W blogsferze nie ma lekko.
Jak się powie A to blogerki Cię zmuszą, żebyś dalej z alfabetem popędziła.
Przyparta do muru przez Hexx i Simply A Woman publikuję poniżej wyniki mojej
ankiety z murarskiego poniedziałku 6 sierpnia.
Zadałam Wam wówczas
pytanie czy wchodzicie na blogi z sympatii do blegerki czy ze względu na tytuł
posta.
W „badaniu”
przeprowadzonym przez Niezależny Ośrodek zwany potocznie KrzyklOBOPem wzięło
udział 66 respondentek. Potraktujemy je jako 100%. Przytłaczająca większość z
Was (87,9%) nie jest w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi co mnie martwi bo świadczy o
chwiejności kobiecej natury ;) A poważnie, właśnie tyle z Was wchodzi na blogi z
obu powodów. Jedynie 12,1% wykazało się zdecydowanie godnym Sam Sama i dokonało
wyboru między postem a sympatią. Przy czym 10,6% jest zdecydowanie
zainteresowana tytułem a 1,5% kieruje się tylko sympatią.
W podsumowaniu ankiety nie
ograniczyłam się do B ale poszłam dalej aż do Z … no... do J powiedzmy. Wśród
„niezdecydowańców” dominują jednak Ci, którzy skłaniają się w kierunku sympatii
do blogera (56,9%), 31% przedkłada delikatnie temat a 12,1% uparcie tkwi w swoim niezdecydowaniu.
Starczy cyferek, które
przysporzyły mi niezłej migreny (humanistOM
przecież jestem ). Przejdę do podsumowania słownego, bo w tym tygrysy są
zdecydowanie lepsze.
Sympatia do blogera zaczyna
się jednak oczywiście od tematyki postów, od sposobu pisania, jakości zdjęć, ogólnie pojętej estetyki ale także od technicznych
spraw jak obecność
moderowania komentarzy. Ważny jest również stosunek blogera do czytelnika tzn.
czy odpowiada na komentarze, reaguje. Sympatia wyraża się poprzez obserwowanie
blogów lub/i dodanie niektórych do blogrolla oraz pozostawianie komentarzy. Do
najbardziej lubianych blogerów zaglądamy nawet jeśli tytuł posta lub treść nie interesuje nas szczególnie tylko po to, żeby zostawić komentarz-ślad, którym według nas, wspieramy blogera
w jego „twórczości”. Poza tym zawsze
warto zajrzeć, bo a
nóż widelec jednak treść nas zainteresuje. Na lubiane blogi poświęcamy
zazwyczaj więcej czasu. Jeśli tego czasu mamy mniej, gdy post jest zbyt długi
lub temat nie bardzo nas interesuje, czytamy pobieżnie i często zostawiamy
jedynie kurtuazyjny komentarz lub nie komentujemy w ogóle.
Z ankiety wynika również
jeszcze jedna istotna informacja –
zaprzestanie obserwowania danego bloga nie jest na blogspocie rzeczą
łatwą. Dostępne narzędzia po prostu nie zawsze działają.
I tak oto KrzyklOBOP
wykonał kawał dobrej (dyskusyjne) nikomu niepotrzebnej roboty. Być może jednak powstanie dzięki tym ankietom swego
rodzaju poradnik jak prowadzić
poczytnego bloga? Qui sait...
Zainteresowanych moimi
wysoce nieprofesjonalnymi podsumowaniami ankiet zapraszam do odpowiedzi na
kolejne pytanie
Pyt.2. Czy tytuł posta
jest ważny? Czy wolisz tytuły zabawne, intrygujące czy „sucho” zapowiadające
treść?
Nie bądźcie lakoniczne ;)
Wolę konkrety, czyli gdy nazwa postu od razu mi powie co jest jego treścią. Dlatego robię tak u siebie.
OdpowiedzUsuńja wolę jak jest ironicznie, zabawanie a gdy trzeba to i poważnie. Wszystko zależy od stylu jaki utrzymuje dana Blogerka.
OdpowiedzUsuńWow, KrzyklOBOP podaje dokładniejsze dane niż polski Urząd Statystyczny :P
OdpowiedzUsuńDla mnie tytuł posta jest bardzo ważny- kiedy na przykład w blogrollu czy w pulpicie nawigacyjnym widzę tytuł, który mnie zaintryguje, z reguły sprawdzam, czego post dotyczy. Nie zawsze zostawię komentarz, ale przynajmniej zaspokoję moją kobiecą ciekawość ;)
Oczywiście są też takie blogerki, do których zaglądam nawet wtedy, kiedy post ma tytuł prosty jak konstrukcja cepa.
Kiedy sama piszę notki, staram się nadawać im przewrotne, zabawne tytuły, które zainteresują i skłonią do odwiedzenia mojego bloga. Czasami specjalnie zamieszczam przewrotne tytuły, które tak naprawdę niewiele mają wspólnego z tematem notki :P (np. mój niedawny post "Czy Alepia ma niegrzecznego tatusia?" na temat mydła... C-Soap, które właściwościami przypominało mi Alepię).
ja lubię tytuły chwytliwe.. jak dobra reklama :D hyhy
OdpowiedzUsuńa tak poważnie, to fajnie jak wiadomo z tytułu o co chodzi :)
Dane jak talala :)
OdpowiedzUsuńJa przez fakt, że jestem świeża w blogowaniu nie do konca orientuje się kto jest kim i czytam notki, których tytuły mnie zainteresią w rssach :D Może to jest jakas recepta - byc "nowym" :)
Wchodzę na różne blogi, często takie, w których tytuł jest bardzo konkretny. Ale na swoim nie umiem napisać notki, dopóki nie wymyślę jakiegoś durnego tytułu :D.
OdpowiedzUsuńHmm.. Moim zdaniem tytuł musi informować o czym jest post, może być w formie żartu, przewrotny, zagadkowy, ale taki żeby nie wprowadzał w błąd. Ja osobiście cierpię na brak weny twórczej więc tytuły są proste i jasne - bez udziwnień.
OdpowiedzUsuńLubię zabawne tytuły. Chociaż od praktycznej strony, kiedy szukamy danego posta łatwiej jest jednak, kiedy są 'sucho zapowiadające'. Ale jeśli mam się określić, to wolę zabawne ;).
OdpowiedzUsuńOMG - ale w upał zaszalałaś:)
OdpowiedzUsuńco do tytułów - wchodzę na te, które do mnei trafiają jako ciekawe czy.... dziwne... są blogi na które "muszę" wejść, bo inaczej padnę (nawet jak brak nowej notki)...
sama jestem z tych, co to opisuje konstrukcję cepa - marka jest, nazwa produktu jest - tytuł więc mam z głowy (to chyba jedyne odstępstwo od mej jakże niereformowalnie pokrętnej natury i braku jasnego wyrażania myśli:P)
Daje Ci 6 za wykonanie zadania Krzykla!
OdpowiedzUsuńja nie cierpie dlugi tytulow ,wole tez jak jest zabawie ale bez przesady nie lubie wymyslanych na sile hasel...
Chyba najbardziej lubię te zabawne i przewrotne tytuły:)
OdpowiedzUsuńKlikam na wszystkie, które mnie zainteresują. W każdym tytule jest przesłanka mówiąca o treści, forma nie robi na mnie większego znaczenia. Chyba jestem nie czuła na tym punkcie ;->
OdpowiedzUsuńKrzyklo, świetny post! przepraszam, jeśli poczułaś się przyparta do muru... nie zmienia to faktu, że byłam ogromnie ciekawa wyników badań i tą ciekawość zaspokoiłaś :D
OdpowiedzUsuńi widzę, że nie tylko mnie rażą problemy niektórych blogerek z odmianą przez przypadki - zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię "-ą" "-om".
a odpowiadając na Twoje pytanie: nie mam nic przeciwko zabawnym/intrygującym tytułom, jeśli uda mi się z ich treści domyśleć, o czym jest post; tak jest na przykład u Zoili. a więc kreatywny tytuł tak, ale tylko jeśli dostarcza mi jakieś wskazówki na temat treści posta. sama zamieszczam u siebie "suche" tytuły gdyż ponieważ nie potrafię niestety bawić się słowami - nad czym ubolewam.
ą i om w polskim narodzie leży i kwiczy niestety co mnie przeraża w sumie... ;>
UsuńAle to żart z tym przyparciem ;) Czasem trzeba mnie przyprzec bo jestem baaaaardzo niesystematyczna.
UsuńKrzykla, czy Tobie się nudzi czy wzięła nad Tobą górę natura badacza? :D
OdpowiedzUsuńJa znowu odpowiem niejasno- zwykle lubię wchodzić na posty o zabawnym tytule (lub chociaż lekko wskazującym), jednak nie każdego poczucie humoru mi pasuje ;) także wówczas wolę gdy piszą konkrety :). Także- zazwyczaj lubię tytuły na luzie ;)
Ja nocami opracowuję takie posty :)
UsuńA potem się dziwisz, że mąż nie lubi/ nie rozumie bloggowania.. :D
UsuńTytuł posta - wolę konkrety, ponieważ lubię wiedzieć co będę czytać, a nie wchodzić i czytać o skarpetkach umieszczonych pod tytułem 'ecie recie pecie' ;)
OdpowiedzUsuńTo szczerze zależy, bo czasami bardziej podoba mi się zabawny i intrygujący tytuł posta, a czasami suchy.
OdpowiedzUsuńWpadłam kurtuazyjnie zostawić komentarz ;)
OdpowiedzUsuńA Pani Profesor co wykłada? Bo jakoś zdołało ujść to mojej uwadze ^^"
Odpowiem jeszcze na zadane pytanie.
Lubię tytuły zabawne, grające słowem lub po prostu zmuszające mnie swoją zagadkową treścią do zajrzenia do posta. Tytuły zapowiadające treść też są dobre, ale właśnie przez zdradzanie treści potrafię je zignorować i nie kliknąć, jeżeli temat nie nie interesuje.
W poście jest wyjaśnienie co wykładam :)
UsuńDzięki za kurtuazyjny komentarz ;)
Znaczy się polszczyznę? ;p Bo humaniści mogą mieć różne specjalizacje ;>
UsuńJa na przykład jestem ścisłowcem ze specjalizacją matematyczną, uciekającym od fizyki najdalej jak to możliwe ;)
Ja mam tę "różną" specjalizację ;)
UsuńJa lubię tytuły, które nawiązują do zawartości posta :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Ja nie lubię przekombinowanych tytułów, często też niby mają być śmieszne, a nie są... Lubię intrygujące tytuły, ale nie za każdym jednym razem...
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że lubię proste tytuły zwyczajnie zapowiadające o czym będzie treść :P
Zostało mi po wypisywaniu tematów w dzienniku przyzwyczajenie do wariackich tytułów postów - nie zawsze, ale staram się je układać, żeby były żartobliwe, ale zazwyczaj na końcu dodaję info co to będzie ;) (trochę różnych było :P), takie też mnie przyciągają - recenzje czytam (tytuł: recenzja czegośtam), jak zainteresuje mnie konkretny produkt (np. z reguły omijam posty tupy: recenzja balsamu blabla - bo nie lubię balsamów), ale to zależy w sumie od bloggerki, jednak im ciekawszy tytuł, tym większe prawdopodobieństwo, że zajrzę (szperam czasem po blogrollach ulubionych bloggerek ;)) :)
OdpowiedzUsuńja lubię konkretny tytuł a dalej moze byc krótko cos co pozwoli mi juz ocenic czy bede czytac o dobrym czy zlym produkcie:P
OdpowiedzUsuńNono, odwaliłaś kawał dobrej roboty KrzyklOBOPIe:D jeśli chodzi o tytuł posta - czasem lubię konkretne, wtedy dokładnie wiem na co mam się przygotować mentalnie:) ale interesujące są też te oryginalne, intrygujące tematy. Wydaje mi się, że często świadczą one o inteligencji/humorze/pomysłowości bloggerki i widać, że nie pisze ona po to, by pisać, ale też dlatego bo jej to sprawia przyjemność - więc pozwala sobie na opracowanie ciekawego tytułu posta:)
OdpowiedzUsuńKonkretnie, bez ozdobników :)
OdpowiedzUsuńsuper to wymyśliłaś ;]
OdpowiedzUsuńja lubię intrygujżce tytuły ciut tajemnicze ;]
Ja lubię konkretne :))
OdpowiedzUsuńJa wolę takie tytuły zapowiadające temat :)
OdpowiedzUsuńja lubie tytuly zabawne, przewrotne, intrygujące:) Wabia jak muche na lep:P
OdpowiedzUsuńmi to bez roznicy... jak mnie zainteresuje to wejde ;D
OdpowiedzUsuńLubię, gdy wszystkie tytuły na blogu są "takie same", pod względem formy / budowy. Lubię też zabawne, ale ogólnie takie, które informują o czym post będzie.
OdpowiedzUsuńTytuł posta to dla mnie rzecz ważna, bo to głownie ona przyciąga potencjalnego Czytelnika. W przypadku czytania blogów innych lubię tytuły z jajem, nie przepadam natomiast za zbyt tajemniczymi lub przekombinowanymi, nie lubię również jeśli wszystkie posty mają składnię niczym konstrukcja cepa - "nazwa produktu - recenzja", choć czasem bywa to przydatne gdy szukam ocen konkretnego produktu. Wolę jeśli po tytule, wiem czego spodziewać się w poście.
OdpowiedzUsuńW przypadku moje bloga staram się podać nazwę produktu/odcień + dodać jakiś humorystyczny element, żeby nie było tak sztywno ;) lub nawiązanie do moich poprzednich postów. Oczywiście, zdarzają się dni kiedy po prostu nie mam pomysłu na zabawę językiem i staram się po prostu przekazać w temacie o czym będzie post, ale na ogół staram się tego unikać :)
tytuły intrygujące lub konkretne na "sucho" by nie tracić czasu na szukanie tego co właściwie nas interesuje:P
OdpowiedzUsuńKrzykla i te jej teczki ;-)
OdpowiedzUsuńSuper to opisałaś heheh, usmiałam się ale to faktycznie prawda i ja się pod tym podpisuję.
OdpowiedzUsuńCo do pytania nr 2, to dla mnie tytuł posta jest bardzo ważny bo z reguły czytam to co mnie interesuje a nie mogę pozwalać sobie na marnowanie czasu. Konkrety ot co :D
Na "dziwne, smieszne, tematy" klikam sporadycznie.
Poza tym na pewno u mnie też zauważyłaś, że staram się zawrzeć jak najwięcej info. w temacie aby ktoś inny też nie tracił czasu jak go to nie interesuje.
szczerze mowiac nie zwracam szczegolnie duzej uwagi na tytul posta. jezeli ogolnie tematyka jest zachecajaca albo ( wracajac do pytania pierwszego ) po prostu lubie tego bloga, to tak czy tak wchodze. raz na jakis czas zdarzaja sie tytuly tak tajemnicze, ze z czystej ciekawosci kilkam, ale to niezmernie rzadko.
OdpowiedzUsuńjak post jest konkretną recenzją, to niech się nazywa konkretnie. a jak ma dużo refleksji, to lubię, jak jest zaskakujący, zabawny albo dwuznaczny, wtedy zwraca na siebie uwagę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie :) ja u siebie wolę konkretny tytuł, łatwiej później odnaleźć dany post, natomiast w czytanych blogach często przyciąga mnie ciekawy lub zabawny tytuł (np. u Cammie), ale w sumie ideałem jest miks jak u Zoili, wiem o czym jest post, a i nadal jest z jajem ;)
OdpowiedzUsuńTytuł posta jest bardzo ważny. Lubie gdy blgoerka napisze wprost o czym bedzie mowa a nie zacheca na siłe :)
OdpowiedzUsuńTo zależy :)
OdpowiedzUsuńGdy czytam dla samej przyjemności czytania wolę chwytliwe/zabawne tytuły.
Ale gdy szukam czegoś konkretnego wolę w tytule dokładną nazwę.