL kocham od lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te korektoro-rozświetlacze dają ciekawe efekty oprócz tradycyjnego krycia.

      Usuń
    2. Tak tak :) Ja większego krycia nie potrzebuję, więc idealnie się wpisują w moje potrzeby :D

      Usuń
  11. O, nie znałam tego korektora! :))) Trzeba obadać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Szablon świetny. Cieszę się, ze wróciłaś do blogowania pełną parą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mi jej wystarczy na dłużej ;)

      Usuń
    2. Kochana trzymam kciuki i kibicuję :)

      Usuń
  13. Bardzo podoba mi się nowa odsłona :) Całkowicie!
    Co do korektora, to podoba mi się jego kolor.
    Dostrzegam różowe tony, które świetnie ożywiają moją cerę.
    Może kiedyś go spróbuję, bo obecnie mam zapas drogeryjnych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowy podton w podkładach, korektorach, różach itp.to też mój przyjaciel:)

      Usuń
  14. Ja od kilku dni używam takiego cudaka z Yves Rocher, ale na razie nie zachwyca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam ale YR ma dość interesującą ofertę więc muszę obadać :)

      Usuń
  15. ale Justyna ruszyłaś z kopyta! ;) fajnie tu teraz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto nie idzie naprzód zostaje w tyle - takie mądre wielce przemyślenia mi przyszło ;)

      Usuń
  16. Ale super szablon, tez taki chcé :)))) tylko ja ani talentu ani tej Kasi nie mam :(
    Korektor jak dla mnie bo jasniutki i ma ladny odcien, nie za bezowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasia nie moja a blogowa. Bardzo kontaktowa i zdolna.

      Korektor polecam zwłaszcza jeśli lubisz różowawe odcienie, choć on raczej daje taki mleczny efekt.

      Usuń
  17. Pierwsze wrażenie robi świetne :) Lubię tego typu kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za wszystkie komentarze, nawet te negatywne. Proszę jednak aby były one kulturalne. W przeciwnym razie zastrzegam sobie prawo do ich usunięcia.

Blog template designed by SandDBlast