Na pierwszy ogień puder rozświetlający w kulkach METEORITES Guerlain. Mam je po mamie (!). Nie wiem, czy zdrowo jest tyle czasu używać kosmetyku, ale jak dotąd nie zaszkodziło to mojej skórze, która jest baaardzo wrażliwa. Jest to moim zdaniem pierwszy i najważniejszy argument ZA zakupem. Ten czas stosowania świadczy jak wydajny jest to kosmetyk i chociażby z tego względu wart jest swojej ceny. Meteory pięknie pachną i zostawiają na skórze taki blask, którego żaden rozświetlacz dotychczas mi nie dał. Naprawdę polecam.
Poniżej przedstawiam Meteorki mojej mamy sprzed prawie 20 lat :)
zużycie |
umierająca Divinora |
Kuleczki w ogóle zawsze są bardzo wydajne :)
OdpowiedzUsuńdwudziestoletnie meteorki :) super mieć coś takiego w kolekcji!
OdpowiedzUsuńMeteory to moje marzenie... może niebawem... tylko nie wiem jakie wybiorę żeby dobrze trafić ;)
OdpowiedzUsuńO matko nie wiedziałam, że masz takie cuda!!!
OdpowiedzUsuńTe kulki zostaw dla potomności, prawdziwe wydanie kolekcjonerskie :)