Wędruje ostatnio po blogach taki nieformalny TAG polegający na prezentacji swoich zbiorów kosmetycznych firmy Guerlain :)
Przepiękne i bogate kolekcje możecie zobaczyc m.in. u 4Premiere, Marti, Pinkoholiczki i Sroki.
Firma Guerlain została założona przez Pierre-Francois Pascala Guerlain w 1828 roku i mieściła się w Paryżu przy ul. Rivoli.
Od 1994 roku Guerlain należy do holdingu LVMH (Louis Vuitton Moët Hennessy).
Kosmetyki Guerlain wzbudzały mój zachwyt od kiedy jakieś 20 lat temu (!) podkradałam cichaczem mamie szminki tej firmy oraz bezcenny dla rodzicielki puder w kulkach, słynne Meteoryty. Nota bene "żyją" nadal i mają się świetnie - nadal przepięknie pachną i spełniają swoją rolę. Moja ukochana szminka to właśnie Guerlain z niedostępnej już serii Divinora - towarzyszyła mi 9 lat temu na ślubie. Zachowałam jej resztki na pamiątkę ważnego w moim życiu wydarzenia i po to by od czasu do czasu powąchac, jak fetyszystka jakaś :P. Mój pierwszy post na tym blogu dotyczył właśnie Meterytów Guerlain.
Swoją kolekcję uzupełniłam podczas niedawnych wyprzedaży (dzisiaj koniec) w Marionnaud oraz w jednej z perfumerii, która wycofuje się m.in. z marki Guerlain. W obu przypadkach załapałam się na zniżki 30 i 50% co jest niebagatelną oszczędnością, ponieważ kosmetyki Guerlain do tanich nie należą. Przede mną łowy podczas rozpoczynających się dzisiaj dni VIP w Sephorze. Jest kilka smakołyków, na które ostrzę sobie pazury :)
Po tym przydługim wstępie przejdę w końcu do sedna czyli prezentacji mojej kolekcji Guerlain. Trochę zdjęc będzie więc uzbrójcie się w cierpliwośc ;) Na koniec czeka Was mała zgaduj zgadula z nagrodą w postaci próbek Guerlain :)
Firma Guerlain została założona przez Pierre-Francois Pascala Guerlain w 1828 roku i mieściła się w Paryżu przy ul. Rivoli.
Od 1994 roku Guerlain należy do holdingu LVMH (Louis Vuitton Moët Hennessy).
Kosmetyki Guerlain wzbudzały mój zachwyt od kiedy jakieś 20 lat temu (!) podkradałam cichaczem mamie szminki tej firmy oraz bezcenny dla rodzicielki puder w kulkach, słynne Meteoryty. Nota bene "żyją" nadal i mają się świetnie - nadal przepięknie pachną i spełniają swoją rolę. Moja ukochana szminka to właśnie Guerlain z niedostępnej już serii Divinora - towarzyszyła mi 9 lat temu na ślubie. Zachowałam jej resztki na pamiątkę ważnego w moim życiu wydarzenia i po to by od czasu do czasu powąchac, jak fetyszystka jakaś :P. Mój pierwszy post na tym blogu dotyczył właśnie Meterytów Guerlain.
Swoją kolekcję uzupełniłam podczas niedawnych wyprzedaży (dzisiaj koniec) w Marionnaud oraz w jednej z perfumerii, która wycofuje się m.in. z marki Guerlain. W obu przypadkach załapałam się na zniżki 30 i 50% co jest niebagatelną oszczędnością, ponieważ kosmetyki Guerlain do tanich nie należą. Przede mną łowy podczas rozpoczynających się dzisiaj dni VIP w Sephorze. Jest kilka smakołyków, na które ostrzę sobie pazury :)
Po tym przydługim wstępie przejdę w końcu do sedna czyli prezentacji mojej kolekcji Guerlain. Trochę zdjęc będzie więc uzbrójcie się w cierpliwośc ;) Na koniec czeka Was mała zgaduj zgadula z nagrodą w postaci próbek Guerlain :)
całośc...prawie :) |
post o szminkach |
mascara Les 2 de Guerlain z wymianki z Pinkoholiczką |
Baza pod cienie Ombre Eclat |
jak widac lubię ją :) |
puder prasowany |
czemu TO wszystko tak obłędnie pachnie... |
ukochane fiolety, których boję się tknąc by nie naruszyc wytłoczonego logo :) |
kulki by Pucci i zdobycz z Mario |
I na koniec moje dinozaury: szminka i Meteorki po mamie :)
post :) |
Jeśli ktoś ma ochotę wziąc udział w małej zgaduj zgaduli to voilà
pytanie: jakiego produktu zapomniałam umieścic na zdjęciach? ;)
najgrubszego czarnego pudełka po prawej. Nie wiem jak sie nazywa, zdjecie jest niewyraźne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJest. To Pucci :)
UsuńZdjęcie można powiększyc :)
najgrubsze pudełko z prawej, to Pucki :)
UsuńMoże niewypał tusz Le 2 de Guerlain Two Brush Mascara? Chyba że już go wywaliłaś :)
OdpowiedzUsuńWywaliłam :(
UsuńNiezła kolekcja ^^
OdpowiedzUsuńOr Imperial? :)
OdpowiedzUsuńNie :P Nie ma próbek :P Płacz "P
Usuńno to idę ryczeć :((((
UsuńUżywaj śmiało cieni! na nowo skusiłam się na ten zestaw, mam nadzieję, że zostaną tym razem ze mną już na zawsze:) Kocham za to Bale.
OdpowiedzUsuńpiekne sa te czworeczki, cudne zestawienie fioletow... kiedys po mnie chodzily ale nie uleglam :P
OdpowiedzUsuńten rozświetlacz pszczółkowy, chyba u Ciebie go widziałam? :)
OdpowiedzUsuńMeteorytki-dinozaury mają przepiękne opakowanie! :)
OdpowiedzUsuńZapomniałaś o złociutkiej bazie L'OR ? :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Mamy zwycięzcę :)
UsuńGdzie Twoje foty ze smoky hę?
:) Huuurrrraaa! :)
UsuńTak się zagadałyśmy, że o fotkach zapomniałyśmy :)
Baza L'or? :)
OdpowiedzUsuńKurczę no, wyrównana walka ;)
UsuńO jeja, nie wiem czego bo przepadłam widząc perfumy :) są przepiękne! Mialam próbkę i byłam zakochana. Piękna kolekcja !
OdpowiedzUsuńNo i te stare kulaski! :)))
Niezła kolekcja :)
OdpowiedzUsuńI szczerze żałuję, że należę do tych, którym meteorki nie służą.
Jak to "nie służą"???? :0
UsuńMnie też tak do końca nie służą ;) uwielbiam efekt jaki dają na twarzy, ale przyspieszają świecenie się mojej buzi :/
UsuńBo u mnie ich zwyczajnie nie widać :(
UsuńNie ma tego magicznego efektu photoshopa. Za to świecę się już po kilku godzinach. W lecie lub na większe imprezy omiatam nimi ramoina, plecy i dekolt. I jak tak dalej pójdzie, to odziedziczy je po mnie moja córcia, bo nie ubywa ich wcale :)
piekna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńwprawiacie mnie w kompleksy :P ale widzę, że Ty już z dziada pradziada ;D przesiąknięta tematem na Gie, nie dziwota że żeś tego tyle zagarnęła
OdpowiedzUsuńimponujące :]
Guerlain to jak nieginacy dinozaur - wytrzyma wszystko, pachnie latami obłędnie:)
OdpowiedzUsuńSwietna kolekcja.:) ja tam mama ochote na ta podwojna maskare Guerlain again.
skarby po mamie cudowne - uwielbiam takie cuda i bardzo żałuję, że moja mama żadnych nie zachowała ;/
OdpowiedzUsuńfiolety obłędne po prostu, są od bardzo długiego czasu na mojej chciejliście ;)
Guerlain potrafi uzależnić. Ostatnio wybrałam się na zakupy z zamiarem kupna pudru- wróciłam z pudrem, brązerem, pszczołami, szminką i dokupiłam jeszcze kulki Pucci:) W domu wyciągam i patrzę, że wszystko od Guerlaina:) Ale jak nie kochać tych małych cudenek:)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka meteorytów i dziwiłam się, co to za badziewie, nie malowały zupełnie, więc je rozbiłam w drobny pył :) i teraz dopiero widzę jaką śliczną poświatę zostawiają na buzi :)
OdpowiedzUsuńAngel bo z kulasków zbiera się właśnie ten magiczny pyłek:)))
Usuńmiłość do Guerlain wyssałaś z mlekiem matki ;) Twoja córa odziedziczy niezłą kolekcję :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tusz z Guerlain i byłam zadowolona :D
OdpowiedzUsuńjak patrzę na te wszystkie kolekcje, to aż bym chciała je wyciągnąć z monitora! :D no ja nie mam żadnego kosmetyku tej firmy :(
OdpowiedzUsuńpiekna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńalez te mteorki wydajne, szok! to jeszcze bardziej przemawia za tym zeby je wreszcie zakupic
śliczna kolekcja..
OdpowiedzUsuńkulki po mamie i zobacz ile ich jeszcze zostało :))) toż to inwestycja na pokolenia jest :)))
"Wędrujący Guerlain" - ja go zapraszam do siebie serdecznie, haha, podać adres? :D
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, mnie kulki strasznie kręcą, choć nigdy nie widziałam ich na żywo. Na pewno chciałabym mieć choć jedne. :) To taki kobiecy klasyk i mam w nosie, czy działa, czy nie działa, ja po prostu chcę je mieć i tyle. :)
Kulaski po mamie są rozbrajające, wzbudzają same ciepłe uczucia. :)
ale masz kolekcje...:)a kuleczki po mamie to skarbik maly :)
OdpowiedzUsuńte poczwórne cienie są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńZ jakiej perfumerii wycofują Guerlain?
OdpowiedzUsuńA z jakiej perfumerii wycofują Guerlain? Do Marionnaud niestety nie mam dostępu - w Łodzi jeszcze się go nie dorobiliśmy.
OdpowiedzUsuńNie wycofują, to taka wyprzedaż była :) Wycofują tylko podkład Aqua bo nowy ma wejśc w sierpniu.
Usuń